Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 719
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. No, ale tam przeważnie jakaś muzyczka w tle gra ;) Dzięki i pozdrawiam
  2. Ktoś kiedyś powiedział, że dużo przeżyć, to nie znaczy długo żyć, ale dużo doznać. Myślę, że obecnie bardzo wielu ucieka od Prawdziwego Przeżywania życia. Ciekawy wiersz, całkiem sprawnie napisany. Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie
  3. Lepiej się posikać w gacie niż dziś jechać na wakacje
  4. Technicznie trichę nieporadnie, moim zdaniem, ale i tak nienajgorzej... No i wpisuje się w coś, co już jakiś czas za mną chodzi :) Pozdrawiam
  5. Lepszy w polu stary traktor niż najlepszy respirator
  6. Lepsza chińska zupa z kota niż z wirusów nowych koktajl Lepiej trawę gryźć na łące niż coś złapać dziś w Biedronce Lepszy słodki zapach siana niż niechciana kwarantanna Lepiej trawą poprzerastać niż się zamknąć w centrum miasta
  7. Lepiej gnić w przydrożnym rowie niż dziś wezwać pogotowie
  8. Tak na serio, czy tylko żartujemy sobie? Jeśli na serio, to gdybym był, a, jak napisałem, nie jestem, to napisałbym pewnie, że to tylko od niego powinno zleżeć. Ale znając nas samych, choćby tak z grubsza lub nawet z chudsza, ludzi, którzy ponoć zawieszeni zostaliśmy pomiędzy aniołami właśnie i bestiami, to widząc upadki poniektórych i ich dalsze zmagania z losem, to takie spektakularne nawrócenie wydaje mi się raczej bardzo małoprawdopodobne, aczkolwiek nie niemożliwe. Jest pewien rodzaj pokusy wolności, który prowadzi do zniewolenia i wpadnięcie w jego krąg powoduje tyko zaciskanie się pętli, która coraz bardziej wstrzymuje przed powrotem do prawdziwej wolności. Jeśli mamy taką dualność światów, jak przekazują nam największe religie, to zarówno tu, jak i tam musi to tak samo, lub bardzo podobnie działać. Jeśli pochodzisz z kręgów chrześcijańskich to wiesz że może i... miał (a właściwie ma!), nawet płakać Mu się zdarzało. Tak, w takim ujęciu masz rację, może wszystko i chyba jak Mu się podoba. I to właśnie często przekracza możliwości naszego pojmowania. Moja babcia jednak nie o Tej Osobie myślała wypowiadając swoje słowa. Nie poczułaś tego? Ja wtedy poczułem doskonale, bo podpisując rysunek też miałem na myśli Osobę Duchową, a nie Boga Wcielonego. Dzisiaj już się wyłączam :) Dobrej nocy Wszystkim :)
  9. Masz prawo, a ja nie zamierzam nikogo przekonywać :)
  10. Dzięki za życzliwość. Pozdrawiam
  11. Też nie jestem teologiem, ale jeśli anioły istnieją, to są duchami, czyli nie są związane z żadną formą materii, w związku z tym nie mogą pasować ani do Twojego opisu, ani do jakiegokolwiek innego. Jedyne po czym moglibyśmy je rozpoznać to po efektach ich oddziaływania na nasz, materialny i duchowy świat. Również dotyczy to tych zbuntowanych aniołów. Powołując się na obrazowanie, które jest cechą wybitnie ludzką, należałoby pamiętać, że popadamy w pewną formę prymitywizmu i symboliki, często niezbędną do opisania wspomnianego wcześniej oddziaływania, ale zupełnie niezgodną z rzeczywistością. Uświadomiła mi to dawno temu moja babcia. Jako młody człowiek dosyć dużo rysowałem. Poczyniłem pewnego razu rysunek, przedstawiający dwóch prawie nagich mężczyzn, uzbrojonych w maczugi w otoczeniu jakiegoś rajskiego ogrodu. Jeden mężczyzna, w postawie stojącej, bezradnie rozkładał ręce (w jednej ciągle trzymał maczugę), a drugi leżał na ziemi z rozbitą głową, z której sączyła się krew. Rysunek podpisałem: A Pan Bóg płacze. Gdy go zobaczyła moja babcia, pokiwała tylko głową i powiedziała: Pan Bóg nie może płakać. Jest Duchem, nie ma oczu. Miała wtedy ponad dziewięćdziesiąt lat i była bardzo prostą, niewykształconą kobietą, ale tak to we mnie trafiło, że zacząłem żałować tego podpisu po rysunkiem. Pozdrawiam :)
  12. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam
  13. Jedna odpowiedź na wszystkie pytania: Nie. A dlaczego nie? To Ty już domyślaj się :) Pozdrawiam :)
  14. Tak do tego podszedłeś? Ja próbowałem go równać do tych krótszych wersów, ale nie wychodziło dobrze, więc zostawiłem taki układ jak widać. Może później popróbuję pójść za Twoją wskazówką. Na raziezie chyba mam spadek możliwoci, bo nic sensownego mi nie wychodzi. Niemniej dziękuje za sugestię. Pozdrawiam
  15. Nie oblizuj palców i nie bierz do buzi, jedz nad umywalką. Wszędzie są wirusy! Boże! Jak tęsknię do świata, którego już nie ma... Pandemia, pandemia! Globalna mizeria.
  16. Myślę, że widzi i czuje :). Panie mają znacznie większą, naturalną wrażliwość na tzw mowę ciała. Nasze gesty, w tym uśmiechy, potrafią wyłapywać i odczytywać bezbłędnie. I żadne maski czy ciemne okulary tu nie pomogą :)))). Pozdrawiam
  17. Ale masz tempo! :))) Nie podoba mi się wulgaryzm, poza tym klasa. Pozdrawiam
  18. To ja dzięki :D i już się nie mogę doczekać ;) Wzajemnie.
  19. Ja bym powiedział, że zgonie z krzywą rozkładu normalnego, kiedyś filmów w ogóle nie było, potem niewiele, potem przeżyliśmy ich maksymalny wysyp, a teraz zaczynamy obserwować spadek, aż do, prawdopodobnie całkowitego, kiedyś, zaniku. Ile w tym wszystkim jest wartych obejrzenia, to kwestia względna. Zależy co kto lubi. Ktoś kiedyś powiedział, że największe dzieła w literaturze ludzie stworzyli u zarania swojej historii. Myślę, że podobnie jest z kinematografią. Najwartościowsze dzieła powstały u jej zarania. Gdyby tak nie było studenci szkół filmowych nie musieli by omawiać tych archaicznych obecnie dzieł, tak sobie myślę. Oczywiście też się z Tobą zgadzam, że teraz też powstają wartościowe filmy, ale mówiąc szczerze, kiedyś doszedłem do wniosku, że coraz mniej rzeczy jest mnie w stanie zaskoczyć, zatrzymać na dłużej, zachwycić. Nie wiem może to tylko kwestia wieku i doświadczenia, ale nigdy nie wiadomo. Nie uwierzysz, ale ostatni oglądałem anime, którego nie jestem fanem i... całkiem nieźle się bawiłem :))). Pozdrawiam serdecznie :) Dokładnie. A gdy się spotkają w domu spokojnej starości, będą opowiadać sobie w jakie gry i na jakich konsolach grali. Kilka literówek poprawione, jak masz jakieś uwagi bądź sugestie, to wal śmiało. Jestem zwolennikiem szlifowania do doskonałości, chociaż nie zawsze jest to możliwe, a czasami można przeszlifować ;) Wielkie dzięki. Pozdrawiam :) Czekałem aż ktoś wrzuci linka do tej czołówki :)))) Tak, pamiętam jak w niedzielę siadaliśmy z tatą i bratem w pokoju przed naszym Neptunem 414 i pasjami oglądaliśmy ten program. Jedno z moich lepszych wspomnień z dzieciństwa. Wielkie dzięki i również pozdrawiam.
  20. To ten Szczecin nad Bałtykiem? :) :) :) Dziękuję bardzo :). Teraz jestem daleko, ale może kiedyś wpadnę ;) Pozdrawiam serdecznie :) Różnie z tym bywało. Zdarzały się też katastrofy na planie filmowym, w których ginęli statyści, bo przecież nikt nie przestrzegał żadnych zasad bezpieczeństwa. Też uwielbiam i ostatnio, dzięki dobrodziejstwu Internetu, zaczynam do nich coraz częściej wracać, ale wiersz jest też w pewnym sensie metaforyczny. Może nie powinienem o tym wspominać, ale ponieważ jak dotąd nikt na to jeszcze nie wpadł, więc pozwalam sobie ;) Również pozdrawiam.
  21. Poprawione. Dzięki :) Pozdrawiam :) A mi miło czytać taki komentarz :). Dziękuję i również pozdrawiam. Prawda. Dawniej było takie powiedzenie: Nowa miotła zawsze dobrze zamiata. Jak ktoś wie co to jest drapok to wie o co chodzi. Myślę że mamy erę drapoka w tradycyjnej kinematografii i przechodzimy w erę VR, która zaczyna zamiatać, ale może być tak atrakcyjna, że niesie też pewne niebezpieczeństwa dla umysłów obecnych i przyszłych pokoleń. Fantastycy spekulują już na ten temat od dłuższego czasu. Dzięki za obecność :) Pozdrawiam
  22. Rzeczywistość kolorowa i najczęściej w cztery de zabełtała ludziom w głowach i wnętrzności żądzą żre. A mi się marzy stare kino, a mi się marzy niemy film, i Charlie, który się z dziewczyną po mieście włóczy całe dnie. Hałas zewsząd atakuje, wciąż przemocą gwałcąc słuch. Mierny produkt się promuje, choć niewarty groszy dwóch A mi się marzy stare kino, a mi się marzy niemy film, w nim Harolld co się zręcznie wspina, choć nieudolny, na sam szczyt. Coraz bardziej pokręcone nieświadomie życie jest. Tego, kto je tak poskręcał, niech parszywy trąca bies. Bo mi się marzy stare kino, bo mi się marzy niemy film, w którym uparty Buster Keaton o swym pociągu ciągle śni. I choć czerni się i bieli, szary nie jest, nic, a nic! Chociaż bywał całkiem niemy, więcej mówił niż dziś krzyk.
  23. No właśnie. I chyba to jest właśnie ta drwina losu ;) Pozdrawiam
  24. Twierdzą także też niektórzy, nie wiem, wierzyć im czy nie, że z wirusem spirytusem najskuteczniej walczy się. ;) Pozdrawiam serdecznie i oby nas duch walki nie opuszczał :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...