Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Oczywiście, że lepiej! Dzięki Mistrzu. Mam też problem z kolejnymi dwoma wersami w tej zwrotce, bo nie dostatecznie z nich wynika, że to córka rozpaczała z powodu swojego wyglądu, a nie mama. Serdeczności :)
  2. Dziękuję. Dobrej nocy :) Dzięki. W tej chwili, to się rzeczywiście z tymi autorytetami porobiło. To już nawet nie "otoczenie", ale to, co przeważnie trzymają w ręku. Niestety wzorce jakie chłoną młode umysły, z mojego punktu widzenia, najczęściej nie są szczególnie budujące, a często nawet, powiedziałbym, destrukcyjne. I oczywiście nie dotyczy to tylko dziewczynek. Pozdrawiam serdecznie.
  3. Piękny ten wiersz. Zarówno oryginał, jak i tłumaczenie. Pozdrawiam
  4. Uśmiechnąłeś mnie. Dzięki. Pozdrawiam
  5. Ja nie szukam, to raczej one mnie znajdują :))) i tylko jakąś niewielką ich cząstkę udaje mi się złapać w nieudolną formę.
  6. Pewna Olga spod Lublina miała córkę, miała syna. Choć nie była piękna wcale, to się czuła doskonale. Zawsze bowiem miała w cenie mądrość, dobro i myślenie, swego męża dniem i nocą obdarzała wciąż czułością. Ciągle bardzo go kochała, oddawała mu się cała. Nikt nie zdziwił więc się przecież, że już w drodze było trzecie. Jej syn wrodził się do ojca, rósł przystojniak jak na drożdżach. Córka młodsza, w jego cieniu, więcej miała mamy genów, więc, gdy w lustro zaglądała, zwykle bardzo narzekała: Czemu jestem brzydka taka? Krzywa, gruba, piegowata. Czemu nie mam nóg z kosmosu, cud-sylwetki, talii osy, pięknej buzi, równych zębów? Te defekty tak mnie gnębią. Wszystkie moje koleżanki wyglądają niczym lalki. Mają piersi i pośladki, skórę niczym jedwab gładki. Tylko ja się tak wyróżniam. Czemu jestem od nich różna? Gdy to Olga usłyszała, tak do córki powiedziała: Chcesz być piękną i kochaną? Zostań mamą. Zostań mamą! Czy to córka, czy to synek będą kochać cię nad życie. Nie wypomni ci urody przytulony noworodek, jeśli miłość znajdziesz w sobie też miłością ci odpowie. Będziesz dla nich najpiękniejsza, najmądrzejsza, najzgrabniejsza. Najważniejsza jest na świecie każda mama dla swych dzieci. A poza tym, nie bądź głupia, jesteś przecież moja córa! I nie jesteś wcale brzydka, lecz szczególnie urodziwa! Nie porównuj się do innych, często pustych i naiwnych. Wciąż zmieniają się standardy, plastik coraz mniej jest warty. Dla mnie jesteś najpiękniejsza, a dla taty najważniejsza, znajdzie się też młody człowiek, który się zakocha w tobie.
  7. Ostatnią ofiarą I wojny światowej jest Amerykanin Henry Gunther, który zginął w ostatniej minucie wojny. Straszne. Nie mniej przerażające jest to, co się gotuje teraz na świecie. Pozdrawiam
  8. Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Pozdrawiam
  9. Ostatni będą pierwszymi. O wielbłądzie już nie wspomnę, bo przemaglowaliśmy już go ostatnio pod którymś wierszem. Mówiąc szczerze, spodziewałem się, że tekst doprowadzi do nieco innej konkluzji, ale i tak jestem pod dużym wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie.
  10. Świetne! Nie znam tej gry, ale przypomniałeś mi czasy, kiedy zdarzało mi się grywać w Settlersów :) Pozdrawiam.
  11. De gustibus non est disputandum. Pozdrawiam
  12. @beta_b wszystkim wiadomy, bo maglowany w tym wątku już od dłuższego czasu. "Rozsierdzenie" wydaje mi się zupełnie niepotrzebne, ale to może tylko taki mój subiektywizm. Też się z Jackiem zgadzam w tej kwestii w stu procentach. :) Spokojnej nocy :)
  13. @beta_b, to proste, Jacek zacytował Twój tekst w tej krótkiej chwili, tuż po udostępnieniu, a przed skasowaniem. Potem przez dłuższy moment układał odpowiedź i opublikował ją, gdy tekstu na stronie już nie było. Mówiąc szczerze, gdyby nie ten zbieg okoliczności, nawet bym o Twoim wpisie nie wiedział. Prawdopodobnie nikt by nie wiedział. :))) Czuwaj! :)) P. S.: Jak nie było, to nie było... ale... jesteśmy we Fraszkach :), jest OK.
  14. @beta_b bo Diabeł tkwi w szczegółach ;) :) Pozdrawiam :)
  15. A ja Wam powiem historię prawdziwą, którą słyszałem od pewnej znajomej, co miała męża oraz dwóch synów i problem w domu... wszystkim wiadomy. Deska nieszczęsna i mocz na posadce, codzienne po nich sprzątania mokre wręcz w czarną rozpacz wpędzały biedaczkę. W końcu znalazła sposób na problem. Tak mi to wtedy z dumą wyznała, podnosząc w górę palec znacząco: Nareszcie sobie ich wychowałam! Teraz sikają trzy na siedząco. Nie rzekłem słowa na rewelacje, nie byłem ciekaw takiej nowinki, a jednak w duchu myślałem sobie: Miała trzech chłopów, ma... trzy dziewczynki. Pozdrawiam Wszystkich Czytających.
  16. A ten wiersz znasz? Mak Bolesław Leśmian Za chruścianym stanęła wiatrakiem, A boginiak już czyhał za krzakiem - Pogiął kibić, zagarnął twarz białą I mięśniami pościskał jej ciało! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! I mięśniami pościskaj jej ciało. Tchem się swoim do tchu jej przedostał, Dreszczem nagłym dreszczowi jej sprostał, Sponiewierał wargami w ustroniu, Obezdolił pieszczotą na błoniu! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Obezdolił pieszczotą na błoniu. I wykochał jej nogi i ręce, I wykochał oddechy dziewczęce, I z chichotem odrzucił na siano Tę dziewczynę, przez niego ospaną! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Tę dziewczynę, przez niego ospaną. "Dokąd pójdę - na które cmentarze? Jak się Bogu na oczy pokażę? Ni mi klekać na grzeszne kolano, Ni przeżegnać się dłonią zbrukaną!" A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! "Ni przeżegnać się dłonią zbrukaną". Wspominając jego wargi ssące, Mak czerwony zerwała na łące. Pełna lęku i wstydu i zmazy Przeżegnała się makiem trzy razy! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Przeżegnała się makiem trzy razy. Rozewrzyjcie na niebie rozstaju Wszystkie wrota do mego wyraju, Bo ja w niebie dziewczynę mieć muszę Tę, co makiem przeżegnała duszę! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Tę, co makiem przeżegnała duszę. Chyba już, to pisałem, ale mogę powtórzyć: Świetnie piszesz. Pozdrawiam.
  17. Za późno! Już przeczytałem :)))) Umówiłem się z nią na dziewiątą, a wpół do dziewiątej mi stanął zegar... Nawet o piątej coś tam też jest :)))) Wszystkiego dobrego :)
  18. Wiesz, kiedyś napisałem wiersz, w którym znalazły się wersy: Wszystko życia jest ozdobą, jeśli dostrzec rzeczy sens... Teraz, gdy czasami do niego wracam, myślę o ludziach zamkniętych w obozach koncentracyjnych, poddawanych torturom, o dzieciach, które się w nich urodziły i często umarły, o innych przypadkach ludzi i stworzeń znajdujących się w różnych dramatycznych sytuacjach i wtedy gdy prześlizguję się przez te wersy zaczynam mieć poważne wątpliwości. Czasami zastanawiam się czy miałem prawo tak napisać. Mam nadzieję, że dobrze mnie zrozumiesz. Twój wiersz jest pełen optymizmu i nadziei i w przeciwieństwie do kolegi powyżej, chciałbym takich wierszy czytać jak najwięcej, jednak ta drzazga, którą też ten wiersz we mnie poruszył, drażni niesamowicie. Pozdrawiam serdecznie :)
  19. No comments! :)))) Za to pozdrowienia serdeczne :)
  20. Dzięki :) Zasaniczo... zdecydowana większość natury znajdującej się w tym stanie zdaje się nie narzekać i działać perfekcyjnie, tak więc... hmm Również pozdrawiam :)
  21. Wymyślamy czy wybieramy? Oto jest pytanie! Pozdrawiam :)
  22. Dzięki. Poprawione. Pozdrawiam
  23. Bliżej niż dalej :))) Dzięki! Również serdecznie pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...