-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Nie szkodzi, Adaś, nie szkodzi. :-)))
-
Warszawka - żeby można było czytać wiersze i palić papierosy.
Oxyvia odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Żubrze, jesteś z Wawki, a nie znasz miejsc, gdzie się odbywa poezja??? No to podaję Ci kilka linków - to są kawiarnie artystyczne, w których ja i/lub moi znajomi organizowaliśmy spotkania poetyckie: [url]//www.mesita.pl/[/url] Nie ma tu piwa, ale jest klimat, galeryjka i wieczory poetyckie. [url]//www.klubwiezyca.pl/[/url] Jest piwo i klimat, i poezja, i muzyka. [url]//galeria-rio.pl/[/url] Bez piwa, ale klimat jest, galeryjka, scena, poezja. [url]//www.szuki.pl/warszawa-wola/kluby-i-puby/klubokawiarnia-chlodna-25[/url] Jest piwo i muzyka, i koncerty, i poezja. [url]//www.senpszczoly.pl/[/url] Tu też jest piwo i klimat, i koncerty, i nawet drzwi do kibla przez scenę! [url]//coffeekarma.eu/pl/berlin_warsaw[/url] Jest i piwo, i poezja, i klimat. Ale poza tym to nie wiem, jaki masz problem i czego szukasz, bo przecież - Żubr występuje w puszczy, o tu: [url]//www.youtube.com/watch?v=dzWRMhIf08w[/url] Powodzenia! -
No tak. Ale ta przemoc wobec kobiet jest stosowana we wszystkich kulturach do pewnego etapu ich ewolucji (tych kultur). W Europie na przykład Inkwizycja w XVII w. spaliła prawie wszystkie kobiety - niewiele brakowało, a Europejczycy sami by się unicestwili w ten sposób. Przemoc i poczucie wyższości mężczyzn nad kobietami funkcjonuje jeszcze bardzo wyraźnie w krajach arabskich, afrykańskich, azjatyckich... no i latynoskich. Malinche była mediatorem między swoją rasą a konkwistadorami. Oskarżono ją niesłusznie o zdradę, jak wiele kobiet w dziejach oskarżano niesprawiedliwie o niepopełnione przestępstwa. Malintzin sama była ofiarą kultu macho i - po prostu - bardzo nisko rozwiniętej kultury Meksyku XV w. (zarówno indiańskiej, jak i hiszpańskiej).
-
Fatalne zauroczenie
Oxyvia odpowiedział(a) na Marek M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niezły wiersz czy może wierszowane opowiadanie. Ale w pewnym momencie załamuje się rytm: I kiedy już myślisz, że szczęście złapałaś, że jeden, jedyny, przychodzi ten moment, i nagle dostrzegasz to, czego wcześniej nie widziałaś. Przeciętność, banalność, brutalność i inne, nieczułość, skłonności, co najmniej dość „winne”. To, co pogrubione, nie trzyma rytmu, powoduje fałsz. Reszta muzyczna i taka, jak trzeba. :-) -
Bardzo fajnie opisany tydzień. Podoba mi się. Wyrzuciłabym tylko ostatni wers: "co nieco - coraz częściej" - nie rozumiem, czego on dotyczy i o czym traktuje. Nie jest mi potrzebny, a więc zakłóca urodę wiersza.
-
Dobry wiersz, pełen gnijącego mięsa i krwi kobiet. Dzięki temu utworowi przeczytałam kilka wstrząsających informacji o mieście Ciudad Juarez. Straszne! (Dla mnie tym bardziej, że mam młodą córkę). Niepojęte, że w cywilizowanym kraju władze nie mogą złapać zbrodniarzy od 1993 r. Ale właściwie nie rozumiem, co ma do tego tytułowa postać Indianki Malintzin?
-
Znowu bardzo oryginalny wiersz. O nieuchronności przemijania - temat stary jak świat, ale nikt nie mówił o tym w taki sposób.
-
Młynareczka i wiatr
Oxyvia odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bolku - prześliczna ballada! Ja uwielbiam baśnie (jak wiesz), a ta jest nadzwyczaj urocza. :-) Gratulacje! -
O, fajny wiersz - zwięzły, melodyjny, sympatyczny. :-)
-
hula - babula czyli Kika w parku
Oxyvia odpowiedział(a) na Wilcza Jagoda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Joasiu, babula hula z wnusią :))))w 'Szutworkparku':))) pozdrawiam po powrocie. Kochana moja -nie mam kniżki, nie dojszła:( ściskam Cię mocno!!! Z wnusią - tak myślałam! Fajnie ma ta babula! :-) A kniżke już wysyłam, może nie dzisiaj, ale jutro to na pewno pogalopuję na pocztę. Buziaki! -
Wiersz z żararaką
Oxyvia odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mi się podoba ten wiersz. "R" jest tu symbolem, dźwiękiem, który rzeczywiście często wzmaga ładunek emocjonalny wyrazu i zdania - nadaje mu "pieprzność', jest jego ostrą przyprawą. (Często, choć oczywiście nie zawsze). Wiersz oczywiście nawiązuje do czegoś głębszego - otóż w chwilach cierpienia także te wyrazy z "R", które normalnie mają jak najlepsze konotacje znaczeniowe - tu wydają się fałszywe, dwuznaczne, pokrętne. rzeczywiście tak to jest, tak czuję w chwilach bólu - nie wierzę w dobro. Świetny wiersz, bardzo subtelny i wyraźny, jasny, robiący wrażenie. -
hula - babula czyli Kika w parku
Oxyvia odpowiedział(a) na Wilcza Jagoda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo mi się podoba, szczególnie w tych fragmentach: Od wiatru grabieją trzeszczą w stawach stare konary uśmiech skradziony słońcu tak zwyczajnie wyszło sobie a ja nadużywam gościnności Tylko... nie mogę się zorientować, kim jest tytułowa Kika w parku? Kimś bardzo miłym (chyba), ale czy to wnusia na przykład, czy piesek? A może całkiem ktoś inny?... (Wybacz mi moją tępotę - robię co mogę). :-))) -
Mnie się też podobało, ale wcale nie jako coś "durnego i bez sensu", bo ja we wszystkim dopatruję się sensu, ponieważ jestem genetycznie homo sapiens. :-) Dla mnie ta bajeczka opowiada o tym, jak bardzo zagrożeni są w dzisiejszym świecie (cywilizacji) ludzie najsłabsi, np. starzy, inwalidzi, chorzy - i to niezależnie od tego, które z nich bywało wcześniej Owcą, a które Wilkiem - szanse się wyrównują - czy raczej brak szans. Bo właściwie nie mają szansy przeżycia, mimo rozwoju medycyny (choćby przeżycia psychicznego - oni nie mogą istnieć w tym świecie jako pełnowartościowi ludzie, są skasowani, są w opcji delete). I nie chodzi tu oczywiście tylko o wypadki drogowe. Chodzi w ogóle o ich nieprzystosowanie do pędzącej cywilizacji - jak do tego miażdżącego tira. Gdybyś coś zmieniał, to radzę podkreślić to przesłanie - jest bardzo dobre i poruszające.
-
No i bardzo dobrze, że nie ma odautorskiego oceniania żadnego z bohaterów, żadnej z sytuacji, żadnego z działań, myśli i uczuć tych postaci. Każdy w tym opowiadaniu jest sobą i ma do tego prawo. A każdy czytelnik ma własne prawo oceniania i wysnuwania własnych wniosków. To mi się bardzo podoba. A erotyka... wciąż jeszcze chwilami trąci niesmakiem zamiast poruszać wyobraźnię i dawać piękno. Ale to kwestia ćwiczeń. W każdym razie jest coraz lepiej. Zresztą... może właśnie tak zamierzał Autor? - żeby ta erotyka tutaj była trochę niesmaczna? Ale to już byłoby pewne manipulowanie czytelnikami... Lepiej zostawiać w tym temacie jak najwięcej pola dla wyobraźni czytelniczej - niech każdy to sobie smakuje, jak chce. Takie jest moje zdanie. W każdym razie zaciekawiło mnie to i wciągnęło. I czekam na następne opowiadania.
-
"u nas zwiedzają swoje obozy które chętnie nazwaliby [u]nasze[/u]" Rozumiem, że chodziło Ci o to, iż Żydzi chętnie nazwaliby te obozy "polskimi" - czy właśnie to miało oznaczać słowo "nasze"? Bo tylko w tym wyrazie stanowi dla mnie pewną niejasność. Tzn. rozumiem intencje całego wiersza i jego przesłanie, ale chodzi o logikę tego zdania - jednak jest tu nieprecyzyjnie użyte określenie.
-
Oczywiście, że hańba. I właściwie nie rozumiem, kto i po co taką propagandę rozprzestrzenia, ale niestety wielu młodych Żydów w to wierzy. Jakiś czas temu w Internecie krążyła petycja do rządu USA i do jakichś organizacji zarządzających dziennikarstwem, żeby zabroniono pisać o "polskich obozach koncentracyjnych". I ja tę petycję podpisałam. Wiem, że podpisały ją tysiące Polaków w Polsce i za granicą. Ale czy to coś dało - tego nie wiem.
-
E, jaki niedosyt? Constans to bardzo dobry tytuł dla erotyku, bo przewrotny: w miłości i seksie nic nigdy nie jest stałe i niezmienne. ;-) To nieustająca i bardzo dynamiczna ewolucja! O, tak właśnie! Stała, a jednak zmienna. I niech tak zostanie :) No, bo stale się zmienia. :-)))
-
Janusz, podoba mi się wiersz - jest klarowny, płynny, z sensem, ma refren i melodię. Nie rozumiem tylko jednego fragmentu: "u nas zwiedzają swoje obozy które chętnie nazwaliby nasze" - czy to mowa o Żydach i obozach koncentracyjnych? Bo jeśli tak, to w tej chwili w Izraelu niestety jest taka propaganda, że mówi się o "polskich obozach śmierci", sugerując lub nawet twierdząc wprost, że te obozy zakładali Polacy, a nie Niemcy.
-
Pociąg zwany... matematyką- to byłby całkiem ciekawy tytuł, chyba czuję teraz lekki niedosyt, zestawiając z nim swój. Fajnie, że zajrzałaś. :) E, jaki niedosyt? Constans to bardzo dobry tytuł dla erotyku, bo przewrotny: w miłości i seksie nic nigdy nie jest stałe i niezmienne. ;-) To nieustająca i bardzo dynamiczna ewolucja!
-
Janusz, bardzo dziękuję za przeczytanie i miły komentarz. (Wszyscy to czujemy albo poczujemy, a w każdym razie wszystkim tego życzę - bo to oznacza długie życie). :-)
-
Tak... Nie o to walczyli żołnierze wszystkich wojen. Ale cóż - nigdy świat nie był i nie będzie taki, o jaki walczymy. Co jednak nie znaczy, że trzeba przestać walczyć. Gdybyśmy się poddali, świat ludzki by zginął. Ale dosłowne wojny - takie z morderstwami, śmiercią, bombami, obozami koncentracyjnymi - takie wojny oczywiście nie są nikomu potrzebne. Tak czytam wiersz, tyle z niego wyciągnęłam. Podoba mi się sposób mówienia w wierszu i sposób obrazowania. Pogranicze poezji i prozy. Przerzutnie wewnątrzwersowe (jeśli można tak powiedzieć) - bardzo to oryginalne.
-
Dzidzia Piernik
Oxyvia odpowiedział(a) na Emmka_Szlajfka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja też pozdrawiam, ale czy te uprzejmości na pewno miały być dla mnie? ;-) -
Krysiu, dziękuję Ci za miły wpis. Cieszę się, że wiersz budzi refleksje. :-) Co prawda, ja mam inne nadzieje i chęci: mam nadzieję otóż, że starość kiedyś się skończy, a po niej nie pójdę do żadnego innego świata niż ten, w którym żyję, a jeśli taki horror mi się przydarzy, to broń Boże nie będę musiała pamiętać nic z tego, co było tutaj, co jest tym światem i czym ja tu byłam. Czyli - że po śmierci mnie już nie będzie. Bo nie zniosłabym rozstania ze wszystkimi, których kochałam bardziej niż siebie, i ze wszystkim, co tu kochałam, i z sobą samą - taką, jaką siebie tworzyłam i budowałam ciężką pracą w kolorowym i pachnącym świecie materii. Ale wiem, że niektórzy woleliby stać się kimś (czymś) innym i żyć w zupełnie innym rodzaju świata, pamiętając jednocześnie to, kim i czym byli tutaj. Jeśli ktoś tak woli, to życzę, żeby mu się to spełniło. :-)
-
Jakby tak ją chwycić kropelkami rosy, wstawaniem o świcie poczochrać jej włosy? Rozciągnąć w uśmiechu pomarszczone lata? Spacerkiem przez zmysły obejść resztę świata? Odetchnąć w fotelu przy kawie porannej i znaleźć spełnienie w starości zachłannej? Jeśli jej nie minie apetyt na życie i starczy fantazji, i marzeń o świcie, jeśli twórczą mocą zatrzyma kolory i wielka miłością rozświetli wieczory, jeśli grono wnucząt przytuli, nim skona, będzie zawsze młoda, będzie ocalona. Dziękuję za wiersz - dopowiedzenie i pozdrawiam serdecznie.
-
Dzidzia Piernik
Oxyvia odpowiedział(a) na Emmka_Szlajfka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ha ha ha! Dobre! Fajny wierszyk! Czy to pite do mnie? Emm, jeśli bolą Cię krytyki i nie chcesz ich czytać, to więcej nie napiszę. :-) Pozdrawiam ciepło.