Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Taaa... Nie wiadomo: śmiać się czy płakać?...
  2. Bardzo Ci dziękuję za pochwałę wiersza, Nato, cieszy mnie to ogromnie. Ja myślę, że w ogóle armia powinna czytać więcej wierszy. :-) Pozdrawiam.
  3. Odwieczna bolączka - agresja wszystkich drapieżników, walka o terytorium, dominację, przestrzeń... - nie tylko wśród ludzi. Tak jesteśmy stworzeni. Ale to nie znaczy, że nie możemy z tego kiedyś wyrosnąć. Nie byłam na wojnie (na szczęście), ale wiem, że niemało jest żołnierzy, myślących ze współczuciem o tych, których przyszło im zabić, i czujących wstręt do mordowania, a nie powód do dumy, i nie nazywających tego bohaterstwem. Najlepszym przykładem tutaj jest Krzysztof Kamil Baczyński, ale wiem, że nie on jeden tak czuł. A więc nie film jest moją inspiracją. :-) Pozdrawiam.
  4. Bardzo Ci dziękuję za tę wspaniałą pochwałę, Grażyno! I za skojarzenie z filmem wielkiego reżysera. A ja widziałam film dokumentalny, pokazujący zdarzenie z którejś wojny światowej, kiedy żołnierze polscy i niemieccy walczą siedząc w okopach, a w Wigilię Bożego Narodzenia nagle zawierają rozejm i wspólnie spędzają Święta. Potem zaś wracają do obowiązków wojennych, ale nie strzelają sobie w plecy, tylko żegnają się jak przyjaciele i rozchodzą się spokojnie do swoich okopów - dopiero wtedy wraca stan walki. Niesłychane, prawda? A to się zdarzyło w rzeczywistości! Pozdrówka.
  5. ;-))) Dziękuję serdecznie za tę finezyjną pochwałę. Jak zwykle jestem wzruszona.
  6. No popatrz! Bardzo zdolny dzieciak!!! Ciekawe, po kim to ma? ;-)))
  7. Ładny, nostalgiczny wiersz, rymowany i przy tym nieregularny, a rytmiczny i śpiewny - co nie jest łatwe. Bardzo silnie naładowany nastrojem (dla mnie dość smutnym, ale łagodnym i spokojnym).
  8. Bardo dobry wiersz, zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Lepszy niz mój - nieco żartobliwy - na podobny temat: Zmory Śpij błogo, jak wszyscy bezpieczni, przytul ufnie uszko do poduszki; posłuchaj przedsennej bajeczki, opowiedzą ci ją duszki i wróżki. Już słuchasz ucisznie, bezwiednie mini szeptów, mikrokoszmarów z podcieni... Sufitu niebiosa bezgwiezdne nabierają głębi półprzestrzeni. I nagle - ona! - z twoją głową! Otchłanna wiedźma anty-Narni, królowa Bezsennia nad tobą, ciemna zjawa półjawnej Koszmarni! A wtedy te duszki i szmery okazują się znanymi zmorami, obsiadają cię ściśle, hetery, szczerzą śmiechy, syczą i mamią. Oto boss i ta jego pogarda, przed nim tłumek pochlebców się ścieli, a najbliżej szefa cuchnie banda słodkowodnych donosicieli. Przyjaciele, co dawno zdradzili, nauczyciel, co szkołę obrzydził... Podłe gęby pamięci w tej chwili w groteskowym obłażą cię zwidzie. I już nie śpisz do rana. Koniec. Palisz lampę, by zagłuszyć myśl. Krążysz w ciasnej nocy nieprzytomnie aż po drżący, przemęczony świt. Pluszuję Twój wiersz i pozdrawiam.
  9. Ano, smutek. Dzięki za wyczucie nastroju.
  10. Anno, jeśli Ty mnie odziwiasz w tym wierszu - to ja się czuję naprawdę zaszczycona! Bo należysz niwątpliwie do Mistrzów Dobrze Napisanych Wierszy! Dziękuję serdecznie! :-)
  11. Świetny wierszyk dla dzieci, pewnie Twój synek nauczył się go w przedszkolu - szacun dla pani nauczycielki! Dzięki za kolejny wpis i poparcie dla mojego przesłania.
  12. Emm, bardzo Ci dziekuję za - chyba pozytywną? - opinię. Nie chcę za nic zrujnować Twojej psychiki! ;-) Ale wiem, co masz na myśli: wielu żołnierzy po różnych wojnach - a szczególnie po wietnamskiej - miało całkowicie zrujnowana psychikę. Nigdy nie doszli do równowagi. Kłąniam sie i pozdrawiam. :-)
  13. Dziękuję za pochwały i za plusik! :) I z niecierpliwością czekam na telefon wieczorkiem. :)))
  14. No to właśnie śnił Ci się mój wiersz - sytuacja z niego! Ciekawe! Telepatia? Cieszę się, że rozumiesz uczucia wyrażone w tym wierszu - znaczy, że piszę zrozumiale, a to mnie bardzo cieszy. Dziękuję za wszystkie pochwały i za plus. :)
  15. Stasiu, nie chciałam stać sie przyczyną Twojego koszmaru! Ale dla mnie wszelkie wojny to bezsensowny koszmar, a wojsko - to nic innego, jak tylko "zasoby ludzkie" służące do zabijania cudzych "zasobów", kiedy tylko padnie taki rozkaz. I może to nastąpić w każdje chwili. Chciałabym dożyć czasów, kiedy przynajmniej w Europie nie będzie potrzebne żadne wojsko. Ale pewnie nie doczekam. Buziaki. :-)
  16. Udźwignęłam? Naprwdę tak sądzisz? No to strasznie się cieszę! Dzięki! :-))) Pozdrawiam równeiż. :-)
  17. Ha ha ha! Ale mój wiersz nie jest komiczny, dlatego strofa o podobnej wymowie jak komedia Arystofanesa nie pasowałaby tutaj. Ale miło mi czytać o tym. :-) Jednak wynika z tego, że kobiety SĄ z natury pokojowe, czyli pacyfistyczne. :-) Bardzo Ci dziękuję ponownie za tak wysoką ocenę wiersza - to dla mnie wielki zaszczyt!
  18. OK, czekam z niecierpliwością i trzymam Cię za słowo. :-)
  19. Tym razem mam podobne odczucia jak Maria Bard - nic nie rozumiem. :-( Ale się nie obraź przypadkiem, jak niektórzy. Większość Twoich wierszy naprawdę lubię i cenię.
  20. To, co piszesz o tych strategach, to dla mnie po prostu makabryczne. Jak zresztą wszystko, co dotyczy wojny. Bardzo Ci dziękuję za pozytywną opinię o wierszu i za obszerny wpis z odniesieniem do własnej rzeczywistości. Jeśli Czytelnik robi takie odniesienia, to znaczy, że wiersz jest prawdziwy - to dla mnie ma wielkie znaczenie tutaj, bo nigdy nie byłam w wojsku. Bardzo jestem ciekawa Twojego wiersza z wojska. Może go znajdź i wklej tutaj? Pozdrawiam ciepło.
  21. Dziękuję za plus. :-) Nie pacyfistyczna? Dlaczego tak odbierasz? Ciekawam. :-)
  22. Fajna pioseneczka dla dzieci na pocieszenie, kiedy sie psuje jakaś zabawka. :-) Tylko wykasuj ten krzaczek na końcu wiersza.
  23. Strzelanina, ogień frontu, kawalkada! Przyjdzie stracić już niedługo młode lata! Czarna wojna pokochała nas, zagłada, chociaż straszny żal odchodzić z tego świata. Ale bardziej żal żołnierzy z tamtej strony. Ja w obozie sprawiedliwych jestem zawsze, a ten drugi - może nie jest tak świadomy? Może nie wie, że go szatan schwytał w paszczę? Zresztą przecież on wybierać nie mógł sobie, jemu wódz rozkazał walczyć z tamtej strony; jeśli ja go zastrzeliłem lub to zrobię - jam bohater - on na wieczność potępiony. Ja ojczyzny naszej bronię i wolności. Za rzecz wzniosłą ginie łatwo się i godnie. On w ataku. On w oddziałach zła i złości. Jemu ciężej tracić życie dla tej zbrodni. Gdy nie pójdzie na tę wojnę, to dezerter, czyli "czapa" - zdrada kraju, śmierć na kiju. Skoro pójdzie - musi strzelać do mnie celnie, bo inaczej go wykończę - nie ma zmiłuj. Więc pomodlę się o jego biedną duszę, zanim przyjdzie mu umierać tak sromotnie... Ja - bohater - bronić swego kraju muszę, i mam szczęście, że tym razem nie odwrotnie.
  24. Byłam więc na tymże wieczorze. Ogromnie mi się podobało. Bona wypadła rewelacyjnie: mówiła z niekłamaną, zaraźliwą pasją o swojej fascynacji obrazami i osobowością Edwarda Munka, i o swoich związanych z tym wierszach. Przeczytała ich kilka na wyraźne życzenie publiczności. Sprzedała sporo książek. Poza tym atmosfera była świetna: publiczność wykazywała zainteresowanie, zadawała pytania, dyskutowała, słuchała wierszy w milczeniu i zamyśleniu. Niezrównany Tomasz Drachal na porośbę publiki zaśpiewal kilka swoich ballad dla uświetnienia wieczoru. A w ogóle to oczywiście byli prawie sami znajomi. A więc: rzucanie się na szyję, radosne okrzyki powitania, pytania: "Jak żyjesz? Co słychać? Co u Ciebie?" - jak w dobrej rodzinie - oj, naprawdę fajne są takie spotkania! Oby było ich jak najwięcej!
  25. W moim odbiorze wiersz jest wyrazem żalu i rozczarowania tym, że Peelowi nie wszystko w dzieciństwie mówiono, że pewne ważne rzeczy przed nim ukrywano, czyli że go okłamywano. Tak, ja też czuję się oszukana, jestem pewnie z tego samego pokolenia. Ale nie winię za to moich Najbliższych ani moich Nauczycieli. Nie Ich. Oczywiscie Ty możesz mieć inne doświadczenia i inne odczucia. Natomiast wiersz mi się podoba, chociaż jest prawie dosłowny, jak proza. To nie szkodzi w tym wypadku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...