Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. A Ty po co zabierasz tu głos? Nie w celu wyrażenia emocji właśnie? I naprawdę niesmaczne jest to ciągłe wywyższanie się nad innych, szczególnie zaś poniżanie kobiet. Nie można Cię za to szanować ani lubić. Cenę ustaliło Wydawnictwo i jest ona wydrukowana na okładce, więc nie ze mną ta dyskusja. Co do ceny przesyłki, też nie ja ją ustalam, tylko poczta.
  2. W stosownym czasie prześlę tutaj (lub w innym wątku) wiadomość do Wszystkich o możliwości rezerowwania domków campingowych albo pokojów w pobliżu Wawki - tu jest niedoceniany, przepiękny Mazowiecki Park Krajobrazowy nad Wisłą. :-)
  3. Nam nie straszna żadna groźba ni niebezpieczeństwo, choć na polskim niebie ciągle chmura czarnych kruków, przy kielichu budujemy od lat swoje męstwo, przy kielichu przywykliśmy do burzy pomruków. Nam za każdym łykiem wraca już upadła wiara, bo optymizm - to ta wódka, przyjaciółka stara. refren: Pijmy, chlejmy wódkę na umór, pijmy bimber, gdy na wódkę braknie, pijmy denaturat, gdy nie mamy rumu, gdy dusza za czymś tęskni, czegoś pragnie, łaknie! Pijmy, gdy innych nie ma powodów dla wspólnej radości narodu! Kiedy wojna, zabór, kryzys, gdy się wciąż coś dzieje, gdy iść pragnąc każdą drogą - nie umiemy żadną, znajdujemy w butelczynach zgubione nadzieje, zapadając coraz bardziej w beznadziejne bagno. Nie jesteśmy ludźmi pracy ani też myślenia, myśmy naród od bohaterstw i od poświęcenia. refren: Pijmy, chlejmy wódkę na umór, Pijmy, chlejmy wódkę na umór, pijmy bimber, gdy na wódkę braknie, pijmy denaturat, gdy nie mamy rumu, gdy dusza za czymś tęskni, czegoś pragnie, łaknie! Pijmy, gdy innych nie ma powodów dla wspólnej radości narodu! Wszyscy równo winni, kiedy grozi nam zagłada, gdy z tą wódą - kradzież w zmowie z łapówkarstwem idą. Oprócz dzieci i wariatów naród nasz się składa z tych, co biorą, z tych, co dają i z tych, co nie widzą. Skorośmy tak równi sobie w błędach, winach, racjach - pijmy dalej za tę równość: wiwat demokracja! refren: Pijmy, chlejmy wódkę na umór, Pijmy, chlejmy wódkę na umór, pijmy bimber, gdy na wódkę braknie, pijmy denaturat, gdy nie mamy rumu, gdy dusza za czymś tęskni, czegoś pragnie, łaknie! Pijmy, gdy innych nie ma powodów dla wspólnej radości narodu!
  4. Nie wierzę, że niektórym udaje się odpowiedzieć - może tak im się tylko zdaje. Im więcej człowiek wie, tym bardziej wie, że nic nie wie. :-) Nie mówię o tych fundamentalnych, bo z odpowiedziami bylibyśmy wszyscy ubożsi o "króliczka", ale o tych wnoszących do życia umiarkowany spokój - są tacy, którzy wiedzą, jak chcą żyć, gdzie tkwi sens, o czym chcą marzyć, a przede wszystkim znają drogę do siebie. I Ty na pewno do nich należysz - na pewno umiesz odpowiedzieć sobie na takie pytania. Oczywiście, że tak. Pozdrówka. :)
  5. Jestem absolutnie innego zdania! Nie pozwolę się nabierać i wykorzystywać w milczeniu, Anko. To nie mój styl. Jestem zgoła inną koietą, ani w calu katoliczką czy Arabką.
  6. Tomku, bardzo Ci dziękuję. Nie będę już komentować wystąpień Jacka Sojana, bo sprawa wydaje mi się oczywista - taka, jak piszesz. Ani też wystąpień Krętego, który chyba nic z tego nie rozumie. Nie ma sensu wyjaśnianie tego w nieskończoność. Grunt, że mi pomogliście - Ty i pozostałe Osoby, czujące sprawiedliwość. Jeszcze raz dziękuję najserdeczniej. Oxy.
  7. niektórzy wierzą, że tak właśnie jest. wszystko we wszechświecie jest energią, wszystko jest możliwe, nawet odnalezienie zgubionych marzeń..., reaktywujmy więc:) pozdrawiam:)) Właśnie znowu usiłuję zrealizować jedno ze swoich największych dziecięcych marzeń - i chyba mi się wreszcie uda!!! Ale ćśśś!... - żeby nie zapeszyć! :-)
  8. Nie wierzę, że niektórym udaje się odpowiedzieć - może tak im się tylko zdaje. Im więcej człowiek wie, tym bardziej wie, że nic nie wie. :-)
  9. A teraz spieszę z dobrą nowiną: otóż na moje konto wpłynęła wpłata od Jacka Sojana w wysokości 30,- zł. Dzięki, Jacek. Dziękuję też serdecznie Wszystkim, którzy mi tu pomogli, wspierając moje dochodzenie własnych praw i dotrzymywania dżentelmeńskich umów. Moja (i Boskiego) książka kosztuje wraz z przesyłką pocztową tylko 25,- zł. Jacek wpłacił mi za dużo, żeby odzyskać honor, jak rozumiem. Ale ja nie chcę "siedzieć u niego w kieszeni", dlatego wysyłam mu niewielki tomik znanego poety i redaktora Kwartalnika ZNAJ - Krzysztofa Bieńkowskiego - z autografem autora. I myślę, że mamy tę sprawę pozytywnie zakończoną. Tę samą wiadomość wklejam na górze wątku, żeby wszyscy mogli ją znaleźć i przeczytać.
  10. Dokładnie tak. Bardzo Ci dziękuję za zrozumienie i obronę, Tomku. :-)
  11. I rzuciła... tym i owym, autorka wątku... Krystaliczna ;) O, rzucił - na zawołanie! - znalazł się jeden krystaliczny na wezwanie Tomka!!! ;-))) A ja niczym nie rzuciłam, bo nie jestem osobą postronną, a poszkodowaną - i tylko to zrelacjonowałam tutaj; kamienie od niektórych postronnych lecą zaś na mój ogródek. Ale Kręty nie rozumie takich niuansów.
  12. A teraz spieszę z dobrą nowiną: otóż na moje konto wpłynęła wpłata od Jacka Sojana w wysokości 30,- zł. Dzięki, Jacek. Dziękuję też serdecznie Wszystkim, którzy mi tu pomogli, wspierając moje dochodzenie własnych praw i dotrzymywania dżentelmeńskich umów. Moja (i Boskiego) książka kosztuje wraz z przesyłką pocztową tylko 25,- zł. Jacek wpłacił mi za dużo, żeby odzyskać honor, jak rozumiem. Ale ja nie chcę "siedzieć u niego w kieszeni", dlatego wysyłam mu niewielki tomik znanego poety i redaktora Kwartalnika ZNAJ - Krzysztofa Bieńkowskiego - z autografem autora. I myślę, że mamy tę sprawę pozytywnie zakończoną. Tę samą wiadomość dopisuję na górze wątku, żeby wszyscy mogli ją przeczytać.
  13. Opierasz się w powyższej wypowiedzi na wynikach jakichś badań? Chciałabym je poznać. Mam na myśli punktację wierszy autorstwa podmiotu tego wątku w dziale Z. Ha ha ha! I to oznacza, że "też nie jestem idealna"? A dla których istot ten ranking jest istotny? Alem się ubawiła z parasolem! ;-)))
  14. Bardzo ładny wiersz, nostalgiczny, melodyjny, o przemijaniu i o braku odpowiedzi na pytania najważniejsze dla nas.
  15. Klasyczny matriarchat, jaki istniał od zarania dziejów przez dziesiątki tysięcy lat... ;-))) Współczuję biednemu Peelowi. Taki sympatyczny wiersz... :)
  16. Intelektualny erotyk. ;-) Fajny wiersz o pożądaniu i pragnieniu miłości.
  17. Miłość - przebrzmiała; nadzieja - jeszcze drży; wiara - jest, ale juz nie tak żarliwa i pewna... Smutne i ładne.
  18. Gdyby zwrócił tomik, to i tak pozostałaby nieuiszczona opłata za przesyłkę. :-) Poza tym napisałam mu w tej książce miłą dedykację, jak to koledze. Już nikomu innemu jej nie sprzedam ani nie dam. Nic nie mówił ani nie pisał, że dodrukowuje swoją książkę, więc nie mamy podstaw, żeby tak sądzić. Jestem właśnie bibliotekarką w szkole. O co miałabym zapytać? Nie bardzo rozumiem. Czy chodzi Ci o przepisy dotyczące kar za nieoddawanie książek? Regulują to niniejsze przepisy: Ustawa o bibliotekach z dnia 27 czerwca 1997 r., rozdział 3, art. 14. Najpierw nalicza się ustaloną w Regulaminie karę - ileś tam groszy za każdy dzień przetrzymania książki po terminie zwrotu, potem wysyła się pisemne upomnienie z ostatecznym terminem zwrotu i uregulowania opłat karnych, a jeśli to nie pomoże, wkracza do akcji firma windykacyjna; na końcu sprawa trafia do sądu, jak w przypadku wszelkich zadłużeń. (Taką sprawę właśnie wygrał Michał Krzywak i teraz baaardzo powoli odzyskuje swoją należność). Ale to wszystko nie ma nic wspólnego z Sojanem, który nie wypożyczył książki z mojej biblioteki, tylko ją wyłudził ode mnie prywatnie obietnicą wymiany, której nigdy nie zamierzał zrealizować, bo nie miał i nie ma takiej możliwości. A na tak małe wyłudzenie nie ma paragrafu.
  19. Michale, dzięki za bronienie moichpraw. Co do Jacka - minęły prawie trzy miesiące, od kiedy uzgodnioiśmy, że wymieniamy sie książkami (i nie powiedział, że nie posiada swojej). Oczywiście, że początkowo prosiłam go grzecznie i miło, aby mi wobec tego wysłał nalezność pieniężna za książkę, a ja za jego książkę też zapłacę po jej otrzymaniu. Nigdy nie zaczynam od awantur. Wielokrotnie prosiłam go i prosiłam delikatnie, potem mniej delikatnie, potem ostrzegłam kilka razy, że opiszę rzecz publicznie. Już naprawdę bardziej ostrzegać nie można. Co do jego kultury osobistej - mam własne zdanie. Jak również co do jego manifestowania "kryształowości" oraz "wychowywania" i "moralizowania" innych, szczególnie kobiet. Ty może tego nie zauważyłeś i nie odczułeś, bo jesteś Facetem i jego Kolegą. Każdy oczywiście ma prawo do własnego zdania i do własnego punktu widzenia. Dzięki raz jeszcze za sprawiedliwość wobec moich praw.
  20. A co złego zrobiłam, Marianno? Możesz posługiwać się konkretami?
  21. Vacker, rozumiem, że się piszecie z Olesią? Do tego Stasia Żak, Kosy... No? Kto jeszcze? :-) O, już widzę, że będzie fajnie! :-)))
  22. Dodałam na górze dopisek do pierwotnej treści - dla Osób, które wciąż wątpią. Pozdrawiam Wszystkich.
  23. Uważasz, że "kradzież" książki za 25 zł jest podstawą do stwierdzenia, że ktoś nie jest mądry, prawy, uduchowiony, rycerski czy w końcu katolikiem... etc.? To jest sposób dowodzenia z czasów "malleus maleficarum" (i późniejszych epok). Lojalnośc nie ma tu nic do rzeczy (potrafię ocenić Jacka i mówię mu prawdę wprost w oczy). Styl to człowiek - jak kiedyś napisano. Ale to dla Was pierdółki... Mnie się wydaje, że w tej historii Oxywii bardziej chodzi o całokształt traktowania jej osoby przez Jacka, niż o pieniądze. Osądzają ludzie, każdy we własnym sumieniu, ale nie mieszajmy w to powództwa cywilnego, bo to jest gruba przesada. Zadając mi pytanie, co ja uważam, trochę odwracasz kota ogonem i stawiasz mnie w kłopotliwej sytuacji. Trudno mi bowiem wczuć się w rolę Oxywii z kilku powodów. Po pierwsze, nie mam własnego tomiku, po drugie nie widzę siebie pragnącego tomiku Jacka Sojana (chociaż nie można wykluczyć, że kiedyś zapałam). No i na mnie kwota 25zł nie robi wrażenia, ale to nie jest żaden argument, bo dla wielu zapewne jest to dużo pieniędzy. Zatem jeżeli już bym się znalazł w takiej sytuacji, prawdopodobnie pomyślałbym sobie "na zdrowie" i przeszedł nad tym do porządku dziennego, chociaż pewności żadnej mieć nie mogę. Co do stylu - sorry, ale to nie jest stylowe, jeżeli ktoś się zgadza wymienić na coś, czego nie ma, ani nie jest stylowe niewybredne zbywanie człowieka, który domaga się dotrzymania umowy. Nawiasem, "niestylowe" zachowanie zdarzało się na tym forum i mnie, i Tobie, i Sojanowi. Samokrytycznie powiem, że mnie z tej grupy najczęściej (chociażby po to, żeby nie zwekslować tematu na poboczny). :) Vacker, Ty jesteś naprawdę prawy i kochany! :-) Ale człowiek się dowiaduje najrozmaitszych zaskoczajek o złych i dobrych ludziach, kiedy wpisze coś skandaliczneogo na Forum! ;-))) (Nie, nigdy nie myślałam o Tobie źle, ale też nie wiedziałam, że jesteś taki niezłomny i że potrafisz bronić krzywdzonych - tego, przyznaję, nie wiedziałam! Ave!). Dla wyjaśnienia raz jeszcze do Wsiech: nie chodzi mi o kwotę oszustwa ani o książkę Sojana, ani o moją, wysłaną Sojanowi. Chodzi mi o jego uczciwość i szacunek wobec mnie - czy też raczej o brak tej uczciwości i szacunku. Jak też o to, jaki jest fałszywy i zakłamany w swym moralizatorstwie i "wychowywaniu" kobiet na forach poetyckich. TYLKO O TE DWIE RZECZY.
  24. Kim Pani jest, żeby mnie móc oceniać? Czy zna mnie Pani, moje poglądy lub czyny? Ha ha ha! A Pan - moje? Ha ha! Moralność Kalego. Klasyka! ;-) Ha ha ha!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...