-
Postów
9 152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Oxyvia
-
Anno, dziękuję serdecznie za wyrażenie "dobrze uchwycony" i za +. :-))) Myślę, że ludzie ewoluują nie tylko negatywnie, w tym samym stopniu pozytywnie, ale po prostu najsilniej odczuwamy to, co dla nas złe, co sprawia ból lub jest zagrożeniem dla nas. Dobre rzeczy słabiej postrzegamy, bo nie musimy się przed nimi bronić. Taka nasza natura. Serdeczeństwa. :-)
-
Bardzo dziękuję, Krzysztofie, za pochwalenie wiersza i za pluśnięcie, i za to, że bliska Ci jest jego treść - jeśli on trafia do Czytelników, to dla mnie jest ogrmna satysfakcja i nic więcej mi tu nie trzeba. :-)
-
Nie bądź zbyt skromna. Piszesz świetnie i mam nadzieję, że znasz swoją wartość. Serdeczności. :-)
-
Twoje wiersze są wielkie, Kaliope.
-
Witaj witaj! Już nie tak bardzo kosica od kocic;:) bardziej teraz od chow-chow:) Bardzo dziękuję za miły koment. i plusz:)) Pozdrawiam:) Ale przeca koty i tak łażą za Tobą, a jeść tyż dostają. :-)
-
No właśnie, tak jest logicznie, ale tytuł mnie zmylił: "Do matki". W tkaim razie nie sa to słwoa do matki, ale raczej - do córki. Dzięki za wyjaśnienie. Reszta jest teraz jasna. Pozdrowieństwa. :-)
-
Oxywio - kłaniam Ci się nisko. Dokładnie o tym jest wiersz. Zawsze idealnie czytasz moje teksty :-)). Badzo, bardzo ci dziękuję. Swoją drogą fajne jest to, że każdy potrafi jeden tekst czytać inaczej. Cieplutko. A Bo Twoje wiersze bardzo przemawiają do mnie, są pisane "moim" językiem. No i są obiektywnie świetne. :-)
-
Grażyno, bardzo dziękuję za ten ważny dla mnie komentarz - jeśli wyciągasz z wiersza dużo dla siebie i jest on w znacznej mierze o Tobie, to daje mi to olbrzymią satysfakcję, bo przeciez staram się pisać prawdę o ludziach i dla ludzi.
-
Ano kawał, ale nie śmieszny. I ja pozdrawiam, Magdo, i dziękuję za przeczytanie tego kawała. :-)
-
Anno, dziękuj za wizytę i pochwałę wiersza, mimo wszystko. :-) Jeśli czujesz jeog melodię i roznące tempo, i jeśli naprawdę uważasz, że jest życiowy, to więcej mi nie trzeba. Pozdrawiam. :-)
-
Kochana Kaliope, baaardzo Ci dziękuję za trzeci juz list chwalący mój skromny wierszyk oraz za Twój piękny wiersz-piosenkę dla mnie! Jestem naprawdę wzruszona i oszołomiona! Kłaniam się nisko i jeszcze raz dziękuję!
-
A może też czasem wpadłbyś do wierszy kobiet i którąś pochwalił, i porozmawiał (wierszowanie?) nie tylko o swoich wytworach? ;-) To nie jest sprawa kobiecości akurat, że niektórzy są nieuprzejmi dla innych.
-
Ha ha! Fajny. :-) Niestety tak naprawdę nie ma recepty na dobrą matkę. Szkoda.
-
Stary człowiek i marzy
Oxyvia odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O tak, opowiadanie Hemingwaya mogłoby też mieć tytuł "Stary człowiek i marzy" - niewiele by to zmieniło w znaczeniu całości utworu, w jego przesłaniu. Bardzo mi się podoba Twój wiersz, Babo. Naprawdę mnie wzruszył. Życie jest do końca życiem, o ile tylko człowiek znajdzie w sobie siły (czyli chęci) do tego. Czasem niełatwo, ale zawsze trzeba marzyć - inaczej nic się już nie zdarzy. -
Słuch absolutny
Oxyvia odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne. Miłe i ciepłe. I - co bardzo ważne - zrozumiałe. :-) Szkoda, że nie da się głosować na wiersz. -
Nie musi być równo. Musi być melodia i rytm. Czujesz ją? To świetnie! Dziękuję za powrtót i wnikliwość, to cenne u Czytelnika, szacun. :-)
-
Dla mnie jest to wiersz o przemijaniu, o tym, że w człowieku istnieje "kładka" między jego dzieciństwem a starością; o tym, że to dziecko ciągle jest w nas obecne, żyje. Tylko że ono jest coraz głębiej schowane, umyka, zanika, jakby się bało starości. Świetny wiersz! Oczywiście zapluszam!
-
sentymentalnie na forum;)))
Oxyvia odpowiedział(a) na Pomyłek_Stokrotny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ha ha ha! Ej, Pomyłku?! Nie jesteś Ty za bardzo złośliwy? No dobra: ironiczny tylko?... ;-))) -
Takie mam wrażenie. Dziękuję za wizytę, Pomyłku. Być może się rwie, nie przeczę. Ale że całkowita lipa? No niech Ci będzie, to Twoje wrażenie. :-) Heja.
-
Aniu, może znów czegoś nie załapałam (pewnie tak), ale dla mnie wiersz bardziej pasowałby jak mowa matki do córki, a nie dowrotnie. No bo to raczej matki nawracają dzieci, a nie córki - matki; jakoś mi też dziwnie brzmi ten fragment, gdzie Peelka mówi, iż mama robi jajecznicę z wrażeniem, że życie jej córki do walka o złote patelnie dla niej (dla tej matki, tak?)... Czegoś nie załapałam? :-) Sorki.
-
Izbo droga, bardzo Ci dziękuję za wspaniały koment! Okrutnie się cieszę, że tak wychwalasz moją pisaninę, choć wiem, że przesadzasz! :-) Jeśli czujesz, że piszę prawdę i że tak bywa, to jest to dla mnie sukces! Pozdrowieństwa i uściśnienia serdeczne. :-)
-
Dziękuję, Sylwestrze, za "fajną". :-) No, śpiewać to by się raczej tego nie dało, chyba że na jakąś nieregularną melodię, ale szczerze mówiąc, nie przepadam za takim śpiewaniem. Odkłaniam się, odpozdrawiam i zapraszam również. :-)
-
Nowa, dziękuję pięknie za tak zaszczytne porównanie i za całą pocheałę wiersza! Tak, tempo rośnie, bo i napięcie rośnie, i życie przyspiesza, kiedy człowiek nagle wpadnie w miłość. A samotność sie wlecze i wlecze, więc i długie strofy... Fajnie, że zwróciłaś na to uwagę. :-) Pozdrawiam.
-
Staśko kochana, bardzo Ci dziękuję za wspaniały komentarz, pełen ciepła i zrozumienia dla Peelki! Niewielu ludzi ma w sobie tyle ciepła, ile Ty go masz. :-) Ale wiesz, ja to napisałam nie o sobie w zasadzie... chociaz nie do końca. Wyjaśniam to troszkę o jeden koment wyżej. :-) Buziaki.
-
Lilko droga, bardzo Ci dziękuję za wspaniały komentarz i za empatię dla Peelki. :-) Nie, nie należy utożsamiać Peelki z autorką; napisałam ten wiersz pod wpływem czyichś zwierzeń i... swoich kilku wspomnień, już przeminionych dawno, więc nieaktualnych... choć oczywiście nigdy niezapomnianych, stety czy niestety. Ale myślę, że wielu ludzi (może większość?) miewa podobne przeżycia. Przynajmniej chyba większość poetów. :-))) Serdeczności.