Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. Wrócił dziś do nas!-Nasz Papież!-Jak anioł owy!"skrzydlaty" z oparem mgły,w tej"aureoli"na ziemię w barwie z tejże tęczy, z tą grą świateł z ducha krąży oku zjawiskiem jest z nami obecny, któż to mógł być?-z okna obrazu-piękna widoku w powietrzu szybujący. Nasz anioł stróż,co wypływał łodzią Boga,na głębokie toń wody przyszedł dziś do nas,za światów!By odwiedzić swój dom ukochany módlmy się!Tak jak on!-łowił serca w sieci z duszy ludzkie dla prawdy, nasz rybak z pracy czystego serca,tak przez ludzi światu to podziwiany. Nasz Ojciec święty!-Bóg Cię powołał-do siebie,w te z bólu dzwony, za życia świętymi kroczyłeś drogami cały,dla sercu Bogu Maryi oddany Totus Tuus...Cały Twój!-Daj mi Swoje serce Maryjo!Powtarzałeś w słowy, a myśmy płakali i płaczemy!-Za Tobą,dla kropli Twojego z potu jesteś wolny. Teraz patrzysz na nas z nieba miłości!Największy z Polaków płakałeś Ojczyzny, my Ciebie pamiętamy i pamiętać będziemy!-Bo wszystko Tobie to zawdzięczamy Wszak!Ty nigdy dla nas z ducha zniczem,nie zagaśniesz!W naszym słowie z modlitwy, świat cały płakał,za Tobą,w te łzy słonej kropli rozlanymi rzekami morza-wody w oceany. Tak zakończyła się Twoja długa Pielgrzymie wędrówka życia Twoja-Ojcze Święty, dziś stoisz obok Chrystusa Zbawiciela-oraz Matki Bożej w niebiańskie-tam raju trony, w domu Ojca Twego,po prawicy!-O Apostole i pasterzu niestrudzony!Nasz Ojcze Święty, tyle wyniosłeś na ołtarze świętych!-Teraz Ciebie wyniosą!W poczet grona świętych to ołtarzy. A wiatr porywisty idący z ducha mocy Tchnięty jakby!To-z"Twojej z ręki"!Przewracał-sam karty z księgi niezwykłym dla oczu wszystkim cudnym zjawiskiem zamknął,na koniec-złotem pisane w litery-Pismo Święte zebrane narodów głowy wszelkie się zjechały,by oddać Ci w ostatniej drodze cześć Twojej pamięci-w te miliony, uściski ręki i pocałunki Judaszowe były,dla pokazu?świata areny,a słowa przysięgi zostały wszem złamane?dla wojny.
  2. Nie będę się tłumaczył szanowny kolego, każdy mi to,może zarzucić prawda. Ale ja do tego ręki,nie przykładam widocznie lubią,mnie czytać to tyle.
  3. Soli baba a babi los. Sal i baba a babi las.
  4. A tka pusto pyta,bat a kolce i wiec lokata baty postu pakta.
  5. Wór a ma tona tabu Nabu jagoda lasu sala,do gaju ban!U bata no tama rów.
  6. Stary dziad patrzący bykiem w oczach rzucał iskrą w ustach ślina mu ścieka,z kroplami syropem słodyczą wielki pan chodzący,ale w kieszeń trzymał zawsze to ręką myśli wybujałe burzyły-jego umysł i grały w donżuana erotyką. Rady opętany krążą wokół kiecek powabnym oku panią, na nogi spoglądał wszelkie kształty,go kusiły,tym grzechom hazardzista stary ramol,a lowelas zanany wszystkim to okolicą w habicie do twarzy,by mu było mówiono skrycie?-z celibatu celą. Pokazują go palcami,po straganach przekupki wszem ladą, to ten!Co mu się jeszcze krew,a burzy!-Z kroku w taniec grą i"choć stary to jary",tak mówiły,że łasy bałamut wielce a kobietą a niech go kiedyś?-"gęś kopnie",to stary pryk i cap chodzący stajnią. Wielkie aspiracje miał i tupet,z buhaja ostrym stały,tym rogom chodzący pierdoła mówiący sam do siebie?machający wigorem laską, za pieniądze kupuje sprzedajny towar stojący w najem latarnią nocom, do teatru chodził zawsze,z lornetką obserwując nadobne sztuki-sceny lożą. Wzrokiem rzucał!Na wszystkie strony,tymże swoim radarom, był przecież w swoim żywiole amanta radego w podboje ochotą usiedzieć nie mógł?w jednym miejscu zaglądał wszystkim to kontom, gdy jakiś obiekt nadobny zobaczył,już w sercu zaglądał oku balkonom. Stary sknera a w sercu głaz,ale do uciech stał pierwszyzną znają go,tu wszyscy i kłaniają w pas,z tytułu hrabiemu czapką, od rana do wieczora trwał u niego bal-orgie bujały tańcom a łóżkom stary ciału "kościsty gnat"z siwym włosem,z obrośniętą długą rój brodą. Ile już kwiatków zerwał łąkami,z głowy wianków lasy dziewczyną lat,nie liczył,a wiele już miał stojący,nad grobową krzyżową już deską, on już to,we krwi miał,z młodości ów stary wyga latami idącymi z gonitwą wielmożny pan z pałacem,a szlachcic,a bogaty ponad swój stan-z wielką służbą. Wiatr biednemu w oczy wiał!-A jemu to?-"kogut znosił jajka kurnikom" aż kiedyś?-dostał zawału i na serce padł!-W tą gwałtowną,a nagłą śmiercią zostawił wszystko,co miał w testamencie swoim wszystkim ulubionym kochanką, owy casanova,który dla miłości żył i dla niej!Odszedł raju niebiańskim niebu objęciom.
  7. Miłość ziemi króluje i samego sięga Boga. Zdolna do wszystkiego, z tego jedynego uczucia wielka idąca potęga. Wybija w rajskie źródła i płynie ujściami, jak rzeka w wielkie oceany świata. Ognie płoną jej wiekami, a ludzie wciąż umierają, ale rodzą się odnowa, w reinkarnacji prawda? Gdyż prawdziwa miłość niebem Boska - niezniszczalna. Co ty człowieku, możesz wiedzieć? czy znasz początek zarania - wiecznego "embrionu poczęcia". Cóż znaczą teorie w słowa przekazywane zaraniem - w duchem idącego pokolenia, ale prawdy to nigdy?, rozumem nie ogarniesz. Skrywa je niebiańska kotara odwieczna ludzka tajemnica. Kosmos przeznaczeniem kieruje; i tam jest gwiazda twoja - a głosem idzie wyrocznia. Ona kształtuje naszą osobowość i nadaje nam, tego znaczenia. Z góry!Jest już tam wiadomą! Jest znaną z faktu rzeczą, naszą jedyną w tymże celu, tam kroniką stoi zapisana. Więc żyjemy, tylko dla niej! Ciało z iskry tchnięte w ducha, z uczuciem miłości dla kochania.
  8. Kara kruka kurka rak.
  9. Budzi się z nagła!Tak gwałtownie i niespodziewanie z iskry wnętrza wybucha wulkanem i spływa w lawinie wszelkie zmysły grają i czarują z mocy,z tej siły magicznie w transie hipnozie a w sercu rozkwita,tymi łąkami w kwiecie. embrionów z fluida odradza się idące,nam to w uczucie kołuje myśl w głowie uparcie-rafą skały fali w tan lawiruje, jakaś telepatia działa w jawie z magnetyzmu,w tym kosmosie gwiazda przeznaczenia idąca,ku tobie łuną niebu oku rozbłyśnie. Jak cień podąża i w uszko słodko tobie coś?-ćmą raz szepnie jest silniejsza od ciebie w łaknące sercu,rai ustami w pragnienie wpadłeś w sidła zastawione,w nici objęć-w tory lepiącej pajęczynie w impas ślepy korytarze kręte,w nieznane labirynty ciemności obłędne. W macki objęć z miłości największej w tańcu wiruje potędze opływającej w słodycze w rajskie ogrody,bijące źródła anielskie łożem z ciała więzień w twierdzy,tejże celi,a tam i z mocy biegnie jesteś skazany wyrokiem łańcuchem skuty,z kulą u nogi,na szczęście. Czary działają rzucone z uroku i wieje z lotu wabiącym w kochanie, przez pocałunki lecą śmigłe z łuku strzały ciału tańcom walca w euforie Kupidyn przebił dwa serca i złączył w zespoleniu oboje połączył,w te całe w jedności skleił w plastry rozkoszy i delicje swoje w słodycze miody rozdaj W pochodniach ognia żary z łuny blaskiem gorąc uderza w promienie rozpala ognisko,dla pożarów-w tym igrającymi iskrami bije ciepło żywiole w pierwszy pierwiosnek rozbudza skowronkiem-gaj rozkwita twojej wiośnie w śpiewie w rytmie dźwięcznej nuty biegnie,z tejże ekstazy w boską melodie. Z batuty natury w harmonii wiatr,z echem w głosy niebu wołanie lasu niesie kołysze w tańcu zapomnienia,w czasie z liście ścieli ciałom rozkoszy snu w łoże w objęciach twoich usypia-małe to ustom miłości ssące,a piersi dziecię,tak kochane obudź mnie świtaniem Ty!Moja miłości jedyna dziewczyno!W"ros coelestis"w te i słońce. {Wiersz konkursowy}-Z objęć miłości kochania.
  10. A dar Rama "ka" raj aun z Siwa bar-a pyta,typ araba Wisznu,a jara Kama rada.
  11. A góry wał si salw o walka si bora wart nokaut,a soku ataman,na mata u kosa,tu a kontra war-o bis a klawo,w las i sławy góra.
  12. A to kap a łapa,łap a kota.
  13. Ananas osa Nana.
  14. Lilianna Szymochnik

    potop

    Arka Noe,na neon a kra.
  15. Lilianna Szymochnik

    problem

    On Arab sol ole dupa a las Ala a pudel o los baran o?
  16. Lilianna Szymochnik

    oto ...

    I kot o rudy dur o toki.
  17. Lilianna Szymochnik

    no też?

    Kat a zaraza a dur o ruda a zaraz atak.
  18. Lilianna Szymochnik

    bez obaw

    O paka Katon o tak a kapo.
  19. Sala gaj a jaga las.
  20. Lilianna Szymochnik

    do pary

    Rak i kar o rak Ikar.
  21. A ja dno kanał,a wał anakonda ja.
  22. Nie my będziemy osądzać,kto inny-nas osądzi.
  23. Skończmy ten dialog,bo on,do niczego nie doprowadzi? a tym bardziej-nas skłóci i co o tym myślisz kolego ?
  24. "Lepiej głupiemu ustąpić" "I nie ruszać g...a-bo Tobie zaśmierdzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...