Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 872
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Tekst mocno na wyrost. Sądząc po dacie, to jest jedynie prawda piątkowa. Jutro będzie lepiej. Oby. Pozdrawiam
  2. Może byłbym nawet i za, ale "wbieganie za sensem do kieszeni" wydaje mi się trochę bez sensu. Bardzo lubię szczerość i prawdę, tutaj, nawet traktując cały opis bardzo metaforycznie, jest silnie wyczuwalna jakaś nierealność, zmyślenie, fikcja, nie chcę napisać, że fałsz, ale jakkolwiek by tego nie nazwać jest to silnie wyczuwalne, niestety. Bardzo lubię Cię czytać, przetwarzasz tematy, które były maglowane przez pokolenia, osobiście uważam, że to dobry kierunek, ale zważywszy na ich ciężar i właśnie to "przemaglowanie", oczekiwania zarówno w warstwie treściowej jak i technicznej znacznie rosną. Wiem, że to nie jest łatwe, dużo łatwiej pisze się o przysłowiowej "dupie Maryni", i większy za to zbiera się aplauz, ale jeśli już się zaczynamy wspinać na bardzo wysokie szczyty, to dobrze jest się upewnić czy jesteśmy wystarczająco dobrze wyekwipowani i wytrenowani. Upadki ze skały bywają bolesne. Trzymam za Ciepie kciuki i pozdrawiam.
  3. A to z punktu widzenia królowej mrówki czy muszki jednodniówki? Ogólnie całkiem ciekawe słowne (i skojarzeniowe) wygibasy. Pozdrawiam
  4. Czarku, lubię łamigłówki, ale ta została napisana za mocnym szyfrem, jak na moje możliwości. Czuję emocje, domyślam się zdarzeń, ale wszystkiego razem nie jestem w stanie poukładać w jakąś spójną całość. Nie mogę znaleźć klucza do tego kodu. Może za którymś kolejnym razem, jak jeszcze tu zajrzę, bo zdarzały już mi się takie nagłe olśnienia :) Pozdrawiam P.S.: Okay, już rozumiem. Nie trwało to długo. Myślę, że umiejętność przebaczania jest nam wszystkim bardzo potrzebna i nigdy nie jest na nią za późno. Nie mówię o zapomnieniu, ale o przebaczeniu.
  5. Suuuperrrrr! Moje ulubione klimaty, a forma, moim zdaniem mistrzostwo - gładko, płynnie, bez potknięć i do tego świetne, nienarzucające się rymy. Rewelacja! Dla takich wierszy tu jestem :) Pozdrawiam serdecznie :)
  6. @jaguarDzięki Jaguarowi za wrzucenie ósemeczki. Niby nic, a jednak gdzieś tam we środku tak jakby trochę cieszy :) Pozdro :)
  7. Oj tam, nie płacz, chłopcze nie płacz, jesień przecież bywa piękna, chociaż mgłą przesłania oczy, to potrafi też zaskoczyć. Pomidory w darze przynieść lub dorodne całkiem dynie. I choć nogi szybciej marzną to przejmować się nie warto. Jesień, chociaż chłodno-morka, nie kapryśna jest, jak wiosna, nie dopiecze tak jak lato, więc ją trzeba cenić za to. Nie ma sensu się zamartwiać, chociaż czasem jest wariatka, chociaż szronik ma na grzywce, to pogrzebać da Ci z Żywcem. Pozdrawiam :)
  8. Nooo, musiałem poczytać Herberta :). Ale to dobrze. Nie rozumiem zakończenia, w którym narrator staje się wężym ogonem, ale w końcu nie wszystko muszę rozumieć. Pozdrawiam.
  9. Dziękuję :) Ostatnio tak mi jakoś wieje od Częstochowy... Dzięki za życzliwe przyjęcie pomimo niedoskonałości. Pozdrawiam
  10. Czy mądry? Nie wiem. Czy wiersz? Nie wiem. Kolejny - na pewno. Dziękuję :)
  11. @Konrad Koper , cudzysłowy są zupełnie zbędne, a poza tym, to bardzo dobry tekst, powiedziałbym. 5 :) Pozdrawiam
  12. Panie Ropuch, Pan rozumie. Dziękuję. Odpozdrawiam. Leśny Człowiek :)
  13. Też mnie ta kwestia ostatnio nurtuje. Miejmy nadzieję, że intuicja nas myli, a takie myśli to tylko uboczny skutek panującej "pandemii" i całej otoczki wokół niej. Pozdrawiam
  14. Bardzo dobry tekst. Zastanawiam się dlaczego w warsztacie(?), osobiście nie zmieniłbym ani przecinka :). A jeśli chodzi o tę niechęć do chrześcijaństwa, to nie jest to żadne namieszanie Piotra czy kogokolwiek. Tak po prostu miało być (to chyba jest jakaś część bożego planu, chociaż może wydawać nam się to niepojęte). On sam o tym mówił. I było tak od początku. Jego wyznawcy byli oskarżani o bezbożność, nazywani "czcicielami oślej głowy", skazywani na śmierć w męczarniach. Nihil sub sole novum. I nic czego nie można byłoby się spodziewać ze strony świata, którego panem jest ten, który robił do Niego podchody na pustyni. Pozdrawiam
  15. Samo życie, niestety, ale grunt to się nie załamywać. Jeszcze raz wielkie dzięki za stałą obecność. Dzięki. Z tą kontrolą to trochę trudno się zgodzić. Często, gdy zaczynają grać uczucia, wysiada wszelka logika, niestety albo stety, nie wiem :). Z miłością moim zdaniem jest podobnie jak z nudą (choć to już prawie drugi koniec tego kija), to jest coś co pochodzi z tak zwanego wnętrza, a nie z zewnątrz. W tej mojej teorii część ludzi ma miłość zakodowaną w sobie, a część potrafi ją jedynie czasami tylko udawać. Obawiam się, że stosunkowo, to może być jak wspomniałeś 99/1, chociaż mam nadzieję, że realnie jest ta proporcja nieco lepsza. Kiedyś dobiło mnie stwierdzenie, że w związku, w momencie kiedy pojawia się w nim konflikt i zaczynają pogarszać się relacje, przegrywa ta strona, której bardziej zależy i która bardziej kocha. Niestety jest to bardzo prawdziwe. Pozdrawiam
  16. @Marek.zak1jak zwykle pierwszy :) Wielkie dzięki :) Pozdrawiam :)
  17. pomimo ran mi zadanych zamierzenie lub niechcący ciętych kłutych i szarpanych nie zamkniętych wciąż bolących mimo obelg i pomówień jadu co się sączy co dzień cudu życia sedno truje i wyniszcza prawdy krwiobieg mimo zdrad i ignorancji przerośniętych oczekiwań opuszczenia arogancji wiedz że ciągle ciebie kocham bez znaczenia czy w to wierzysz czy cię wiara opuściła jestem z tobą choć daleki tak jak kiedyś blisko byłem
  18. W Zakopanem ponoć armagedon. Tak w każdym razie twierdzi WP. Ale wiersz ciekawy. Przeczytałem z przyjemnością.
  19. Cieszę się :) Również pozdrawiam Leśny Człowiek
  20. Ja ją też po dziw l am Pozdrawiam :)
  21. Całkiem niezły wiersz. Równo napisany i z sensem (dość głębokim, powiedziałbym), co nie zawsze jest tak oczywiste. Pozdrawiam serdecznie
  22. Cieszę się z podobania, pomimo tego, że ciągle widzę w nim niedoskonałości, z którymi jeszcze się zmagam. Tak, podobieństwa czasów bywają zaskakujące. Dzięki za życzliwe przyjęcie i pozdrawiam serdecznie :)
  23. Nie jestem pewny i nie to żebym się czepiał, ale zapytam: Spod ołtarza, czy sprzed ołtarza? Po prostu, to "spod" zbyt wcześnie wprowadza grobowe skojarzenia i zubaża nieco końcowy efekt zaskoczenia, moim zdaniem. Poza tym drobnym szczegółem, to bardzo dobry tekst. Pozdrawiam.
  24. Nie do mnie pytanie, ale odpowiem. Enteroza, to taka przypadłość przejawiająca się nadmierną aktywnością palca przyciskającego klawisz enter. Żaden wiersz nie musi być z założenia poprawny, ale powinien chociaż starać się być wierszem. I tu wchodzimy w obszary niekończących się dyskusji na temat co jest wierszem, a co nim nie jest. Są tacy, którzy starają się udowodnić, że wierszem jest wszystko, nawet czysta strona czy pusty ekran bez tytułu, lub zapełnione przypadkowym zbitkiem słów lub liter. Są też tacy, którzy twierdzą, że wierszem powinny rządzić jakieś reguły, powinny w nim się znaleźć jakieś środki, czasami zwane poetyckimi itd. Każdy towar ma swojego kupca, każda potwora swojego amatora :). Moim zdaniem wiersz teraz, to krótka forma literacka, która ma w jakiś sposób oddziaływać na czytelnika (który obecnie, szczególnie tutaj, jest również często osobą piszącą), powodować pewną interakcję czytelniczego odbioru z intencjami autora. Teraz, wracając do tego, co na górze pod tytułem, w moim odbiorze, to po prostu nie działa. Możliwość zadziałania zabija ta wspomniana wyżej "enteroza" i wrażenie dość przypadkowego, zbyt dowolnego doboru słów, który nie służy ani formie, ani potencjalnej treści. Ponieważ próba znalazła się w warsztacie, więc domyślam się, że Autor jest świadomy niedoskonałości swojego dzieła... i to chyba jedyny plus. Co można z tym zrobić? Moim zdaniem spróbować napisać od nowa. Osobiście lubię słowne eksperymenty, może coś się z tego wykluje i nie będzie to taki tasiemiec jak powyżej :) Pozdrawiam :) P.S.: Dopiero teraz zauważyłem, że Autor sam już znalazł odpowiedź na postawione pytanie :)))). Sorry za marudzenie. Powodzenia :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...