Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. no przecież nie napisałem, że nie sympatyczny, tylko że taki trochę jak te wierszyki, które kiedyś młodzież wpisywała sobie do pamiętników i wbrew pozorom, właśnie z tego powodu może być sympatyczny, bo teraz to chyba tylko esemesy piszą, co?
  2. dzięki za cytanie :). cieszę się, że się podobało i że udało się coś wyłowić. również zdrowia życzę
  3. wielkie dzięki za pochwałę i plusika :) skłaniam się i pozdrawiam
  4. ooo, tak Sylwestrze, warsztat dobry jajo też!!! oklepany temat a wybrnąłeś świetnie, To przypomina mi wiersz Brzechwy" Jajo i kura" pozdrawiam ciepło pochlebia mi porównanie wiersza do utworu Brzechwy. wielkie dzięki :) odwzajemniam pozdrowienia
  5. jest rytm jest rym i jest bajka - z jajem :) zamiast zadzbuczy dałbym jednak zezbuczy - od zbuka Pozdrawiam. gdzie się toczysz jaje rzekła z troską kura spadam co się w kurzych kupach będę kulać świat przede mną stoi otwarty na oścież rzekło niezmieszane już w patelni z boczkiem kiedy tkwią w skorupie z żółtek nawet dwojgiem DNA ambicje głupie z życia nic nie wsiąknie HAYQ, Krysiu, w mojej wiesi jaja zawsze dzbuczały, a zbuki były jakby okaleczone jak dajmy na to, na ten przykład "rułka". język najwyraźniej zaabsorbował tę drugą formę, a moją zepchnął do rangi regionalizmu, jednak funkcjonuje ona ciągle w żywym języku, o czym można przekonać się choćby wpisując ją w szuuuukajce. co zabawne, wygląda na to, że forma ta najliczniej reprezentowana jest przez... nazwisko. pozwólcie wiec, że pozostanę przy tym określeniu zepsutego jaja. jest ona dla mnie po prostu bardziej naturalna, chociaż mam świadomość istnienia tej drugiej, obecnie słownikowej formy. HAYQ, fajny, jajcarski kawałek. Krysiu, dzięki za pochwałę warsztatu i pióra (nie obrastam ;)) kłaniam się Państwu i pozdrawiam :)
  6. jaje pyta nieco niemo, a ja je nie cisnę w obawie przed brakiem odpowiedzi. mi też było miło :) pozdrawiam
  7. wielka to radość wywołać wierszem uśmiech prawie z rana :) dzięki za życzliwe przyjęcie pozdrawiam
  8. nie mogłem nie zajrzeć ;) twardo tu dzisiaj. intrygujące jest 'jak' w tytule czyli że jednak chyba nie prawdziwy? kłaniam się i pozdrawiam
  9. ciekawy erotyzm w stosunku do literatury :) pozdrawiam
  10. trochę nie mój klimat, ale byłem, czytałem. myślę, że sprawnie napisane. pozdrawiam
  11. byłem, czytałem, nawet z przyjemnością. skłaniam się i pozdrawiam
  12. trochę pamiętnikowy kawałek, ale, jak dla mnie, przełykalny. pozdrawiam
  13. Leży jaje na granicy, dni do Końca Świata liczy, Przez się sobie kalkuluje, czym wnętrzności strasznie truje. Co je zniosło? Skąd pochodzi? Nic to jego nie obchodzi. Bliższa, dalsza okolica też go niczym nie zachwyca. Od niedzieli do soboty żadnej nie tknie się roboty, przez skorupę się nie uczy, w końcu chyba się zadzbuczy. Lepiej by je zjadła wrona, nim w zgryzocie swojej skona, a tym samym udowodni, że Świat ciągle jest przechodni, bo choć jaju gaśnie z jajem, ciągle jednak pozostaje nieodmiennie wieczna miedza i jajowa wciąż niewiedza.
  14. Witaj! Zajrzałem i się zaskoczyłem :) Tak biało w tym ciemnym konfesjonale :) ale przeczytałem komentarze i większość odpowiedzi na cisnące mi się pytania już znam :) ciekawe porównanie czystości penitenta do zestrojonego dziesięciostrunnego instrumentu - każda struna jak przykazanie dekalogu. instrument gra naprawdę czysto, gdy żadna struna nie fałszuje, a to bywa trudne do osiągnięcia, chociażby z tego powodu, że większości muzykantów wystarczy tylko kilka strun, a niektórzy zadowolają się samym pudłem i też im dobrze, więc świat rozbrzmiewa często uroczą, chociaż fałszywą muzyką. Kłaniam się i pozdrawiam.
  15. Och , Sylwester ... naprawdę zero inspiracji jakimś filmem - wiersz sprzed ponad roku :-) rozumiem :), takie przypadkowe zbieżności się zdarzają.
  16. o! jaki niemodny temat i jakie niemodne pisanie, ale mi się podoba :) nie specjalnie modny jestem ;) pozdrawiam :)
  17. osobiście z pierwszej wywaliłbym wszystkie przymiotniki. poza tym może być :) pozdrawiam i do poczytania :)
  18. trudny, ale łapie i zatrzymuje. czyli, moim zdaniem, jest dobrze :) pozdrawiam i do poczytania.
  19. nawet całkiem fajne, chociaż trudno mi się oprzeć skojarzeniu z mocno ostatnio reklamowanym polskim, nowym tytułem filmowym. pozdrawiam i do poczytania
  20. jak wyżej przykro mi :( jednak proszę przyjąć zupełnie szczere pozdrowienia :)
  21. dziadku, drogi dziadku, nie chcemy jeszcze spać, choć już chyli za horyzont słonko ryżą twarz, chociaż lecą coraz szybciej dni, tygodnie, lata, my na trzech lub choćby czterech, użyjemy świata. przełamiemy bóle w krzyżach, sztywność nie tam gdzie trzeba, choć maleją nam rozumki, wciąż szukamy nieba, wiec gonimy coraz szybciej, to ciągle nam ucieka, a sen... sen... sen niech poczeka. hrrr.... hrrrrrrrrrrrr... hrrrrrrra... aaa... o czym to ja??? aaa... ;) Jacku, tym razem, w moim odczuciu ;), trochę płasko, ale można poczytać. Pozdrawiam :) P.S.: a z drugiej strony... rymy do dziadka w takiej kondensacji, to niezła sztuczka :)
  22. Witku, no myślę, że jest ;) Marku, jeszcze raz zgoda, z tym że czasami poruszyć jednostkę, to jakby poruszyć świat :) przy braku śladu megalomanii. dzięki za czytanie i pozdrawiam.
  23. zgoda pozdrawiam :)
  24. dzięki za wnikliwą analizę formy i cieszę się bardzo, że się podoba :) kłaniam się i pozdrawiam :)
  25. nic nowego jacy słuchacze takie piosenki choroba wie czyj grzech większy tego co śpiewa czy tych co słuchają bo pieśni grzeszne spadają na ziemię najczęściej na szczęście rozgrzeszenie przychodzi w porę agonii pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...