Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. Białe dwa łabędzie otulone wody brzegu z cieniem kołyszące fali kuszące w powaby płynące z wdzękiem. Urok oczom z natury przechodzące do ciała z ciepłem burzą wnętrze napawają jakimś głębszym zamyśleniem.
  2. Gdzież?-mam ciebie szukać?-wszędy miła ulic w kąty świeca zgasła sercu-w ciemności z wiatru błędów. Goryczy łza napawa wnętrzu bój się?-swojej cnoty w ciemności omackiem objęć szukasz otulona żarów. Kędy grają ciała i w zmysły szaleją idące w kroki dla jakiej to motywacji?-nie baczysz w konsekwencji. Racz spojrzeć w czyste źródło-w odbicie prawdy z racji pilnuj życia straży!czuwaj!-Sen w znużeniu oczy klei. Wyrywasz się z pętli uczuć,czym był?-tobie dla kraty w wolności swobody idziesz-w te stepa w rumaki galopem. Dla jakich?-przyczyn czym? cię spętał!-W brzęczące kajdany w celi więzienia?-nie igraj!-Miłości z rauszem tańca balem. Jakiej to szukasz ścieżki?-dokąd zmierzasz w tej próżnej zabawie? zdejm maskę z twarzy,bym skrywane ujrzał!-Anioł ty?-czy diable?
  3. Dzięki za miłe słowa z otuchy ciepło dla serca. Następny będzie-myśli głęboka czekam?-jak będzie stosowna chwila.
  4. A kary bawi oj arab a róg a goni o tango warty rumak o noce i bal a biec on oka mury traw o gna to i noga góra ba raj o i waby raka.
  5. Aza o róg ma tu jaga lasu ja rwała i biały bez maj a jamze była i biała w raju sal a gaju tam gór oaza.
  6. Niech mnie pokuta i boskie nieba rozgrzeszenie biczem wysmaga w bolące rany plecy do krwawicy. Za te moje grzechy oddam-z krwią w te i razy wszak!-Nie jestem Anioł-o!-Czystości niebieskie. Pełno błędnych dróg labiryntów życia w korytarze dla obrazu zwodzące owoce kuszące wnętrzu w jady. Opanują wszystkie zmysły wprowadzą chaos w impasy wpadniesz cały w bagno,ani się obejrzysz-wrona kracze. Chociaż się pilnuję z kroku-wszystko traci pusta głowa? myśli zagubiona kręci w koło-zamęty zmysłami dla ciała. Silniejsze to z mocy-nad moje wole odpycham!-Tego diabła. Bije się dobro złemu-we wnętrzu moim słychać!-Krzyki walką... dla serca i duszy dla usty w język słowa i z ciała wyrażą. Dwie siły rzucają z ręki do ręki moją duszą-swawoli zabawą.
  7. Sala ubaw i to lot i kat o biały bo raz cud orzeł tu nocy co nut łez rodu czar o był a i bo taki to lot i wabu a las.
  8. Co ja Ci mogę!-Panie dać? gdy Ty!-Masz to wszystko. Twój jest cały-ten-Świat ja małą prochu duszyczką Co ja Ci mogę!-Panie dać? co dla Ciebie zrobić mogę. Pragniesz miłości ją!-Masz dałeś mi życia dar!-To miłe. Co ja Ci mogę!-Panie dać? Ty-Bogiem-ja stworzeniem. Ja Twoje!-Trzy cnoty znam! "Wiarę,Nadzieję i Miłość" Co ja Ci mogę!-Panie dać? grzeszną moją duszę i ciało. Miłosierne Twoje serce-ja rab zlituj się-nad moją pychą. Co ja Ci mogę!-Panie dać? miłości jedyna-nad życie. Jesteś mój!-Największy skarb w sercu skrywaną tajemnicą. Co ja Ci mogę!-Panie dać? przekazań twoich przestrzegać. Miłością żyć w modlitwie trwać sławiąc-Twoją Boskość!-Nad inne. Co ja Ci mogę!-Panie dać? Ty!-Jesteś sensem mojego życia. Stworzyłeś,ten!-Piękny życiu Świat "Bóg zapłać-Panie!-Na wieki wieków"
  9. A rak a z soka boli a i grot a kot a tu bat a buta to kat orgia i lob a kosza kara. Arak a z soka boli a i grota kot a tu bata buta to kat orgia i lob a kosz a kara.
  10. Dzięki-za buziaczek słodki. Pozdrawiam-dla czekoladki.
  11. Boga nie mieszaj w to i niebo rajskie to ogrody-Smutna Filozofko. Jestem dla niego niczym!-Ziarenko... żle odebrałaś moje słowa-to dlatego? A po wierszu widzę,że Ty?-wierszem złoto... pragiesz napisać wersy-najpiękniejsze-o Weno!-Królowo.
  12. Tu króla nie ma więc!-Nie jesteś b.....m?
  13. widziałem cię w spojrzeniu licom się z czerwienił oczom moim kroił w duszy w sercu wnętrzu milczał. Odbiłaś lustrem poraziłaś prądem,żem opromieniał nie chcąc i coś?-więcej skrytego powabu,żem ujrzał. Wiatr podniósł z podmuchem twoje szatki i ukołysał głowa myśli ciału dreszcze serce piorun przeszył. Taki obraz iluzjonu obrazem oczom,żem i kroku stanął zaskoczony z nagłej gwałtowności mało,żem nie omdlał. Choć się nie prosiłem,za takie widoki i z moją pokusą cały,żem się z spocił jakbym dostał z choroby gorączkę. Szedłem jak zahipnotyzowany potykając o kamienie nogą. Opętał mnie czarujący wdzięk żądzy dla ciała idący z powabem zapłonąłem w środku takim płomieniem,żeby gasić ogień strażą. twój słodki cukierek zwabił usta ciału rozpłynął z farszu w czekoladę.
  14. Nie usprawiedliwiaj Drobinko się? około trzystu napisałaś wierszy. Ja to wiem!-Pisz tutaj dalej-okey bez żadnej żenady i wstydu-wersy. A ten gościu to zapewne jest-Konstantynopolitańczykiewiczówna.
  15. Czy masz w sercu kamień moja miła twoja znieczulica udająca i pozory. Wiem,że to tylko igrające kaprysy kryjące uczucia śmiejące licom usta. Droczysz miłości a Amor-do serca puka wszelka swawola iskrą bożą moje dary. Jesteś skrytą tajemnicą z ataku burzy uderzasz z zaskoczenia-straszysz wróbla. Wnętrze raduje ruczaju w potoku płynący zdrojem objęciu raną-w balsam lekiem ciała. Najlepszy lekarz mojej sadyby raju i oazy. Oczy mi zamydla psotna-w kąpieli w szampony wszędzie jej pełno!-O jaźni kontom rozdwojona. Znalazła mnie,ze świecą-rzuciła swoje czary.
  16. O tan dała taka tam rada matka tata dom a złota to łza moda ta tak tam a dar mat a kat a ład na to. O tan dała taka tam rada matka tata dom a złota to łza moda ta tak tam a dar mata kat a ładna to.
  17. Jak dziwnie nastaje,ta chwila gdy serce się zrywa gwałtownie. Jak dziki rumak chcący z wiatrem się ścigać lecz beznadziejne są moje nadzieje. Cóż,że mnie razi słońca spojrzenie i czuję ciepło na ciele,tak błogą. kiedy nie mogę objąć cię przytulić zabrać,ze sobą w zimne wieczory. Nie wiem doprawdy,co mnie,tak opętało co mnie tak chwyta kurczowo,za serce. Bo jest w tobie coś?-co mi spać nie dało choć sen moje powieki-łóżko mi już ścielił. Niezakłócona cisza skłoniła mnie do rozmyślań poniosła na skrzydłach-uniosła w dalekie obłoki. Błądziłem w marzeniach w labiryntach krętych myśli moje biegły uparcie-dziewczyno,ku tobie. Tam gdzieś w głębi serca drzemało uczucie budzące się do życia z rozespanych złudzeń. Bym poznał prawdę,co z serca i z duszy zbudziłem się zbyt późno-kiedym otworzył oczy. I nagle jak piorun błysła myśl skryta tajona w głębinach mojego serca raną. Wybuchła jak wulkan-niesiona idącą lawiną porwała w odmęty potargała udręczone serce. Opętała pajęczyną wyryła-oczom w obrazie pamięci została w sercu,tak mocno bolącą słodką,tak raną. Miłosną utęsknioną wiarą,która góry-mówią przenosi wyrzuciła na bezludną wyspę-jakby?-mojej samotności. l
  18. Aj Eros a rum zabaw Wena to mu i poezja rymu tu my raj ze opium o tane w waba z mura sore ja.
  19. No widzisz wszystko jest-okey. więc dodaj-następny wiersz.
  20. Szedłem sobie polną dróżką ty z przeciwka do mnie szłaś. gdzie stąpała twoja nóżka pąki zamieniały się w kwiat. Byłaś pierwsza moją miłością pierwszą wiosną z natury Weną. Kwiatem paproci z łona zerwanym gorącym łąki zieleni fenomenem. Wśród czaru natury łanów złotych zrodziło się głębokie uczucie sercu. Gdzie wiatr kołysał łąkami trawy gdzie szum strumyka płynący zdroju. Wszytko było jakby nierealną mrzonką jawą albo najpiękniejszy snem moim. Poczułem ten dotyk-ten wiatry wzlotów upoił mnie winem-w smaku poniósł obłoku. Zagubiliśmy się w tym borze ciał ostępów szukaliśmy drogi w blasku nocy księżyca. Trzymałem w objęciu mój!-Skarb szczęścia Anioła!-Którego mi bóg z nieba przeznaczył. Dziś wracam myślami do tamtych wzlotów lota pierwszej miłości ciału serc-raju tabu uniesienia. Poznałem wówczas co to?-rozkosz boska euforia w pierwsze z lotu Ikary i szczyty!-Tego nieba.
  21. Pozdrawiam z wzajemnością
  22. A bo lot a do groma i baw a gra w dar e lowe wole rad warg a wabi Amor goda to loba.
  23. "Vilia"-czuwanie warta W tradycji chrześcijańskiej... poświęcenie chleba"
  24. Idż!-Za głosem serca, przed Tobą świat i ja! Spójrz w dalekie horyzonta, nie lękaj się?-w duszy mi gra.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...