
magda
Użytkownicy-
Postów
687 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez magda
-
Milczenie Opus 68 Nr 4
magda odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pisać o muzyce to jak tańczyć o architekturze. Ja nie umiem przekroczyć granicy porozumienia między zmysłami. Słowa wciąż są dla mnie zbyt płytkie bym umiała w nich zatopić potykanie się serca i naciaganie nerwów, gdy dźwięki smyczkują i wplatają się porcelanowym tupotem w oddech, który przecież za długi. Jestem za słaba na Chopina. To, jak zwykła fala dźwięku omija myśli i uderza bezpośrednio w basztę uczuć, jest dla mnie tajemnicą i pokusą zbyt wielką, zbyt boleśnie przypomina, że mogłam urodzić się pianistką. Lub poetką, umiejącą zapleść słowa tak, by przypominały do złudzenia to, co istnieje poza wszelkim językiem i nie mieści się w głowie. Zapewne wielu pisało o tym lepiej niż ty. Mam wrażenie, że trzeba być muzykiem lub muzykologiem, by oddać barwy, by zbliżyc sie na dotyk w podawaniu dalej, że nieodzowne są te wszystkie słowa klucze, żargon stworzony tylko po to, by choć trochę móc porozmawiać o muzyce, choć w zarysach, przybliżeniach i obrzeżach zachwytu. Resztę widać tylko w twarzy zasłuchanego. Wielu pewnie pisalo lepiej – o muzyce. Ten wiersz nie o tym jest. To autoportret zasłuchanego. Bliski w niedoskonałości i czuły wobec zbyt niedoskonałych objęć zmysłów. Skusiłeś mnie by sięgnąć po niezdrowy dla serca plaster mazurka i ciężką dla ramion tkaninę nokturnu. To wiele. -
Padam Slajdem
magda odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jestem pazerna na życie. Jak byłam mała, chciałam być nieśmiertelna, miałam w sobie takie niebezpieczne, ale niezwykle gorące pragnienie, aż parzyło niedorozwinięte jeszcze serce. Nie dla sławy, ani żadnych takich pieniedzy i innych, nawet nie dla mądrości, bo byłam za mikra by rozumieć jej wartość. Dla przeżyć. Dla szansy doznania każdego uczucia mieszczacego się w ludzkiej naturze, zachłannością przeskakiwałam wysoko nad granicą grzechu nieopamiętania. "Każdego" uczucia, znaczy nie tylko dobrego - do tego stopnia byłam głodna. Z wiekiem mi przeszło trochę, powściagliwość to jedno ze znamion zdobywanych po drodze. Ale czasami, kiedy staję się nieostrozna, głód powraca. Adamie, dałeś mi prezent niezwykły, cząstkę tej strony poznania, którą oglądać można tylko zza drugiej strony lustra, kiedy nie nam przypada w udziale. Pewnie zanim odejdę, kochana będę przez bardzo różnych ludzi, oglądana przez rozmaite pryzmaty dusz i wieloma odcieniami wrażliwości muśnięta. Jednak teraz mogę powiedzieć, że, choć ledwo, to aż przeczuwam, co to znaczy być kochaną przez poetę. Dzięki ci za możliwość umoczenia opuszków w cudzej tęsknocie, rozlanej zdradliwą taflą po drugiej stronie lustra. Dzięki za nakarmienie głodnej. -
Portret Sprawczyni
magda odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-
Bliź Do Niego Miłość
magda odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pra żona doceniła broć? -
Pragnienie Maetamorfozy
magda odpowiedział(a) na atlantyda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ciekawa treść, podoba mi się ujęcie tematu -
hmm... poprzegryzam się jeszcze, jeśli pozwolisz... gratka...
-
Kwestia Absolutum Dominium
magda odpowiedział(a) na magda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To najwiekszy komplement, Mirko. Najbardziej cieszy, gdy słowa jednak na coś się komuś zdają. -
Przynęta Chwyciła
magda odpowiedział(a) na Aneta Paradysz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
broń boże nie wycinać "zaprawdę..." ! -
Mirku, zaskakujesz mnie! hyc, hyc...
-
Milczenie Opus 68 Nr 4
magda odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
CYTAT (Tommy Jantarek @ Aug 23 2003, 03:08 AM) niedługo powinieneś zmienić nicka na "sztukkurwamistrz" czemu nie ma buźki z szalonym śmiechem? Reklamacja! -
CYTAT (Anadan @ Aug 22 2003, 01:13 PM) Magdo ??? ale pozdrawiam
-
CYTAT (Aneta Paradysz @ Aug 22 2003, 11:22 AM) Dzięki Magdo, że nie podpadłam Ci tym razem jeszcze zadnym wierszem ci się nie udało i niech tak zostanie, dobrze?
-
qrczę. Sewek, dychotomia mi się zrobila przez ciebie i boli . Z jedej strony nie przepadam za twoim stylem, choć godne podziwu jest samo to, ze go masz. Z drugiej, treściwie te wiersze wychodzą ci całkiem, calkiem. I lepiej czasem. I co? mam stworzyć pół-szufladę? Nie dajesz się zaszufladkować
-
tyle myślałam nad madrym komentarzem i nie wymyśliłam nic. Ja w ogóle przestanę starac sie komentowac twoje wiersze, zacznę dopiero, jak jakis mi podpadnie... "cenzura" mi nie przeszkadza, bynajmniej. tak fajnie kontrastuje z "kosym", dzwięczy dysharmonią zapędzenia zderzonego z dzwoneczkiem "zdrowego rozsądku".
-
CYTAT (Krzysia Skrzypczynska @ Aug 21 2003, 07:30 PM) I nie widzę tu potrzeby nazywania tego oksymoronem, zestawiającym przeciwstawne , wykluczające się wyrazy, które stanowią osobno wyraz określany i tzw. epitet , a razem - metaforę dającą inne, nowe znaczenie i efekt paradoksu (podaje się przykładowo: "wymowne milczenie, czarna błyskawica") . Pozdrawiam zainteresowanych. Dzieki, Krzysiu, wiem co to oksymoron niemniej podoba mi się oksymoron kawy nocy, nawet jeśli rozmija się z definicją. Podskórnie jest zestawieniem przeciwieństw dajacych (mnie, osobiście) nowe znaczenie. Potrzeby nie ma, ale jest chęć, więc wybacz
-
CYTAT (oyey @ Aug 21 2003, 05:39 PM) jedno głupie pytanie: co to jest kawa nocy ? absurd ja bym to nazwala oksymoronem. calkiem pomysłowym i cudownie trafnym. dla ciężko pracujacych istot dziennych jest to, jak słusznie zauważyłeś - absurd. trzeba żyć w stanie absurdu
-
żelazne Zasady
magda odpowiedział(a) na Agnieszka_Gruszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
lot trzmiela wcale nie jest taki zwykły według praw aerodynamiki, trzmiel w ogóle nie powinien móc latac -
przypominaja mi sie koty Hemingway'a
-
Niechby choćby i palcem. To nie głowa, a jabłko granatu toczy się poznaniem. Kiedy myślę o niciach, widzę marionetki zastygłe w antrakcie lub zamrożone znużeniem animatora. Niezmiennie widzę je tak zwisające bezwładnie, z ledwo widoczną siecią poplątanych nitek, nitek, które zdają im się takie konieczne. Kiedy ruch z zewnatrz odchodzi gdzie indziej, one jakby tracą koncepcję, zamyślają się, lecz w zamyśleniu co dalej – nigdzie nie dochodzą, bo jakże by mogły ruszyć gdziekolwiek choćby wzrokiem, póki nie zjawi się łaskawy demiurg w białych rękawiczkach. Tragiczna nieuświadomiona wolność. Na nić także są lekarstwa. Nożyczki. Jestem przestępczynią – z ostrzem w kieszeni wkradam się do sklepów i za kulisy w antrakcie. Uwalniam. Wiem, kiedyś dorosnę.
-
Kie - Dziś - Dyś
magda odpowiedział(a) na Adam_Szadkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziesiątka Mieczy może z łatwością zapuścić korzenie, lecz nigdy nie zakwitnie. „Indianie z plemienia Hopi posługują się językiem równie wyszukanym i bogatym jak nasz, ale nie ma w nim czasu przeszłego, teraźniejszego i przyszłego. Takie rozróżnienie nie istnieje. Co nam to mówi o czasie? Dziś już wiadomo, że materia, rzecz najbardziej konkretna i najlepiej nam znana, coś, co można wziąć do ręki i z czego zbudowane jest nasze ciało, to po większej części pusta przestrzeń. Pusta przestrzeń i punkciki światła. Co nam to mówi o realnosci świata?” Jeśli czas, to tylko ten, który właśnie przelewa się przez komnaty serca. Jeśli carpe diem, to nie tylko dzień i nie tylko łapać. Przez wiele pryzmatów można przepuścić olśnienie. Nawet jeśli jest ono nikłe jak cień domniemania, urośnie w kalejdoskop zdarzeń i zadrży choćby króliczkiem na ścianie, nawet jeśli nie od razu karuzelą barw. Jeśli rozrywać szaty, to tylko po to, by oddzielić z kocią ciekawością światło od braku światła, jak popiół od maku. By, kręcąc się w kółko jak dziecko, to zbliżać się to oddalać od tajemnicy poznania. Jest tyle równoległych dróg. I dlatego zardzewiała kotwica Twych słów napawa mnie to lękiem, to smutkiem, to czułością. Zawiśnij na drzewie. Do góry nogami. I jeszcze raz zapytaj kamień o jego naturę. Kamień, lub jeśli wolisz, porzeczkę. -
się mi podoba (: szprytne
-
- Z Kieliszkiem W Ręku -
magda odpowiedział(a) na Jolanta Sztejka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
byle było wytrawne :> -
A mnie się podoba młodość tego obrazu. Fakt, moznaby popracować nad sposobem wyrazenia myśli, ale sama myśl ładna.
-
-
Pragnienie
magda odpowiedział(a) na Krzysztof Butkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Krzysztofie W taki sposob, o jakim myślisz - nigdy nie dorośniesz i to jest dobre. Najważniejsze nie zmęczyć w sobie dzieciecych radości. W taki sposób o jakim ja myslę - dorośniesz i to jest dobre także Wyrośniesz, sam zobaczysz z czego - jak z za krótkich spodni. Przerosniesz tę formę, przestaną wystarczać ci takie marzenia. Jest na co czekać