-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam.
-
Owszem, jest niereformowalny i złośliwy - jedno i drugie. Zdarza mu się palić nie tylko w domku letniskowym, ale i w domu, w którym mieszkamy cały czas. A wystarczyłoby, żeby wychodził na klatkę schodową. Nie chcę, żeby mnie truł i w końcu otruł. Dlatego wreszcie stwierdziłam, że będzie najlepiej, kiedy zamieszkamy osobno, ale to nie oznacza z mojej strony zerwania, co zaznaczyłam z naciskiem. Wtedy on stwierdził, że go wyrzuciłam, więc całkiem usunie się z mojego życia. Próbuję z nim rozmawiać. Prosiłam i nadal proszę, żeby znalazł jakieś lepsze rozwiązanie tego konfliktu. Ale on milczy. Jest rozgoryczony, że go "wyrzucam". Jednak czasem pali w domu nadal. :( Może uważa, że ja nie mam prawa wymagać, żeby nie palił w mieszkaniu. Ale kiedy go pytam, dlaczego to robi, też milczy. Najgorsze jest to właśnie, że z nim nie da się rozmawiać. :((((((((((((((((((((( No cóż, to mój problem z moim Kotem. Pozdrawiam Cię, Bajago, i dziękuję za zrozumienie. :)
-
Nie tyle wiersz, ile niewprawna, nieporadna forma. Wybacz. :)
-
Ładny wiersz o ulubieniu poezji - pean na jej cześć. :) Ale uczepiłabym się tych dwóch wersów (podobnie jak @Deonix_): Za dużo tu obok siebie imiesłowów czynnych (z cząstką: -ący-). Aż 3 na taki mały fragment. Złe i bezcelowe powtórzenie tej samej formy gramatycznej - bardzo źle się czyta. Ale reszta ogromnie mi się podoba, naprawdę i szczerze. :)
-
O, to zupełnie jak ja! Możemy sobie podać ręce! Ja nawet paliłam dłużej niż Ty. :))) Rzuciłam z powodu panicznego strachu przed dymem papierosowym, kiedy zrozumiałam, jaki jest zabójczy. A dlaczego zakładasz, że nie próbowałam się dogadać? Skąd ten wniosek? Od ponad pięciu lat proszę Kota, żeby palił na klatce schodowej, gdzie na razie nikt nie ma do niego pretensji. Wystarczy wyjść za drzwi mieszkania. Balkonu i tarasu nie posiadamy, jak chyba można się tu domyślić. Gdybyśmy posiadali, chyba nie byłoby problemu. Chociaż nie jest to pewne, bo w naszym domeczku letniskowym mamy nie tyle taras, ile wręcz cały ogród - a zdarza się Kotu palić w różnych pomieszczeniach domku i nie mogę się doprosić, żeby tego nie robił. Bajago, nie wiesz, jak jest, ale próbujesz mnie pouczać. Od lat prosiłam Kota, żeby mnie nie truł. Prosiłam, błagałam, później tez płakałam, wpadałam w furię... Nic nie pomagało. Nic. Pali dalej w mieszkaniu i domku, i ignoruje kompletnie mój strach i rozpacz. Zresztą ja go nie wyrzucam ze swojego życia ani ze swojej miłości. W wierszu chyba to widać, mam nadzieję? Ale są takie kobiety, które myślą, że wina jest zawsze po stronie kobiet... Trudno mi to zrozumieć, ale tak u nas jest. Pozdrawiam, Bajago.
-
Bardzo fajny wiersz! W moim ulubionym stylu! I przesłanie bardzo mi odpowiada. Metaforyka i dosłowność - też. :))) Tylko mam jedną propozycje zmiany: przydałby się rym w ostatniej strofie, bo jest we pozostałych (zresztą one tez rymują się ze sobą nawzajem, a ostatnia nie): a ja zatopię krocie marzeń niczym perełki w glicerynie i będę spełniać nim noc minie dopóki mydła nie wymażę Zwłaszcza ten rym okalający aż się prosi, moim zdaniem. Ale i bez tego fajny wiersz, naprawdę.
-
Wspomnienie z dzieciństwa
Oxyvia odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Och, ja też się tak bawiłam! Biegałam w czystym, ciepłym deszczu po łąkach, taplałam się w krystalicznych (naprawdę!)_ kałużach na piaszczystych drogach, puszczałam statki z papieru i kory drzewnej, staczałam bitwy morskie, przeżywałam dalekie podróże i wyspy skarbów... Cudowne czasy! To se ne vrati! Szczególnie dlatego, że nadeszła epoka komputerów i pochodnych (smartfonów itp.). Smutne. :((( A wiersz oczywiście cudny! Baaardzo mi się podoba! Nie mam żadnych zastrzeżeń! -
Bajago, dobre przesłanie, ale wiersz niestety... marny. Rymy jednosylabowe, męskie - strasznie się to czyta. Nieporadnie zbudowane frazy, służące rymom, a nie odwrotnie. Nie gniewaj się, ale... Serdeczności. :)
-
Kalendarz i drzwi
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny wiersz i piękne przesłanie, Waldemarze. Od razu przypomniałeś mi bardzo dawno nie czytany przeze mnie wiersz, który przecież kocham od wczesnej młodości, a najbardziej - zaznaczoną strofę: Kornel Makuszyński Inwokacja Żem Ciebie wspomniał dziś, Najświętsza Panno, Będzie mi wszelka darowana wina I spokój gwiazdą mi rozbłyśnie ranną Po nocy, która płacze i przeklina. Może się łaską Twą na chleb zamieni Me słowo, że nim nakarmić potrafię, Albowiem cisi są błogosławieni... Wszak tak, Najświętsza Panno na ryngrafie? Naucz modlitwy serce moje młode Na głód wskazując pragnień, wspomnień chłostę, O jednym bowiem marzy w snów pogodę: Oto chce szczere być i chce być proste. Albowiem człowiek, co na swym zegarze Ujrzał, że młodość ginie mu zdradziecko, Zaczyna marzyć, o czym ja dziś marzę: Aby się znowu dobry stał, jak dziecko. Spojrzyj w me serce, Najjaśniejsza Pani, I choć przez chwilę usłysz, co w nim śpiewa, A ujrzysz wielką miłość w tej otchłani, Co kocha ludzi, kamienie i drzewa. O, jakże bardzo kochać chcę, jak bardzo, Nie to, co w bisior stroi się. i złoto, Lecz to, czym nawet najnędzniejsi gardzą, Co głodem żywię, poi się tęsknotą. Chcę serce moje jako bochen chleba Pokrajać dla tych, których głód uśmierca, Ty zasię spraw to, o Panienko z nieba, Aby dla wszystkich mi starczyło serca. Przeto je ozdrów, położywszy ręce I pobłogosław jak zoraną niwę, A ja słów kłosy własną krwią poświęcę I pójdę dzielić między nieszczęśliwe. Bo chociaż lichy-m jest i nędzny człowiek, Co nicość kryje blaskiem pióropusza, Lecz gdy choć jedna padnie łza spod powiek Szczera i czysta — ożyje ma dusza. Błogosławiłaś, Panno święta, przecie Wielkim eposom, co rozbłysły cudem: Błogosław dzisiaj lichemu poecie, Co biedne słowa w rym zwołuje z trudem. Ja Ci zaś za to już za dni niemało, Zmieszany między pasterze i grajki, Przyniosę książkę jako gołąb białą, Abyś Synowi z niej czytała bajki. -
Wiem, doświadczyłam i zgadzam się w pełni. Ale to nie powód, żaby dać się zabić kochanej osobie. Jednak nie powód. Myślę, że jeśli się kogoś kocha, to szanuje się jego życie i zdrowie, a także jego prośby, błagania, potrzeby, uczucia. Nie może być tak, że jedna osoba poświęca nerwy, zdrowie i życie po to, żeby druga mogła sobie robić to, co jej się żywnie podoba, na przykład palić w mieszkaniu, kiedy jej się nie chce wyjść na zewnątrz. Bez przesady z tym poświęceniem. Natomiast osobne mieszkania dają możliwość robienia, co się komu żywnie podoba bez szkodzenia innym w jakikolwiek sposób. I nie muszą oznaczać życia w samotności. To już zależy wyłącznie od konkretnych ludzi.
-
Ha ha ha! Dziękuję, Janko. :))) Ja też mam nadzieję, że dym (dosłownie i w przenośni) jest chwilowy i że wszystko szczęśliwie wróci do normy. Ale to nie tylko ode mnie zależy. A nawet w tej chwili najmniej ode mnie. Ech, życie!... Pozdrawiam ciepło.
-
Marcinie, nie u pani - tutaj wszyscy jesteśmy dobrymi kumplami na "TY". :) Trochę smutno, to prawda. Ot, właśnie "cygańska zawierucha", a nawet ogniste, krwiste flamenco. ;) Są sprawy, w których niełatwo się dogadać. Czasami trzeba zamieszkać z dala od siebie, żeby to wszystko zobaczyć z perspektywy. Ale zawsze, jeśli tylko ludzie chcą, zawsze w końcu się dogadają i znajdą wspólne rozwiązanie problemu. O ile naprawdę chcą. Dziękuję za podobaśkę. :)
-
Z całego wiersza ta zwrotka najbardziej do mmie dociera. Może to dlatego że nie zgadzam się z tym podejściem do problemu. Oxyvio tak to jest proste rozwiązanie tyllo jednostronnie. Nie bardzo rozumiem. Bajago: ta zwrotka najbardziej dociera, bo... nie zgadzasz się z tym przesłaniem??? I co to znaczy: proste rozwiązanie jednostronnie? Oczywiście. Czy mój wiersz tu czemuś zaprzecza? Uważasz, że to nie jest próba pójścia na kompromis? Dogadania się? W takim razie jak sobie wyobrażasz pójście na kompromis z mojej strony? Że zgodzę się żyć w niezupełnie zadymionym mieszkaniu i nie całkiem oddychać, żaby nie do końca umrzeć na raka?... Ale poprzedni cytaty świadczą o czymś innym... Nie mniej dziękuję za przeczytanie i pochylenie się nad wierszem. Miło, że wpadłaś do mnie. :)
-
Wiem, że niezłośliwie - już kiedyś pisałaś mi o tym. :) Ja też nie lubię. :))) Myślę, że czasami trzeba odpocząć od siebie, a także nabrać dystansu do problemów, które chwilowo wydają się nierozwiązywalne. Trzeba nabrać dystansu do własnych uczuć i po jakimś czasie spojrzeć na wszystko z innej perspektywy - wtedy nagle się okazuje, że nie taki diabeł straszny i wszystko da się uzgodnić. Tak bywa, kiedy ludzi łączy prawdziwe uczucie oraz dobra wola (wola zrozumienia partnera i dogadania się z nim). Pozdrawiam. :)
-
Dziękuję, MaksMaro, za pochwałę wiersza i za zrozumienie problemu. :) Wsparcie jest teraz dla mnie niezwykle ważne. Sobie niech upala, jeśli taka jego wola. Byle nie mi. :)
-
Zanim mnie otruje Twój dym z papierosa, proszę, zamieszkajmy osobno, mój Panie; nie chcę oddzielnego życia ani losu, chcę Cię dalej tak kochać, jak zawsze. Zanim kiedyś umrę na raka lub wylew, proszę, zamieszkajmy osobno, Kochanie, żebym nie musiała przenigdy pomyśleć, że przez Ciebie się spalam i gasnę. Zanim słowa przekroczą ostatnią granicę, proszę, zamieszkajmy osobno w kłopocie, zanim przyjdzie nienawiść, by burzyć i krzyczeć, zanim mosty zapłoną i łodzie. Zanim się rozstaniemy jak straszni wrogowie, proszę, zamieszkajmy osobno, mój Kocie; czasem łatwiej zrozumieć jest słowo po słowie, kiedy przerwę się zrobi w rozmowie. 30.01.2018 r.
-
Syndrom opuszczonego gniazda
Oxyvia odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dziękuję, Kredens - miło mi bardzo, że treść mojego wiersza (moich uczuć) przemawia do Ciebie. -
Pogoda małżeńska
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dokładnie, mam ten sam pogląd! Nawet napisałam dla mojego Kota @kot szaroburytaki wiersz o tym: jeśli miłość jeśli miłość, to niech będzie niezwalczona niech nie zniknie nagle w cieniu za zakrętem niech nie idzie w ślad za losem i mamoną niech los za nią sobie goni w swoją piętkę jeśli szczerość, to niech będzie dwutwarzowa twoja ze mną, moja z tobą, z samym sobą za współczuciem niech bolesnych prawd nie chowa niech przeniknie każdy czyn i każde słowo jeśli ufać, to naiwnie i bez granic przyjąć z wiarą wszelkie gesty i wyznania i nie szukać śladów fałszu, by nie ranić nie zamykać ptaków uczuć w ciasnych ścianach jeśli dawać, to bez reszty całe światy i brać wszystko, co nam daje ukochanie zło i dobro, łzy i śmiechy, chwasty, kwiaty czułość, gorycz, serce, młotek, słońce, zamieć jeśli burze, to niech uczą nas wybaczać niech pomogą znów się zbliżyć i dorosnąć niech pioruny nam pomogą jasno patrzeć jeśli miłość, to niech burze ją umocnią A Twój wiersz bardzo dobry, Bolku. Tak, wśród bliskich zawsze pogody są zmienne i nie ma na to rady. Ważne, żeby nadchodziły odwilże z ciepłem i wzajemnym zrozumieniem. Ale to zależy od obu stron, czy chcą tego - czy do tego dążą, czy całkiem do czego innego. Pozdrawiam ciepło. :) -
List do przyjaciela
Oxyvia odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie musisz odpisywać natychmiast, nie ma takiego wymogu. :) -
Na obrzeżach niemożliwego
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, w takiego Pana Boga to ja też wierzę, a nawet w Panią Boginię, bo sama często karmię różne rybki i inne zwierzątka. :) Piramida żucia - dobrze powiedziane! :))) Pozdrowienia. -
Bajago, jest lepiej, aczkolwiek nie najlepiej. :) Rymy przylegające typu aabb są dość katarynkowe, znacznie lepiej brzmią naprzemienne typu abab albo bardziej skomplikowane reguły. Poza tym raczej unikaj rymów jednosylabowych, bo one sprawiają wrażenie jakby czkawki - coś się rwie, nie jest płynne. Takie rymy dobre są w marszu czy w innych piosenkach, ale w wierszu niespecjalnie. Jednak - powtarzam - jest lepiej niż było. :)
-
Dziękuję serdecznie, Marcinie! Ale nie przeceniaj mnie! :)))
-
Meltemi. Dyptyk (inspiracja woda toaletowa Lancome'a)
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście z uśmiechem i przymrużeniem. ;-) Renesansowe, bo przypominają mi biały wiersz z licznymi apostrofami, głoszony przez Chorus w "Odprawie posłów greckich" Kochanowskiego: O białoskrzydła morska pławaczko, Wychowanico Idy wysokiej, Łodzi bukowa, któraś gładkiej Twarzy pasterza Pryjamczyka Mokrymi słonych wód ścieżkami Do przezroczystych Eurotowych Brodów nosiła! Coś to zołwicom za bratową, Córom szlachetnym Pryjamowym, Cnej Poliksenie i Kasandrze Wieszczej, przyniosła? Za którą oto w tropy prosto, Jako za zbiegłą niewolnicą, Prędka pogonią przybieżała. I tak dalej. :-))) -
Deonix, przecież to jest w całości o miłości ucieleśnionej, czyli o seksie! Od A do Z! :))) Pozdrawiam.
-
Meltemi. Dyptyk (inspiracja woda toaletowa Lancome'a)
Oxyvia odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne. I takie - rzekłabym - renesansowe. :)