-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Przede wszystkim - nie "pani", bo nie jestem żadną dziedziczką, a tu na forum wszyscy jesteśmy kolegami i koleżankami ze wspólną pasją pisania i czytania wierszy. :) Co do Twojego komentarza: to zależy, jak rozumieć słowo "miłość". Dla mnie jest to dobre słowo. Miłość oznacza zespół uczuć i zachowań, które dają kochanej osobie poczucie bycia potrzebną, poczucie bezpieczeństwa, szacunku dla siebie, dla swoich potrzeb, oparcia we wszystkim, co robi i co jej się przytrafia, poczucie akceptacji swojej osoby, docenienia jej wartości itd., itp. Nie może być to złe, nie można zbyt bardzo kogoś tolerować, zbyt mocno akceptować, zbyt silnie szanować itd. Można zbyt bardzo narzucać się komuś, zbyt silnie potrzebować dowodów jego miłości, gestów pożądania, uwielbienia czy podziwu, można kogoś więzić zazdrością o cały świat, szantażem emocjonalnym, kontrolowaniem na każdym kroku itp. Ale to nie jest miłość, bo to nie daje drugiej osobie nic z tych rzeczy, o których pisałam powyżej - przeciwnie: budzi strach, poczucie ubezwłasnowolnienia. Nie jest miłością traktowanie innej osoby jak swojej własności. Jeśli takie zachowania towarzyszą miłości, to jest to chore uczucie, zwyrodniałe i zaborcze. Ja tego w ogóle nie nazywam miłością. Dlatego według mnie nie można za bardzo kochać, natomiast można "kochać" w sposób chory, pokręcony. I to - owszem - jest groźne zjawisko, tego należy się wystrzegać.
-
Gdy łzy dokuczają
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldemarze, przyłączam się do dyskusji, skoro napisałeś, że chcesz zobaczyć, co inni powiedzą na owe "gdy". Moim zdaniem to słowo jest potrzebne, jego brak zmieniłby nieco znaczenie poszczególnych fraz i całego wiersza. Adresatem wiersza bez słowa "gdy" byłby wyłącznie ktoś, komu ma przytrafić się to wszystko, co w wierszu, mającemu w ten sposób wymowę złej wróżby lub groźby: los zasadzi ci kopa a twoje gwiazdy zbledną o cień się potkniesz zaczniesz gubić drogę łzy będą dokuczać podaj swoją dłoń temu co pokaże ci to co niby słabo ale jeszcze się tli i nawet gdy trudno jest (tu "gdy" jest wręcz niezbędne) do ciebie się uśmiecha lekarstwem na wszystko co nie wychodzi dziś Wiersz z "gdy" podoba mi się - mówi o tym, że nikt nie jest sam na świecie i zawsze można znaleźć przyjazną, pomocną dłoń. Tak go odczytuję. -
NIE ZAMYKAJ SIĘ (eksperyment trochę nie w moim stylu)
Oxyvia odpowiedział(a) na AnDante utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo ładnie napisane, melodyjnie, regularnie, niekonwencjonalna budowa, powtórzenie przesłania po każdej strofie w refrenie. A z przesłaniem zgadzam się w całej pełni. Jeśli ktoś zamyka się na przeżywanie "złych" uczuć i wypiera je w nieświadomość, to szybko zaczynają nim rządzić, niewidoczne dla świadomości i dlatego niekontrolowane, i wyłażą na światło dzienne, rozładowując się w postaci nagłych wybuchów złości, żalu, wściekłości, nienawiści - bez wyraźnego powodu... Nieodreagowane, dawne, "złe" uczucia zamiatane pod poduszkę i tłumione, groźne i wracające w koszmarach. Trzeba ból doboleć do końca, jak pisałam w jednym z moich wierszy: Odcienie nieuchronności trzeba ból doboleć do końca rozpacz rozpatrzyć gruntownie na wskroś gęsto wezbraną głębię parzącą wyłzawić do cna i wysięczyć złość nie udawać, że nie ropieje i nie rośnie we wnętrzu jak wrzód bo gdy pęknie i krwią zaleje nie ocali cię żaden cud Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię, wklejając tutaj fragment swojego wiersza? Lubię rozmawiać wierszami, nie tylko swoimi, kiedy one korespondują ze sobą. Pozdrawiam i życzę udanego dnia. :) -
Bardzo ładny, nostalgiczny wiersz, wyraziste obrazowanie. Bardzo mi się podoba. PS. A zima tez jest przepiękna, i wcale nie tylko przez okno. :) Najpiękniejsza jest śnieżna zima w górach. Ale nie tylko, bo i na jeziorach, i nad morzem, i w każdym lesie, i na polu, i w parku. Byle śnieżna, a przynajmniej szroniasta i szadziasta. :) Żyć nie umierać!
- 23 odpowiedzi
-
- alicja wysocka
- wiersze
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo ładna ballada jesienna, aż chciałoby się zaśpiewać przy gitarze i kominku na jakąś kołyszącą melodię.
-
O, moim zdaniem lepiej nie można tego ująć!
-
Dziękuję, Waldemarze, cieszę się bardzo, że Ci się tu podoba. :) Tak, cudownie jest mieć taki mały domeczek pod samym lasem nad jeziorem pod rozłożystymi świerkami i rozgwieżdżonym niebem nocą. Czuję się tam dosłownie, jakbym zamieszkała w bajce. Ja też Ci życzę słoneczka i radości. :)
-
Bardzo mi się podoba. Metaforyczny, wyrazisty, nieco turpistyczny obraz lęków, jakimi przejawia się perfekcjonizm. Jest taka piosenka Andrzeja Waligórskiego - przypomniała mi się, bo o tym samym, chociaż w całkiem inny sposób: LUDZIE DBAJĄ O SIEBIE Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie ludzie dbają o siebie stale, uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale, zażywają mikstury, wybierają się w góry, by oddychać pełnymi płucami, zabijają kurczaki, przyrządzają przysmaki i wzmacniają swój wątły organizm. Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie stale, uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale. A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają: góry, góry, mikstury et cetera. Lecz rzecz dziwna, tym nie mniej (choć to nie brzmi przyjemnie) coraz gdzieś jakiś człowiek umiera. Inni wzrokiem go mierzą, patrzą, ale nie wierzą, czasem któryś z nich westchnie: "O rany!" Szepcą do siebie w sieniach: "Józek, popatrz na Henia - choć nieboszczyk, a jaki zadbany!" Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie stale, uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale. A tu lata mijają, a ci ludzie wciąż dbają, góry, góry, mikstury et cetera, lecz rzecz dziwna, tym niemniej (choć to nie brzmi przyjemnie) coraz gdzieś jakiś człowiek umiera. A potem, po pogrzebie znów jest słońce na niebie, ten sam cykl widać znów w świetle słońca: Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie, Ludzie dbają o siebie do końca. Ludzie dbają o siebie, ludzie dbają o siebie, Ludzie dbają o siebie stale, uważają na siebie i chuchają na siebie, noszą ciepłe skarpety i szale.
-
Właśnie o tym jest wiersz. :)
-
Bardzo dziękuję, Beta. Ogromnie się cieszę, bo ten wiersz jest dla mnie o tyle ważny, że mówi o ważnym dla mnie miejscu na Ziemi. :)
-
Dokładnie, chuchać i dmuchać jak na najdelikatniejszy kwiatuszek w ogrodzie. :) Dzięki za wpis i poczytanie, Alicjo.
-
Bazyli, dlaczego za parę lat? A co Ci przeszkadza rozumieć takie wiersze? Przecież są jasne i proste, bez żadnych literackich kamuflaży... Miło, że chcesz je rozumieć już teraz. :)
-
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
-
Dziękuję, Jacku. :) Bardzo mnie cieszy, że podoba Ci się mój wiersz o miejscu, które tak pokochałam. :)
-
Znów będziemy wracali do chatki w ogrodzie na skrzydłach tęsknoty po zimie rozmarzłej, znów pierwszy raz tej wiosny staniemy na drodze piaszczystej i wiejskiej jak wakacje dawne. Usłyszymy przeciągłe klangory nad nami, tak samo jak wtedy – te głosy nas niosły, gdy wracaliśmy razem z letnimi ptakami i kluczem ich skrzydeł otwarliśmy wiosnę. Znów wbiegniemy w ogródek tak ciepło znajomy, przejmując krzyk szczęścia powrotnych żurawi, i pierwszy raz tej wiosny otworzymy domek – to gniazdko wśród świerków na wstającej trawie. Tej wiosny – jak poprzedniej – posiejemy szczęście, żeby mogło rosnąć, piąć się i zakwitać, i znowu nie zdążymy nacieszyć się w lecie przed ostatnim z szarych, zamglonych powitań. 16.10.2017 r.
-
Beta, dobrze rozumiem żal i lęk wyrażony w Twoim wierszu. Wielu ludzi ucieka przed miłością, boi się silnych uczuć. Ileż razy doświadczyłam tego, że kiedy we mnie zaczynało się rodzić głębsze uczucie, facet znikał natychmiast (mimo że wiem, że też nie byłam mu obojętna). Nie można kochać zbyt mocno. Można kochać zaborczo, władczo, egoistycznie - ale nie za mocno. :) Jednak myślę, że nie to miałaś tutaj na myśli.
-
Bardzo fajny wiersz, trochę żartobliwy, a trochę przyprawiony żalem. Często mam podobnie: coś mi się śni - jakiś wiersz, coś tworzę we śnie - a później się budzę i nagle wszystko pryska jak bańka mydlana, i już nijak nie mogę sobie przypomnieć, co w tym śnie stworzyłam. Wiem tylko, że było piękne. :)))
-
Bardzo oryginalnie i poetycko zobrazowana prawda, że mężczyźni to też ludzie i też mają uczucia, a płacz i bezradność nie są im obce.
-
A więc dla prawnuczki! :) Och, jak ja Ci zazdraszczam! Co do drugiego akapitu Twojej odpowiedzi - zgadzam się w pełni. Ale widzę, że coraz więcej osób wraca. Może wrócą wszyscy najfajniejsi? :)
-
Spróbuję. :) Ach, ile słyszy się o tej Królowej, której dwór biega z nosem przy ziemi; mówią, że trzeba mocno ją cenić; Że jest Wszechświatem i na niej - Wszechświat; i że nikt większej władczyni nie znał; winniśmy wszyscy pochylić głowy, pokochać kornie jej świat liczbowy. Dalej nic już nie poprawiałam, jest OK.
-
Jasne, takie nakazy nawet nie miałyby sensu. :) Interpretacja powinna być zgodna z tekstem, z każdym słowem wiersza. A jeśli ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem, to trudno - nie ma co takiemu tłumaczyć wiersza. :) Ale jeśli każdy interpretuje czyjś wiersz inaczej albo jeśli wszyscy interpretują go inaczej niż zakładał autor - to wtedy znaczy, że wiersz jest źle napisany. I oczywiście wtedy też nie ma sensu narzucanie czytelnikom, że powinni go odebrać tak czy siak - po prostu należałoby przeredagować wiersz. :) Serdeczności, Deonix.
- 33 odpowiedzi
-
2
-
- próżnia
- bezradność
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przepraszam, naprawdę nie chciałam Cię urazić. Pisałam o bełkocie ogólnie, nie o Twoim wierszu - po prostu komunikat, który jest niezrozumiały i można go dowolnie interpretować, jest bełkotem - ale to jest ogólne stwierdzenie. Napisałam to dlatego, że niektórzy sądzą, iż wiersz może być napisany w taki właśnie sposób: żeby był niezrozumiałym zlepkiem słów i żeby dopuszczał całkowicie dowolne "interpretacje", czyli po prostu luźne skojarzenia czytelników. Nie wiem, czy Ty też tak myślisz - napisałam tylko, że takiej "poezji" nie uważam za poezję. I była to odpowiedź na Twoje stwierdzenie, że każdy może w wierszu widzieć co innego. Absolutnie nie zgadzam się z tą teorią. Jeśli każdy w wierszu widzi co innego, to wiersz jest nietrafiony, źle napisany. Jeśli nikt nie widzi w wierszu tego, co zamierzał przekazać autor, to również w tym przypadku wiersz jest źle napisany. Bo jest niezrozumiałym dla nikogo komunikatem. Tak jak każdy inny niezrozumiały komunikat. Pozdrawiam.
- 33 odpowiedzi
-
- próżnia
- bezradność
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przeczytałam wiersz i dyskusję pod nim. To było tydzień temu, co prawda, ale nie wytrzymam i dorzucę swoje trzy grosze. :) Ostatecznie temu właśnie ma służyć forum - dyskusjom o poezji, prawda? Początkowo wiersz dosyć mi się podobał, pominąwszy neologizm "żarowrzenne powieki", co źle mi się kojarzy i aż boli; nie pasowało mi to do reszty nastroju, który wydawał mi się spokojny, lekki, miły - odebrałam wiersz jako poetycki opis łąki - czy raczej spojrzenia na łąkę aż po horyzont - wieczorem, tuż przed zapadnięciem nocy, tuż przed zapadnięciem Peela w sen. Tak odczytałam tę końcową ciszę. Później pomyślałam, że w potocznym języku słowa: "to już koniec" na ogół odnoszą się do śmierci i że być może o tym jest wiersz - jakimś odniesieniem do biblijnego psalmu 23, gdzie śmierć jest pokazana w sposób łagodny i miły: Psalm. Dawidowy. Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 2 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 3 orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 4 Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5 Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy. Ale kiedy przeczytałam Twoje wyjaśnienia, Deonix, doszłam do wniosku, że wiersz jest niestety nie trafiony, bo - jak zauważyła Bożena - nic w wierszu nie wyraża tego, co zawarłaś w wyjaśnieniach. Czyli w wierszu nie pojawia się zamierzona przez Ciebie treść: nie ma w nim ani kosmosu, ani próżni, ani cierpienia wywołanego umieraniem bez tlenu. I wiesz, twierdzenie, że wiersz jest enigmatyczny po to, żeby każdy czytelnik mógł sobie podstawić pod niego takie treści, jakie mu się żywnie podobają, zaprzecza istocie poezji. Bo poezja to bardzo precyzyjny i trafnie wyrażony komunikat, to metafora trafiająca prosto w serce i wywołująca konkretne obrazy w wyobraźni czytelnika. Zaś utwór, pod który można podstawić dowolne treści, nie jest komunikatem, więc w ogóle nie jest utworem, tylko czymś niezrozumiałym (nie chcę być niemiła, ale niezrozumiałe wypowiedzi nie są wierszami, tylko zwyczajnie bełkotem - wybacz mi to określenie). Tak więc zgadzam się z całą argumentacją Czytacza. Ale oczywiście uważam, że każdy ma prawo do własnego odbioru. Zresztą powtórzę, że jako poetycki opis wieczornej łąki - mnie też się ten wiersz podobał. :) A konflikt między @kot szarobury i @czytacz wynikł tylko z tego, że Czytacz napisała pod komentarzem Kota takie pytanko: "Ty tak poważnie?" Zabrzmiało to dosyć zaczepnie, to prawda. Ale tylko tyle - to jest cały "grzech" Czytacza. Dalej Bożena logicznie i grzecznie uzasadnia swoje zdanie, do czego jak najbardziej ma prawo i do czego służy właśnie to forum . Naprawdę uważam, że nie ma się o co kłócić. Zwyczajnie nie ma tutaj żadnego dobrego powodu do kłótni i obrażania się. Pozdrawiam wszystkich Rozmówców i życzę dobrej nocy.
- 33 odpowiedzi
-
- próżnia
- bezradność
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Spacer po Wrocławiu z Różewiczem
Oxyvia odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stara kobieta wysiaduje, Andrzejku. :) -
Spacer po Wrocławiu z Różewiczem
Oxyvia odpowiedział(a) na Maciek.J utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sztuk, a nie wierszy, Asiu Ouuu, no jasne, przepraszam! Naprawdę znam większość tych sztuk. To znaczy, że dzisiaj jestem w bardzo złej formie. Nawet nie poszłam do kina na film w ramach WFF, a takie rezygnacje bardzo rzadko mi się zdarzają. :(