Jacek_Suchowicz

Miejże litość dziadku miły wnusie oczka zapluszczyły i posnęły wnet od razu dziadzio czyta do obrazu :)) Pozdrawiam

nie dam rady TY jesteś najlepsza a ja się tylko bawię słowami :) Pozdrawiam

sam tymi ręcami to wszystko ech :) Pozdrawiam

Myśl! Pozdrawiam

Zbyszku starasz się mi mówić komplementy Pamiętam Pozdrawiam

czasem są ale to co innego Dzięki Pozdrawiam

naiwności dziewczęce oddałam wszystko a i tak było za mało :) Pozdrawiam

tak mnie załamałeś że: olśnienie nagłe i już w miejscu stoję cisza aż dudni świat się nie zawalił zdumienie wokół w oczach niepokoje płyną sekundy podnieśli wrzask mali ja z głową w górze ciągle nieruchomo rośnie napięcie głosy buntu słychać tężeje wciąż szmer już chcą brać na stronę walę ręką w stół „sukinsyny cisza” od teraz spoko nikt nie zapie…la podłość i pycha już lądują w koszu kto się nie zmieni niech odejdzie zaraz stwórzmy drużynę z doborowych osób aby po świecie rozeszło się echem już nie ma szczurów każdy z nas człowiekiem :)

i wyszła klucha mogłaś jeszcze o przyprawach pomyśleć :)) Pozdrawiam

dzięki żyję z mnóstwem wątpliwości a to staroć napisana w tzw błysku Pozdrawiam

rytm skacze do woli a końcówka nie jasna Pozdrawiam

jest taki program discovery a teraz nawet na innych - obejrzyj sobie o tych co powrócili Pozdrawiam

jest w księżycowej i patetycznej słuchając piątej aż grzmi mi pował i anegdoty najmniej lirycznej że śpiew służącej zaintonował* * jak głosi anegdota: służąca sprzątając śmiałą się ha ha haa ha ha haa i tak powstała V symfonia Pozdrawiam

no właśnie cy to wiersz? Pozdrawiam?

błyski podłogi i czystość kątów ściany sufity krzyczące bielą okna na oścież kiedy gorąco codziennie kuszą nową nadzieją pozorny spokój obsiadł wokoło wyglancowanych w mig do imentu kuchenek blatów mebli i stołów strachem milczących domowych sprzętów że konformistom łatwiej się żyje a ból ukoić najlepiej w ciszy zda się że polem jestem niczyim z którego ziaren już nikt nie liczy zielska zgryzoty szybują w niebo nadziei nie ma na marny grosik chodzę jak błędny spragniony czegoś by nagle ocknąć chwasty wykosić bo przecież po coś ja tutaj jestem aby wypełnić nieznaną wolę zlepiać samotnie z rzuconych resztek ciche nadzieje a czy spełnione 2011

ja też lubię bawić się rymami i czasem za to obrywam ale nie przejmuję się tym i robię swoje " Róbmy swoje!Pewne jest to jedno, żeRóbmy swoje!Póki jeszcze ciut się chce, " Pozdrawiam ps tylko czasem zadają mi pytanie: czy mówię jak poeta czy jak wierszokleta

po chwili odnowa zaczęta zabawa gdzieś grają mkną słowa witają i brawa już płynnie bez bólu niosą po obłokach nie można nie ulec tańczymy w podskokach niebieska planeta już znika w przestrzeni a drogą tą z mleka pędzimy zmienieni w rytm walca co żyje gra w sercach na trzy pas raz dwa trzy raz dwa raz :))

i mi się też ta małpa znajoma wydaje :) Pozdrawiam

wiersz biały - tuzinek (w sensie sylab a sam nietuzinkowy) Ładny i dobry przekaz Pozdrawiam ps; rozbite wazony - symbol zdrad?

kolejna wzdychanka - śliczna nie mam czasu na dłuższą odpowiedź Pozdrawiam

zdyszane zwierzątko i stado saren z zapachem życia rześki poranek Fotka z lasu Pozdrawiam

Nimb owszem lecz on u świętych a co u zwykłych zjadaczy chleba jest poza ciałem - niepojęta do niej spływają pomysły z nieba emocje myśli w niej często płoną jest z nami zawsze - to świadomość Pozdrawiam

już przez chwilę czoła chylę fajne rymy arcydzieło gdzieś się wcięło bez przyczyny lecz są wersy a z nich wierszyk urokliwy i czaruje wątek snuje tak na niby bez obciachu i bez stachu autor kokiet wie dokładnie że wiersz ładny a nie gniotek pozdrawiam

forma bez zarzutu, ale gadżety, które stosujesz zwłaszcza klin mi nie pasują to jest delikatna liryka (odszedł zostawił przeżywasz rozstanie pustka) no chyba że zapijasz klinem ale to co innego:)) Pozdrawiam

Finisz trochę rozbija delikatny nastrój pozdrawiam