Judyt
Użytkownicy-
Postów
9 833 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Judyt
-
Dziękuję Zdzisławie za Twój optymizm i pozytywa, mam nadzieję. J. serdecznie
-
z przyjemnością przeczytałam ten domowo-ciepły-wspomnieniowo wiersz J. serdecznie
-
Judytko , takiej Cie nie znałam , śmignęłaś piórem ,aż u mnie słychać! Wspaniale! Dziękuję za wizytę w tym ŚWIĘTYM DNIU! Uściski! Hania To nie moje Haniu, to cytat z Błog. Jana Pawła II- Jego poezji. (:J. Judytko wiedziałam ,że to cytat, tylko myślałam , ze z Pisma Świętego, A nie błogosławionego Jana Pawła II. Ok(: :)
-
Jest bardzo świeży i nie wiem czy dodać jeszcze coś czy już nie... W " o duszo"(pierwszym wierszu)było trochę więcej zwrotek. Hm..mówisz Haniu, że jak na dłoni? Mam nadzieję, że się uda jeszcze...raz J. (:Słonecznie Myślę Judytko ,że jest dobrze jak jest ! Ale to Ty zdecydujesz czy jeszcze dopisać?! Pozdrówki! Dzięki wielkie za wsparcie, niejednokrotnie potrzebne człowiekowi. J.
-
też mi cos zgrzta..." z uwagą obserwowan-ą?" jak to gramatycznie żeby dobrze się imało światła?(:J. Dzięki za wgląd- szybciuchny!
-
jak przychodzą ciemności warto sobie zajrzeć do tej poezji "dalekie wybrzeża ciszy.." Np., proszę i Odwzajemniam serdecznie Kaliope X.(:J.
-
Jest bardzo świeży i nie wiem czy dodać jeszcze coś czy już nie... W " o duszo"(pierwszym wierszu)było trochę więcej zwrotek. Hm..mówisz Haniu, że jak na dłoni? Mam nadzieję, że się uda jeszcze...raz J. (:Słonecznie
-
Uwięziona w rzeczywistości
Judyt odpowiedział(a) na aluna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Judytko , zmieniłam , dla Ciebie i nie tylko..!Jak miło ,ze zajrzałaś , przecież wiesz w......! Dobrej nocki ! P.S. napisz jak mama? Bo rozmyślam, często! Jakoś wpadam ostatnio jak wiosenny wiaterek. Hmm..to bardzo miło,że pamiętasz. Nie jest dobrze z mamą. To tak po krótce tutaj, ale nie tracę nadziei, że Niebo przedłuży jej życie na ziemii. J. serdeczności i dziękuję za to rozmyślanie...pamięć. Twój wiersz zaprasza do zatrzymania się, pomyśleniu o życiu- o swoim jedynym danym czasie. Nadzieja umiera ostatnia, ważne ,że będzie dobrze, Niebo nie poskąpi ,,,! Najlepszego Mamie i Tobie! Zapraszam częściej , bo te limity dobijają! Serdeczności! Hania Limity? hmm... No nic. Zobaczymy. Nie chcę zdradzać po ludzku nic więcej bo sama nie wiem co będzie, ale próbuję coś naskrobać, J. dziękuję i z wzajemnością. -
Judytko , takiej Cie nie znałam , śmignęłaś piórem ,aż u mnie słychać! Wspaniale! Dziękuję za wizytę w tym ŚWIĘTYM DNIU! Uściski! Hania To nie moje Haniu, to cytat z Błog. Jana Pawła II- Jego poezji. (:J.
-
On prószy pyłkami jak wełną i kwiaty rozsypuje jak popiół. bo dałeś drugą szansę choć kwitnienie niepewne druga rzeka przepłynęła woda mówi bardziej o trwaniu krzyżując ścieżki pierwszej a nurty oba muszą być czyste by mogły dalej odbijać jak dziecięce uśmiechy beztroskiej zabawy w zieloności z uwagą obserwowanej ocalenia potknięć upadków uregulujesz wiatrem kołyszących się na cienkich nóżkach marzną jeziora i stawy na chwilę jedną bo odzyskują potem szemrząc do siebie
-
słuchanie a wiara
Judyt odpowiedział(a) na Rihtik Stempelek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jednak nie jestem pewna, czy tego typu stylistyka ma szansę przejść, choć staropolszczyzna piękna(i nie chodzi tu o dochodzenie o prawdzie o niej), to trudna do przyjęcia- takie moje zdanie- ale z wielkim znakiem zapytania może znajdą się chętni by ją chłonąć(?), J. -
Im bardziej wzrok natężam, tym widzę mniej, i woda schylona nad słońcem tym bliższe przynosi odbicie, im dalszy od słońca oddzielają cień, im dalszy cień od słońca oddziela moje życie. Więc w mroku jest tyle światła, ile życia w otwartej róży, ile Boga zstępującego na brzegi duszy. (...)widzieć jeszcze mniej, a jeszcze więcej wierzyć. Powieki powoli zamykać przed światłem pełnym drżeń, potem wzrokiem odepchnąć przypływ gwiaździstych wybrzeży nad którymi zawisa dzień. ja wrzucam ten fragment, który przyszedł mi pierwsze do głowy po przeczytaniu Twojego-J.
-
Uwięziona w rzeczywistości
Judyt odpowiedział(a) na aluna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Judytko , zmieniłam , dla Ciebie i nie tylko..!Jak miło ,ze zajrzałaś , przecież wiesz w......! Dobrej nocki ! P.S. napisz jak mama? Bo rozmyślam, często! Jakoś wpadam ostatnio jak wiosenny wiaterek. Hmm..to bardzo miło,że pamiętasz. Nie jest dobrze z mamą. To tak po krótce tutaj, ale nie tracę nadziei, że Niebo przedłuży jej życie na ziemii. J. serdeczności i dziękuję za to rozmyślanie...pamięć. Twój wiersz zaprasza do zatrzymania się, pomyśleniu o życiu- o swoim jedynym danym czasie. -
Zafrapowało " masz świętość obok świeżości?" hm./ co miałaś na myśli? Dziękuję za przyglądnięcie się J.(:
-
słuchanie a wiara
Judyt odpowiedział(a) na Rihtik Stempelek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
doceniam bardzo- temat- lecz wątpię czy ktoś z czytających przebrnie przez całość wypowiedzi Twojej i słownictwo "wszak" J/ serdecznie -
Uwięziona w rzeczywistości
Judyt odpowiedział(a) na aluna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dobry, lecz smutny/tak-rzeczywistość potrafi przybijać człowieka, ale nie można się jej dać- rozumowi- nie tylko jemu ufać, bardziej w pozaziemskie, choć trudne. Bardzo podobał mi się ten fragment o " chciałam się dziś podobać" jakby to lusterko odzwierciedlało ten "brak" z puenty- a jednak- jesteś- chociaż czasami może się wydawać jakby Cię nie było. J. serdecznie -
Dziękuję serdecznie za czytanie J.(:
-
Właśnie chciałam to wyodrębnić tą ciszę- dudnieniem - wiem, że to sprzeczne, ale tak musi zostać. Próbowałam rozwinąć, jednak tak mi się nabroiło/..wtedy. J. dziękuję serdecznie za czytanie i obecność Twą.
-
Dziękuję Sylwestrze, że czytasz mnie jeszcze... J/. serdecznie
-
Dziękuję za czytanie i obecność i przepraszam Wszystkich, że dopiero teraz odpisuję. Cieplutko Aniu J.
-
z przyjemnością się zadomowiłam pod tym rozgwieżdżonym...J.
-
byłbym zwęglonym cieniem te słowa dudnią w ciszy bo tylko ty karmisz mnie sobą w codzienności do snu nagle w ziemskim słoiku lądujemy
-
Dziękuję bardzo Andrzeju za podpowiedź, wiersz się myśli. J.(: słonecznego dnia
-
byłbym zwęglonym cieniem te słowa dudnią po cichu bo tylko ty karmisz mnie sobą w codzienności do snu nagle w ziemskim słoiku lądujemy
-
i tych wiele osób w To- może jest ich wiele..ale zawsze gdy jest ta jedna u boku- to człowiek czuje, że jest naprawdę potrzebny, tak wyczuwam wiersz poniekąd, J.