
Sylwester_Lasota
Użytkownicy-
Postów
12 680 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota
-
Glen
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki. Również pozdrawiam. -
sztuczny inteligent
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na sam_i_swoi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetny tytuł. Naprawdę. A dalej... dalej, to zastanawiam się czy to AI napisało... żartuję, ale robiłem takie eksperymenty i wychodziły mi podobne treści. Naprawdę. Bot nigdy nie napisał niczego przeciw AI. Tylko się znowu nie obrażaj, bo zmęczony jestem i nie wiem co piszę :) Pozdrawiam -
Dyszy fabryka, a w niej maszyny, każda pracuje za ludzi czterech, idzie produkcja, lecą godziny, ale wnet plany pójdą w cholerę. Pierwsza na linii, jedna z ważniejszych, stara maszyna działać przestała. Przyszedł mechanik, potem elektryk, lecz ich przerosła sprzętu awaria. Bestia nieprosta, z zamorskich krajów, dobrze działała przez długie lata, więc mechanicy problem dziś mają, tuż przed Świętami figla los spłatał. Sprytny kierownik dzwoni po serwis i po dniach kilku sprowadza Glena. Glen, to inżynier, zna się na rzeczy, przed nim maszyna tajemnic nie ma. Trwało to chwilę, no... parę godzin, nasza maszyna znowu ożyła, winien był prosty, stary przełącznik, który zwyczajnie w niej się zacinał. Gdy odetchnęli technicy z ulgą: - Ty to już byłeś, zapewne, wszędzie - jeden z kolegów Glena zagadnął, a ten mu odparł na to uprzejmie: - Bywają miejsca w dzisiejszym świecie, do których jechać zwyczajnie warto, lecz są w nim także tak niebezpieczne, że życie nawet stracić jest łatwo. Byłem niedawno w nowej fabryce, którą milioner jakiś postawił, na południowym krańcu Afryki i teraz musi w wojnę się bawić. By strzec fabrykę oraz jej produkt, zbrojne po zęby straże ustawił przy każdej bramie, na każdym rogu, a i tak jeszcze kradzież się zdarzy. Gdy zapytałem jednego z ludzi, widząc strażników przy kupie złomu z automatami: Czemu to służy? Odparł mi szczerze: "Chroni od zgonu. Musisz być tutaj bardzo ostrożny, bo możesz jeszcze przypadkiem głowę przez nieroztropność swoją położyć, gdy się pochwalisz swoim smartfonem." Spojrzał Glen na nas, wszyscy słuchali, po krótkiej chwili mówił więc dalej: - Jednak najgorzej było, gdy byłem na Bliskim Wschodzie, w Jerozolimie. Kiedyś, w dzień wolny, mówi kierownik: "Dzisiaj wycieczkę zrobimy sobie." Wziął mnie do miasta, a tam przy drodze jakiś stał człowiek, a przy nim żołnierz, który Araba zaraz powalił, przydepnął butem, poniósł karabin i kolbą w głowę z rozmachem walił, aż krew tryskała... nie wiem czy zabił... Szepnął kierownik: "Tylko tam nie patrz. Nie waż się nawet odezwać słowem, odejść spokojnie dalej nam trzeba, jeśli coś powiesz, to ty być możesz." "Jedźmy" , powiedział, "zwiedzać Betlejem." To było przecież zupełnie blisko. Chciałem zobaczyć słynną Stajenkę i wam opowiem, jak wszystko wyszło. Była kolejka, długa ogromnie, ludzie w niej stali po kilka godzin. "Czekał nie będziesz", mówi kierownik, "Patrz tylko jak to tutaj się robi. Tam z policjantem jakiś ksiądz stoi, u nich możemy wszystko załatwić." To mówiąc wyjął z kieszeni swojej zwitek banknotów. Same dolary. Pogadał z jednym, pogadał z drugim, zręcznie odliczył żądane kwoty i kazał czekać, lecz po niedługim czasie już wszedłem do środka Groty. Byli tam ludzie. Jedni omdleli, inni modlili się nieustannie, a ja nie jestem zbyt religijny, nikłe wrażenie wywarła na mnie. Była tam srebrna gwiazda na środku, postałem trochę, zrobiłem zdjęcia. Myślałem tylko o tym jak łatwo było przekupić tamtego księdza. Wygląda na to, że na tym świecie wyznają wszyscy jednego boga. Kto jest bogaty i ma pieniądze, dla tego wszędzie otwarta droga. Gdy Glen zakończył swoją opowieść, koledzy jeszcze z nim żartowali, a ja tak w duchu myślałem sobie: Glen, aleś ty mi ćwieka zawalił. Ty znasz maszyny, jesteś inżynier. Czy gdzieś spotkałeś choć jedną, która dała by wierzyć przez krótką chwilę, że się złożyła bez konstruktora? Przecież i ciebie ktoś tutaj przysłał. Czy pozostawi bez technicznego wsparcia maszynę, solidna firma? Czy o klienta zadba swojego? Prawa działają takie na Ziemi, jak w niepoznanym nawet kosmosie, twoje historie się podobały, a resztę, szczerze, to mam już w nosie.
-
mi.ość na szezlongu (zoned)
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niezmierzona mądrość i ogromne doświadczenie życiowe, przyprawione garścią rubasznego humoru, przebija z tego utworu. :) Z uśmiechem :) Pozdrawiam. -
Enjoy :)
-
zostań
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A tak przy okazji (niewielka): ...wszak najgroźniejsza czarownica ma czarodziejkę gdzieś pod spodem. Alicja Majewska, nęcidło :))) Miłego dnia :) -
na minie nie minie
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na GrumpyElf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. St. Jerzy Lec Ale rozumiem PL, mam podobne doświadczenia, niestety. Pozdrawiam serdecznie :) -
do Ciebie - Dalekobieżny
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Gizel-la utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Gizel-la Dobre! :) Uśmiechnęło mnie. :) Pozdrawiam -
zostań
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Początek niczym u Mickiewicza, a potem... potem, to już Alicja. :) Z przyjemnością, jak zwykle. Pozdrawiam :) -
na szpilkach
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Taaa :))), chociaż to chyba szło w odwrotnej kolejności... :). W takiej, to by było: Postaw się, a zastawa się posypie ;) -
sypie na miasto niepowtarzalność płatków wybiela beton
-
I wywołali z lasu Sylwestra, Co na tej stronie kiedyś zamieszkał, I nic innego teraz nie robi, Tylko kolejny wierszyk sposobi. Prosty, jak zwykle, bez fajerwerków, By go zrozumiał każdy bez przeszkód, Trochę popierprzy, nieco posoli, Strofę za strofą, składa powoli. Szuka pomysłów wśród innych wierszy, Raz nie ostatni ani nie pierwszy, Rymy dobiera, sylaby liczy, by w nowym roku zdrowia Wam życzyć. 😀
-
zwracał się do niej moja najdroższa nie wspominając nigdy o kosztach gdy przekroczyła nadmiernie budżet to karminowe kupił jej róże a gdy się w końcu zupełnie spłukał usłyszał od niej że jest nie chcę bankruta
-
Dokładnie.
-
Tiaa. Niektórzy nawet dwa razy powtarzają tytuł. Dobre to Twoje, podoba mi się.
-
ostatni listek w koronie polnej gruszy wspomnienie wiosny
-
@et ceterajestem w polu. I to tyle. Co widzi Czytelnik, to już zupełnie inne historie. Pozdrawiam :)
-
Small Talk
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rozbawiłeś mnie :) -
Mózg rozjechany
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na kwintesencja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Również pozdrawiam :) -
Small Talk
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trochę to ogładzić i wiersz gotowy XD -
Small Talk
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wędrowiec.1984 Jedzenie w miejscach publicznych powinno być zakazane w trosce o głodnych. Ty nawet jak piszesz prozą, to rymujesz? 😮 Pozdrawiam. -
Miłość
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Tectosmith utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, Drugie ciągnie je ku górze. Zanim Pójdę, Happysad Prawdziwa Miłość nigdy nie jest banalna. Problem w tym, że wiele tak zatytułowanych utworów nie traktuje wcale o niej, ale o dupie Maryni. I to są najczęściej prawdziwe banialuki. Pozdrawiam -
Mój świat
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Wędrowiec.1984 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mi wszystko pasuje :) Do poczytania :) Pozdrawiam -
Spaghetti al dente
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na Kwiatuszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Noo rzeczywiście al dente :) Pozdrawiam. -
Strzeż się dyrygenta
Sylwester_Lasota odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiatr zmian wieje Świat się dzieje, Choć nadenta Ma orkiestra Dyrygenta. Lecz szlag z takim Dyrygentem, Co ma ręce Już obcięte I do tego Ich nie słucha, Bo jest głucha Grucha. Ugh :)