-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Wrzosowisko – czyli wielki ukłon
Oxyvia odpowiedział(a) na Fagot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mi się podoba. Można to różnie interpretować, ale zawsze wciąga jak... wrzosowisko. Dla mnie jest ono zatopieniem się w sobie, we własnej, wewnętrznej poezji. -
Bardzo mi się podoba. I dobrze znam tę chorobę. Dla mnie te kontury zbutwiałych liści to raczej wspomnienia. Po tym, co okazało się nietrwałe, zeschło się, zbutwiało... i trzeba to pogrzebać czym prędzej.
-
przylegając
Oxyvia odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się. Tylko nie zgadzam się z przesłaniem - mam inne poglądy, mimo, że "umieram na samotność"... Pozdrawiam, Jacku. -
wieczorem kobiety powinny chodzić w spodniach
Oxyvia odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zmieniłam, miałaś słuszność. Teraz lepiej? Serdeczności - baba Tak, według mnie teraz jest dużo lepiej. Przepiękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie. Oxy. -
Nawet prostytutki obrażają się, kiedy je nazwać kurwami - nie każda z nich jest kurwą. Kurwa to coś znacznie gorszego niż prosta prostytutka, Madziu. I życzę Ci smacznego. Już się uczę dystansu: mam to wszystko w dupie. Mam w dupie cudze choroby i umieranie (np. twojego ojca czy matki), twoje obelgi, twoje kłamstwa, twoje mistyfikacje, oszustwa, potrzebne ci do tego, żeby kokietować panienki na Orgu, żeby one cię wielbiły i padały przed tobą na twarz, i rozkładały wirtualnie nogi przed doktorem de Wstrentnym. Nie wierzę teraz ani w twoją żonę i dzieci, ani w Lilianę. Kłamałeś: do mnie po to, żebym nie uważała cię za pederastę czy impotenta, a do innych kobiet na Orgu - żeby latały za tobą i miały nadzieję na miłość i seks. I dlatego poprosiłeś mnie, żebym nie robiła żadnych aluzji do tego, co na priwie. To rozumiałam od chwili twojej prośby, wiedziałam, że o to chodzi - bo nie ma innego uzasadnienia. Nie rozumiem tylko, dlaczego mi ubliżasz co chwilę, mimo, że miałam dla Ciebie tyle życzliwości co dla brata. Chcesz mnie stąd wykurzyć, bo może niszczę jakieś twoje szyki i w czymś ci przeszkadzam? W czym? Zawsze do tej pory byłam gotowa zachowywać wszystkie twoje tajemnice, o czym wiesz. A skoro to robisz - skoro mnie p0niżasz i chcesz zrazić do siebie - to nie rozumiem, po co tak żarliwie namawiałeś mnie przez rok do powrotu na Org? Po co to wszystko i dlaczego? Naprawdę nienormalna sytuacja! Ale mam dystans do tego naprawdę głęboko w dupie. I więcej nie będę łamać sobie głowy nad tym, dlaczego tak postępujesz ze mną i czym mogłam cię urazić. Niczym nie mogłam. Czuję się zupełnie w porządku. Zawsze się czułam. Nie zrobiłam ci nigdy nic złego, wprost przeciwnie: nie wiem, czy kiedykolwiek ktokolwiek okazał ci tyle serca i życzliwości co ja. Życzę wzięcia i powodzenia, "porządny" człowieku.
-
Muszę powiedzieć, że wiersz naprawdę świetny. Bardzo mi się podoba. Szczególnie te złote myśli: symbole naszych zwycięstw dają spokojniej móc być narodem; w komforcie stada jest jedyny walor – twarze się zleją w jedną gęstą masę; z naszą nadzieją jest jak z każdą pierwszą lepszą dużo obieca, potem każe płacić; no i puenta: legendy które trwają chwilę uwierzyć w strach czy w autorytet a może jednak wierzyć przez chwilę? Smutne rozmyślania, ale prawdziwe: wybór między wiarą w uczucia/wartości choćby przez chwilę (dla zachowania siebie) a całkowitym cynizmem. Tylko wychwyciłam literówkę: "z niebyty w byt" - z niebytU. Naprawdę świetny wiersz.
-
wieczorem kobiety powinny chodzić w spodniach
Oxyvia odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się. Uważam, że nie trzeba zmieniać sensu: on tej kobiety nie zatrzymał - on jej nie odrzucił, tylko po prostu nie zatrzymał - coś go hamowało, coś wewnątrz, może samouwielbienie; więc ona - niezatrzymywana - odeszła. A teraz jest niknącym wspomnieniem. To jest bardzo życiowe, bardzo częste. Natomiast za ciasna sukienka, która nie pozwala być modną - to do mnie jakoś nie przemawia. Nie pasuje mi do wiersza. Po prostu nie umiem tego spójnie odczytać. Pozdrawiam, Izo. :-) -
Podoba się, choć znowu o rozstaniu i wygaśnięciu miłości... Takie wiersze mnie strasznie przygnębiają. Ale dobry. Pozdrawiam.
-
takie abstrakcyjne w stosunku do tego co było wcześniej w tekście zakończenie jest nie od dziś stosowanym zabiegiem, zwłaszcza w fraszkach do których mojemu utworkowi bardzo blisko. przykładem choćby wierszyk Juliana Tuwima: DO JEDNEJ Piotr miał cię za swą dziką żądzę Jan za to, że jest piękny ciałem, Alojzy miał cię za pieniądze, Ja - zawsze cię za kurwę miałem. Nie widzisz chamstwa w przytaczaniu tej fraszki pod moim adresem? Czy widzisz i robisz to naumyślnie? Ale jaki miałbyś powód? Chyba czasem nie myślisz, kiedy coś do kogoś piszesz! (Mam nadzieję, że to tylko to). Fraszka jest zresztą obrzydliwa i dowodzi pogardy dla kobiet. Nie znoszę jej. Szczególnie, że w ten sposób podchodzą do seksu właśnie faceci. Kobiety znacznie rzadziej. A może się wściekłeś, że nie podoba mi się Twój wiersz? I że Was poprawiłam, bo zrobiliście błąd gramatyczny? Stąd to chamstwo? Nie wolno Mistrza krytykować i poprawiać? Trzeba się tylko zachwycać? Tylko "och!" i "ach!"?
-
Mario, bardzo Ci dziękuję za miły komentarz. No to - na co czekasz? Trzeba ruszać przed siebie! Śmiało! Bo życie ucieka bezpowrotnie z każdą chwileczką.
-
Peel nie mówi, że w nim był więcej niż jeden Bóg: tam kiedyś ja zawołam Boga a ty Swojego Ale masz rację - ja też uważam, że sprzeczności są we wszystkim, począwszy od każdej istoty (nie tylko tak skomplikowanej jak człowiek), a skończywszy na świecie jako całości - to właśnie z powodu wykluczających się sprzeczności, których nie da się wyjaśnić i pogodzić logicznie, naukowo ani w żaden sposób, świat się rozwija i napędza się ewolucja. Z powodu walki wszystkiego i wszędzie, i wewnątrz wszystkiego i wszystkich. (W każdej religii, filozofii i teorii naukowej są te "niepogadzalne" sprzeczności, jakby Bóg nie był jeden, ale wielu - nawet nie dwóch). jednak dystans to złoty środek na wszystkie bolączki tego świata. do dudków też :) Dystans a pogarda - to jest różnica. Poza tym pogarda dla bogactwa a pogarda dla żony lub co gorsza dla cudzej choroby i śmierci - to też różne sprawy. Mnie się ten wiersz nie podoba. I już. Ale wszystkie inne - tak. :-) PS. A o pieniądzach mówi się "dutki", zaś "dudki" to instrument ludowy albo ptaki.
-
Jako autor wierszyka nie oceniam, jednakże, sytuacja jest banalna: on i ona, wiosna, księżyc, mgły i łzy - jakby nie patrzeć - rykowisko! :)) Ale... ;) napisałaś: nastrojowy - dziwne słowo, powinno być nasdwojowy, przy trojgu trudno intymność. No, chyba że... lubimy zbiorowo.:))) Pozdrawiam. Niektórzy lubią zbiorowo, i to jest też intymne, a mniej banalne. ;-) Jeśli więc miarą niekiczowatości w erotyku jest niepowtarzalna sytuacja liryczna, to następny wiersz napisz o święcie Kolady albo o Bachanaliach, albo najlepiej o Kamasutrze. ;-)))
-
Kochana Izbo! Nie od dziś twierdzę, że podobnie odczuwamy świat i same siebie. :-) Tak, wiersz jest bardzo szczery i spontaniczny, napisany pod wpływem dopiero co odbytej wędrówki brzegami Świdra - jednej z najurokliwszych rzek Polski. Ja tak samo jak Ty uwielbiam włóczęgi po Polsce, to jest także mój sposób na życie, na istnienie - inne spędzanie czasu jest mniej ważne. Piesze, dłuuugie eskapady po naszych lasach, łąkach, bagnach, uroczyskach, brzegami jezior i rzek, są dla mnie lekiem na całe zło i nie znam lepszego. I ja też uważam, że nasza ziemia jest najpiękniejsza - nie widziałam ładniejszego kraju, a jeśli jest, to nie na naszym kontynencie. Gdyby mnie zamknięto w złotej klatce z wszelkimi luksusami, to umarłabym z tęsknoty za życiem. Obawiam się, że tak właśnie może wyglądać Raj... Pozdrawiam najserdeczniej. Joaśka.
-
Jeśli jest tak, jak mówisz - że taki wiersz przyszedł Ci łatwo i lekko jak pomniejszy kaprys - to jesteś niesłychanie zdolna.
-
Krysiu, dziękuję Ci serdecznie za miły koment i odczytanie wiersza zgodne z moją intencją - podobnie jak Ewa; obie dałyście mi dowód na to, że wiersz jest zrozumiały, a to mnie bardzo cieszy. Pozdrawiam wiośnianie. Joasia.
-
Pewnie, że nie żaden kicz. Naprawdę piękny wiersz, bardzo nastrojowy. I nie dlatego to piszę, że w pierwszym rzędzie dałeś go mnie (choć nie ukrywam, że czuję się tym wyróżniona i jest mi bardzo miło). :-) Pozdrawiam, Almare, i do zobaczenia na wieczorku w sobotę!
-
wszystkiemu stworzeniu
Oxyvia odpowiedział(a) na Jimmy_Jordan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, to do mojej imienniczki! Czyli dobrze trafiłeś, bo Joaśki są super! ;-D Dlaczego "w dziewiąte usta"? U nas we Warszawce na podstarzałe zalotniczki mówi się dość niegrzecznie: "stara dziewiątka" (zamiast "stara dziewa", co dawniej oznaczało starą pannę). Czy u Was we Wrocku też funkcjonuje takie określonko? Chyba nie chciałeś samookreślić Peela jako "starego dziewiątka"? ;-) -
[Na moim termometrze...]
Oxyvia odpowiedział(a) na Ja Aqua utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O tak, obojętność jest dobijająca. Znacznie lepsza od apatii jest wściekłość czy przerażenie, czy ból - jakakolwiek gorączka emocjonalna, napędzająca działanie. Oryginalna wersyfikacja i nienachalne rymy. Dobra forma. -
Krysiu, przepraszam, że najpierw zwróciłam się tutaj nie do Ciebie; to pod wpływem impulsu. A wiersz faktycznie piękny, nastrojowy, liryczny, melancholijny. O dobrze mi znanych nastrojach.
-
Materiał na haiku. Mówiłem już, że masz dar opisywania tego co nas otacza? :) Pozdrawiam. Przecież haiku nie powinno zawierać metafor - tak mnie uczyłeś, Mistrzu!
-
piosenka o Końcu Świata
Oxyvia odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękny antysonet, że tak powiem. Dziękuję. Zabieram do albumu, rzecz jasna. Zresztą zabrałam już inne Twoje ładne wiersze, jakie tu dziś znalazłam. ;-) -
Ale piękny i głęboki wiersz! Aż mi się gardło ścisnęło. No, jesteś w pełni sobą! Co za ulga i radość nareszcie! Do mnie przemawiają szczególnie te fragmenty: tam kiedyś ja zawołam Boga a ty Swojego i... zwyciężymy się - za Moim stoi przecież wiecznie! przy Twoim nigdy nie jest śmierć! za - naszym - czyha straszna trwoga[...] wspomnieniem o łzach zapłaczemy bo się okaże, że nie ma nas?[...] (Ten znak zapytania - ta maleńka nadzieja). dlaczego... dlaczego rozpacz w sobie mam nigdy nie widzianych ludzkich mas? niewinną krwią tak chlupie czas - od bólu do bólu już tylko trwam?[...] (Ja też. Choruję na to samo współczucie). i jaką tęsknotą kwitnienie pól[...] (Właśnie. Kwitnienie jest tęsknotą za nieśmiertelnością, ziszczonym pragnieniem życia po życiu. Ja tak samo odczuwam smutek kwiatów). znam, że na końcu ciszą sen i tylko dalej nie wiem co to sens.... Przepiękne. Smutne. Ale gdyby świat był wieczny i my wieczni, i gdyby wszystkie sensy wraz z ostatecznym były nam znane i objawione, to... jaki byłby sens życia? Nie trzeba by było o nie walczyć ani dbać, więc nie miałoby wartości. Nie można by było odsłaniać tajemnic i rozwiązywać zagadek, więc byłoby nieciekawe. Nie, zdecydowanie wolę naszą fascynującą śmiertelność.
-
Dokładnie tak - odczytałaś wiersz zgodnie z założeniem autorki. :-) Cieszę się, że jest zrozumiały. Bardzo Ci dziękuję za zabranie, Ewo. :-) Na przyjazd się szykuję niezmiennie, bądź pewna, że zwalę Ci się na głowę. ;-)))
-
Bernardetto, fajnie, że jesteś. :-) Nie wiem, być może wiersz jeszcze nie dojrzał; jest we mnie rozbuchana wiosna i stan euforii dla życia, więc napisałam to na zasadzie wentylu bezpieczeństwa i od razu wrzuciłam do Was na Org. Rzadko tak robię, na ogół wklejam teksty nieco odleżane i doszlifowane po kilku tygodniach czy miesiącach, a nawet latach. Na razie nie widzę wad tego wiersza, nie jestem w stanie, ale wrócę do niego za jakiś czas i może jeszcze go kiedyś tu przywrócę w innej postaci. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
-
piosenka o Końcu Świata
Oxyvia odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Powiedziałbym raczej, że odlotny :) Nawet Ziemia nigdy nie jest w tym samym miejscu czasoprzestrzeni co kiedyś. Taaa... Wszystko jest zmienne i takie przez to smutne, tak pięknie cenne i śmiertelnie absolutne, i ciągle nowe w tym strasznie starym świecie, tak... odlotowe, jak powidok dawnych olśnień na powiece.