Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. A tak a za raz a suma los a ma ton dobą łgał z potop a taki a raka dąsy bo ląd o w zła wyraz o złota zły dola psy woni urodna kraina raju bal a fala buja rani arkan do ruin o wyspa lody łza to zło zarywał z wodą loby sąd a kara i kata potop zła głąb o dno tam as o lamus a zaraza kata.
  2. Głucha tępa cisza rozpala moje zmysły idące od duszy z wnętrza biegną w słowa. Czuję puls mojego serca krążącą krew życia wyrazem dla ciała z falami,ze źródłom mojej istoty. Zatapiam się w tą głębię,ani to sen?-czy jawa? w granicach objawiam wymiar w obraz w astralny. Sam,ze sobą na sam,w tej bujnej oku myśli iluzjona rozmyślam i w dalekie sięgam,z tego okna w horyzonty. Wszędzie jakbym okiem film widział panoramy w te ekrana przewracam w głowie taśmy dla kliszy w barwne idące kolory. Jestem w niepojętej zadumie słyszę odgłosy gra wszędzie muzyka oddając do bodźców wyraz,co mówi rozum ciału-w te z ciała impulsy. Kołyszące wybujałe myśli wracają się wstecz myślami wspomnienia przemykają w kadry do archiwum-wyciągają zapomniane,moje i karty. Mieszają,tasują,przekładają,układają w całość pracuje moja wyobraźnia, która oddaje przeszłe życia chwile-w znaczenia-skupiając jedności owe!..fakty.
  3. Kata jar a soka zła i losa hart a góra i lob pułap a zło a laba tango a sam o solo to Ikar walc la wrak i oto los o masa o gnat a bala o łza pa łup boli a róg a trah a soli a łza kosa raj a tak.
  4. Cóż mi tańczyć w obłoku marzenia, kiedy serce się zrywa w porywy. Amor dla strzał w kwiaty strzela słońcem rozgrzewa ciało z natury. A moja dusza Ciebie miła wciąż woła z wnętrza czeluści myśli moje burzy. Dla tego szczęścia ognień z płomienia wzbijało się lotem -z pożogi dla,tej łuny. Jaskółcze gniazdo szczęścia w mym oknie wysyła spojrzenia obrazem i myślami błądzi. Szukam uparcie drogi krętej ostępu w gąszcze przedziera się rani kaleczy ręce moje,aż do krwi. Dla kwiatu paproci lśniący oczom brylant,to słońce jest,tak blisko widzę,jego blask z tęczy koła w aureoli. jak mam go sięgnąć,ten klejnot skarb,to jedyne szczęście umyka mi oczom zmienia wciąż miejsca,ze mną się w kółko bawi. Gra mi muzyka z nut Orfeusza w tańcu wszystkie Zeusowe Muzy słychać przepiękny śpiew słowika miłość idąca wabi z czaru i głosu. Zmysły balują wszystko,we mnie się gotuje paruje,w te gorące i wody wszystkie gejzery w fontanny prysły falami spływają w bijące kaskady ciału. Wolności rumak wolnych stepów mknie z kopyta ścigając się z wiatrem w te zawody śmigła strzała Amora wystrzelona z łuku leci z grota dla serca,czy trafić,może do celu. Rodzi się uczucie z zasianego z ziarenka rozrasta z korzenia idzie w pędy rozkwita w kwiaty wschodzące słońce wyjrzało uśpione z lazurem zbudziła motyla i poniosła w skrzydła z lotu dla nektaru.
  5. O rada za jagoda awe i mater i no ta to rwała Boga raj a to łza walc o moja rola wyraz si cnota a i lilia biała cała i ba i lilia a ton cis zaryw alo raj o moc lawa złota jar a go bała wrota toni reta mi Ewa a do gaja za dar o.
  6. Oda gaj a rwie i boska lilia a i lilak sobie i w raj a gad o. I wabi a jaga co maj a rwie i boska lilia a i lilak sobie i w raj a moc a gaj a i bawi.
  7. Narcyzie egoizmu kawalerze ciału powabny kędy twoje ścieżki prowadzą dla uciechy. Spójrz,na siebie,na swoją złudzie to twarzy lustrem życie przeminie czas i w te zegary . Zajęcze twoje serce bojaźnią w lęk skrywany wolny buhaju szwendasz się w światła ulic knajpy. Oddajesz się żądzy z kobietami hulasz w tany i pląsy amor uskrzydlony dla strzały-próżny sercu i zuchwały. O junaku zatwardziały odyńcu z lasu dróg i samotny dokąd prowadzą twoje kroki zawiłe-w te kręte ostępy. Zgubisz ślady stracisz węch i odejdziesz światu zapomniany zginiesz kiedyś marnie w samotności w głuchej gąszczu ciszy. Teraz jesteś jeszcze pełen sił szukającym ryku i samicy kiedyś idąc padniesz,bezdechu i tchu,jęk wydając próżny. Ty lowelasie stary byku zabawiasz wodopoju bijącym w źródły lumpie i mendo domu uciech szukasz,tylko ciału chuci zewu dla żądzy. Skończysz marnie jak!-Ten strach,na wróble w polu samotnie stojący zginiesz marnie w samotnej beznadziei-nikt!-Nad tobą nie zapłacze stary. Hieny i wilki się zlecą zewsząd,by pożreć z twojego,to z ciała pachnącej im padliny tak skończysz,bo tak tobie jest pisane!-W swoim egoizmie narcyzie życia z wyboru-łzy marny.
  8. Rosa według dawnych wierzeń łagodna opadająca z nieba wilgoć niebiańska działa odżywczo i odmładzająco,na ciało jest rozkwitem ziemskiego-nam życia "Bo rosa Twoja jest rosą światłości,a ziemia wyda cienie zmarłych"-mówią słowa pochodzące z Pisma Świętego jest symbolem sprawiedliwości zbawienia i odkupienia. "Gdy z niebiańskiego żródła świetlista rosa opada cała przyroda używa wilgoci bardzo rada. Kto w łaskę Bożą uwierzy,płynącą prosto z nieba, niczego już do szczęścia nie będzie potrzeba" Z księgi Izajasza w wersie Wulgaty uważano rosę,za przyjście Mesjasza "Spuście rosę,niebiosa z wierzchu a obłoki zleją deszczem Sprawiedliwego.. niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela a sprawiedliwość niechaj wzejdzie społem" Rosę i deszcz traktowano niemal zawsze,jako błogosławieństwo ziemi płodności-dobrym urodzajem. Grecy i Rzymianie uważali rosę,za ślad posłanki bogów Iris-Eos -idąca tęcza z rzymskiego-zwana Aurora. W tradycji chrześcijańskiej-(Ros coelestis)-rosa niebiańska,która orzeźwia i ożywia usychające dusze-to rosa. W dawnej alchemii rosa symbolizowana jest,jako materia-prima przemieniający się w kamień filozoficzny -dla złota. "Naszą materią jest nasza rosa,tłusta,lotna i ciężka,którą można znaleźć,także na powierzchni naszej ziemi-ich dewiza
  9. "Rosę niebiańską opadłą łzę jutrzenki ujrzałem ziemi"
  10. Taniec greckiego raka. ja bolek-co Ty na to?
  11. A loda kasa napad a skok zła pożar i wino w soku a łapaj osa kuta jad a i wabi oka a sak a jar a za groma oto kaj rów o trawa a lupa złota dara mat ruma a za raz o góra aj a łba i da o łzo tana kra w japa ława rumak o na capa pała sap a goni laba salwa jaga i wabi gór i trah i sala tam aj sami e roga rak u dąsy pały Ty dur i kat u bat o honor z stok a srogi mars sra mi gors a Kot szron oho tabu taki rudy Ty łapy sądu kar a gore im as ja mat a las i hart i róg i bawi a gaj a w las a bal i noga pas a łap a pacan oka murawa łapaj w arkana to zło a diabła ja a róg o zaraza a mur tama rad a to łza pula a warto wór jak o to a morga za raj a kasa oka i bawi a daj a tu kaso ja pała ukos woni wiraż opał z koks a da pan a sak a dola.
  12. O mitologiczny boski Orfeuszu grecki z Tracji poeto śpiewaku i muzyku.. ty który potęgą swojej sztuki potrafiłeś czarować zwierzęta nawet rośliny. Nawet kamienie tańcowały w tak twojej boskiej,dla nuty idącej matki-tej Muzy.. synu Kaliope i boga rzecznego Ojagrosa i gry,na kitarze będącego mistrzem śpiewu. Oczarowałeś grą cały podziemny Hades,dla twoje zmarłej żony Euredyki ukąszoną śmierci jadu w tą żmije.. króla samego podziemi,oraz jego sercu małżonkę Persyfonę i wszystkich,tam zmarłych cieniem,już wiekiem snu. Mogłeś zabrać światu dla życia żywych swoją ukochana sercu swoją Eurydykę,ale zawiodłeś w tym jednym zakazie.. obejrzałeś się,za siebie i straciłeś wszystko-Orfeuszu,co zrobiłeś,nim mając dotrzeć,na ziemię straciłeś w nieszczęściu. Pogrążyłeś się na zawsze w głębokim Orfeuszu smutku swojej,tak gorące tęsknocie w te z bólu swoje serce.. przelałeś swoje cierpienia i kochanie,ku czci Apollinowi mniej,niż Dionozosowi wina,ten okrutnemu wydał cię wyroku. Za co zostałeś rozszarpany,przez menady z zemsty zazdrości wysłane pogrążone ekstatycznym amoku w szaleństwie Bóg wina Dionizos zemścił się okrutnie wypuszczając,owe!-Kobiety zdziczałe,dla twojej,to śmierci o Orfeuszu. Twoje rozszarpane i rozerwane ciała członki leżały wszędzie we krwi-Zebrały i pochowały,jej!-Siostry muzy boskie.. A twoja głowa popłyneła z wodami rzeki,aż na wyspę Lesbos,tak straciłeś swoje życie i to by był twój konie-Orfeuszu.
  13. Dla tego światła idące niebu zbawienie tych ran razy bólu męce z krwią i zadane. Mają wyraz królewskiego majestatu w moce ludzkiej win krzywdzie-Bóg krzyżem w chwale. Pozdrawiam -P-1O
  14. To też idąca kwestia przezwyczajenia do tej osoby,z którą spędziło się lata. Bo Twoja myśli głęboko w sercu zrośnięta z korzenia wyrwać,nie zdołasz miłości kochania.
  15. Słowik był symbolem tęsknoty i bólu,ale też-z raju-pięknego głosu w nuty i z trelu.. dawniej poeci uważali się,za uczniów śpiewu z rymu w poezji idący dla wzorca z talentu. Przepisywano słowikowi zdolności pedagogiczne,ponieważ uczą swoje pisklęta w gniazd śpiewu.. serca słowików miało zapewniać,dla pięknego głosu i wielkie talenty krasomówcze uczniowi przyszłemu. W medycynie ludowej mięso nocnego śpiewaka miało uwalniać-od senności w te noce Na Bliskim Wschodzie i Europie wysoko cieniono,ze względu,że zapowiadał idące szczęście. W perskiej liryce miłosnej-symbolizował nieodwzajemnioną miłość dające natchnienie-to poecie.. w muzyce Mahlera znalazły się słowa-"Słowiku słyszę twój śpiew,serce chciałoby pęknąć w mym ciele" Niemieckie powiedzenie ludowe-mówi-"uczyć słowika śpiewać"-oznaczało robić rzeczy zbędne i bezsensowne.. w legendzie chrześcijańskiej symbolizował tęsknotę,za rajem i królestwem niebieskim,śpiew bolącej duszy wołanie.. W poezji rzymskiej,a później renesansowej i barokowej nazywany,był imieniem mitycznej -Filomel-to już mity greckie słowiki to ptaki z rodziny drozdów,znakomici śpiewacy,to ptaki wędrowne zimują w Afryce-w Polsce ściśle chronione.
  16. "Słodki śpiew słowika słyszałem przepiękny.. głosem w poezji"
  17. Baw o ty rak a boleń oku job a Parys a ma o łza welon eros sore Helena ma moda dom a manele heros sore no lew a zło a masy rap a boju koń e lob a kary to wab.
  18. Niechaj z Olimpu Zeus z piorunu i z myśli strzeli wyśle swoją córkę z tarczą egidy Atenę z mieczem. Przegna wszelkie złego idące w zastępy czarnej armii gwiazdą wiktorii rozbłyśnie nie zgaśnie blasku z niebem. Wyjrzy jeszcze,to słońce dla promienia swoim zenitem teraz skrywa swoje moce,dla chmur tajone-jest i sekretem Ono jest silne,to ciepło z natury idące światu z raju i życiem anielskie zastępy spłyną z tronu tęczy obudzą moje rymy sercem. Dla myśli dar z lotu pokoju z ręki w lazuryty szybują białe w tan gołębie piękne skrzydlate ptaszyny oczom widoki przepełnia radość-i raju nadzieje. Budzące się światło napełni i naładuje głębie wnętrza-zasili-jak owe baterie będę znowu innym człowiekiem z myśli z ducha i z ciała,to ciepło-mnie rozgrzeje.
  19. O tan nam a złoto o los ah coda raj o fart o ducha bal a bah cudo traf o ja radocha solo o to łza manna to. A złoto o los ah coda raj o fart o ducha bal a bah cudo traf o ja radocha solo o to łza.
  20. A zaraz a mu bił o dzwon o ton u łap a łup korek i nowy żal a sala żywo nike rok pułap a łun o ton o wzdoł i bum a za raza.
  21. O różo kwiecie bogini Afrodyty piękna odrodzenia i miłości twoja czerwień z piany morskiej zrodzona zabarwiona czerwieni. Z krwią umierającego ukochanego z serca Adonisa zwyciężająca śmierci zapach twój pochłania idące woni nozdrza-z natchnienia unosi mnie skrzydłami. Jesteś kwiatem mojego symbolu milczenia"sub rosa"-mojej skrywanej duchowej tajemnicy choć ranią twoje kolce i krew spływa zrywam cię-do serca swojego przytulam,jak ukrzyżowany. Z miłości niebiańskiej królowo kwiatów i dziewictwa-opleciona wiankiem dziewcząt i oznaką dla głowy.. czerwona róża to krew.którą każdy winien przelać,za wolność,za ojczyznę,lub wiarę-i Boży krzyż uświęcony. Jest w tobie coś?-kochana zniewalającego-całuję twoje płatki ustami delikatnie i z namiętności.. rozchylam z pożądania i trzymam mocno-pragnę twoim widokiem-nasycić moje oczy-z tego czaru radości.. Podobna jesteś kwiatu-lilii z płatków!-Z rozłożonymi w kształcie stylizowanym-z pięcioma,lub sześcioma płatkami. kocham ciebie różo!-Kwiecie najpiękniejszy w sercu gra muzyka!-Myśli głowa moja a dusza w dalekie horyzonty błądzi.
  22. Kota sory zło o ty roku ja ran a grom a tafla biły bodu złud o był i bal fatamorgana raju koryto o łzy rosa tok.
  23. Cóż mi...gromy idące ułudy w błyskawice cóż mi...słowa przelane wody jak?-sitem. Cóż mi...burze idące w żywioły,tak grożne cóż mi...mówić dla goryczy łzy i z sokiem. Cóż mi...śpiewać dla rymu-w te idące moce cóż mi...próżny dzbanek pachnący i winem. Cóż mi...serce gorące gdy?-zdmuchują ognie cóż mi...laury szczyty-kłody rzucające krokiem. Cóż mi...wszystko jedno jak?-to wszystko będzie cóż mi...mówić do ściany dziadu-tylko oku obrazem. Cóż mi...odpowiadać wam!-Na wiatr panowie i panie. Cóż mi...kłótnie i spory i przepaście oczom z impasem cóż mi...drogi kręte w labirynty-słów w litery-w te zawiłe. Cóż mi...korytarze błędnej ciemności!-Ja widzę i słońcem.
  24. Jakbym użył jeszcze większych metafor całkowicie,byś się pogubiła w impasie. Myślę,że nie możesz sprostać zadaniu więc-niech inny osądza i komentuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...