-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Cyklopie, dzięki serdeczne za wielką pochwałę, na którą zapewne ten wierszyk nie zasługuje. :-) A ten ruski wiersz - piękny! Mówiąc szczerze, nie pamiętam go, chociaż chodziłam do zrusyfikowanej klasy w liceum... Czyje to? Majakowski?... :-) Serdeczności.
-
Oczywiście, że jak z podręcznika, i to nie dla licealisty, ale dla podstawówkowicza, i jasne, że klasyka - bo jest to stylizacja na pieśń ludową! Widzę w takim razie, że mi się to udało! No to dzięki Ci za komplement, Elko-Alko! :-) Buziaki!
-
Stoi drzewo samotne na łące szerokiej, stara panna zmieniona w przygarbioną wierzbę; już nie młoda, nie wiotka, nad ciemnym potokiem w swe odbicie spogląda i łzy leje rzewne. Była piękną dziewczyną z tej wioski za gajem, chłopcy za nią biegali z czułymi słówkami; ta myślała, że miłość ją ściga wraz z majem, wraz z zapachem konwalii, lasami, polami. Była brzydką dziewuchą z tej chaty zmurszałej - najbiedniejsza sierota, popychadło wiejskie; księżycowi na ucho marzenia zwierzała, jak to kiedyś omota królewicza serce. Była matką i żoną - umiała to świetnie, tego wciąż ją uczyła od kołyski babka; nikt tej żony nie pojął, więc więdła bezdzietnie, oszukana, niczyja - dla wszystkich zabawka. Kiedyś łąką szeroką szła sama jak rzeka, chłopcy drwili i kpili, że wątpliwa cnota; ciemne łzy spadły w potok i chciała uciekać, ale ból ją przyszpilił, ugrzęzła na błotach. Stoi dotąd samotna na łące szerokiej, stara panna zmieniona w przygarbioną wierzbę; już nie młoda, nie wiotka, nad ciemnym potokiem w swe odbicie spogląda i łzy leje rzewne.
-
Ha ha! No fajny pomysł na wiersz okolicznościowy. :-)
-
Filozofowie są po to, żeby ulepszać świat, a nie rozbabrywać komuś pomroczność! Rozumiem, że ta pomrocznosć bierze źródło stąd, iz filozof nudny i stary, a Peelka ma go "zadanego" i musi wykuć na egzamin - stąd określony humor i stosunek Peelki do filozofa. Dobrze, że Peelka dziedziczy farta po prastarych przodkach i o nic się troszczyć nie musi, bo gdyby musiała filozofować, żeby sobie pomóc, oj! - to byłaby dopiero nieszczęśliwa w strasznej pracy myślenia! ;-)))
-
To taka jest różnica między płciami? To która płeć chce być, a która - mieć? (Ja na pewno chcę i mieć, i być - mieć faceta i być z nim! - pewnie jestem cholernie zaborcza?). ;-))) Nie jesteś zaborcza (ani statystyczna), jesteś Oxy :) Dziękuję za tyle słów... Dziękuję, Cyklopie! To najlepszy komplement, jaki tu mogłam dostać! :-)
-
To taka jest różnica między płciami? To która płeć chce być, a która - mieć? (Ja na pewno chcę i mieć, i być - mieć faceta i być z nim! - pewnie jestem cholernie zaborcza?). ;-))) Nie, chyba nie w tym rzecz, bo pod lupę wzięto tu tylko aspekt erotyczny, który dla kobiety jest naturalną kontynuacją "bycia" z kimś, a nie chęcią wzięcia w posiadanie mężczyzny. Nawet mówi się "on posiadł ją", a nie "ona posiadła go" - zresztą nie wiem, może to tylko stereotyp ;) Na pewno stereotyp, Ania, i ja się nie godzę z tym stereotypem. Zupełnie nie mam ochoty być czyjąś własnością, tak jak i sama nie usiłuję nikogo posiąść, mogę najwyżej sobie żartować na ten temat. Ten stereotyp bierze źródło z obyczajowości patriarchalnej, kiedy to mężczyźni kupowali sobie kobiety; teraz już to coraz bardziej mija, nawet często kobiety biorą w posiadanie mężczyzn - znam takie przypadki bogatych kobiet, które kupują sobie młodszych i jurnych mężów, albo przypadki molestowania seksualnego facetów przez szefowe, nie wspominając o molestowaniu uczniów przez nauczycielki (co zresztą rzadkie, ale też się zdarza). Często w małżeństwie obecnie rządzą kobiety i bywają bardzo władcze i zaborcze - posiadają mężów. Obyśmy więc nie popadli w skrajnie przeciwny stereotyp!
-
Tak, oba moje, choć się pogryzły nieco ;) Nie pogryzły się, tylko korespondują ze sobą! :-)
-
To taka jest różnica między płciami? To która płeć chce być, a która - mieć? (Ja na pewno chcę i mieć, i być - mieć faceta i być z nim! - pewnie jestem cholernie zaborcza?). ;-)))
-
Aha, czyli to wiersz dedykowany. A ja - nie wiedząc o tym - starałam się pojąć uniwersalne, przenośne znaczenie bliźniaczek... ;-))) Wiersz niezły, piosenka również. Wszystko na plus. Ale słowa piosenki są inne niż wiersza - też Twoje? Tekst piosenki (rzeczywiście dedykowany), stał się pożywką dla refleksji: na ile peelka, patrząca przez pryzmat swoich doświadczeń, potrafi wierzyć w sprawczą moc cukierkowych życzeń, a tym samym w realizację optymistycznego scenariusza - stąd ten dysonans między tekstami. Dzięki, że byłaś, czytałaś i dopytałaś, Oxyvio. Pozdrawiam :) Ale rozumiem, że oba teksty twoje? Inne, ale oba mi się podobają. :-)
-
Dzień dobry, podpuszczasz...? Różnica wszak zasadniczą jest :) pozdrawiam Chyba że czegoś nie rozumiem. "i tu się różnimy ja chcę być w fotelu a ty mnie w fotelu chcesz mieć" Jeśli peelka nie chce, by peel chciał ją mieć - jeśli więc ona nie chce mieć jego - no to po co u licha siada naga w jego fotelu? Wydaje mi się, że to peelka tutaj podpuszcza... ;-)
-
w trzeciej starałam się nawiązać do pojęcia Boga, najwyraźniej jednak mało czytelnie;) Aha, po Twoim wyjaśnieniu łapię sens trzeciej. Ale rzeczywiście jest ona niejasna bez dodatkowych przypisów. :-) Natomiast dwie pierwsze - super.
-
Dwiema dziewięciomiesięcznymi dziewczynkami z pierwszymi ząbkami, dla których napisałam życzeniowo-instruktażową piosenkę. Druga ciotka dorzuciła muzyczkę i zaśpiewała. Może od tego powinnam była zacząć: www.youtube.com/watch?v=LCJFz3WOgI8 Aha, czyli to wiersz dedykowany. A ja - nie wiedząc o tym - starałam się pojąć uniwersalne, przenośne znaczenie bliźniaczek... ;-))) Wiersz niezły, piosenka również. Wszystko na plus. Ale słowa piosenki są inne niż wiersza - też Twoje?
-
żadne porządki nie uzdrowią
Oxyvia odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki Oxy.Ty akurat wiesz w czym rzecz; ciągle mamy nadzieję, ale to chyba już"po ptokach" Miło że zajrzałaś do mnie :) Bardzo dziękuję. E. Nie żartuj, Cela. Nie. Nigdy nie jest "po ptokach", póki jesteśmy obecni. -
Dwie pierwsze strofy bardzo mi się podobają. Ale trzeciej nie rozumiem i dlatego nie pasuje mi ona do przemijania, o którym tak pięknie i jasno mówią dwie pierwsze.
-
Czyli Peele w swych żądzach nie różnią się niczym zgoła. :-)
-
Nie rozumiem. :-( Kim są Peelki-bliźniaczki?
-
Rozmowy w czasach pokoju
Oxyvia odpowiedział(a) na Janusz_Ork utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ha ha! Ubawiłam się tym niespodziewanym zakończeniem! ;-D Tego rodzaju rozmowy i niekończące się dysputy prowadzą ludzie na stanowiskach, głównie politycznych, choć nie tylko (wojskowych pewnie też). Podejrzewam, że właśnie dlatego, iż - jak napisała Ewa - im wyżej kto postawiony, tym więcej ma czasu na podobnie bzdurne dyskusje. :-) -
żadne porządki nie uzdrowią
Oxyvia odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo smutne. Dla mnie każde rozstanie, zerwanie na zawsze, jest tragicznie smutne. Dlatego wiersz piękny. -
;-))) Fajne.
-
Jasne, że pamiętam Luisa. Niektórzy chodzili na filmy z nim nawet po kilka razy :) [u]Ale jemy jednak lepiej, różno-rodniej znaczy. Wolnych rodników zatrzęsienie i cała tablica Mendelejewa do wyboru. Mnie najbardziej formaldehyd smakuje i izotopy w grzybach[/u] ;)) Dzięki Oxy, pozdrowienia. No właśnie, qrde, o to mnie chodziło. :-( Serdeczeństwa.
-
Bardzo fajny wiersz! I te gruszki z wierzby w poincie - symbol nierealnych marzeń... Pamiętam, jak smakowało jedzenie za mojego dzieciństwa, a nawet jeszcze za młodych lat 70-tych i 80-tych. To, co żremy teraz, niezmiennie przypomina mi koszmarkowatą komedię z Louisem Defunesem pt. "Skrzydełko czy nóżka?" - pamiętasz to, Hayq? Nie jestem pewna, czy nie jemy znacznie gorszych świństw niż kurczaki z gumy!
-
Piosenka o żurawiach
Oxyvia odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Post Scriptum: baaardzo podoba mi się Twoje wyjaśnienie filozoficzno-religijnego ;-))) znaczenia Twojego nicka! Strasznie mi się podoba! :-D -
Piosenka o żurawiach
Oxyvia odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za przepiękny wiersz w prezencie. O którym to obrazie? Czy o tym? [url]//www.promethidion.eu/upload/malarze/dziela/191.jpg[/url] -
Piosenka o żurawiach
Oxyvia odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I to jak! Wystarczy przerobić Twój komentarz na wersy i mamy czystą poezję :) Wiersz, który "zrobiłeś" z poetyckiego komentarza Eli-Ali, też jest piękny. gratuluję Wam obojgu wspólnego dzieła. :-) (I tez zabieram do siebie). Edit: aha, i ja też mam wiersz pod identycznym tytułem, choć inny w charakterze, ale za to pasuje w temacie (chyba): Widok z okna Ulica. Tłok. Szary zgiełk. Kurzawa. Bieganina ludzików. Tramwajki, autobuski. Samochodziki, zderzonka na śmierć. Wrzawa. Rój idiotów. Mróweczki. Tłum ludzki… Nienaturalne zagęszczenie. Na bruku. Rachityczne drzewka, wmurowane w krajobraz. Pokrzywione twarze. Ból. W tym huku… Nikt nie słyszy. Nie widzi. I dobra. Rozgniecione mordy, wymięte, przeżute, z szarej gumy do żucia, rozmiękłej, wyplutej, nieforemne gęby, asymetryczne, tępe, w wariackie grymasy pogięte, rozciągnięte, nieproporcjonalne ciała, paralityczne ruchy, powykręcane szkielety, wklęsło-zwisłe brzuchy; zniekształcone do głębi, kalekie męczeńsko, upośledzone, ułomne człowieczeństwo. Ulica… Ścisk pędzący. Ryki w kurzu. Miliony. Za dużo nas. Za szybko, tumult, trwoga! Za dużo jest tu żywej materii wgniecionej, gumy wyplutej ze śmiechu przez Boga.