Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Bardzo Ci dziękuję, Beto. :)))
  2. Nato, dziękuję serdecznie za pochwałę wiersza i pochylenie się nad nim. Idąc za Twoja radą, poprawiłam wers z mgiełką i usunęłam zaimek, bo faktycznie był niepotrzebny. mam tendencję do "zaimkozy", muszę na to uważać. Dzięki. Ale pozostałe słowa zostawiam tak, jak były. Bo to jest mgiełka smutku moich wierszy, a nie wyliczenie, że mgiełka oraz smutek wierszy. Bo nie chodzi o to, żeby miłość przeniknęła każdego, a właśnie tych, których kocham - moich najbliższych, którzy najmocniej będą mnie pamiętać. Bo "niewiele mi trzeba" - to całkiem co innego, niż ja powiedziałam w poincie - to całkiem inny sens. Nie mniej jeszcze raz dziękuję.
  3. Deonix, bardo dziękuję za miłe słowa i za pochylenie się nad wierszem. Zacznę od końca. W wersie, który zacytowałaś, jest celowe powtórzenie: Ziemia jest żywa, więc ja będę żyła nadal jako jej część (nawiasem: nie tylko część jej prochów, ale i nastrojów, i uczuć, które są udziałem całej przyrody, nie wyłącznie człowieka). Powtórzenia są na ogół błędami stylistycznymi, ale nie wtedy, kiedy służą świadomemu podkreśleniu czegoś, uwypukleniu. Co do poglądu, że po śmierci już nie żyjemy, można się do niego przyzwyczaić. :) Jesteśmy od dziecka karmieni przeświadczeniem, że nasze życie się nigdy nie skończy. Dlatego bardzo trudno jest nam rozstać się z ta myślą. Ale ja już dawno przyjęłam do wiadomości, że po śmierci się nie żyje - i wcale nie jest to dla mnie katastrofalne. Już nie. Bo widzisz: gdybym żyła wiecznie, to nic nie miałoby wartości. Po prostu wszystko byłoby wieczne razem ze mną. W dodatku gdybym zmieniła postać i wymiar na jakiś niematerialny i tam musiałabym wiecznie egzystować, pamiętając wszystko, co kochałam tutaj, czym tutaj byłam i co tutaj zostawiłam - to dopiero byłby dla mnie katastrofalny koniec! Pamiętać to wszystko i Tych wszystkich - i nie móc tu nigdy wrócić! Nie mogłoby dla mnie istnieć gorsze piekło. Nawet wtedy, gdyby kochane przez mnie istoty też "tam" były - ale przecież w zmienionej postaci, bez ciał, bez twarzy, które pokochałam, bez wieku, bez ziemskich ról: mojego dziecka, mojej matki, ojca, męża, babci, dziadka, siostry - kim oni byliby dla mnie? i kim ja byłabym dla nich?... Nie chcę być teleportowana do innego świata niż ten, który tu kocham i w którym żyję jako ja - materialna i śmiertelna. I dlatego właśnie ten ulotny świat ma dla mnie tak ogromną wartość, tak niezwykłe, jednorazowe piękno. Naprawdę, Deonix - nie ma w tym nic katastrofalnego. Przeciwnie. Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuję. :)
  4. Dziękuję najserdeczniej za tę wspaniałą recenzję! Ale piszmy sobie na "Ty" - wszyscy tutaj jesteśmy na "Ty", bo w jednym klubie pasjonatów poezji. :) To nie jest sylabotonik, bo wersy nie są zbudowane według identycznego schematu - są pewne przesunięcia akcentów. Jest to wiersz sylabiczny, gdyż zgadza się ilość sylab w każdym wersie. Ale akcenty już się różnią. Jednak nie ma to wielkiego znaczenia, oczywiście. Ważne, że wiersz ma melodię, którą wyczuwasz. Dziękuję Ci za to. Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz poczytać inne moje wiersze. Gdybyś miał ochotę coś skomentować, to proszę o zacytowanie mnie - choćby jednego wybranego wersu - bo wtedy dostanę powiadomienie systemowe, że czeka nieprzeczytany komentarz. Natomiast bez cytatu system nie wysyła takich powiadomień.
  5. Ach. MaksMaro, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa! :)))
  6. Dziękuję Ci, Waldemarze - za przymiotnik "super" i za życzenia życia, pisania oraz dużo dobrego. Życzę Ci tego samego z całego serca.
  7. Ha ha ha! Nie, absolutnie się nie spieszę. Ale co szkodzi napisać zawczasu testament?
  8. Które? Rozwiń myśl, jeśli łaska, bo nie wiem, o czym mowa i co na to odpowiedzieć. :)
  9. Dół? Gdzie?... Ja się ciągle śmieję, Andrzeju. I nawet wspomniałam o tym w wierszu. :)))
  10. Dziękuję serdecznie za słowo "ujmujący". :) Tak, miłość jest dla mnie całym sensem istnienia, bez niej nic nie ma znaczenia. Żyję dla tych, których kocham.
  11. Właśnie, czyli wiersz do poprawki. A warto go poprawić, szkoda zostawić w takiej niedokończonej formie, jak dwa przerwane zdania.
  12. Pomachaj do mnie, to się do Ciebie przyłączę i polatamy sobie razem. :))) Serdeczności.
  13. Tak, ważna. A jaki to ma związek z wierszem? Że uważajcie na topielice i strzygi? :)))
  14. Brrr!... Zaradna - owszem, ale krwiożercza. ;) Wiem, wiem, że koty takie są, a my też wszakże jesteśmy drapieżnikami i spożywamy padlinę. A ja od kilku lat niestety nie mam czworonożnego przyjaciela. Pracuję poza swoim miastem, zajmuje mi to całe dnie z dojazdami, mój Andrzej pracuje w bardzo różnych godzinach i miejscach, więc nie ma kto zajmować się regularnie zwierzęciem. Ale kiedy przejdę na emeryturę, to na pewno przygarnę jakiegoś przyjaciela na czterech łapach. Bardzo mi brakuje psa. Bardzo. Najlepiej rozumiem się z psami, które były w rodzinie od mojego dzieciństwa.
  15. Już to kiedyś na tym forum napisałeś, odpisałam: to znaczy, że kobieta nie jest człowiekiem:))))) ? Pewnie, ze nie jest. Jest czymś ponadludzkim. :)))
  16. Witaj! Mnie też jest miło znowu zamienić z Tobą kilka słów. :)
  17. Jak możesz coś takiego wypisywać! Oburzające! Przecież wszyscy wiedzą, że najlepszym czworonożnym przyjacielem człowieka jest łóżko.
  18. To znaczy, że te rymy są złe czy właśnie dobre? Dziękuję za miły komentarz wierszem, a szczególnie za słowo "najprzedniejsze" - bardzo mi miło, Jacku.
  19. Bardzo Dziękuję pozdrawiam. Wiktorze, ogromnie się cieszę i serdecznie dziękuję za Twój wspaniały komentarz.
  20. Cieszę się i... już. :))) Odpozdrawiam.
  21. Przecudny wiersz. Zatkało mnie ze wzruszenia. :(((
  22. Och, jak bliski jest mi Twój wiersz, siostro wiedźmo Alicjo! :) Zawsze kochałam takie klimaty i najdziksze uroczyska, gdzie wszystko może się zdarzyć i gdzie czuje się obecność wszystkich leśnych driad, krasnoludków, czarownic itd. A teraz jeszcze kupiliśmy z Andrzejem Kotem Szaroburym małą chatkę na skraju lasu w świerkowych zaroślach i dowiedziałam się, że mieszkańcy wioski nazywają ją "chatką na kurzej nóżce". :))) A ja ją nazwałam "Domkiem pod Świerkami" i tak napisałam na ręcznie zrobionej, drewnianej tabliczce z adresem, która wisi na starym płocie naszego ogródka. A obok szumi Puszcza Ramucko-Napiwodzka z jej czarami, moczarami i mamidłami.
  23. Autoironia i czarny humor. Podoba mi się. :)
  24. Podoba mi się wiersz. Bardzo ciekawie napisany i pełen nastroju. Zapominamy w końcu wszystko. Nawet to, co kiedyś wydawało się absolutnie niezapominalne.
  25. Piękny wiersz, smutny i pełen przyrody, która jakby umiera. Przyroda jest coraz bardziej rachityczna, "zmartwiała", jak piszesz w wierszu. Ja też tęsknię za tą przyrodą, którą pamiętam z dzieciństwa. Ale są jeszcze miejsca piękne i dzikie. Może zresztą zbyt dosłownie odbieram wiersz? Może chodzi tylko o chwilowy nastrój wieczorny Peelki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...