Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anastazja.P

Użytkownicy
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anastazja.P

  1. zmieszanie języka z naleciałością per iście udawnionym z sikaniem po ścianach, kojarzy mnie się z piosenką zespołu "Piersi" i fragmentu pozwolę sobie użyć "...aż tu nagle wyleciał mi paw" !! :))
  2. Dziękuję za komentarze :) Messa: no może nie do końca...w tym pośpiechu :) Bezet: może i z "lekka", ale nie mam cukru dla Natana :) Arena: cieszę się ! Natan: kawy nie bedzie - bedzie żur!! Pozdrawiam. Ana.
  3. śledzimy nasze organiczne konstrukcje po drodze różnic wyznaczono nam eskapadę z wysoka różnie umiejscowione wzgórki z preferencji gatunku dotykasz pejzażu kolorując plamki nie miałeś nic do powiedzenia narysowany gwóźdź w ścianę wbiją huśtając w ramkach za ciebie bezbarwnie
  4. Największe podziękowanie dla Adama Szadkowskiego, za umożliwienie "bycia" wśród tych, którzy tworzą "ciało poezji" nie tylko "orga" :)) Dziękuję obecnym na spotkaniu za "odkrycie twarzy" w sensie poznawczym, a przede wszystkim tym, dzięki którym przestałam być dziewicą spotkań poetów :)) ....czasem wystaryczy tylko uśmiech....a gdy najpierw uśmiech a później słowa i ich ciąg, splecione serdecznością, to wielkim staje się to Znaczeniem dla poetyckiej duszy, która kłębić możność miała w obłokach ciepłych fluidów nietuzinkowych ludzi!! Naprawdę zachęcam tych, którzy nie dostąpili jeszcze takiego (za)szczytu :)))
  5. termicznie wymięte łoże piór (s)kreśliłeś pod stopą ślimaczymi szlakami epilepsja doznań karmiona piersią obgryza paznokcie porażona w kulisach gniazd kończy się okres ptasich godów lotu nie będzie stanęły w gardle skrzydła
  6. wiatr zapomina kształty (może jakie sa kształty, albo cóś?) gdy przestają wchodzić mu w drogę. I krzyczymy sobie jak na tym moście u Muncha który porwał się z pędzlem na człowieka. Krzyczymy ale większość przechodzi bez echa. (bez "ale") z lekka modyfikacją jeszcze w srodku i ten kawałek być może :) Pozdr. Ana.
  7. Dzięki za komentarze :) Mirek - cóż Ci mam powiedzieć? Racja - nie wydzielam Ci jej tylko skłonnam Ci przyznać :))) Pozdrawiam. Ana.
  8. Dzięki za komentarze :) Mirek - cóż Ci mam powiedzieć? Racja - nie wydzielam Ci jej tylko skłonnam Ci przyznać :))) Pozdrawiam. Ana.
  9. pasta quasi serio minę upaćkaj po cholewki makaron nawiń na uszy włocha masz w nosie pycha mus kremogen chełpliwości na dwadzieścia minut reklamy zapij mlekiem wysokoprocentowym nie sztywniej – bez potrzeby będziesz wielki sobą
  10. aż w gardle zasycha :) góry trzeba przejśc by móc się napic :) Dawno Cie nie było Pozdrawiam. Ana.
  11. o wypraszam sobie! nietoperze siem czepiajom jam Kocica! pozdrawiam ps. do roboty! mruczy aaaaaaaaaaaaa rzuca się jak żaba na sznurku :))) Kocica jedna :)) pazurami się uczepi i mówi, że nietoperz to fajny ptak :) hhehehe miaaauuuu heh!
  12. ...co nie oznacza, że lepiej nie będzie :) poza tym siem czepiata!! :))) Dziękuję i Pozdrawiam Ana.
  13. "Misiu..ty świnko....a ja taka nie ubrana" :) hehee czyżby pełnia na niebie była podczas tegoż tworzenia? :) W pierwszej strofie pozbyłabym się "nie umiem" nie chcę rozmawiać przyrzekać dumać jasnowidzieć kłamać w prostych słowach Drugą zmodyfikowałabym tak: chcę słodkiej śliny słonej piersi patrząc na wyłączność bez fałszywych pretekstów krzyczeć żądać A trzecią: hedonistyczny balet chorobliwie czystego sumienia zwabiona męskim ramieniem tańcz Ot tyle :)...."zasiali górale żyytoo, łod końca do końca wszytko..." :) Pozdrawiam. Ana.
  14. przypięty mgnieniem emanacji skrzydlatych fluidów na zaczep kalejdoskop bezczasu po dziurki ocknień wielkości świeżego bochenka kratki na kartce do wypełnienia na później słowa do ucha słuchawka i radio cisza tylko jeden uśmiech....
  15. gdzieś między wiórami na wskroś rozsypanymi a pniem okolonym mchem rozważań brzeszczot antytez w zenitalnych zamachach rąbanych alternatyw tak nie nie tak nie nie... kompas cieni nie wydeptanych drożyn promienny zwrot przerąbane
  16. a muszą? płaski to fajny jest brzuszek, ostatni wers hhmmm ok, "nie wszyscy są Natanami" he :) "?" poszedł do kosza i oczywiście dalekam od zatroskania :) Pozdrawiam. Ana.
  17. ....zawsze możesz zwymiotować i sobie dopowiedzieć :) dziękuję za komentarze Pozdrawiam. Ana.
  18. w gęstwinie wyziewów cieśniną cyrkulacji tlenu przytkał otwarte na przyjmowanie dziury w każdą wciskając palec stanął na ugiętych kolanach przyduszając jak niedopałek na betonie z przycisku ciężkości strzelające kości powiewy basów walczących z sopranem małżowiny ścian pokoju wystukują rytm tańczącym z przedmiotami po ostatni pisk kończący nocne nasłuchiwanie wizytówek z korytarza jednym znakiem zapytania
  19. a tupnę nożkami a co?? :) Pozdrawiam. Ana.
  20. bilbordów arkusze stalowe hasła kruszeją niezłomne materiały z włosia makulatury wycięte polany rumianków na sińce ze śliną śliski papier zdrowych Maryj w koronkach kruków i wron chór mea culpa
  21. układajcie Piaszczyk...układajcie :) Dziękuje wszystkim za komentarze. Pozdrawiam. Ana.
  22. dotknąć nie możesz od krzyku budzika po jego wieczorne głaskanie za dnia i dwunastej w nocy skosztowanej znoi usypia zasypuje unosi przeciąg sączy w ciszy krople w biegu milczenie szeptem krwi wiążąc potem ruchy splątanych ciał na chwilę usta bez słów dłużej
  23. dlatego czasem warto mieć kieszeń :)) Pozdrawiam i Dziękuje - Ana.
  24. nad subiektywnością, nad odczuciami... nie technikę specjalistom ja wciąż podziwiam siłę jaką nam Papa zostawił bo po......ponad odczucia każdego, odczucia docenienia, pozostała konstruktywnosć jednania...nic więcej, oprócz Dziękuję. Ana.
  25. memento.... tak czujesz...tak piszesz w jedności unoszę Ana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...