Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    56

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Pani pozwoli? Opowiem Pani krótką historię, nieco zmyśloną. W pewnej operze na scenie stali znani aktorzy... powiedzmy w koło. Pierwszy, to śpiewak, Singerem zwany, druga Japonka niczym śnieg biała. Upudrowana, umalowana, dlatego Juki się nazywała. Tuż obok brat jej, znany artysta, przy tym do siostry podobny nader. By po angielsku z nim mówić przystał, więc go nazwano po prostu Brother. Trzeci był Niemiec, dumny i ciężki. Choć do Japonki wciąż wzdychał: Och! Ach!, to jednak nie miał szans u panienki, bo nazbyt krótkie nazwisko miał: Pfaff. Przyleciał do nich zwinny Pegasus, do towarzystwa wniósł świeży powiew i opowiadać zaczął od razu intrygującą, starą historię. Plótł o Łuczniku w dalekim kraju, który nie strzelał lecz nieźle śpiewał. Towarzyszyło mu w tych wyczynach antyczne bóstwo, jakaś Minerwa. Potem wymieniał wielu artystów, ze stron odległych i całkiem bliskich... Przerwał mu Singer: Dość tych wybryków! Patrz! Tutaj leży babka nas wszystkich. Na środku sceny, w krąg otoczona, leżała prosta igła do szycia. Poprzez jej ucho wielbłąd próbował... i tak próbuje chyba do dzisiaj.
  2. Pani pozwoli? Opowiem Pani pewną historię nieco zmyśloną. W pewnej operze na scenie stali znani aktorzy... powiedzmy w koło. Pierwszy, to śpiewak, Singerem zwany, druga Japonka niczym śnieg biała, upudrowana, umalowana, dlatego Juki się nazywała. Tuż obok brat jej, znany artysta, przy tym do Juki podobny nader. By po angielsku z nim mówić przystał, więc go nazwano po prostu Brother. Trzeci był Niemiec, dumny i ciężki. Choć do Japonki wciąż wzdychał: Och! Ach!, to jednak nie miał szans u panienki, bo nazbyt krótkie nazwisko miał: Pfaff. Przyleciał do nich zwinny Pegasus, do towarzystwa wniósł świeży powiew i opowiadać, choć nie od razu, zaczął przedziwną, starą historię. Plótł o Łuczniku w dalekim kraju, który nie tyle strzelał, co śpiewał. Towarzyszyło mu w tych wyczynach jakieś antyczne bóstwo: Minerwa. Potem wymieniał wielu artystów, z krajów odległych i całkiem bliskich... Przerwał mu Singer: Dość tych wybryków! Patrz tutaj leży babka nas wszystkich. Na środku sceny, w krąg otoczona, leżała prosta igła do szycia. Poprzez jej ucho wielbłąd próbował... i tak próbuje chyba do dzisiaj. Pozdrawiam ;)
  3. A ku ku! Czasem mi kuka i wtedy mam kuku na muniu. Pozdrawiam
  4. Nawet niezła bajka. Podoba się. Mam jednak jedną uwagę. W przyjętym w naszej literaturze zapisie, dialogi zaczynamy od myślników, ale myślnik powinien się znaleźć tylko na początku wypowiedzi każdej postaci, czyli jeden myślnik zwiastujący wypowiedź żółwia i jeden na początku wypowiedzi osła. I to wszystko. Są też inne sposoby zapisywania dialogów. Anglosasi stosują w tym celu cudzysłów, dość popularne też jest wyróżnienie dialogów za pomocą zmiany kroju czcionki, np. na kursywę. W takim przypadku myślniki stają się zbędne zupełnie. Pozdrawiam
  5. Bardzo dobry refren (+++), ale reszta też nieźle trzyma się sensu. :) Całość przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam
  6. "Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi..." on jej na to. :))) Pozdrawiam
  7. Miałem coś napisać, ale po przeczytaniu do końca się rozmyśliłem... No i piszę... Wyszło... ble ble ble ;) Pozdrawiam
  8. Całkiem pikantny ten wierszyk dla dzieci :))) Pozdrawiam
  9. Ale przecież... "można żyć bez powietrza". Pozdrawiam
  10. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam Wielkie Dzięki :) Również pozdrawiam.
  11. Ech, co tam jakiś jeden "przyrząd"! Nie z takimi wyzwaniami przyjdzie nam się zmierzyć. Mam na myśli seks roboty. Czytałem gdzieś o idiotach, którzy "wchodzą w związki małżeńskie" z tymi zabawkami. No to teraz pytanie: Taki skok w bok (do drugiego pokoju np.) będzie zdradą czy nie? Pozdrawiam. P.S.: Czytam Heart of Darkness, Poland czeka w kolejce. Dzięki za podrzucenie ;)
  12. Szczerze? Współczuję krowie. To mogło zaboleć(!), a nawet skończyć się jej zgonem. Lilie... bywają trujące. Pozdrawiam :)
  13. Cieszę się, że cokolwiek się podoba. :) Pozdrawiam
  14. dopóki niezbyt dla niej pojęte kręcą ją siły żyje po prostu albo zygzakiem zdobi krawędzie niewybranego dla siebie losu dopóki działa tak jak należy pokornie znosząc wysiłków ciężar w lekkiej czy ciężkiej życia odzieży jest użyteczna i jest potrzebna dopóki łączy i nie przepuszcza nie wciąga w siebie nie zrywa wcale nie łamie nie tnie nie pluje tłuszczem to działa dobrze wręcz doskonale gdy się popsuje wszystko na odwrót nikt się jej pracą już nie zachwyci dobra maszyna bywa niedobrą i w tedy z życia zwyczajnie nici
  15. Też słyszałem podobne historie. Dzięki za ślad. Pozdrawiam
  16. Sylwester_Lasota

    Mgła

    Dobre. Pozdrawiam
  17. Ciekawe czy młodzież potrafi to zrozumieć i docenić. Moim zdaniem ten świat już nie wróci - za duża nastąpiła dewastacja. Pozdrawiam
  18. Martwe konie wszystkich wojen w nierozumnym dwuszeregu do bram Nieba smutnie stoją. Lecz nie dla nich przecież Niebo. A ich trzewia poszarpane, a ich oczy wypalone, a ich grzywy zakrwawione. a ich mózgi rozstrzelane, galopują oszalałe poprzez prerie, stepy, piaski, galopują jak najdalej od rozumnej, ludzkiej łaski.
  19. ... albo tak im się wydaje ;) Pozdrawiam
  20. Trudno jest "polubiać" takie wiersze :( Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...