-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Odbieram jak odbieram - wiersz żyje własnym życiem, bo każdy czytelnik odnosi słowa do własnych przeżyć i doświadczeń. Pozdrawiam.
-
Eee tam! Lepiej poczytaj Mickoadamowicza. :)
-
Ha ha ha! Dzięki za zaufanie. Przeczytałam dyskusję pod wierszem; otóż zarówno słowo "co", jak i "bo", są jak najbardziej uprawnione do tego, aby występować w wierszach. Nie ma żadnych przeciwwskazań. A już w sielance (którą jest Twój wiersz) najlepiej pasują.
-
Warmiński pejzaż
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiem, i tym bardziej ogarnia mnie gorączka! :))) Bolku, mieszkasz w Barczewie? No to niedaleko od nas! My mamy domek we wsi Piece koło Szczytna, a bliżej Kobyłochy, nad Saskiem Wielkim - zobacz na mapie. W takim razie koniecznie musisz wpaść do nas latem! Zapraszamy Cię z rodziną na grilla! -
Dziękuję, Bolku. Tamte zimy - to były zimy! Ale to se ne vrati, bo ociepliliśmy sobie klimat. No cóż, dobrze, że w ogóle jeszcze czasami sypie śnieg. Miłego! :)
-
Ja nie uważam, żeby ten wiersz był zły. I dla mnie to nie proza, bo cały wiersz jest metaforycznym obrazkiem: zwrot serca do sklepu w ramach reklamacji, otrzymanie nowego, nieskażonego serca. Jest to przecież poetycka metafora, i to bardzo pomysłowa. A to, że język potoczny? Że dialog? Bardzo dobrze! Bo takiej właśnie formy wymaga ta konkretna metafora - ta konkretna sytuacja liryczna! Ja nie mam uwag do tego wiersza. A rymowany wiersz Jacka jest po prostu innym wierszem.
-
Kocham cię i nienawidzę - znane miłosne dylematy. :) Fajny wiersz, tylko trochę jest w nim sztuczności - w jego języku. Popracowałabym nad naturalnością tego komunikatu.
-
Do mnie najbardziej przemawia ta złość, pielęgnowana w sobie zamiast szczęścia, psująca miłość i marnująca życie. Moja matka taka właśnie była. Nie radziła sobie ze złością, także z depresją. I też zostawiła mnóstwo sadzy na moim życiu, na mojej psychice. Przez całe życie staram się dojrzeć. Ale nie jest to łatwe, kiedy nie miało się dzieciństwa. Ciekawy i bogaty wiersz, chociaż może nie wszystko dokładnie rozumiem.
-
Ładny wiersz, wielkanocny, "ludowy" (bo z motywami ludowymi), ładnie i zgrabnie skrojony. Podoba mi się. Gdybym się miała przyczepić, to tylko do przecinków. Ale nie chce mi się. I tak nie zaczniesz ich stawiać hiper poprawnie. ;)))
-
Warmiński pejzaż
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kot miał rację - znowu ogarnęła mnie rozdzierająca tęsknota za naszym mazurskim domeczkiem i ogródeczkiem! :((( Ale takie wiersze są mi potrzebne. Dziękuję. :) -
Młodzi ze starymi nigdy nie mogli się dogadać, to stała bolączka wszystkich epok. No cóż - widocznie walka pokoleń czemuś jednak służy. Dobry wiersz.
-
Bardzo fajny, ognisty erotyk. :) My też mamy takich jurnych sąsiadów, że czasem chałupa się trzęsie. :D "Nieskończoność" mi się podoba. Na zdrowie, kochajcie się w nieskończoność i nigdy nie miejcie dość! :)))
-
Droga to życie. A motyw sadu jest piękny. Dziecięce i młodzieńcze marzenia najczęściej giną niespełnione. Do dzieciństwa nie ma powrotu. To może trochę smutne. Ale czy całkiem złe? Dojrzewamy i stajemy się inni, dorośli. Mamy nie mniej marzeń i uczuć, tylko inne. Taka kolej rzeczy. Przepiękny wiersz. Cudny. Chwyta za serce.
- 17 odpowiedzi
-
- zmiana
- wyrwanie się
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gdzie znajomy dotyka wiatr
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldemarze, ładny wiersz. Myślę, że chodzi tu o ciekawość nieba i zaświatów, ale Peel chciałby je tylko zwiedzić - i móc wrócić tutaj, do swojego ziemskiego życia. To jest bardzo bliskie moim uczuciom. Dlatego właśnie nie wierzę w żaden raj i nie mogę wierzyć w szczęśliwe, wieczne życie - dlatego, że jest mi dobrze tutaj, bo kocham TO życie - tu, w świecie materialnym - a z raju nie ma powrotu, jest więzieniem, podobnie jak świat niematerialny i wieczny. Nie może być szczęścia tam, skąd nie da się powrócić do wszystkiego, co ukochałam tutaj i czym tutaj byłam. Co do formy wiersza - Jan_Komułzykant dobrze Ci podpowiada, Waldku. Ja też tak uważam. -
Piękny, wstrząsający wiersz. Tęsknota, która nigdy nie dozna ukojenia, ale zawsze będzie go szukać we wszystkim, wszędzie. Wzruszyłam się.
-
Dziękuję, Waldemarze. Uroczo - bo na dworze nareszcie urocza zima! :))) Oj, tak - drzewiej panie to zimy bywały! A tera to dwie pory deszczowe - ciepła i chłodna (jak mawia Kot). Ale kiedy trafia się jaka śnieżyca, to od razu tamte zimy mi się przypominają i od razu wraca ten duszek tańczący w zamieci, jak w dzieciństwie. I rzeczywiście tak było, że wiele lat go nie widziałam, zapomniałam o nim, a w tym roku w którejś śnieżycy nagle ciach! - zobaczyłam go przez okno w zawierusze - nagle mi się przypomniał, wrócił... I napisałam wiersz. Pewnie dziecinnieję na stare lata. Życzę udanego piątku, Waldku.
-
był kiedyś tutaj bury kot
Oxyvia odpowiedział(a) na azk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nieprawda - od początku prosiłam, żebyś nie palił w mieszkaniu. Od początku. Sama też nigdy w domu nie paliłam, bo zawsze dusiłam się w zadymionych pomieszczeniach. Na długo, zanim Cię poznałam. -
był kiedyś tutaj bury kot
Oxyvia odpowiedział(a) na azk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A nie lepiej przestać mnie ranić i zatruwać bez wyprowadzania się? Od teraz, a nie od marca. Ale jak wolisz. Twoja wola, Twój wybór, Twoje postanowienie. -
Dzięki. Naprawdę? Całujem.
-
Dziękuję za miłe słowa. Oby tak było, jak piszesz. :))) Ja też życzę zdrowia.
-
Dziękuję, Ithiel. Czy dla dzieci? Na pewno o wspomnieniu z dzieciństwa i o tym, że jest we mnie wciąż tamto dziecko. Ale czy dzieci akurat wychwycą tę myśl w wierszu? A pisany dziecięcym językiem - no bo taki temat i takie wspomnienia, i taka natura we mnie, kiedy widzę śnieg. :)))
-
Widywałam go w gęstych śnieżycach dawno temu, w zamierzchłych już czasach, w mglistym dniu albo w blasku latarni. Tańczył walca, pojawiał się, znikał, w piruetach na palcach, obcasach, mały duszek śniegowy figlarny. Bardzo dawno nie było go w mieście, zniknął razem ze śniegiem i wichrem, od lat pustka, szaruga i chlapa, człek zapomniał o duszku nareszcie, o zimowych szaleństwach w dzieciństwie, tylko czeka się – oby do lata. A tu raptem wyjrzałam przez okno i – jest duszek! Wiruje jak żywy nad dachami, drzewami, blokami! Zdziecinniałam czy padło na oko? Przezroczysty, puszysty, ruchliwy – tak jak dawniej, powrócił, jest z nami! Skoro znów mnie zaprasza do tańca, do „orzełka” z tarzaniem się w śniegu, do lepienia bałwanów przy płotach – to znów chyba pojeżdżę na sankach i poślizgiem na lodzie z rozbiegu. Nie wypada w tym wieku? A co tam! 26.01.2018 r.
-
był kiedyś tutaj bury kot
Oxyvia odpowiedział(a) na azk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A mi - właśnie, że nie będzie nigdy więcej (mnie ranił). To jest moim zdaniem znacznie lepsze zakończenie. Zresztą akurat Twoje - nie zmienione przeze mnie. -
był kiedyś tutaj bury kot
Oxyvia odpowiedział(a) na azk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A co Cię zasmuciło, Andrzejku? To, że chciałeś jeszcze raz kopnąć mnie w d... i porzucić? Toż nikt Ci nie kazał. -
był kiedyś tutaj bury kot
Oxyvia odpowiedział(a) na azk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Akurat! Świetny dowcip! :)))))))))))))))))))