Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    107

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. to ma być delikatne z nutą humoru i chyba jeszcze coś zmienię jak czas pozwoli
  2. ja bym troszkę zmienił - może byłoby ciekaawiej gdy cichy zmierzch na wschodzie szarością gasi oczy na karku krople potu przyjmują kolor złoty w poduszki składam głowę odgarniam z twarzy włosy i proszę ciepłem otul daj wyspać się tej nocy pozdrawiam Jacek
  3. czy trzeba nam się spieszyć i ciągle gnać w tym owczym pędzie lepiej chwilą się cieszyć nim trwa i do historii przejdzie powiem więcej smak poznać odchodzącej minionej chwili by można się ją cieszyć i niewielkie radości czynić
  4. ta puenta do tej pory mnie morduje i nie wiem czy jeszcze nie zmienię Pozdrawiam Jacek
  5. tak obrazek z rynku w Krakowie - tylko inny mim rozumiem, że jadę bicyklem wśród górali - ale już tak zostanie pozdrawiam
  6. gdy minie czas i przejdzie kac piękniejszą się zachwycę gdy dotknie cios chwycę za włos wywalę na ulicę a potem cóż najlepszy druh pomoże mi w niedoli ze wszystkich sił ja będę pił popadnę w alkoholizm a niech on trwa lecz bez AA pił będę aż do śmierci i może ktoś baba lub chłop na grobie skrobnie wierszyk :))
  7. Błazen to wszystko może powiedzieć i gryźć się w język nie musi w czasach gdy każdy sępi w potrzebie czy szpic satyry coś ruszy kogoś zatrzyma pomyśleć każe ech pewno mrzonka to jakaś dreptak on myśli ma na uwadze co mu pomoże na kaca? pozdrawiam
  8. było nie było intercity - pędzi :)) Pozdrawiam Jacek
  9. a czy będzie nasycona?:))) pozdrawiam Jacek
  10. Co do warsztatu mam wątpliwości - nie wyszedł sylabotonik. Pozdrawiam Jacek
  11. niestety aby żyć trzeba umrzeć wszyscyś my jednacy ;) Dużo zdrowia Stefanie
  12. z dzikiem o poezji gadać ten wyczyn jest chyba nie lada a może z baranem u licha on wszystko pomoże wytrykać miast gadać to lepiej przejść obok i pisać w pisaniu być sobą :))
  13. Spotkali się w intercity; na trasie Kraków - Warszawa. On był przystojny i cichy, niekiedy zapragnął pogadać. A ona, na pozór myszka, nie agresorka – co rzadkie. W dialogu całkiem niezwykła naprzeciw usiadła przypadkiem. Oboje w pierwszym odruchu wzrok skryli między kartkami. Szum kół zagnieździł się w uchu, książkowy narrator sam zamilkł. Kawę podano w kubeczkach, nieśmiałość jej smak pokonał. Z niej para wznosi się z lekka ulotna i nienasycona. Rozmowa pierwej o niczym dialogiem sama się ściele. Aspekty skutków i przyczyn, jak ogień, pochłania intelekt. Widok za oknem ucieka, tematy niosąc gotowe; że gdzieś rozlała się rzeka, nieszczęścia ściągają sen z powiek. Szermierka w słowach dialogu wysuwa tezy wciąż wartkie. Zawiązał oczy obojgu, ktoś chyba, na niezłą kokardkę. Kawa następna pobudza, z niej para wznosząc się chwyci prawdy o świecie i ludziach. Czy nimi się ona nasyci? Tną kilometry wagony, minuty goniąc w rozkładzie. W rozjazdach życia dziś oni zjechali dialogiem skojarzeń. Chociaż tak dużo mówili, ważnego nic się nie działo. Pociąg wypełnił godziny, czas czmychnął - więc było go mało. Kwadrans nadszedł ostatni, a oni czyż nieświadomie, numery stukiem komórek wpisali w pędzącym wagonie. Przedziału nikt nie wywietrzył, para znad kawy spieniona zapachem mamiąc nie wie: czy jest syta, czy nienasycona?
  14. Mam się wnerwić pisząc wierszyk Siedząc przy klawiszach Jak na prerii te litery rozłażą się dzisiaj dotknę kartki jak kanarki frunie myśli potok piszę o tym całe zwroty ale nie z ochotą jestem szczery ja choleryk chcę mieć efekt zaraz ale rymy bez przyczyny nie chcą mi się składać :) pozdrawiam Jacek
  15. czy można pokochać samotność cieszyć się i pisać z nią wiersze malując uchwycić jej postać powierzyć uczucia najszczersze z nią razem spożywać śniadania poranka radością się cieszyć i chodzić na długie spacery spojrzeniem ukradkiem gdzieś zgrzeszyć bywa że samotność jest młoda ubrana w niedługą spódniczkę i nikt jej nie pragnie kaleczyć z nią zawsze reguły są czyste :)
  16. skoro tak piszesz to nie ma wyboru :) Pozdrawiam Jacek
  17. nie zawsze Waldku nie zawsze sami kreujemy swój los pozdrawiam Jacek
  18. Drugie znów wydaje się zbędnym jeszcze mi tęsknią oczy do tego miejsca na niebie, dłonie zostały rozwarte na co czekają, nie wiem. miałeś mi kupić księżyc znów dnieje, gwiazdy gasną, bez ciebie i twojej bajki nigdy nie mogę zasnąć. oczekujesz niespełniona choć dotykiem pieszczotą gwiazdy obejmą ramiona zaśniesz tulona nocą księżyc chcesz z nieba dostać skraść spadające gwiazdy ciesz się z powrotów i rozstań póki tu możesz marzyć pozdrawiam Jacek
  19. dzięki chyba dziecinnieję - uwielbiam wiersze dla dzieci Brzechwy i wnuki też Pozdrawiam
  20. piszesz Andrzeju w stylu który lubię a to działa Pozdrawiam Jacek
  21. ciekawie pokazana tęsknota co jakiś czas powraca cisza bijąc o brzegi falą tęsknot szukam na niebie ciebie dzisiaj a o dotyku mogę westchnąć Pozdrawiam Jacek
  22. to chyba ciut za mało na wiersz pozdrawiam
  23. Lepiej nie mówić, nie rozważać, snuć się w domysłach światłocieni. Już wszystko było - trudna sprawa. Ciebie, to chyba, nic nie zmieni. Model na inny wnet wymieniasz, choć jeden raz był używany. Uczucia jakieś, to jest ściema a kochać – owszem termin znany. To wspólne łóżko albo kocyk, jakaś alkowa, łąka, plaża… Adrenalina zaraz skoczy, że ktoś podgląda – jego sprawa. Czasem znajomy przytnie, zrani; piękna i młoda nierozważna. Po latach tylko i zostanie oraz samotność gorzka, straszna. Znowu się trafił jakiś nudziarz; o śladach w piasku, blaskach cieni. Chwila pęcznieje, się wydłuża. Czy ktoś jest w stanie cię odmienić? Bywa, los dotknie palcem zdarzeń, łzami wyżłobi bruzdy w twarzach aby rozliczyć i wystawić rachunek za czas durnych zabaw. Zaraz pragnienia rosną w siłę; słów miłych ciepłych oraz czułych. Zostawił smutną biel zawilec, nie ma do kogo się przytulić.
  24. cytujesz stare ludowe przysłowie i obyś się mylił młodzi ludzie dziś już zdolni do samodzielnego myślenia a starzy na emerytury sąsiedzi mają mnóstwo własnych problemów, z którymi może być różnie jak to pisał Hašek: „Wielka burza przeszła nad głową Szwejka nie wyrządziwszy mu najmniejszej krzywdy” Pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...