Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. Jest dokładnie tak, jak piszesz! Wszelkie cechy i nurty ludzkiego myślenia i tworzenia, które uważamy dziś za "romantyczne", pojawiły się wyraźnie już w Średniowieczu, a zapewne nawet dużo wcześniej. Nam na Uniwerku nakładziono w głowę, że epoki "romantyczne" (czyli matafizyczne) i "pozytywistyczne" (czyli racjonalistyczne) idą w całej historii filozofii, litratury i sztuki naprzemian: licząc od średniowiecza, było ono "romantyczne", dalej odrodzenie zwróciło się ku nauce i pracy - a więc było "pozytywistyczne", później był "romantyczny" i bałaganiarski barok, następnie uporządkowany i naukowy klasycyzm, potem całkowicie nieracjonalny romantyzm, po nim znów pracowity i naukowy pozytywiam, dalej w Polsce romantyczna zawierucha zwana Młodą Polską albo neoromantyzmem, i prawie równolegle modernizm - nurt naukowo-racjonalistyczny, potem sielankowo uduchowiona secesja, po niej już chyba racjonalistyczny socrealizm z nową pracą organiczną i pracą u podstaw, ale niemal równocześnie romatyczne uniesienie - utopizm (komunizm filozoficzny i inne cudowne mrzonki społeczno-polityczne)... A co mamy teraz? Moim zdaniem epokę nad wyraz romantyczną. Wiele na to wskazuje. Ale nie będę przytaczać przykładów, bo wykłady nie są tak ciekawe, jak własne poszukiwania każdego zainteresowanego. :-) Ale też oczywiście racja jest w tym, że we wszystkich tych epokach cały czas istnieje i żyje zarówno nurt "romantyczny", jak i "pozytywistyczny" - żaden z nich nigdy nie umiera i one przenikają się nawzajem. Natomiast nauka nazywa epoki określonymi mianami, biorąc pod uwagę tylko nurty dominujące w tych okresach - po to, żeby uporządkować wiedzę i świadomość ludzką, oczywiście - bo inaczej nie dałoby się usystematyzować wiedzy o historii kultury i filozofii. (Zresztą cała nauka jest umowna, to tylko umowny system, zaś poza tą umową jest wyłącznie wieczysty chaos - stąd tyle znaków zapytania i sporów naukowych). :-) No to świetnie! Bo już się wystraszyłam, że popełniasz nieświadomie doskonałe stylizacje - a taka konkurencja jest najbardziej niebezpieczna! ;-))) No to popełniaj świadomie jak najwięcej świetnych stylizacji. :-))) Odkłaniam się i pozdrawiam serdecznie.
  2. Każdego chłopa da się oswoić i wytresować. ;-) ;-))))) Tylko nie zawsze o to nam chodzi, prawda?
  3. Ach, pewnie chodziło Ci o zdrobnienia? Może Cię denerwują? Właśnie o to chodziło, Sylwestrze. :-) Wiesz, ludzie, którzy uciekaja od odpowiedzialności za swój kraj, rodzinę, dzieło - są infantylni. Ci, któzy mówią, że ojczyzna jest tam, gdzie pełen brzuch - są infantylni i małoduszni. Ci, którzy twierdzą, że nie identyfikują się z narodem i jego wadami, a tylko z jego zaletami, więc należy im się to, co wypracowały sobie dobrego inne narody - są naprwdę infantylni. Stąd te zdrobnienia. I bardzo dobrze je odczytałeś - jako wyraz infantylizmu Peelów. Dzięki i pozdrawiam serdecznie.
  4. Co do epok literackich - masz własną teorię??? Ooooo, to bardzo ciekawe! A możesz ją tu wyłożyć? Zresztą jeśli jest skmplikowana naukowo, to niekoniecznie tutaj, może na prywatnym mailu? Podam na privie. Bardzo mnie to interesuje. Co do Zembatego, Twój wiersz jest tylko o tyle podobny, że mówi też o pogrzebie - tylko temat ten sam, ale styl, problem, poetyka, stopień powagi/niepowagi - tu już żadnego podobieństwa nie ma. Co do Waligóskiego - nie wiem, nie znam, nie wypowiadam się. :-) Natomiast z całą pewnością Twój wiersz jest stylizowany na romantyczny - posiada wszelkie atrybuty epoki - nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy (jak zaczynam podejrzewać). I jest to dobra stylizacja. :-)
  5. Świetny wiersz! Czasami osoba, której oczekiwania koniecznie chcemy spełnić, bo bardzo nam na niej zależy, okazuje sie kapryśna, grymaśna i sama nie wie, czego chce - a tak naprawdę po prostu nic jej się nie podoba. Wiecznie człowiek jest za chudy, za gruby, za niski, za wysoki, za mądry, za głupi, za taki, za siaki, za owaki. Wiecznie. Pozostaje tylko odejść. Dobrze, jeśli jeszcze trafi się na kogoś, kto będzie miał odwagę stracić dla nas głowę... Serdeczności, Izo!
  6. Ciekawy wiersz. NIc nie rozumiem, ale oryginalnie skomponowany. ;-)
  7. Dobry wiersz, stylizowany na romantyczny. Lubię takie stylizacje, o ile są dobre i mają treść. Tak jest u Ciebie. Oczywiście zapluszam. :-)
  8. Oxyvio ! Bardziej niż na plusach zależy mi na swobodzie wypowiadania się tak jak ja tego chcę . Życie dostarcza wystarczająco dużo ograniczeń . Nie czuję się też profesjonalistą w niczym , w poezjowaniu tym bardziej . Mam talent , to wszystko . Niekoniecznie bardzo chcę go szlifować . Próbowałem kiedyś bez tych spacji - wkurzało mnie : za bardzo ściśnięte ... Może jak ktoś zechce wydać mój tomik :-) pójdę na kompromiś . Pozdrawiam serdecznie , C :-) Ha ha ha!!! Dobre! Oto "poetycka" odpowiedź na nudziarstwo korektora i gramatyka! ;-)))
  9. Na obrączkę każda się skusi :) pozdrawiam Xywko :) ;-) Na obrączkę? Nigdy się nie skusiłam... Ale może kiedyś się dam skusić?... ;-))) Nigdy nie mówię "nigdy".
  10. No właśnie, prawda? Tam mieszkają i pracują nie dla nas i nie z nami, ale na Święta przyjeżdżają tutaj - jakby tu był ich dom, choć już nie jest - za sprawą ich wyboru... Dziękuję za zamyślenie, Lilko, i także pozdrawiam.
  11. Magio, droga Czarownico słowem! Dziękuję Ci najserdeczniej za tę przemiłą opinię! Ale - ja nie umiem pisac tak, jak wielu innych Poetów tutaj, m. in. tak, jak Iza czy Ty. Najlepsiejszego! :-)
  12. Babo kochana, baaardzo Ci dziękuję! Niesłychanie mnie cieszą takie komentarze! Skaczę z radości!!! Serdeczności świąteczne! :-)
  13. Kochana NOwa, bardzo Ci dziękuję za niezmiennie pozytywny komentarz pod adresem mojego warsztatu. Naprawdę bardzo, bardzo mnie to cieszy! Wiersz to przecież głównie warsztat właśnie, a nie treść, bo ją można przedstawić na tysiąc innych sposobów. :-) Wszelkich świąteczności życzę! :-)))
  14. Może tak być. Przeczytaj, co odpisałam Szaroburemu. To raz, a po drugie: Polska akurat w tej chwili jest wolnym krajem, a i tak wielu ludzi ucieka z niego do bogatszych narodów, które same wypracowały sobie lepszy byt. To jednak trochę brak godności, uważam. Co innego, kiedy ktoś zostanie zaproszony przez obcy rząd do współpracy na kontrakcie - to inne zagadnienie i mój wiersz nie dotyczy tego typu wyjazdów. Pozdrawiam i zapraszam nowego Czytelnika pod następne wiersze. :-)
  15. Może był bez serca. Nie wiem, nie znam go. A może Cygan? Oni nie są bez serca, ale są po prostu inni - mają inne serca (nie gorsze). :-) Dla mnie ojczyzna to jest kraj, który mnie stworzył i ukształtował od podszewki. Dzięki za wizytę, [color=grey]szaro[color=brown]bury[/color].
  16. Elu, kochana, czy ktoś może włamał Ci się na konto? Bo dostałam od Twojego nicka pochwałę pod wierszem rymowanym o tematyce społecznej! Jeśli to naprawdę Ty, to bardzo, bardzo Ci dziękuję! Jestem wprost wzruszona Twoim komentarzem! Naprawdę! Nie spodziewałam się takiego!!! Buziaki! :-* ;-)
  17. Dzięki za "wow" i za "hoho". :-) Ja także życzę spokojnych, relaksacyjnych Świąt!
  18. Efemerydo, baaardzo Ci dziękuję za tak miły komentarz i plus! :-) W ostatnim wersie może być zarówno "pędzi" (express), jak i "pędzą" (samobójcy). Dziękuję za uważne czytanie i wyczulenie na formę - to jest cenne! Ja także posdraiwam okołoświątecznie.
  19. He he! Mam się cieszyć czy raczej położyć uszy po sobie?
  20. Dziękuję serdecznie, Rihtiku. Ty mnie tez przejąłeś swoim komentarzem. Bo wiersz - to głównie warsztat właśnie. Każdą treść można zawrzeć w wierszu, o ile warsztat pozwoli nazwać go wierszem. :-)
  21. Wyjechać - to jakby trochę umrzeć. (Przysłowie francuskie). Jak dawniej za chlebem szli tędy żebracy, tak my dziś - za niebem - ci sami Polacy, tak samo, choć w innej epoce. Do świata, gdzie trud nasz nagrodzą rzetelniej, gdzie słowa są wolne i myśli są celne, gdzie dni są prawdziwe i noce. Za nami już mosty daleko gdzieś płoną, za nami już promy i statki gdzieś toną, i szyny pękają z łoskotem. Leżymy w sleepingu zwinięci w kłębuszki, czujemy, jak drżą nam rączyny i nóżki, boimy się myśleć, co potem. A przyszłość - to spokój w dostatku bez burzy, to życie, na jakie już każdy zasłużył, to Stany, to Francja, to Anglia! A przyszłość - to lata liczone w godzinach, to obca, nieczuła, wspaniała maszyna, i straszna choroba - nostalgia. Leżymy zwinięci w maleńkie kłębuszki i swoje milczenie wdychamy w poduszki, bo o czym tu mówić i myśleć? Jak myśleć po polsku o świecie nieznanym, jak mówić, gdy raju na ziemi szukamy, a mowa została przy Wiśle? Więc raj to jest szczęście i ogród milczenia, to pieśń o spełnionych bez słowa marzeniach, poemat o wszelkich potrzebach. Śpiewamy milczeniem o Chełmie i Grójcu, a ekspres rozbrzmiewa jak chór samobójców, co pędzą na oślep do nieba.
  22. Piękny, nastrojowy wiersz letnio-miłosny. Czuje się w nim morze (przede wszystkim). Tylko masz błędnie wstawione spacje przed przecinkami - usuń je, Czarek, i będzie profesjonalnie. :-) Wtedy zapluszę, oczywiście.
  23. Byłam, czytałam i popieram. A reszta na ten sam temat - pod wierszem Sylwestra Lasoty (tam też mój wierszyk wyrażający obawy o nauczycieli).
  24. A szczególnie jednak w szkole. Czy pamiętasz budę, Bolek? I co młodzież wyprawiała starym belfrom przez rok cały? Jak robiła w konia, w piątkę, belfrów pod siedemdziesiątkę?...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...