Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Smutny i ładny wiersz. Ale czy starość musi być smutna? Pamiętam mojego dziadka - do końca był wesoły, był dusza towarzystwa, wszyscy przy nim zawsze płakali ze śmiechu. Bardzo przypominał wyglądem i zachowaniem Louis'a Defunes'a, tylko był od niego wyższy. I zabawny do śmierci, jak ten aktor. Wiem, że nie każdy tak potrafi. Ale starość nie musi być smutna. To tylko od nas zależy. (Chyba).
  2. Mnie się podoba wraz z ostatnim wersem: "Nad grobem najpłytszym z grobów" - bez tego stwierdzenia wiersz ogromnie by stracił. Ładny i smutny. Lubię takie.
  3. Podoba mi się ta miniaturka. Można ją rozumieć jako erotyk (obnażanie kobiety, jej ekstatyczny krzyk podobny do krzyku mew), ale nie musi to być erotyk. Tytułem jest: "wyobrażam sobie" - to może być akt tworzenia dzieła sztuki, co bywa podobne do przeżycia erotycznego - artysta wyobraża sobie swoje dzieło, jego idealne piękno, tworzy je w wyobraźni aż do stanu idealnego, do "szczytowania". Może to być też wyobrażanie ideału urody kobiecej - bo przecież Diana, bogini piękności, narodziła się z fal morskich w chwili przypływu. Bardzo dużo skojarzeń jest w tym małym wierszyku. Jest naprawdę bogaty w znaczenia. Bardzo Ci się udał.
  4. ooo dzięki OXY za miłe przywitanie, ten wiersz - pod innym tytułem sensem- znasz , wzbudził wiele kontrowersji, zmieniłam sens:) buziaczki , uściski No, tak też mi się zdawało. Teraz jest dużo lepiej, bo niczego nie narzuca (prawie). :-) Cmok!
  5. Dziękuję, Kosie, za miły wpis i zrozumienie wiersza. :-) Buziaki. Oxyvia.
  6. Jagódko, dziękuję ci za czytanie i miły wpis. W moim wierszu akurat Ojczyzna nie jest w nas specjalnie zakochana, bardziej my w niej - nieszczęśliwą miłością. ;-) Buziaki. Oxy.
  7. No to bardzo się cieszę, że się podoba i że zgadza się z przemyśleniami Czytelniczki. To znaczy, że trafia. :-) Dziękuję.
  8. Bardzo Ci dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam.
  9. Dziękuję, Aniu. Rozumiem - inwersje są archaiczne, więc i patetyczne, a nie każdy to lubi (ja na ogół też nie). :-) Ale tutaj miało być właśnie patetycznie, jak sama stwierdzasz - stylizacja. Pozdrawiam ciepło.
  10. tę miłość trzeba naprawdę umieć nie starczą słów i wyrzeczeń dowody wymagania masz czasem jak Alpy a człek ani do Tatr niedorosły najłatwiej bywa dla Ciebie umrzeć ale żyć i mieć łeb do roboty gdy budulcem tu śnieżne zaspy pałac z piasku też zeszłoroczny a Ty dzieci kochasz tak różnie temu podmoście, tamtemu wzloty wielceś fanaberyczną niewiastą niesprawiedliwą jak matki i siostry lekceważysz najbardziej dumnie tych, co dają Ci najwięcej swobody i najczęściej zabijasz niełaską kochających Cię i przez to mocnych symbolami prowadzisz szumnie na manowce, na gorzkie zawody bezwzajemna dla pokoleń za to że tę miłość przerzucamy jak mosty
  11. Znacznie bardziej podoba mi się pierwotna wersja. A podoba mi się bardzo. Jak rzadko który biały wiersz. Genialne. Zabrałam do Ulubionych.
  12. Piękny wiersz, w moim ulubionym stylu, z fantastycznymi neologizmami, muzyczny, płynący, smutny - wszystko, co trzeba (dla mnie). Jak zazwyczaj u Ciebie, Alicjo.
  13. No fajny wiersz o bucie i bąblu. :-) Znam ten ból, oj, znam!... Fajnie ożywiłaś ten but. Jak biedne, zziajane zwierzę, które nie wie, że jest szkodnikiem. (Zupełnie jak człowiek). Buziaki. Oxy.
  14. No, nareszcie jesteś! :-) Wiersz dobry. Choć rzeczywiście trudny temat i nie wiem, czy umiełabym go przedstawić bez moralizatorstwa... Buziaki, Wilcza! :-*
  15. Feniks W słońcu i tlenie, w ciemnych płomieniach, życie się pali, w popiół świat zmienia, tli się i żarzy planeta Ziemia, a z rozjarzonej Apokalipsy wstają wciąż żywe pióra Feniksa i w jeden lot się łączą ognisty. Świat, który żyje, to ptak płonący, zrodzony ze swych prochów gorących, z ciemnych płomieni, z tlenu i słońca.
  16. Żadna satyra, Bolesławie, tak było - to jest bardzo udane małżeństwo. :-)
  17. No co kto woli... Jeden wino, drugi tańce, inny seks... A niektórzy umieją to wszystko pięknie łączyć w odpowiednich proporcjach. Wolnoć Tomku w swoim domku, jak to mówią. :-) Jakoś nie współczuję tej Markizie, zwłaszcza, że dobrze się bawiła i nie potrzebuje męża do niczego, jak widać. :-) Przypomniała mi się taka rozmowa. Kiedyś na spotkaniu w redakcji "Notatnika Satyrycznego" jeden z poetów przyznał się, że ongiś na jakimś zjeździe literatów wypił za dużo, zamknął się w pokoju hotelowym i twardo zasnął, zapomniawszy, że na sali hulankowej jest jeszcze jego żona. No i ta żona (a moja koleżanka) nie mogła się potem dostać do pokoju, bo jej małżonek tak twardo spał, że armaty by go nie zbudziły. Więc dziewczyna usiadła na wycieraczce i przepłakała całą noc do białego rana, dopóki pan poeta się nie obudził i jej nie otworzył. Kiedy naczelny "Notatnika" usłyszał tę opowieść, popatrzył na współmałżonków zdumiony i zakrzyknął: "Żona czekała całą noc na wycieraczce??? Moja to by natychmiast spędziła noc w pokoju mojego kolegi i wróciłaby bardzo zadowolona!" Muszę tu dodać, że naczelny jest wielce zakochany w swojej żonie i szanuje ją m. in. za charakter i niezależność; jakiś rok temu - po 35 latach wspólnego życia - nagle się pobrali z wielkim hukiem i fetą, a potem zrobili sobie miesiąc miodowy za granicą bez dzieci. Inni po wielu latach wspólnej męki się rozwodzą, a oni właśnie wzięli ślub, bo stwierdzili, że dość już tego sielankowego narzeczeństwa. ;-))) Pozdrawiam.
  18. dziękuję za czytanie i słowa r No to popraw tę literówkę! :-)
  19. Literówka: "podnoszę się z podłogi wyście[color=#FF0000]l[/color]anej kacem" - wyściełanej. A poza tym? Obrazek okrutny: pijak potraktował dziewczynę jak dziwkę, ta napluła mu w twarz, wyszedł od niej i znalazł ją na bruku, a dzieci piszczały w szoku... Sam obrazek kiczowaty, oczywiście. Przesłanie zaś odczytuję podobne jak w piosence: "Whisky, moja żono, tyś najlepszą z dam". Czyli bzdurne gadanie pijaka. :-) Myślę, że wiersz jest żartem, podobnie jak piosenka. Jako żart - subtelny i niezły.
  20. Ja to wolę Twoje rymowane i śpiewne obrazy, jak wiesz. :-) Ale tu też co nieco mi się podoba, np. to: "doszłam do takiego absurdu zdrabniania imienia że zacząłeś znikać" Bardzo dobre. Świetna sentencja. Już nic więcej nie trzeba.
  21. Ha ha! Fajna zabawa słowami, trochę przypominająca mi niejakiego Białoszewskiego. Kiedyś rodzice kilku moich uczniów orzekli, że "Szara naga jama" Mirona jest obsceniczna i nie nadaje się do omawiania w szkole. ;-D Tak więc erotyki w tego typu wierszach nie zawsze można się wyrzec, nawet wtedy, kiedy wcale się jej nie przewidywało. ;-DDD
  22. Miły, sympatyczny Cyklopie, jak fajnie, że znowu nas odwiedziłeś! Dzięki serdeczne za pochwałę naszej poezji (bo rozumiem, że to nie jest ironia?). ****** Trzeba czytać wiersze – łowić w sidła ciszę, by zrozumieć sedno, żeby stać na ziemi, by czuć nerwem słowa, a myśli usłyszeć, żeby nie zapomnieć tego, że żyjemy. Fajnie, że masz kogo kochać, i to tak, że dnia Ci za mało, i nic innego nie jest ważne. Nie każdego dorwało takie szczęście. :-) Pozdrawiam serdecznie.
  23. Bolesławie, bardzo dziękuję za wizytę i ładny czterowiersz.:-) Pozdrawiam serdecznie.
  24. Zaprezentowany tu sonet bardzo mi się podoba. Bardzo. Szkoda, że tak daleko mieszkam. :-(
  25. Heh!... Niestety mężczyźni to gatunek wymierający (podobno wraz z rycerstwem i Dzikim Zachodem), więc nie każda z nas ma szczęście posiadać "fagasa". :-( Ale dzięki za miłe słowa pod adresem bab. :-))) Jeśli chodzi o ten "amen", to w świetle Twoich wyjaśnień powinno być raczej: "skwierczę PO amen w pacierzu", a nie: jak. Nieprawdaż? No bo dopóki jest tak, jak jest, to wielu czytelników tego zwrotu nie zrozumie - jak amen w pacierzu! Pozdrowieństwa. :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...