-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Byłe w pamięci mieszka
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wycięłabym "go", moim zdaniem jest zbędne. Dobry wiersz - o tym, że pamięć rządzi naszymi emocjami w każdej chwili i rzutuje na wszystkie nasze reakcje i działania, nawet kiedy nie zdajemy sobie z tego sprawy. -
Dedykuję wszystkim Panom, którzy kochają swoje Panie i chcą dla nich dobrze, a nie wiedzą, dlaczego są odpychani Był raz kogut kolorowy, dumny niczym paw tęczowy, była kurka złotopiórka, znana trzpiotka na podwórkach, pokochali się ogromnie, już nie mogli sami żyć; kogut znosił jej robaczki i ziarenka, i przysmaczki, kurka szyła nowe piórka dla kogutka – łaszki, fraczki, prała, pruła i łatała, bo lubiła szyć. Kogut dbał o wspólną grzędę jak o własny cudny grzebień, remontował i pucował, żerdka była wciąż jak nowa, cały kurnik im zazdrościł, i obora, stajnia, chlew! Kur obrastał w piórka dumy, miewał czasem fochy, fumy, rozkazywać także lubił i po kątach stawiać kumy, a wybrankę czasem zdusił – wskoczył jej na łeb. Prosi kurka kochanego: „Nie przygniataj łebka mego, jestem krucha, prawdę powiem: dbaj o moje nikłe zdrowie, bardzo boli, co wbrew woli; proszę, coś lepszego zrób”. Kogut słucha jednym uchem, więc kłopoty ma ze słuchem, co i raz na głowę kurki znów wskakuje jednym ruchem; lubi rządzić, a nie lubi spełniać cudzych próśb. W końcu kura nie zdzierżyła i koguta z łba zrzuciła, kogut zleciał grzędę niżej, kura nad nim pióra liże, pognieciona, podeptana, zrozpaczona leje łzy. Wściekł się kogut: „Ty niewdzięczna! Ja o ciebie dbam na klęczkach! Znoszę muszki i okruszki, moja ciężka praca ręczna to dla ciebie, byś jak w niebie mogła sobie żyć! Skoro tak mnie odepchnęłaś, to już znikam stąd do zera, od dziś nie masz już kogutka – to odpowiedź moja krótka!” I porzucił cały kurnik napuszony, dumny kur. Poszedł swoją własną drogą, przytupując w złości nogą, żadne prośby, żadne płacze, żadne słowa nie pomogą, pozostawił ukochaną, skrył się w ciemny bór. Przeminęło kilka latek, kogut już zmęczony światem, tęskni wciąż za złotopiórką i wspomina swe podwórko. Wreszcie dumę urażoną złamał i podreptał w tył. Jak to cudnie, jak to miło: prawie nic się nie zmieniło! Tylko... kurki na podwórku i w kurniku już nie było... Bo umarła dawno z żalu, żyć nie miała sił. Kogut smutny, poczerniały, piórka całkiem lśnić przestały, żadnej kury tak nie kochał, teraz wie to, cicho szlocha, zbiera maczki i przysmaczki, i zanosi na jej grób. Morał z tego, że kochanie – to nie prawo do deptania, nawet kury chcą domowe dla swej głowy szanowania; jeśliś dobrym opiekunem – słuchaj kurzych próśb.
-
No pewnie! Taki Poeta! Czegóż więcej trzeba? ;))) Ja też lubię czasem pogadać ze sobą. No bo trzeba czasami z kimś inteligentnym. ;)))))
-
Jedno i drugie spojrzenie ma swoje wartości. Jedno i drugie jest warte zrozumienia. :)
-
Ale w takim razie niech będzie widać wyraźnie w wierszu, że to nie błąd, tylko chodzi o 28 październik życia: dwudziesty ósmy październik, to życia – nawet połowa. Oczywiście można zmienić inaczej, to tylko propozycja, przykład.
-
Alu, miły wierszyk, fajny, ale masz tu błąd - mówi się: dwudziesty ósmy października, bo 28. dzień października, a nie 28. raz miesiąc październik. :) Ja bym ten wers zmieniła na całkiem inny. Serdeczności.
-
Miłości cztery pory roku
Oxyvia odpowiedział(a) na Polman utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z tym się zgodzę. :-) -
To zależy, co rozumiesz przez wolność. Oczywiście, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Dlatego ze wszystkich stron mamy ograniczenia. Ale to jeszcze nie jest "zniewolenie". :) Chodziło mi o wolność demokracji, czyli przeciwieństwo dyktatury. Nigdy nie będę zwolenniczką żadnego dyktatu.
-
To wiadomo. Ale demokracja nie jest dyktaturą! :))) Ja tam jestem przeciwniczką potęg państwowych (i innych). Jestem urodzoną demokratką i dla mnie wolność jest najważniejsza.
-
Och, to teraz już nic nie rozumiem. :))) Pozdrawiam.
-
Karuzela
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajnie by było, gdybyś jeszcze powstawiał te brakujące przecinki. To naprawdę nie jest trudne. -
to, że tu jestem
Oxyvia odpowiedział(a) na Joachim Burbank utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się wiersz - bardzo dobrze uchwycona atmosfera pustki i samotności, i żalu po utraconej dawno miłości. Podoba mi się metaforyka wiersza - bardzo obrazowa i jasna. -
Przykład z gwiazd
Oxyvia odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teraz rozumiem, ale dopiero po Twoich wyjaśnieniach. :) -
Miłości cztery pory roku
Oxyvia odpowiedział(a) na Polman utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Polmanie, ładne porównanie różnych faz miłości do pór roku. Ale z tym się nie zgodzę: Niestety to tylko pobożne życzenia. Tak naprawdę zawsze jesteśmy ludźmi, którzy są niedoskonali, mają wady, zachowują się czasem niewłaściwie, czasem dają się ponieść złości, zazdrości, instynktom, czasem są zaślepieni urażoną ambicją i dumą... I mają określoną wytrzymałość - miłość wiele wybacza, ale jednak nie wszystko. Tak więc podobne maksymy - to puste słowa. Miłość trzeba szanować, dbać o nią, troszczyć się o uczucia kochanych ludzi, liczyć się z ich potrzebami, z ich prośbami, z ich zdaniem - być dla nich dobrymi, jak tylko umiemy. Inaczej bardzo łatwo zepsuć miłość, zniszczyć ją. To nie jest manna z nieba - miłość cały czas tworzą ludzie, a kiedy przestają ją tworzyć, to ona od razu umiera. -
Przykład z gwiazd
Oxyvia odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z nieboskłonem zderza się ziemia na horyzoncie - albo morze, bo ono jest w Twoim wierszu. Ale nic mi to nie daje... Nadal nie rozumiem. No cóż, pewnie po prostu akurat ten wiersz nie jest dla mojej wyobraźni. -
Metaforę trzeba odróżniać od kłamstwa i od "nowomowy", w której celowo używa się "metafor" przekłamujących rzeczywistość (jak np. w reklamach albo w propagandzie politycznej). Bardzo trudny wiersz i nie wiem, czy domyśliłabym się jego sensu, gdyby nie naprowadziły mnie komentarze pod spodem. Ale rzeczywiście coś ma w sobie, przyciąga, jest poezją.
-
Fajny wiersz, ale nie rozumiem pointy: dlaczego Peelka życzy wenie sczeźnięcia w piekle? Bo wena uciekła, zanim wiersz został dokończony? To ja bym raczej przyzywała tę wenę do powrotu...
-
Weź przykład z gwiazd
Oxyvia odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Luule @le_mal @bajaga1 @kot szarobury Ludzie kochani, co Wy się tak uczepiliście tych gwiazd! Dyskusja pod wierszem dotyczy problemu: czy gwiazdy są samotne, czy nie są! Toż wiersz nie jest utworem popularnonaukowym! Gwiazd są miliardy, dlatego Waldemar napisał, że nie są samotne -- podobnie jak ludzie, których też są miliardy na Ziemi. Dla mnie ta metafora jest jasna jak słońce (czyli najbliższa nam gwiazda). :) Podoba mi się wiersz. Człowiek, który ukrywa swoje uczucia, boi się je pokazać światu, boi się zranienia, wyśmiania, zdrady, kłamstwa i czego tam jeszcze - nie ma szans na znalezienie miłości, mimo że wokół niego są miliony ludzi - podobnie jak gwiazd na niebie. Jasne to, zrozumiałe, klarowne i prawdziwe, i metafora jak najbardziej trafiona dla mnie. Pozdrawiam Wszystkich wraz z Autorem, oczywiście. -
Iiiii tam!... Chyba tylko w stalinizmie albo państwie kościelnym. ;)))
-
Przykład z gwiazd
Oxyvia odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szczerze mówiąc, nie mam tego przed oczami - nie umiem sobie tego zobrazować - nieboskłon "zderza" i "ginie w czarnej dziurze"? Poza tym czasownik "zderzać się" występuje w języku polskim wyłącznie w formie zwrotnej, czyli z "się". Nie gniewaj się, Marcinie, ale niestety Twoja metafora nie przemawia do mnie, nie wiem, co napisałeś. -
Karuzela
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A najbardziej mi żal... kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków, cukrowej waty i z piernika chaty, motyli drewnianych, koników bujanych... itd., itp. :) Pewnie! To były czasy! Nasze dzieciństwo było zupełnie inne niż dzieciństwo naszych dzieci. Teraz nie wypuszcza się dzieciaków na podwórko, a tym bardziej nie biegają same po ulicach na inne podwórka i parki, i na jarmarki z karuzelami - nie do pomyślenia! Tylko z rodzicami wolno chodzić. A rodzice rzadko miewając czas. Dzieci siedzą w domach przy komputerach i oglądają świat przez internet. Moja córka zawsze mówiła, że zazdrości mi mojego dzieciństwa, bo dużo jej opowiadałam. Mam tyle wspomnień, tyle się działo! A ona biedna nie miała z kim się bawić, nie miała z kim wyjść na plac zabaw. :( Naprawdę źle się dzieje, skoro dzieci zazdroszczą rodzicom kolorowego życia. Bolku, fajny wiersz, ale muszę się przyczepić. :) atrakcją była nie małą - łącznie: niemałą; i nie jedną się sprzedało - znowu łącznie: niejedną; jakbym jakimś był latawcem ech - wspaniały świat dziecięcy. - brak przecinka albo kropki, a najlepiej wykrzyknika po "latawcem"; Wesoło też na strzelnicy celny strzał był premiowany - brak przecinka albo dwukropka, bez niego wygląda to tak, jakby każdy strzał był wesoło premiowany; poza tym zmieniłabym miejsca akcentów w pierwszym wersie, żeby wyrównać rytm: Na strzelnicy też wesoło, ew. żeby zachować rym: Jak wesoło na strzelnicy!; Gościowi coś nie pasuje przy strzelnicy chwiejnie stoi, - kolejny raz brak przecinka między zdaniami składowymi; poza tym zamieniłabym dwa słowa, żeby wyrównać rytm: Coś gościowi nie pasuje; Pewnie dobrze zaprawiony ledwie flintę w rękach trzyma, - znów brak przecinka między zdaniami składowymi; - Ta wiatrówka zwichrowana co za złom pan mi tu dajesz, słowo daje proszę pana w tarczę strzelam, kwiat dostaje - tu brak wykrzykników po niemal każdym wersie, czyli zdaniu; po trzecim mógłby być dwukropek, a po czwartym znów wykrzyknik; a w czasownikach w os. 1. na końcu "ę": daję, dostaję; Właściciel mu ją zabiera - Chcesz? - Z milicją się spotkamy! - brak znaku przestankowego po pierwszym zdaniu; Gapiów pełno jest w około, - łącznie: wokoło; kumple wnet go odciągnęli a robiło się wesoło widowisko ładne mieli. - brak przecinków między zdaniami składowymi; w pamięci mam te za dziecka - zmieniłabym miejsca akcentów dla wyrównania rytmu: Mam w pamięci te za dziecka; tęsknię do nich bo są inne. - brak przecinka między zdaniami: tęsknię do nich, bo są inne. Przepraszam, Bolku, ale właśnie z powodu tych niedociągnięć bardzo trudno czyta się wiersz. Pewnie dlatego narzekał na to Marcin. :) Pozdrawiam serdecznie. -
Fajnie, że myślisz podobnie jak ja, Marcinie. Dobrze, że są tacy ludzie. :)
-
No to witaj w klubie, Bajago! Większość ludzi nie lubi śniegu i zimy, no bo zimno, ciemno, krótkie dni, śnieg trzeba zgarniać, a to ciężka praca... Ale ja i tak kocham zimę. Jest cudna.
-
Są różne poglądy na poezję. Zawsze tak było. Ja jestem gorącą zwolenniczką takich wierszy, które mogę zrozumieć. One robią na mnie największe wrażenie. Również ściskam. :)
-
To prawie na jedno wychodzi. :))) Serdeczności.