Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Tak, Marek, jasne! Bardzo dobrze, że o tym piszesz! Chodzi tylko o to, że to za lekka forma na tak ciężką treść! Żarcik??? No nieee... Nie gniewaj się. Wiesz, że nie jestem złośliwą krytykantką. Wierszyk poszedł Ci zgrabnie od strony formalnej. Ale... taka forma nikogo nie poruszy i nie wzruszy, i nikogo do niczego nie przekona. Pozdrawiam Cię również.
  2. Dzięki za oba świetne wiersze! ;-D
  3. O, otóż to! Jak Ty to świetnie ująłeś wierszem! Wybitnie! :-)
  4. To nie była dziewczyna, tylko dwuletnie dziecko, mała dziewczynka. A w Chinach dziewczynki są niechcianymi, niewygodnymi istotami, pechem dla rodziców, którzy muszą płacić za nie karę rządowi.
  5. Bardzo dobra fraszka na impotenta! Oj, znam takich, znam! Coraz więcej ich w naszym kraju katolyckiem, gdzie seks jest czymś złym, grzesznym i wstydliwym, i gdzie faceci z problemami erekcyjnymi za nic w świecie nie pójdą do lekarza, wolą robić z siebie pośmiewisko i udawać, że z nimi wszystko w porządku, a tylko z kobietami coś źle. ;-))) Przypomniał mi się taki świński i bardzo życiowy kawał: Para leży w łóżku. Ona pracuje ręką nad wywołaniem u niego odpowiedniej twardości, ale nic z tego nie wychodzi, w końcu mówi: "Już nie mogę, ręka mi więdnie". Na to on: "To teraz weź w drugą rękę". No to ona bierze w drugą i stymuluje, jak może. W końcu mówi: "Już tą ręką też nie mogę, więdnie mi". A on na to: "Tak to jest, jak baba kaleka!" Niestety kawał ani trochę nie przerysowuje życia. :-(
  6. Tu miałbyś kataleksę: "Nie ma miłości, gdzie jeżyn nie ma olszyn, jaworów, jesionów też dębów prastarych, krzewów kraszonych nicią pajęczą, srebrną od łez" Jeszcze tylko jedna uwaga: tytułów nad utworami nie pisze się w cudzysłowiu, nie ma takiej potrzeby. Zobacz, że żaden autor tego nie robi, ani tu, ani nigdzie. Cudzysłów jest potrzebny wtedy, gdy tytuł czy inny cytat wplatamy w zdanie. Jak na drugi wiersz (w życiu?), to naprawdę bardzo udany! :-)
  7. Dzięki, kochana Murmyszko! Masz całusa łode mnie! Siarczystego! :-)))
  8. OCZYWIŚCIE, JOAŚKO, DODAŁAŚ DO KOLEKCJI WSZYSTKO CO ŁOOMINIENTE!!!, SUPER!!! BRAWO, PIWKO BĘDZIE, A CO, JAK Z KOSEM ZAJEDZIEMY DO CIE :)))) BUZIAKI siarczyste:))) No przecie nie mogę się doczekać ani naprosić Was Obu, cobyście przyjechały nareszcie! To kiedy będziecie? (Serio pytam!). A na inny temat: Twój tomik jeszcze nie doszedł. :-( Kiedy dokładnie go wysłałaś, Stasiu?
  9. Inaczej nawet chyba się nie da. Bardzo fajne to przymrużenie! Przypomniałaś mi mój wiersz, chyba podobny w treści i w wymowie: Papierowa miłość Wytnij mnie z papieru, mój Romeo, postaw w kwiatach na stole i gwiżdż walca, a ja się zakręcę piruetem na palcach i westchnę się w szablon, w ideał. Wymyśl mnie w ten papier, wydumaj, śliczną linią konturu mnie wymarzaj, byle bez rysów serduszka i twarzy, a dokroi się do wzoru twoja Julia. Tylko nie bierz mnie zbyt serio, miły, bo poważnie nie umiem się wtańczać, bo nie starczy na te rytmy mojej siły, bo nie mogę być wieczystą wycinanką, a ty też nie dasz rady wciąż udawać, że ten papier to twa czuła kochanka. Ale Twój jest lepszy. Pozdrawiam serdecznie, Bernadetto!
  10. dokładnie, ale najbardziej boli, że są osoby które chcę to powstrzymać zwłaszcza w chinach, ale jest ich tak niewiele): pozdr Najbardziej boli, że chcą powstrzymać piekło, czy że jest ich niewiele? Mnie się jednak zdaje, że to piekło jest niepowstrzymywalne, jak cała cywilizacja. Niesie ona i dobre, i złe zmiany, ale niestety nad złymi nie panujemy. Co nie znaczy, że mamy nie działać - działajmy, ile w nas mocy! Twój wiersz też jest działaniem wszakże.
  11. Jako sentencję? Ale też nie do końca. Dla mnie ten króciutki utwór wymyka się jednoznacznej klasyfikacji gatunkowej. Co zresztą przemawia na jego korzyść, jak najbardziej. :-)
  12. Wiersz zgrabnie zrymowany, ale powtórzę za Popsutym: dziecko z zespołem poalkoholowym - to nie żarcik. Za lekka forma wierszyka na tak straszną treść.
  13. Bardzo fajny wiersz. "Jesteś tego warta" to tekst wyjęty żywcem z reklamy, a więc przesłanie wiersza raczej jasne i bezdyskusyjne. Reklama jako bajerant, jako uwodziciel, który mówi to, co każda kobieta chce usłyszeć. Żaden facet aż tak nie potrafi, niestety. ;-(
  14. Ojej, Cezary, wracasz do akcentów samobójczych?! Straszliwy ten wiersz! Ja tam wolę się kłócić niż skakać z mostu. ;-)
  15. Miły wiersz. Odczytuję go jako wyraz tęsknoty za wsią, za jej czystym powietrzem, dźwiękami przyrody, piwem pod parasolami - za latem i kolorami. Ja też za tym wszystkim tęsknię, okropnie. Marusiu, popraw jeszcze tylko "od razu" i już będzie wszystko super. :-)
  16. Odczytuję to jako autoironię, jako żart. Fajnie napisane. Peel zna receptę na dobry i głęboki wiersz, ale okazuje się, że to nie wystarczy, aby taki wiersz napisać. :-)
  17. Jeszcze chyba nikt nie wymienił "Stawki większej niż życie" z Mikulskim i tymi kasztanami na Placu Pigall... Jeszcze "Samochodzik i templariusze", znowu z Mikulskim, scenariusz oczywiście Zbigniewa Nienackiego. Jeszcze "Do przerwy 0-1" wg Adama Bahdaja. Jeszcze "Wakacje z duchami" i z Brunhildą wg Domagalika. Może jeszcze coś opuściłam? Ale piwka chętnie się napiję z kochana Autorką! :-)
  18. Pozwoliłam sobie poprawić rytm i składnię, a także usunęłam znaki przestankowe na końcu wersów, bo tak sam pisałeś w większości wersów, więc musi być zachowana konsekwencja. :-) Lubię rymowane wiersze, treść też mi się podoba, a także stylizowanie na formę romantycznej ballady. Pozdrawiam.
  19. Z wielka przyjemnością przeczytałam to kolejny raz. Istoty momentalne - kto zagwarantuje, że ich nie ma ? Albo - że są? Przypominają te stany półświadomości/półsnu, kiedy człowiek już zasypia i traci poczucie jawy, ale jeszcze nie zasnął i nie zaczął śnić - to są takie "światy momentalne". Znasz ten stan? Właściwie - te miejsca jakby spoza czasoprzestrzeni? Chyba stamtąd właśnie czerpiemy nasze wiersze.
  20. O, nareszcie Jedna Czytelniczka, która rozumie męki biednej żony z powerem i potrafi jej współczuć! Nato, dziękuję Ci w jej imieniu! :-) Pozdrowionka ciepłe.
  21. a tak sie piknie zacynało tak piknie zarło i zdechło krwi kciołek krwi a mie tu kaj kołek ze pospsontane a niech to ;) Oxy, no niestety, przychylam się do bacy, pointa ikry nimo za gros. Pozdrawiam A nimo, bo i nie miało mieć. :-) HAYQ, to nie miał być horror wampirski, a tylko portret żony. I to wcale nie najgorszej żony w gruncie rzeczy. trza się tylko wczytać. Fajnie, że byłeś. Pozdrawiam.
  22. Cyklop się przyznał jako pierwszy. :-) Odważny! W końcu to jeden z tytanów! :-) Miło, że wpadłaś do mnie, Ma. Zapraszam.
  23. Dzięki wielkie, mój przemiły Cyklopie! No podobno jestem kobietą, ale widocznie nie stosuję zasad babskiej solidarności. ;-) A przynajmniej nie zawsze. Wiem przecież, że oprócz niewiast-anielic (Anielek i Andżelik) są również baby-vampirie (i to czasami o mylących imionach anielskich). Znam takie i sama się ich boję, i nie udaję, że ich nie ma. Ale... czy takie żony jak ta tutaj Vampiria są naprawdę złe? A przyjrzyj się jej z bliska...
  24. Kiedy usypiasz, drogi bracie, nocami żona twoja miła wpija się, wsysa, wwęża, wżmija, przez twój koszulek, w gacie, w szmacie! Nie czujesz krwawych jej przymilań, lecz gdy się budzisz do roboty, to w czaszce krążą dwa U-boty, boli cię szyja, mózg się zwija! A ona ciągle lata, zrzędzi, a ona zawsze ma swój power! Zaparzy coś, zgotuje, spali, i sprząta, sprząta, wiecznie, wszędzie! (Inspirowane wierszem niejasnym Eli Ale - wielkie dzięki!)
  25. No oczywiście - świetny wiersz! Jak zwykle! "Tak wpółzaklęty w ten świat, co mi dany, drugą połowę rozdaję ubogim, bo nie widzieli, jak gaj wiosna mai, mak ich imienia nie wołał z bezdroży." No właśnie. Przypomina mi się tutaj jeden z moich ulubionych wierszy Makuszyńskiego: Inwokacja Może się łaską Twą na chleb zamieni me słowo że nim nakarmić potrafię albowiem cisi są błogosławieni albowiem cisi są... naucz modlitwy serce moje młode o jednym bowiem marzy w snów pogodę oto chce szczere być i chce być proste spojrzyj w me serce Najjaśniejsza Pani i choć przez chwilę usłysz co w nim śpiewa a ujrzysz wielką miłość w tej otchłani co kocha ludzi kamienie i drzewa chcę serce moje jako bochen chleba pokrajać dla tych których głód uśmierca Ty proszę spraw to o Panienko z nieba aby dla wszystkich mi starczyło serca Rozumiem, o jakim ubóstwie mówi Twój wiersz, i że o zupełnie innym ubóstwie, niż wiersz Makuszyńskiego. Rozumiem. Ale i tak mi się to przypomina. Bo jedni i drudzy "nędznicy" są tak samo żałośni (dla mnie), i tak samo warci współczucia. Aczkolwiek brak wiary dla mnie nie jest tym samym, co brak poczucia poezji w świecie i w samym sobie. Dla mnie to drugie jest ubóstwem, pierwsze zaś nie. Ale to dla mnie. :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...