
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Myślę, że to dobry przywilej. Bo co by było, gdybyśmy nie mieli świadomości. Pozagryzalibyśmy się. A tak... zagryzamy się świadomie. ;) Pozdrawiam
-
ciemna komnata Edison pieści dziecko - żarówkę... prądem ;))
-
Przepraszam Stasiu popier... mi się ;) tzn. przeoczyłem pewnie, bo o podobnej godzinie pisaliśmy - widocznie wklepałem swoje i przerzuciłem gdzie indziej... wyyyybaaaa czysz prawdaaaa? A haiku śmiszne :))). A może... z robala zrobić dwa robale, na koniec dodać trzeciego (będzie im raźniej), nadać im imiona i jakie sex party zrobić? ;)) Pozdrawiam. P.S. Uwaga! zasłoń ekran ;)) Rob... Al... e...! w Whiskey wierzga ją odnóżami Pier... życie ma w d...
-
na dnie butelki leżący nieruchomo zalany robak Pozdrawiam serdecznie EK Dzięki Ewo za własne spojrzenie :) i zdjęcie... chyba makro, bo wskazując "dno butelki" i "leżącego nieruchomo" troszkę chyba zawęziłaś obrazek. I pewnie to celowy zabieg, ale mnie jednak chodziło o szerszą perspektywę. Zalany robak może być w tym przypadku zarówno tym z tequili, jak i tym, którego (w domyśle) czasem zalewamy. ;) z powodów różnych. No i jeszcze jedna możliwość chłe. chłe... ksiądz Robak ;))) Dzięki serdeczne. To jakby dwa ujęcia i dwóch fotografów. Każde trochę inne. Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam
-
dowcip godny mistrza oplułam ekran ze śmiechu.... serdecznie! Dzięki Stasiu, biedny ten ekran... znowu? ;)) nie wyzywaj mnie od miszczy, - to monitor niszczy. Uśmiechu :)) ale ha...(nie) ikowo Dziękuję
-
inspirowany - inspirowany Jemallką
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
he, he... a wiesz, że to samo przyszło mi do głowy? :) O "bojach" też pomyślałem - w końcu jakoś tam z plażą też się wiążą W takim razie za całą orkiestrę! cztniach! ;)) Dzięki, że wpadłaś, a szczególnie że ujęłaś się za tymi, co na rogach (im) grają :)) pozdrawiam -
przeniesienie
HAYQ odpowiedział(a) na Marlett_oraz_Sosna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie pogniewacie się? :) Troszkę inaczej bym widział ten piękny wiersz: siedziałem nad Motławą a tuż przy Martwej Wiśle słońce wstawało lecz tylko ciepłem zza mgielnego puchu mówiło jestem fale pluskiem wołały bym każdą z osobna przez zwichrzone grzywy pieścił na pocałunki dłoni liczyłem moczyły mankiety mijając ręce jedna po drugiej witając brzeg wabiły zielono w tańcu na prędce niemal unisono padać zaczął śnieg. Pozdrawiam -
A myślałem, że ONA... jedyna Agnieszka tak przeklina ;)
-
pusta butelka w oparach alkoholu zalany robak
-
inspirowany - inspirowany Jemallką
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Fajnie, tylko klon? Na plaży? Prawdę mówiąc - przydałby się. Dzięki za wyrozumiałość ;) i wizytę Pozdrawiam P.S. ... i wiesz co? pozwolę sobie jeszcze raz skorzystać ;) - znowu dzięki Tobie coś mi przyszło do głowy. A nie mówiłem... Jemall swój chłop :) - no to do dna! Za Oboje! -
Świetne wejście!!! A raczej powrót - mam nadzieję. Jak wywalone z kopa drzwi na orgu ( tak jakoś mi się z orgazmem skojarzyło ;) Nie będę się rozpisywał na temat wiersza, po pierwszym przeczytaniu. Może później. Na razie Serdecznie Witam.
-
nie tą drogą Ludwiku, nie te mosty Sabo... wystarczy tylko odpowiednią ścieżkę znaleźć ;)) świetna miniaturka i barrrrdzo wieloznaczna. Pozdrawiam
-
Bo to no rozdaje karty
HAYQ odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Trochę brakowało mi rytmu, bo początek gładko i ciekawie, ale później wyleciałem z "toru". Ładnie i mądrze. Przepraszam za "wtrancanie", ale jakoś tak lepiej mi się czyta. Pozdrawiam -
Wiesz Stasiu haiku fajne, a mnie jakieś paskudne skojarzenia z tymi rozłożonymi japonkami dopadły ;) - dwojakie, czyli przyjemne i bardzo mało przyjemne. Pozostawiam w domyśle :) A trzecie - wypośrodkowane już napisałem, dzięki Twojej inspiracji. Pozdrawiam.
-
inspirowany - inspirowany Jemallką
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
wiem Stasiu, ale ponieważ pomysł wziął się z Twojego haiku (które z kolei powstało z inspiracji haiku Jemall'a) nie miałem wyjścia - nazwałem więc swoje, zgodnie z Twoją oryginalną nazwą. Ha,ha,ha... ale namotałem :) Myślę, że Jemall się nie obrazi. W końcu nazwa Jemallka fajnie brzmi - jakby gatunek haiku z monogramem lub hołdem dla autora. Ale nasłodziłem :b Pozdrawiam (Jemalla też ) -
inspirowany - inspirowany Jemallką
HAYQ odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
wiśniowe usta ja Ponki dwie na plaży jak je-DNA z lustra -
Mnie by bardziej zaszkodziło, oj... na pewno. Ale na szczęście wieko mnie chroni. I jak pamiętam... jeszcze jakiś kołek, zdaje się. Umiarkowanego ;€
-
... po czym wnosisz? hę? :) ano... ciepełka.
-
w ząbkach czosnku ostry nóż i drobny ustrój scerbaty jus, Pozdrawiam...blues! ;)
-
Koziczyn – znajdą ze stawu odrzucony.
HAYQ odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przeczytałem: Kozisyn – znajdą ze stawu odrzucony i przypomniał mi się tekst z Trylogii - dokładniej, z Pana Wołodyjowskiego, zdaje się ;)) i dopiero wtedy przypomniałem sobie, że okulary trza założyć. Wiersz, co tu dużo gadać, jak zwykle - przedni i z klimatem. Wiem, że się powtarzam, ale co tu więcej dodać. Kapelusz z głowy. Pozdrawiam. -
Również z uśmiechem - dziękuję i pozdrawiam.
-
Już od dłuższego czasu wtrajamy same plewy. Co rusz inna chorągiew i hasła coraz nowsze. W mównicy wiecheć słomy nie dziwi – prawy, lewy i ten wygrywa wszystko, którego słowa... słowsze. I nie ma się co dziwić mój drogi przyjacielu, że są indywidua, w nich niespożyta siła: Kto w szkole źle się uczył i w życiu nic nie czytał, Najczęściej (oprócz pereł) ma dostęp do koryta. Niejeden kameleon chciałby mieć taką ślinę… A ten (na podorędziu) ma jeszcze wazelinę. ulitujże się już Piotrze i zagadkę wybacz Oćcze Dyć, czy szynką, czy szyszynką, sztuczną szczęką lub maszynką wszak rozwiąże się... samotrzeć. domyślam się, że to takie żartobliwe pytanko było ;) Pozdrawiam
-
Rzucona rękawica
HAYQ odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Może Stasi tu chodziło o rzeczone rozjechanie i dlatego brosz przybyło poprzez ich rozpoławianie. Lecz na razie, to jest teza, więc niech Stasia się wypowie, czy faktycznie ktoś urezał po pałom czetyrie kobiet. -
miękkie a-mole hard rockowe G-dury - tym... tępię szczury Kataru jeszcze nie umiem ;), dlatego zdrówka życzę
-
Przypomniałeś mi książkę Romana Bratnego (tytułu niestety nie pamiętam) i jego opisy z celi. ;) Też "głaskał" (tam) panienkę z okładki, którą później, po latach rozpoznał, chyba... w tramwaju. Dobry wiersz, wyczuwa się nawet charakter peela. Sprawny warsztat. Gratuluję i pozdrawiam.