
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
ma yorka ikar a i by chciał mieć staw, ba... york - o! mógłby wpław!
-
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
napisałeś, że nie yesteś, to znaczy, że jesteś ;) wykształciucha skromność zdradzi nawet jeśli nie poradzi burak zawsze wyzna że to nie pierwszyzna ;) Dzięki Jimmy, pozdrawiam. -
mnie też Stasiu... mnie też ;)
-
Wyblakła sukienka
HAYQ odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
urocze metr pięćdziesiąt z buzią dziecka ;)) tak, tak ta wersja chyba bardziej optymistyczna, bo rozbudowana opiekuńczością ramion. Z brzuchem oślicy - nie kumam w czym rzecz, a nawet jeśli kumam, wyczuwam przesadę :) A "paluszek" (pamiętam ze szkoły), to wymówka. Z resztą - normalka... kto by nie chciał. Poza tym z takim polotem - ne ma problema :) Uśmiechu -
;)))))))) a wierszyk też... chłe, chłe Pozdrawiam P.S. u Marianny przeczytałem Twoje "Love story" - piękna puenta ;)))
-
Marlettko bardzo mi się podoba, to naprawdę dobry wiersz. Chociaż, po pierwszym przeczytaniu, ze względu na "myśli" i "ciszę" pomyślałem, że coś mi tu nie gra. I czy nie powinno być "które" (l. mnoga) zamiast "która". Trzeba się jednak wczytać w tekst i teraz ten "myk" mi się podoba :) Pozdrawiam serdecznie
-
Te dwa najbardziej mi się podobają. W "zatapiam lekko" sorki za "u", ale jakoś tak mi bardziej pasi. "przecież" za to - jest świetny i chociaż (na pewno źle interpretuję) jego świntuszkowatość bardzo mi się podoba ;) Pozdrawiam
-
Mnie tam gile nie przeszkadzają ;) Czysty naturalizm trochę jednak bym przez filtr przepuścił. Ale styl ciekawy. Lubię te Twoje opowiadania, bo jest w nich to "coś" Zagilgotałem się nawet przed ekranem... pociągająco ;) Pozdrawiam
-
Wyblakła sukienka
HAYQ odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jeśli chodzi o wkładki (podsłuchałem, sorry), to ich do wyboru do koloru Stasiu :) Myślę, że peelka ma z czego wybierać. Tęsknota, to inna sprawa. A zwłaszcza ta za uczuciem. Ale, żeby pocieszyć p-kę powiem, że trochę zazdroszczę, bo moja druga połowa uwielbia spać w poprzek ;). Całe szczęście, że ma tylko metr pięćdziesiąt, bo przy większym gabarycie... :) Pozdrawiam Stasiu, gratuluję "odlotowego" wiersza. -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Sugerujesz, że to taki po-pis był? ;)) Pozdrawiam -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
też tak to widzę ;) - też cieplutko, spod kaloryfera - pozdrawiam :) -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
późne co prawda to popołudnie, ale wcześniej nie mogłem :) -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
właściwie zrobił to już Johny i dobrze, bo nie wszystko w słowniku da się znaleźć, a tutaj wyjaśniono dokładnie ;) www.dziennik.pl/polityka/article86270/K ... vice=print Pozdrawiam -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Cieszę się z ciacha i dziękuję. Co do bebechów, wybebeszania - ja akurat nie mam nic przeciwko ;) Pozdrawiam serdecznie -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
patrz - link Johy'ego -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No, no... trafiłeś w dychę ;)) Dzięki, bo wyprzedziłeś to, co i tak miałem zamiar zrobić :) Pozdrawiam -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nocny Mar... lett? Witaj :) Miło, że wpadłaś o tak późnej porze. Ja, przez łysego nie śpię, bo mi w okno włazi i... dziwne - sierść, jakby bujniejsza? Hauuuuuuuuu! ;) P.S. A tak na marginesie, ciekawe czy ktoś odgadnie, co to takiego "prawny imposybilizm" :) HAYQ! Do mnie też zagląda i mruga jakoś dziwnie jednym okiem:)) "prawny imposybilizm"- czy to poprawne wyrażenie językowe? -hihi ....walka ze złymi mocami czy cóś.... Miauuuu! members.chello.pl/a.sosna2/mis.htm bardzo bliziutko Marlett :) he, he -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nocny Mar... lett? Witaj :) Miło, że wpadłaś o tak późnej porze. Ja, przez łysego nie śpię, bo mi w okno włazi i... dziwne - sierść, jakby bujniejsza? Hauuuuuuuuu! ;) P.S. A tak na marginesie, ciekawe czy ktoś odgadnie, co to takiego "prawny imposybilizm" :) -
Wiosna - Lato - Wiosna - Zima
HAYQ odpowiedział(a) na Grafomanski_Wybryk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
skowyć ? ;) -
paradygmat (wykształciuchom)
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"ten paradygmat jest faktem od którego nie da się abstrahować" ten paradygmat nie tak t(e)m bardziej brak sensu by z nim dyskutować semiotycznym kontekstem zamlaszczając przykładnie z predylekcją się wstrzelił restaurację zaś wplótł w konfuzyjność koncepcji modus operandi prawny imposybilizm wybebeszył i zgniótł. z obywatelskich uprawnień dyferencjacji wyłuszczył immanentnie negatywne cechy aby z nadrzeczywistej władzy proklamacji społeczną wykpić stratyfikację i grzechy. "en paradygmat jest faktem, od którego nie da się abstrahować" tę parę dym ciąg zagmatwień poważnie (yes, yes!) trudno yes traktować -
Jest jeszcze druga ewentualność. Może poruszanie się po tej "grząskiej ścieżce" niezbyt zgrabnie mu wychodzi? Albo to ona jest z przodu i prowadzi, a on tylko po jej śladach...? Czyli głowa - szyja :) Bardzo ciekawe haiku, pozdrawiam
-
Nie jestem niestety dobrym ogrodnikiem, dlatego najbardziej trafiło do mnie "przytulanie klarownych słów" i "łączenie mocnych aromatów zagadek". Ale "posmak dzikich korzeni", po przeczytaniu wiersza czuję, jak najbardziej :) Ładny wiersz Marlett - uszlachetnił mi nieco bukiet :) Pozdrawiam.
-
Okrutnie mi się podoba - krwisty kawałek z klimatem i do pomyślenia. Pozdrawiam
-
Podoba mi się, najbardziej ostatnia - do "bana", bo całkiem patriotycznie mi się czytało i teraz nie wiem, co sądzić, bo po nim zgłupiałem. No chyba, że ten ban tak na otrzeźwienie był, żeby się "od snu łzami nie zalać" Może i źle kojarzę, ale coś mi przypomniałeś: "dlaczego jestem z nią dlaczego z inną nie dlaczego ciągle chcę zasypiać w niej i budzić się" Pozdrawiam
-
że ta no...ża ba też? Dzięki, pozdrawiam