Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boskie Kalosze

Użytkownicy
  • Postów

    3 551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Boskie Kalosze

  1. koniec potopu w zastawionych wnykach ucho od szweda Tak mi sie jakoś skojarzyło... Pozdrawiam ;)
  2. Dziękuję i polecam się na przyszłość :)
  3. A mnie wiatr tylko drzwiami skrzypiał :) Gratuluję udanego wypadu.
  4. Koniec najlepszy. Nie sugerowałbym się usunięciem "ja" bo spłyciłoby to przekaz. Ba! Byłoby o niczym :) "Ja" nadaje specyficznego sensu: teraz ja (moja kolej). Dlatego warto je nawet podkreślić, np. tak: starzec który spróbował wszystkiego ugniata ludzi z piasku i śliny stawia obok siebie teraz ja tylko patrzę Pozdrawiam.
  5. Raczej "Łowcą snów" :) Jak i Ty zresztą, jak i każdy kto choć raz próbował cokolwiek napisać. Pozdrawiam.
  6. Ja też jestem doceniony proszę Pani. Okazuje się, że nawet wymieniony w Encyklopedii obok Mickiewicza, Słowackiego, Kasprowicza itp, bez mojej wiedzy mimo - że nie wydałem żadnej książki! To jest dopiero fenomen, chyba na skalę światową? Ale falbanki są lepsze :) Tylko tyle. Resztę znajdzie Pani w wierszu wyżej i proszę się z tym zgodzić, albo najzwyczajniej nie czytać. Na dzień dzisiejszy nie mam do niego nic do dodania, z tym, że ewoluuję, więc może za kilka lat rzucę na niego okiem i coś dodam, ujmę, sam nie mam dziś pojęcia co, prócz tego, że na dzień dzisiejszy jest dla mnie skończony. Dziękuję za uwagę, przepraszam za frustracje spowodowane lektura falbanek i pozdrawiam.
  7. I owszem, przyjmuję ją na klatę jak Chuck Norris :) Jest tylko jedno ale: nie należy mylić przez komentatorów krytyki z narzucaniem autorowi swojej własnej wizji, skoro ten uważa, że jego zamysł jest przemyślany i właśnie tak chciał coś wyrazić. Jest czymś oczywistym, że nie istnieje wiersz, który by wszystkim podobał się bez zastrzeżeń. Można krytykować i sugerować jakieś, zgodne z własnym punktem widzenia aspekty, ale nie można domagać się kategorycznie zmian. Jak już wspomniałem, jest to niemożliwe, bo to co podoba się jednemu, nie podoba się drugiemu i praktycznie... najlepiej nic nie pisać, bo tylko w ten sposób można zadowolić 100% krytyków. Dobrze, ale co wtedy z Czytelnikami? Tak czy siak wychodzi błędne koło, więc moja droga Agato: falbanki zostawiamy :) Pozdrawiam.
  8. Jest tu wiele możliwości, ale zbiegających się tak naprawdę w jednym punkcie. Może podpowiem tak: słyszałaś zapewne anegdotkę ilustrującą zjawisko chaosu deterministycznego, zwaną efektem motyla? Trzepot skrzydełek motyla może spowodować po wielu dniach huragan po drugiej stronie globu. Załóżmy teraz, że nie moglem pojechać na jachty, jak Dominika, co spowodowało, że część wiatru "nie zmieściła sie w żaglach", które pozostały zwinięte. Wiatr nie miał gdzie wytracić impetu i może dlatego teraz, daleko od jezior, tak smutno skrzypią drzwi w moim pokoju kołysane przeciągiem? Skrzypią, jakby wiatr, który miał wesoło łopotać w żaglach, grał mi w zamian na skrzypcach melancholię mijającego beze mnie lata. Pozdrawiam.
  9. Uwielbiam żagielkowe klimaty i bardzo spodobała mi się Twoja metafora. Miłego żeglowania! Ja dzisiaj się wybieram, o ile nie zacznie lać. Metafora, ale taka na pograniczu. Patrząc od strony wiatru - metafora. Patrząc od strony obserwatora - stwierdzenie. Ale w końcu używa się podobnych zabiegów w haiku, jak choćby cytowana tu bodaj wczoraj "kurtyna deszczu". Dziękuję za zainteresowanie i życzę udanego rejsu. Pozdrawiam.
  10. Nie tylko mówienie, ale też życie w szablonach. "Piąte koło u wozu" czyli coś zbędnego, niepotrzebnego okazuje się najważniejsze. Nadzieja, wiara, czy jak to tam jeszcze nazywają. Dziękuję za rzucenie okiem i pozdrawiam.
  11. Zaraz, chwileczkę... to Szeherezada miała zaciekawiać Króla, żeby czekał na kolejną z nią noc, a potem dalszy ciąg opowieści? Szeherezada Kiedyś wrócę, bo dziś właśnie oprowadzam go przez baśnie. Może za rok? Za lat siedem? Za następnych tysiąc jeden pocałunków.
  12. Dlatego nie chcę odbierać Ci tej przyjemności, kiedy je zrozumiesz (poczujesz?) sama.
  13. Potem mi wypominają falbanki, szlaczki i tyldy :) Nie ma mowy!
  14. Cóż, pewnie Czasem zasuszone uczucie jest więcej warte niż nowe. O, przynajmniej sentencja wyszła skoro haiku, jak twierdzisz - nie :)
  15. Ani mru mru! Potem tylko obrywam tu i ówdzie po tym i tamtym ;)
  16. Znam kobiety, które trzymają je całymi latami w wazonach. Może to czarownice skoro, jak twierdzisz, nie powinno się tego robić? Hm... pewnie dlatego tak mi się kręci nieraz w głowie, albo nagle coś zakłuje w sercu, aż trzeba polewać ranę koniakiem :)
  17. Ja nic nie wiem! Bo znowu dostanę po d... jak w którymś wątku za szme... róże :))) Nie dostałeś po d....:) To raczej ja troszkę oberwałam, ale nie bolało;) Pisz o co chodzi z tymi drzwiami. Bo ja już pogubiłam się:) Ani mru mru! Wiem, chcesz mnie podpuścić, żeby potem zetrzeć w proch, zmieszać z ziemią w doniczkach i posadzić ziarnko słonecznika :))
  18. Ależ nie trzeba samemu znać się na Tarocie! Wystarczy, że ktoś kto się na nim zna, coś nam wywróży. Zaczynam cosik widzieć:) Super! :) Pomyśl np. tak: czym jest róża? Tyle o niej już napisano i ciągle się pisze. Tyle zostało ofiarowanych przy... wyjątkowych okazjach. Czemu róże są tak symboliczne, że suszy się je* i przechowuje latami. Pozdrawiam. *jak zmarszczki :)
  19. Ja nic nie wiem! Bo znowu dostanę po d... jak w którymś wątku za szme... róże :)))
  20. Ależ nie trzeba samemu znać się na Tarocie! Wystarczy, że ktoś kto się na nim zna, coś nam wywróży.
  21. Ależ.. wcale nie trzeba umieć pływać :) Pozdrawiam Ja się boję wody, więc żagle odpadają....Na coś większego mogłabym się skusić:) Ale serio nie bardzo rozumiem. Rozjaśnij mi jeśli możesz... E tam. Tego nie powinno się tłumaczyć tylko czuć :) Zastanów się jeszcze, są wakacje. Pozdrawiam
  22. Przecież ja opisuję to co zaobserwowałem. Rozmowy tutaj tylko mi o tym przypominają. Nie rozumiesz znaczenia Tarota? Może w takim razie Kabałę? Albo podpowiem grą słów: pod/róże i róże (już te prawdziwe). Pozdrawiam
  23. Ależ.. wcale nie trzeba umieć pływać :) Pozdrawiam
  24. Tak myślisz? Nie za smutne? Czy raczej gorzkie. Ale i w Twojej wersji jest tyle goryczy... Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...