-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Lubię inwersje, mają coś w sobie. :-) Tutaj jeszcze nie przesadziłaś, jak dla mnie. :-))) Jaka walka? Dla mnie motylki i skrzydełka to sama łagodność i delikatność! A tutaj to co jest, może mi powiesz, jeśli nie ulotność motylków?: "do wolnego owada zaczęło się od skrzydła motyla wyrwane leżało na ziemi gadając do dłoni suchym chrzęstem ogłuszony harmidrem nie mogłeś nic słyszeć delikatność owadzia to spirala setek lat za drzwiami ze stali nie ma już prawdziwych łowców motyli siatki bez otworów klatki bez ażurowych natkań szczelność jest odporna na myśli tylko niektóre nieuchwytnie siadają na kwiatach z odległych polowań" - to nie jest delikatność i ulotność motyli-myśli? Nie jest? No? ;-) O matko! Ale klasówa czy kolokwium! Te motyle to myśli, tak? Tak. No. To teraz następuje moja walka o tę ich wolność, bo inni chcą je podporządkować swoim wyobrażeniom, skłaniają różnymi metodami i zabiegami do urawniłowki, urowienia, czy jak tam pogardliwie to nazwać. Są "drzwi ze stali, harmider, łowcy", co polują na te "motyle"! Poza tym moje myśli są zwykle mało delikatne! Zerkam na wiec w tv i już są te motyle mało motylne! No? ;-)))))((((((((( Oxywio! Postaw już to 3= i odpuść. Litości! Poddaję się! No dobra... Ostatecznie niech będzie te 3=... ;-DDD A co ja dostanę za moją tępotę i nierozumienie akcji w wierszu? ;-))) Pozdróweńka. :-)
-
Taaak... "Spieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą". świat tak szybko odchodzi jeszcze wczoraj wielki słoneczniki nade mną łby zwieszały ciężkie rok był całą epoką miłość matki wieczna dzisiaj świat coraz mniejszy daleka kuleczka ledwie przyszedł do ciebie już ucieka w otchłań więc nie zdążysz go poznać choć zdążyłaś kochać Dziękuję za "święte słowa". :-)
-
Masz rację, Ran - dzieci okropnie szybko się starzeją! Dzięki za "ponadczasowe" - może więc przynajmniej mój wiersz się nie zestarzeje? ;-)
-
To nie subtelność czy delikatność żadna, Oxywio! To waleczne serce we mnie, a niebo gwiaździste nade mną! O wolną myśl, nieskrępowaną i słowo takież bój idzie! Pozdrawiam. Elka. Ależ inwersji nautykałam, prawda? Straszszszne! Lubię inwersje, mają coś w sobie. :-) Tutaj jeszcze nie przesadziłaś, jak dla mnie. :-))) Jaka walka? Dla mnie motylki i skrzydełka to sama łagodność i delikatność! A tutaj to co jest, może mi powiesz, jeśli nie ulotność motylków?: "do wolnego owada zaczęło się od skrzydła motyla wyrwane leżało na ziemi gadając do dłoni suchym chrzęstem ogłuszony harmidrem nie mogłeś nic słyszeć delikatność owadzia to spirala setek lat za drzwiami ze stali nie ma już prawdziwych łowców motyli siatki bez otworów klatki bez ażurowych natkań szczelność jest odporna na myśli tylko niektóre nieuchwytnie siadają na kwiatach z odległych polowań" - to nie jest delikatność i ulotność motyli-myśli? Nie jest? No? ;-)
-
He he! Dzięki. Sople są [u]włosów[/u], a nie [u]na[/u] włosach. :-) To po prostu siwizna, nic wielkiego. :-))) Nie gniewaj się, ale deszcz nie ma nic wspólnego ze starością, poza tym wers: "w deszczu sopelkami włosów" nie pasuje rytmicznie do reszty, bo wyskakuje - jest za długi. Gdyby podzielić wiersz na strofy, uciekłyby niektóre rymy, ich kołysanie - bo wtedy część rymujących się wersów byłaby za daleko od siebie nawzajem. Sorry, Bea, ale niech już zostanie tak, jak sobie sama wyszlifowałam, chociaż zapewne Ty napisałabyś to zupełnie inaczej. :-) Pa, na razie.
-
Zgadzam się z Tobą w ogromnej mierze. Niestety jednak stan umysłu czasami zależy od chemii i zdrowia organizmu. Są to sprzężenia zwrotne. Odpozdrawiam. :-)
-
Jacek, zgadam się, że totalitaryzm (nieważne, jaki - komunistyczny, faszystowski czy inny) - to realne i ciągłe zagrożenie naszej cywilizacji. Ale książki Orwella - to baśnie w tym sensie, że pokazują te zjawiska (bardzo złożone) w sposób mocno uproszczony, "czarno-biały", a nic takie w rzeczywistości nie jest. Książki Orwella są proste, wyraziste, bezdyskusyjne i z morałem - jak wszystkie baśnie. :-) Czuwaj!
-
Ze wszystkich rzeczy martwych nie lubię milczenia
Oxyvia odpowiedział(a) na Dawid Rt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cisza przed burzą - grzmot - i znowu cisza nocna. Czyli domowa awantura i "ciche dni" oraz noce. Ładnie to opisane. -
Nie strofuj mnie tak od progu.
Oxyvia odpowiedział(a) na Karol Nieporadny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Smutny wiersz. Ale optymistyczny, bo z dążeniem do zgody i z nadzieją. Trzeba pamiętać, że wzrok bazyliszka nie bierze się z niczego. Nie pamiętam, kto to powiedział: "Nie zaczynaj nigdy walki, dopóki nie zrozumiesz dobrze swojego przeciwnika". W domyśle: kiedy go zrozumiesz, na ogół oznacza to koniec wojny. :-) -
Ulotność myśli, delikatność, subtelność, którą da się myśleć tylko w ciszy (wewnętrznej), a tak trudno o nią - coraz trudniej... Bardzo ładny wiersz.
-
Pociąg zwany... matematyką. ;-))) Fajny wiersz.
-
znalazłem skarb na bezdrożu
Oxyvia odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za wyraźnie tłumaczy? Przecież wiersz nadal jest wieloznaczny, według mnie. Może to być miłość, może przyjaźń, może wspomnienie Matki, a może modlitwa dziękczynna do Matki Boskiej. naprawdę różnie można to rozumieć. Pewne są tylko dobroć i ciepło, wyrażone wierszem. -
Odpozdrawiam Ciebie i Resztę. :-)))
-
Gadu gadu z Magdą, czyli niekontrolowane rozmowy nie tylko o facetach
Oxyvia odpowiedział(a) na BEa.tUS utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie udawaj, że nie rozumiesz, o którym wierszu piszę. ;-))) -
Eluale, dziękuję, że i Tobie wiersz się podoba - mimo stereotypów. Chociaż nie wiem, co tu stereotypowe. Pewnie, że starość może iść szeroką drogą i ja wcale nie pisałam, że nie. W ogóle nic nie pisałam o drodze, a tylko stwierdziłam fakt, że starość zbliża się nieuchronnie i jakby coraz szybciej. To niestety niezaprzeczalne, chociaż może trochę stereotypowe. Ale za to zobacz, do ilu Ludzi trafia. :-) (Sorry za brak skromności, taka już jestem). Jeszcze raz dziękuję za uznanie i za słowo "kunszt". :-)
-
Tomaszu, ogromne dzięki za Ul i pochwałę! Tak, mocno unerwiony, bo taka właśnie jestem, niestety. :-)
-
Dzięki wielkie za pochwałę, Babo miła. A myślałam, że lubisz tylko z jajami... ;-) Tak, Dziadkom może lepiej tego nie czytać, bo może im być przykro. Ale różnie ludzie odbierają wiersze o sobie.
-
Grażyno, bardzo mi miło, że wiersz Ci się podoba i że wyraża prawdę, czyli Twoje odczucia. Skoro tyle osób to pisze, znaczy, że trafiłam. Cieszę się. :-) Starość nie musi być zła. Dużo zależy od nas samych. Ale trzeba być na nia gotowym, bo inaczej zawsze okaże się nagłym nieszczęściem. Pozdrawiam serdecznie.
-
Witaj, Bea! Co prawda nie wiem, jak przestawiłabyś kolejność, żeby efekt był narastający, bo ja właśnie chciałam wywołać narastający - a nie wyszło? Ale od razu mówię, że niczego nie zmienię w kolejności. :-) Alfred Hitschcock mówił, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno stopniowo narastać. ;-) I tego się trzymajmy w sztuce. ;-))) Buziaki.
-
Bardzo dziękuję za zupełne tak! :-) I nie martwmy się - jeszcze niejedno przed nami.
-
No właśnie, o to to to, tak, o to biega. Dzięki za trafną interpretację. :-)
-
O, Michał! Jak miło Cię widzieć pod moim skromnym wierszynkiem! :-) Dzięki za gratulacje. O tak, fajnie jest wydać książkę i słyszeć same dobre opinie o niej. :-))) A czytałeś?... Pozdrowieństwa.
-
Ewo, idzie, idzie nieubłaganie - i trzeba się z tą myślą oswoić; po to właśnie napisałam ten ponuro-żartobliwy wierszyk. Bardzo mi miło, że wzięłaś go do ulubionych. Jeśli Ci się podoba, to wierzę, że w czymś Ci pomaga. :-) Buziaki.
-
Ach, właściwie nic nie szkodzi. :-) Pozdrawiam serdecznie.
-
Wprawdzie nic nie jest czarne ani białe, świat jest o wiele bardziej skomplikowany i trudniejszy do oceny, a książki Orwella to baśnie, science fiction - pokazują pewne zjawiska w ogromnym uproszczeniu, żeby je wyeksponować. Ale wszelkie totalitaryzmy są realnym zagrożeniem naszych czasów. I jest to choroba cywilizacji, w rzeczy samej. Ładnymi słowami to wyraziłeś, Jacek.