Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Mnie co prawda kiedyś zamiast szczupaka udało się (niechcący) perkoza złapać, ale to się chyba nie liczy. Jednak z tego, co wiem, na perkoza nie można. :)
  2. a niebo :"tak wznoszą mięsa" :)
  3. Piełkne, tylko, że za późno, szkoda konkurs już za nami :( kiedy myślą, że to tu leżące to nieżywe stworzenie. a to przypomniało mi świetny limeryk Tomasza Witkowskiego "Pan Kiper" - polecam: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=70760#dol Pozdrawiam.
  4. końcówkę zaostrzyć najlepiej ;) z niecierpliwością będę czekał co z tego wyjdzie Pozdrawiam.
  5. Świetne zakończenie, bo już się obawiałem kolejnej niespełnionej... ;)) Plusisko ogromniaste za kocura, Pozdrawiam
  6. Chryzantema czytałem, ale dzięki za przypomnienie. Wiersz ok. Tytuł mojego wiersza też nie jest przypadkowy. Szachy i np. poker mają coś ze sobą wspólnego - tę lapidarność właśnie, nieokazywanie emocji. Najmniejszy grymas może zdradzić gracza. W życiu podobnie, do gry wchodzą najlepsi gracze, co nie znaczy, że najlepszy znaczy - uczciwy :( z wyjątkami oczywiście - w jedną i drugą stronę :) Inna sprawa, że niektórym ta gra tworzy pancerz, z którego już ciężko się potem wydobyć. niektórym nawet na tym nie zależy, bo by być sobą jest trudniej ;) Dziękuję za wizytę, pozdrawiam.
  7. ale, jak się da, to wal śmiało ;)) Też cieplutko :)
  8. może ją wrzucić do piwnicy i chwilą żyć całkiem na maxa kreskę zostawić na granicy nie myśleć że wciąż bije taxa? to trudne, wiem, kiedy się jest w grze. Dziękuję Henryku, serdecznie pozdrawiam
  9. Mówisz o bitwie z myślami? :) Dziękuję, że zajrzałeś, pozdrawiam.
  10. ok, ciekawe co na to Kasparow ;) Dzięki serdeczne z a wizytę, pozdrawiam
  11. jedni znajdują i się ślinią drudzy pod prąd płyną trzecim to obleci a nadzieja dzieci? Dziękuję Marlett, pozdrawiam.
  12. Ale działa na różne strony jw. : Dziękuję z wizytę, pozdrawiam.
  13. cieszę się, że Cię zatrzymało Stasiu Pozdrawiam
  14. max, to fakt - zadowolony i ferajna śmieszna w kupie kilku zamyślonych gra: orzeł, czy reszta? ;) można i tak, dzięki za odwiedziny, pozdrawiam.
  15. " spoconych ciał kafelce" a nie kafelkach, kafelku? To sformułowanie kojarzy mi się z ciałami ustawionymi na felc. ;) Co do wiersza, nie wiem, nie znam się, do mnie nie przemawia, za dużo słów, dlatego być może ciężko coś wydobyć z tego natłoku. Nie wątpię jednak, że zamierzenie jakieś jest, być może jeszcze nie ogarniam, przyznaję się bez bicia :) Pozdrawiam.
  16. W jednym miejscu szczerze się uśmiałem. Po zrobieniu małej roszady stanęła mi przed oczyma wryty - znana postać z tego portalu: "szczupak grasujący w spojrzeniu ponury" ;)) bo "łabędziu w oko dziobem wbity", to już trochę naciągnąłem, ale brzmi też nieźle ;) Mam nadzieję, że się nie po(g)nieważ, to taki żarci z mojej strony "na siłę szyty nićmi gruby", bo wiersz całkiem całkiem. Miłego dnia - pozdrawiam.
  17. rzeczywiście unosi. Wpadł i wypadł, ale pozostawił wrażenie, którego nie umiem określić. Podoba mi się, pozdrawiam.
  18. na lewą stronę zakłada życie i śmierć tył na przód wierzą
  19. powiedziała, że się da się, potem coś tam piała próbowała widać mało, albo żartowała raz, dwa raz dwa I odgruzowany plac ;) nie żartowała wcale nie:) pozdrawiam normalnie n:o) do boju? (o nie) stoję w smogu, wśród gruzów w mieście, gdzie H.G.W. (cyt) robi korki... nic luzu, jeszcze "(o nie)" od You? (dyt) Qrka, chyba zapłaczę - gość z tramwaju zbiegł stary, Skoczy z mostu? Nieeee..? Skacze! N:o! Cholerne kanary! ;))
  20. "przepraszam, że piszę ręką, ale nie mam czym" Kiedyś ktoś mi powiedział, że od czasu do czasu należy jeszcze użyć głowy i zajrzeć do kałamarza - co zawiera, bo wbrew nazwie kałamarz służy do mazania - atramentem. Afe ;)
  21. Com miał rzec, rzekłem w W. Siana dalej niet. Ale stary siennik wyciągłem z piwnicy i je ok. :) Wiersz bomba, pozdrawiam.
  22. Witaj Marlett. Tak sobie czytam Twój wiersz w rytmie reggae i świetnie mi się przelewa jedno w drugie, w czym pomaga mi jeszcze Koźlak (świetne piwko). W tafli jeziora, jak w lustrze odbijają się obrazy z Twojego wiersza i też się upajam :) Pozdrawiam.
  23. Zgadzam się z Andrzejem Ludwiczakiem. Kiedyś w "Lecie z roshasem" wiersze czytał Krzysztof Kolberger - myślę, że Twój sonet, w tym wykonaniu byłby przebojem. Świetny wiersz, zresztą nie tylko ten. Podobnie, jak amerozzo zbieram, co lepsze z tego portalu. Ty też masz już u mnie swoją półkę, dosyć sporą, nafcie lenia podzieloną ;) Boski wiersz, pozdrawiam.
  24. Babę ktoś tam strasznie znękał, a zasapał się nastękał W końcu ściągnął gacie uprał w automacie oddał i podpisał - niewidzialna ręka.
  25. nie da się obojętnie, jest doskonały. Pozdrawiam i ukradam do U
×
×
  • Dodaj nową pozycję...