Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja.P

Użytkownicy
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anastazja.P

  1. lepiej zostawić ten tekst (uniwersalny adresat-ce/owi) do recytacji po trzecim głębszym:))) - tutaj tylko: heheehhhe
  2. proponuje spalić skoro tyle goryczy :)) "(ale i tak)" ta podpowiedź do wycięcia.... choć moze to bardziej wskazanie na wewnętrzny dialog. Ogólnie podbało się. Pozdrawiam. Ana.
  3. Jakie włożone? A kto mi w rękaw szlochał, że Bezet (xxxxxx autocenzura :)? :D Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych :D hehehehee mankietu CI nie zasmarkałam :)))
  4. hehehhe...ależ instrumentalizacja!!!!! kobietą sie posługiwać!!....biedną służebnica :)))) zgodze się z dwoma: - że tęsknie - że tekst mimo technicznej wazeliny mnie rozbawił Uśmiechając się pozdrawiam Bezeta (bo o Nim mowa) i Ciebie Wurenie za włożone w me usta słowa :))))
  5. rozsyp płatki awangardy na wilgotność wzgórza rosą słoności orzeźwiaj sen krzyku w dreszczach przywrócona dotykiem prosto ucieleśnieniem mitu przebijam strzałą fale kołyszące łodzią złączone w modlitwie do bogów wierność lub śmierć w występku
  6. hmmmm.....hmmmm...czy wystepek wybaczyc samemu sobie ??? czy na to pytanie szukasz odpowiedzi Wurenie w tym wierszu?? Pozdrawiam w zadumie Ana.
  7. rozbrzmiał w bezgłosie słów bezbarwnie podsłuchanych muz zza terytorium muru meduza przez wgląd drzwianej szpary pociąga mackami sznur w tembr kamiennego ding dong odlany za błędy wczorajszych decybeli zwołuje kondukt
  8. hhehehhe.....aż sie dziwie, ze ja pierwsza napiszę jak ubawiła mnie bajka kolegi Wuren`a :))) podziw dla zdolności kolegi i mogę napisać jeszcze: "prosze o wiecej" Pozdrawiam z uśmiechem od ucha do ucha :)) Ana.
  9. nie ma hipnozy - jest durnota nie ma Hipnozytera - jest dureń
  10. a właśnie, że sie nie zgodzę "drażniąca miękkość języków" jest jak najbardziej wymowna, zew o ratunek w zaślepieniu, zmysłowo i łaskocząco. Jak najbardzej plus. Pozdr. Ana.
  11. skarżypyta bez kopyta jezyk lata jak łopata :D :)))) wiersz pozytywnie zakręcony :)) to niczym pewna "krawaciarka" :)) Pozdrawiam z uśmeichem :))) Ana.
  12. Tym ze 100licy to raczej sie nie spodoba :D :)))
  13. noooo tak.....pytanie tylko, czyja w tym większa wina? dziecka?? czy rodzica??? i ostawcie mojego Puchtka w spokoju :D
  14. hhmmmm.... No i przyszli ("no i"...tego pozbyłabym się) i odeszli ("i" tez mnie nie pasuje, do wycięcia) "przystanąłem a powietrze pod lipami pachniało świeżą ziemią" tu troszke zamieszałabym: przystanęłem powietrze pachniało świeżą ziemią chiciałbym przez chwile być lipą przy twoim grobie
  15. za kratą rdzą zżartą ptak w złocistej mgle szponami przywarł w deszczu kwaśnych łez pomrok pantominy liże brudną ścianę pacierze do sąsiada z martwego obrazka utopione w poidle wigorowe krople w jednym łyku zemdlały skrzydła
  16. tajemnej prawdzie przywitanie w pomroku człowieczy glans kołysze derywat wzruszeń artyzm pamięci wchłania czarne odbicie bliskość w powietrzu kolejna nota rachmistrza kalendarza barwą poświstu rwana chuchnięcie zwierciadła nie przejrzę krwistych za taflą pękniętej dla nieszczęścia
  17. w ogole to jeszcze bardziej przyciełabym... mój parasol wczorajsza gazeta niestarannie spłukane mydło cień ulicy podwórko tramwaj bez tchnienia noc bóg telefon nikt nie odpowiada trauma koloru zaszczutego nieba Wybacz........wiesz, ze preferuje krótkie formy :)
  18. Pozwolę sobie na cięcie, tak zgodnie ze swoim widzi mi się :D Nie zmieniam ani pół słowa, tylko wynożyczkuję :) mój parasol wczorajsza gazeta niestarannie spłukane mydło cień ulicy podwórko tramwaj bez tchnienia noc kolor zaszczutego nieba sparciały kikut bóg telefon nikt nie odpowiada śmiech trauma rozproszenie A jak zepsułam, to po łapach mi :)))) Pozdrawiam jak zawsze plusowo :))) Ana.
  19. jestem na "tak" jak najbardziej Podoba sie Pozdrawiam Ana.
  20. szum listowia spacerujący blues (nie)daremne pełganie po obcość ciała symbiozuje odległość optimum fide – momus rozkłada mnie ziemia
  21. prima :) to jest to co tygryski lubią najbardziej ;))) zostaje tylko....zaprosić na lampke wina :) Pozdrawiam mocno dodatnio :)))) Ana.
  22. Pati...pozwolę sobie obronić problemowy wers: "w słoneczniku aksonu", użyte ze względu na poprzedzający wers "skubania dziobem w..." ze wskazniem dla wyobraźni "skubania ziaren ze słonecznika" :) Miło, ze się podoba :) Pozdrawiam. Ana. Tym bardziej wydaje mi się, że powinno być "(...)skubania dziobem (...) a słonecznika aksonie (...)"... nie i basta :D rozmyje "wysubywanie" koniec bomba, kto czytał ten trąba :D
  23. Pati...pozwolę sobie obronić problemowy wers: "w słoneczniku aksonu", użyte ze względu na poprzedzający wers "skubania dziobem w..." ze wskazniem dla wyobraźni "skubania ziaren ze słonecznika" :) Miło, ze się podoba :) Pozdrawiam. Ana.
  24. Przeca ironizowałem :) Choć, patrząc wokół, to kto wie, czy takich komentarzy by nie było :D Pozdrawiam Wuren hehhehe "do filharmonii można się przyzwyczaić - za trzecim razem" ja przeca od razu probuje pomóc "skrzypcom - nie piszczeć" nie nerwujsja :)) Pozdr. Ana.
  25. Dziękuję za komentarze :) Wuren: Anastazja też czasami łzę uroni, acz nie Wurenie - nie placzę, może stosuję brzydkie praktyki oszukańcze; czasem lepiej nie widzieć prawdy, a czasem warto spojrzeć z lagodnością na kłamstwo w brutalnej prawdzie :)) i tak ponadto zgadzam sie z Twym powyższym :) Pozdr. Ana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...