Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Witaj. Stosujesz zbyt proste rymy, które, odnoszę takie wrażenie, podpowiadają treść wiersza. Pozdrawiam
  2. Ciekawe tematy poruszasz, ale, tak jak powyżej, uważam, że należałoby z tego zrobić wiersz, bo ani biały to nie jest (nieprzekonywyjąca ilość użytych ślodków), ani tym bardziej klasyczny, chociaż wersyfikacja mogłaby sugerować dążenie w tym kierunku. Pozdrawiam.
  3. Ach ten łóżw! :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Bo nawet żółw się czasem potknie, choć z domu nie wychodzi ;) Pozdrawiam :)
  4. Myślę, że spotkałem obrzydliwsze rzeczy, również spisane ludzką ręką, niż wspomniana Księga. Myślę, też, że Hiob powinien cieszyć się teraz wiecznym szczęściem przy jego ukochanym Bogu, w przeciwieństwie np. do króla Dawida i innych patriarchów, którzy swoje grzeszki mieli na sumieniu :). W poprzednią niedzielę było takie czytanie w kościele: On (Jezus) odwrócił się i rzekł do nich: "Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem..." To tylko fragment wyrwany z kontekstu. Nie do pojęcia. Prawda? Problem w tym, że próbujemy pojąć coś, co jest nie do pojęcia naszym ludzkim rozumem, a na dodatek, najczęściej jest to wyrwane z kontekstu. I nie chodzi o to, żeby nie próbować, tylko pamiętać przy tym o naszych ograniczeniach. A tak zupełnie na marginesie. Czy słyszałeś o najnowszej teorii jakiejś wybitej amerykańskiej uczonej, która twierdzi, że wszystko co istnieje jest dwuwymiarowe, a to co postrzegamy zmysłami jest jedynie swego rodzaju trójwymiarową projekcją? To tak jakbyśmy mieli płaską kliszę, a przechodzące przez nią światło wyświetlało trójwymiarowy obraz. Projektorami w jej teorii miały by być czarne dziury. Mówiąc szczerze, to myślę, że ciągle g... guzik wiemy. Lecę na inne poletka. Na razie :)
  5. Nie, nie potrafię... może tylko tym, że popadanie w skrajności nigdzie jest powszechnie akceptowane, nawet w ortodoksyjnym świecie islamskim.
  6. Każdy wierny muzułmanin modli się pięć razy dziennie. Jak na razie muzułmanie mają się dobrze. Zasiedlają Europę, rozmnażają się znacznie szybciej od nas i najprawdopodobniej, wykorzystjąc proste mechanizmy umiłowanej przez nas demokracji dążą do stworzenia z Europy państwa islamskiego. Wszystkim ateistom z całego serca życzę sukcesów w nawracaniu ich na ateizm. To był sarkazm, jeśli ktoś miałby wątpliwości... Myślę, że modlitwa dwa razy dziennie, to zdecydowanie niewystarczająca, a mówiąc szczerze, niewielu znam chreścijan, którzy choćby do tego zdołali się zmusić. Pozdro
  7. Lepiej wcale się nie żenić, niźli węża mieć w kieszeni.
  8. Bardzo dobrze odczytałaś. Jest tam też pewien żal, z którego ta złośliwość wynika. Przeżyłem kilka przejść na drugą stronę moich najbliższych i zgadzam się z Tobą. W schyłkowym okresie naszego życia, jeśli do niego dotrwamy, mogą zdarzać się sytuacje arcykomiczne, jeśli spojrzy się na nie z dystansem, jak i bardzo trudne, wręcz tragiczne. Różnie, nestety, z tym bywa. Dziękuję za czytanie i pozdrawiam serdecznie :).
  9. Cała przyjemność po mojej stronie. Wielkie Dzięki :)
  10. Kolejny dobry wiersz. Miło było przeczytać. Pozdrawiam :)
  11. Moja babcia (zmarła mając 97 lat) miała problem ze zrozumieniem ciała zmartwychwstania. Obawiała się, że gdy przyjdzie czas, Bóg może ją wskrzesić w tak podłej kondycji, w jakiej znajdowała się w ostatnich latach swojego życia. Nie dowierzała też, że Ziemia jest kulą, bo przecież ludzie po drugiej jej stronie powinni pospadać... Problem w tym, że my, ludzie, próbujemy pojmować rzeczy dla nas niepojęte, na swój własny, ludzki sposób. Ocierając się o Absolut, najczęściej zapominamy, że naszym umysłom bliżej jest do 'umysłowości' dżdżownicy niż do niego. Wydeptując własne ścieżki przez życie, często ulegamy złudzeniu, że są one wszystkim, a poza nimi nic nie istnieje. Myślę, że idąc w tym kierunku, przestajemy znacząco różnić się od naszych mniejszych braci, bo, wydaje mi się, że taki sposób odbierania świata, z jakiegoś powodu, został wpisany w całą ożywioną naturę. Napisane teraz :) Pozdrowienia dla Panów :)
  12. Ok. To było moje pierwsze skojarzenie, ale to trzymanie za rękę w pierwszą zimę zawiodło mnie na inne tory. Powodzenia :)
  13. Podjąłeś się trudnego, nieco karkołomnego zadania, przedstawiając swoje spojrzenie na to co się dzieje obecnie z naszym światem. Po nieco rozczarowującym wstępie, doczytałem do końca, który, moim zdaniem ratuje wiersz. Podsumowując, ogólnie na +. Pozdrawiam.
  14. Nie ma za co. Wróciłem do wiersza i myślę sobie, że całkiem nieźle, to trochę za mało. To jest naprawdę dobry wiersz. Zastanawiam się o kim opowiada. Na pewno jest to ktoś bliski. Tata może?
  15. Nie zmieniaj. Czasami taka klamra jest dobra. Spina w całość.
  16. Całkiem nieźle :) Pozdrawiam
  17. Muszę Ci się przyznać, że zupełnie opacznie odebrałem Twój tekst. Zrozumiałem go jako odejście od człowieka, lub raczej opuszczenie przez niego i powrót do religii, a z tego co przeczytałem w komentarzu wynika, że opisana sytuacja jest dokłanie o 180 stopni odwrócona. No cóż, pozostaje mi się tylko pocieszać, że, jak napisałem wcześniej, tekst dotyka problemów, z którymi przychodzi nam się współcześnie borykać. Pozdrawiam.
  18. Zapewne wiesz, że były takie próby (tzn. zważenia duszy)? https://pl.wikipedia.org/wiki/Duncan_MacDougall Pozdrawiam
  19. Dzięki Jacku. Trzym się i... pisz jak najdłużej.
  20. Pytanie tylko, czy w osiemdziesiątym dziewiątym był to przewrót, czy doskonale zaplanowana i przeprowadzona operacja służb specjalnych? Mniejsza już o to czyich. Drugie pytanie: A jak jest teraz? Zdrowia.
  21. To tylko, Tomku, moja nieudolność, nie miałem zamiaru śmieszyć. Wyszło, jak wyszło. Dzięki za podzielenie śię wrażeniem :) Pozdro :)
  22. No to chyba wypada mi się ucieszyć :D. Dzięki za czytanie, również pozdrawiam.
  23. Kto zna, choćby pobieżnie, historię pierwszej wielkiej rewolucji, ten wie jak działają tego typu mechanizmy. Niestety, żaden przewrót do niczego dobrego nie doprowadził. To dzięki nim, jako ludzkość, staczamy się po równi pochyłej. Wychodzi na to, że większe zło zawsze zwycięża mniejsze zło, a my, rycerze, szukamy dobra w tym świecie. Prawda?
  24. Marku, to jest podżeganie. Nie rycerskie, oj nie. Pozdrowienia :)
  25. Jakby to powiedzieć... wczułem się w sytuację... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...