Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. HAYQ

    No, sami swoi.

    - E... ja dam. Ot, sto! Janek. - Ken. (aj... ot sto ma. Daje.)
  2. HAYQ

    No, sami swoi.

    - Napęd ara? (dął o gza dalej...) - Ela, da z gołą? - Da radę pan?
  3. HAYQ

    No, sami swoi.

    A tu zrzęda jął o gzie... he i z gołą jadę! Zrzuta?
  4. HAYQ

    No, sami swoi.

    Ej, i pot Kaput sępu? (dął o gwarka, a kra w gołą dupę) Stu pakt opije.
  5. HAYQ

    No, sami swoi.

    U, tam i za Kaputami zima. Tu paka, zima tu.
  6. HAYQ

    No, sami swoi.

    A gadał mi o wsi Kaputy rok: - Opatowi wot, a PO koryt. - U paki? - Swoim ład, Aga.
  7. HAYQ

    No, sami swoi.

    - To i MO pan? - I lokaj. - O wsi?
  8. To zajadle Hoganowi gra i potraw sto. Ot swar, to i piargi won. Ago, hel daj, azot...
  9. - A i mer? Prezerwatywa? Lukaj Elf. - Ela, ale fleja... - Kulawy? - Ta... wre zer premia. * - No... i prezerwatyw Oksano daj. - Ado, na skowyt? A wre zer pion?
  10. mata dam, org. za Bonda ma sopel. A lep Osama. Dno, baz gromada tam...
  11. świetny wiersz i przesłanie, dobrze, że biedak chryzantem nie przyniósł. mnie się zdarzyło, ale był uśmiech :) Pozdrawiam.
  12. O, już wiem - właśnie o to chodzi, tutaj tkwi ten błąd gramatyczny: tzw. niezgodność form w wypowiedzeniu. Dlatego właśnie zdanie jest niezrozumiałe -bo zaimek "je" nie może dotyczyć jednej przyjaźni, może zaś dotyczyć kobiet, ale wtedy sens się nie klei. Może spróbuj to jakoś poprawić, żeby zlikwidować ten błąd? Na pewno się da. Dzięki za wyjaśnienie i pozdrówka. :) a guzik tam :) Już to wyjaśniłem wyżej - "Wiedząc, gdzie jest podmiot, gdzie orzeczenie, myślę, że problemu nie powinno być." Ponadto drugi wers logicznie dopełnia pierwszy. Przypomnę może, że: orzeczenie, to ta część zdania, która opisuje czynność podmiotu. A ponieważ wiadomym jest, że podmiotem nie może być "bardzo" ;), wychodzi na moje, że to "kobieta", jako podmiot wszystkiemu jest winna. ;p Pozdrawiam. Masz ewidentny błąd gramatyczny, który nawet ma swoją nazwę, Mądralo. :) I bardzo mi to zaburza spójne czytanie wiersza. Twoje tłumaczenie, że wiadomo (niby), iż to kobiety sa podmiotem, niczego nie zmienia. To tak, jakbyś tłumaczył, że w zdaniu: "Mając siedem lat, ojciec kupił mi rower" - wiadomo, że to ojciec jest podmiotem, a nie "mi", więc też wiadomo, że to ojciec kupił rower swojemu synowi. A guzik, wcale to nie musi być jasne, bo jest tu błąd gramatyczny! Taka "jasność" jest tylko dla samego Autora, bo wie, co miał na myśli. A wykładać gramatyki mi nie musisz, bo jestem z zawodu nauczycielką polskiego i korektorką. Może właśnie dlatego mam duże trudności z rozumieniem tekstów z błędami? A może dlatego, że zakładam, iż poeci ich nie robią? :) Wiem Oxyvio, że jesteś nauczycielką. Ale jakie to ma znaczenie? Nauczycielka jęz. polskiego do mojego syna mówiła: - "wyjm książki z tornistra". Pani, po polonistyce :) Przykład błędu z zeszytów szkolnych akurat ma się nijak do tego o czym mówimy tutaj. Wyobraź sobie, że zapisujemy to tak: bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc przyjaźnie nowe dobierają same. zgadza się prawda? Zgadza. To teraz powiedz mi, czy wyrażenie - więc "przyjaźnie nowe" można zastąpić wyrażeniem - więc "je". Na sto procent można. I teraz sprawa zasadnicza. Gdybym napisał: bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc "je" dobierają same. to tego można jeszcze się ucapić, ale ja dopisałem po "je" jeszcze taki mały drobiazg - "tuż po ślubie", który w połączeniu z "dobierają same" jednoznacznie określa do kogo się to całe wyrażenie odnosi, dodatkowo w kolejności odpowiadającej orzeczeniu i podmiotowi. bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc "je" tuż po ślubie dobierają same Nie wzięłaś jeszcze pod uwagę tego, że to jest pewna forma poetycka, albo jak wolisz - kabaretowa (pisałem o tym wyżej) i wyrecytowana z odpowiednim akcentem, tym bardziej nie pozostawi żadnych wątpliwości. Oxyvio, jak dotąd, jesteś jedyną osobą, która ma z tym jakiś problem i nie "czuje" o co chodzi. Zresztą nie pierwszy raz. Ostatnio też nie zrozumiałaś o czym pisałem w wierszu - również jako jedyna. Obróciłem to w żart. Jako osoba wykształcona na pewno wiesz czym jest kuplet, szmonces i wiele innych tego typu form. Zarzucasz mi błąd gramatyczny podając jakiś przykład "od czapy", a może problem tkwi gdzie indziej. Pozdrawiam. I po co tyle gadania? Po prostu masz ewidentny błąd gramatyczny - i nic tego nie zmienia. Zaimek "je" nie może nijak zastąpić podmiotu "przyjaźń" ani go określać. Może mam jako jedyna problemy ze zrozumieniem treści Twoich wierszy, bo jako jedyna je analizuję, zakładając, że nie ma w nich błędów? Inni może tak nie zakładają i może nie analizują tak szczegółowo znaczenia form gramatycznych? Już pisałam o tym. Ale też widziałam tu gdzieś wpis, że po poprawkach Twój wiersz stał się bardziej jasny - a więc jednak nie tylko ja mam problemy ze zrozumieniem, o co biega. Nie ma to jednak znaczenia. Błąd pozostaje błędem i koniec. Błędy gramatyczne są bezdyskusyjne. I wiesz, dziwi mnie Twoja irytacja. O co właściwie? Widziałaś wpis marii bard, ale poprawki dotyczyły dwóch ostatnich wersów - wyjaśnienie napisałem. Nie będę się z Tobą spierał, bo to bez sensu. Widzisz, co chcesz widzieć (z analizami, a potem wnioskami z wierszy włącznie) i ja Ci tego nie zamierzam więcej wyłuszczać, bo nawet Twoje stwierdzenia i "założenia" są pozbawione sensu, albo, delikatnie mówiąc, na wyrost. :) Ciekawe tylko jak (jako jedyna, analizująca tak dogłębnie) ustosunkujesz się wobec tego: "kiedy rośliśmy dziećmi, gdy byliśmy mali." www.poezja.org/wiersz,1,130326.html :)
  13. tak, nie powierza się swych piór, kiedy się nie wie - kur, czy skur... czy-byk wręcz przejmie się rolą, czy bez, czy też z bożą wolą. Pozdrawiam :)
  14. o tak, odbicia są i to ostre (szczególnie jesienią) ;) niezłe, pozdrawiam.
  15. oj tak :) pięknie dziękuję, pozdrawiam.
  16. :))))))) figlarz :PPP Dzięki figlarko Pozdrawiam :)
  17. przeczytałem: przedzielone psalmami pyłu też ładnie, ale jakoś do Ditfurth'a mi nie pasowało z zielonością i granatem bardziej się kojarzy. :) Ładny wiersz, pozdrawiam.
  18. wiersz ciekawy, sprawnie napisany, dobry temat, ale aż się prosi o bardziej wyszukane rymy i ta nieszczęsna inwersja w trzciej strofie. Muszę jednak przyznać, że mimo powyższego wiersz ratuje wymowa tekstu. Pozdrawiam.
  19. :) www.youtube.com/watch?v=OSInDG6wF-0&feature=BFa&list=FLxrEuRTn26bsqzk1TB-nbUA&lf=mh_lolz
  20. woda w wino, to nic, doszło do tego, że coca-cola w niektórych krajach jest tańsza od wody. Przydałoby się odwrotnie ;) Pozdrawiam. www.youtube.com/watch?v=2wp3XEoD7Yo&feature=related
  21. przywrócony Pondoland, motyla noga ;) Fajne. Pozdrawiam. ps masz literówkę w "zieloności".
  22. byłby z tego nawet niezły miłouczyniec, Patrioto. Po dopracowaniu oczywiście. Na razie tylko ten fragment, trochę "przycięty" co prawda i o nieco zmienionej wymowie, ale tylko taka wydaje mi się zgodna z duchem pokory. Pozdrawiam. zanim zapadną się policzki potworzą bruzdy tak na czole, jak i na twarzy to Bóg dobry by los pogodzić pozwoli też
  23. O, już wiem - właśnie o to chodzi, tutaj tkwi ten błąd gramatyczny: tzw. niezgodność form w wypowiedzeniu. Dlatego właśnie zdanie jest niezrozumiałe -bo zaimek "je" nie może dotyczyć jednej przyjaźni, może zaś dotyczyć kobiet, ale wtedy sens się nie klei. Może spróbuj to jakoś poprawić, żeby zlikwidować ten błąd? Na pewno się da. Dzięki za wyjaśnienie i pozdrówka. :) a guzik tam :) Już to wyjaśniłem wyżej - "Wiedząc, gdzie jest podmiot, gdzie orzeczenie, myślę, że problemu nie powinno być." Ponadto drugi wers logicznie dopełnia pierwszy. Przypomnę może, że: orzeczenie, to ta część zdania, która opisuje czynność podmiotu. A ponieważ wiadomym jest, że podmiotem nie może być "bardzo" ;), wychodzi na moje, że to "kobieta", jako podmiot wszystkiemu jest winna. ;p Pozdrawiam. Masz ewidentny błąd gramatyczny, który nawet ma swoją nazwę, Mądralo. :) I bardzo mi to zaburza spójne czytanie wiersza. Twoje tłumaczenie, że wiadomo (niby), iż to kobiety sa podmiotem, niczego nie zmienia. To tak, jakbyś tłumaczył, że w zdaniu: "Mając siedem lat, ojciec kupił mi rower" - wiadomo, że to ojciec jest podmiotem, a nie "mi", więc też wiadomo, że to ojciec kupił rower swojemu synowi. A guzik, wcale to nie musi być jasne, bo jest tu błąd gramatyczny! Taka "jasność" jest tylko dla samego Autora, bo wie, co miał na myśli. A wykładać gramatyki mi nie musisz, bo jestem z zawodu nauczycielką polskiego i korektorką. Może właśnie dlatego mam duże trudności z rozumieniem tekstów z błędami? A może dlatego, że zakładam, iż poeci ich nie robią? :) Wiem Oxyvio, że jesteś nauczycielką. Ale jakie to ma znaczenie? Nauczycielka jęz. polskiego do mojego syna mówiła: - "wyjm książki z tornistra". Pani, po polonistyce :) Przykład błędu z zeszytów szkolnych akurat ma się nijak do tego o czym mówimy tutaj. Wyobraź sobie, że zapisujemy to tak: bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc przyjaźnie nowe dobierają same. zgadza się prawda? Zgadza. To teraz powiedz mi, czy wyrażenie - więc "przyjaźnie nowe" można zastąpić wyrażeniem - więc "je". Na sto procent można. I teraz sprawa zasadnicza. Gdybym napisał: bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc "je" dobierają same. to tego można jeszcze się ucapić, ale ja dopisałem po "je" jeszcze taki mały drobiazg - "tuż po ślubie", który w połączeniu z "dobierają same" jednoznacznie określa do kogo się to całe wyrażenie odnosi, dodatkowo w kolejności odpowiadającej orzeczeniu i podmiotowi. bardzo są zazdrosne o przyjaźń kobiety więc "je" tuż po ślubie dobierają same Nie wzięłaś jeszcze pod uwagę tego, że to jest pewna forma poetycka, albo jak wolisz - kabaretowa (pisałem o tym wyżej) i wyrecytowana z odpowiednim akcentem, tym bardziej nie pozostawi żadnych wątpliwości. Oxyvio, jak dotąd, jesteś jedyną osobą, która ma z tym jakiś problem i nie "czuje" o co chodzi. Zresztą nie pierwszy raz. Ostatnio też nie zrozumiałaś o czym pisałem w wierszu - również jako jedyna. Obróciłem to w żart. Jako osoba wykształcona na pewno wiesz czym jest kuplet, szmonces i wiele innych tego typu form. Zarzucasz mi błąd gramatyczny podając jakiś przykład "od czapy", a może problem tkwi gdzie indziej. Pozdrawiam.
  24. :D świetne Lilko Dzięki, pozdrowienia.
  25. są też takie miłości co bez zdrad i zazdrości wciąż do siebie szumią no inaczej nie umią ;) www.youtube.com/watch?v=ScFo_hGYKXk Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...