Sylwester_Lasota

Mariano :) :) :), gest, który mi przesłałaś, powszechnie uważany jest za obraźliwy, więc sam nie wiem co mam myśleć...

Prawda. Myślę, że to kwestia indywidualnej wrażliwości. Pozdrawiam

Tytuł banalny, ale reszta nawet niezła. Pozdrawiam

Dziękuje @tetu. Pozdrawiam

Bo nie zawsze jest Sylwester. He he. Dzięki, wzajemnie.

Podoba mi się. Są drobne usterki i zgrzyty, ale podoba mi się :) Pozdrawiam serdecznie :)

Dlatego nie ma co narzekać na małe ego ;) Dziękuję serdecznie i pozdrawiam.

No cóż, pewne zbieżności zawsze są możliwe, ale nasze historie nigdy nie mogą pokrywać się w stu procentach :))). Wielkie dzięki za całą resztę. Pozdrawiam serdecznie.

Tak myślę sobie, że było warto... dla łąk wilgotnych i chłodu lasu, dla szmeru rzeki drżącej w wiklinach i ścieżek przeszłych, których już nie ma. Tak myślę sobie, że było warto... dla ludzi kilku, co się zawarło w przedziale między przedtem a potem i czasem razem mierzyli drogę. I myślę sobie, że warto było przyjąć to wszystko, co samo przyszło... wdzięczny psa uśmiech i spacer z kotem, pierwszy śnieg w życiu, letnią spiekotę... I dla jej oczu bladoniebieskich, co się zmieniały w ostre żyletki i dla jej dłoni bardzo wysmukłych, tak ciepło-bliskich, tak później różnych. Więc jednak warto, tak sobie myślę, przeżyć uczciwie to całe życie i nie narzekać na małe ego, jeśli w nim było tyle dobrego. I nie żal będzie, tak myślę sobie, kiedy przejść przyjdzie na drugą stronę, rozstać się z żywą wspomnień mogiłą, bo jestem pewien, że warto było.

Lepszy krasnal niewyżyty niżli gigant nieobyty.

Lepiej krasnala trzymać na zamku, niż wilkołaka w słabym kagańcu. Lepsza krasnala broda co zwisa, niźli polana zupełnie łysa. Lepiej z rusałką w rosach się budzić, niźli z krasnalem w zamku się nudzić. Lepszy krasnal pełny życia, niżli gigant bez obycia.

Zrobiło się tak trochę warsztatowo, więc pozwolę sobie zapytać: Czy rozpoczynające tekst, osamotnione w całości, duże P, to celowy zabieg, czy też przypadek? Wygląda mi na celowy, ale ciekawość mnie gryzie. W sumie, to niektórzy utrzymują, że nie ma przypadków ;). Pozdrawiam :)

Czasami takie są najlepsze.

Jaki smutny ten wiersz :(. Ale bardzo dobry, gdybym mógł, dałbym mu więcej serduszek. Pozdrawiam

Muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie tym wpisem. Pozdrawiam

Bo z miłością dosyć często chciało by się tak na twardo, a wychodzi nam na miętko.

Oj tak.

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-we-wloszech-wzrosla-liczba-ofiar-smiertelnych,nId,4358411?fbclid=IwAR1tKaEyLXRLf-7d3-_ZLj82k2Lub6vuIycoBB_xVLZ8-TAT-vKvK48L-XY

Na przykład: https://www.doradcasmaku.pl/przepis-sledzie-w-galarecie-342507 Trudna bywa, to prawda. Pozdrawiam :)

Bo z miłością różnie bywa... Wielu często ją wyznaje, słowa 'kacham' nadużywa, myląc miłość z pożądaniem.

Epidemia, a nawet pandemia - czy tylko ja mam wrażenie, że te słowa są ostatnio mocno nadużywane?

ale to wrotki chodzi. duuuuże wrotki. hi hi

No, nie mogę się z Tobą zgodzić... pola są potrzebne :))) Tylko coraz mniej na nich pracujących "chłopek" ;)

ok. dzięki za wyjaśnienie. a co to znaczy? już znalazłem, ale nie powinno być w takim razie Nie palmy wrot? nie nadążam za tymi slangami :/

@Marianna_, nie wiem czy wiesz, że w średniowieczu gwałty na chłopkach pracujących w polu były tak popularne, że musiano ustanowić prawo ich zakazujące, a karą, bodajże, była chłosta w miejscu publicznym, czyli najczęściej na jakimś rynku. Co ciekawe, to jest pierwszy, historycznie zarejestrowany przypadek prawnej ochrony osób pracujących :). Pozdrawiam :)