Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

magda

Użytkownicy
  • Postów

    687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda

  1. Drugi raz dzisiaj przyczepię się merytorycznie, i to w temacie już przerabianym. Nadczłowiek Nietschego po przeróbce faszystowskiej propagandy to jak przesłanie Pana Cogito przerobione na disco polo. Ciekawe zjawisko, wręcz przerażające, niemniej zatraca wartości oryginału, tym samym nabywając nowych. Nie należy powtarzać upraszczanych sądów ogółu. Istnieją, owszem, pewne skróty myślowe, kojarzące Nietschego z hitleryzmem, istniejące po to, by ich używać. Niemniej w wierszu, gdzie powiązanie jest bezpośrednie i ma odegrać istotną rolę jakiegoś przesłania, przenośni, zbliżenia znaczeń - jest to po prostu błąd. W utworze o tak poważnej tematyce, wręcz niewybaczalny, bo zwyczajnie wszystko.... psuje. Poważnie i długo się rozpisałam, ale proszę nie przyjmować tego jako oburzenia czy coś :) Razi mnie i tyle. Z przyzwyczajenia może, bo kilka razy byłam zmuszona, przez rózne okolicznosci edukacyjne, bronić Nietschego przed zarzutami o faszyzm. Swoją drogą polecam, ciekawa lektura, i zaskakująco poprawna moralnie. Jeśli chodzi o sam wiersz, poza nieszczęsnym filozofem, to jest poprawny, ale niestety nie pęka od niego serce. Zbyt wielki temat, zbyt wielki ból, zbyt wielu już próbowało - ująć to doskonale jest coraz trudniej. Pozdrawiam m.
  2. powraca problem "co autor miał na myśli" :)
  3. Przyjemna wspominka, westchnionko. Naprawdę przyjemne.
  4. Pan do ciebie po nazwisku? hmmm :) Podoba mi się, Adamie. Nie wyrafinowany, nie przedobrzony, taki swój, znany zamysł przy okazji mijanego kościoła. Drobna kosmetyczna uwaga - wyrzuć może wersaliki, i tak wiadomo o kogo chodzi. pozdrawiam m.
  5. Magicznych liczb jest więcej, aż do nieskończoności, no i z nią samą włącznie. Dlaczegoby więc nie pociągnąć wątku dalej? Mam wrażenie, że nie zmieniłoby to przekazu, a formę łatwo będzie konsekwentnie utrzymać. Kasia Klich ma chyba podobną piosenkę, nie istotne, ze sprofilowaną do wątku miłosnego. Powiem cichutko, że ciut lepiej jej to wyszło. Jest tu sporo dramatyzmu, owszem, ludzkiej uciechy z babrania się w bólach, swoich i cudzych. Ale "rozćwiartowane" to jakoś. Za szeroko może ujęte by podsumowywać, za szeroko by uchwycić jeden nerw. Brak precyzji. Nie powala więc, nie dzwoni w żadnym organie anatomicznym, ni emocjonalnym. A szkoda. Potępiam (wybacz, oyey) i pozdrawiam m. [sub]Tekst był edytowany przez magda dnia 22-09-2003 07:31.[/sub]
  6. Nie, wiersz fajny bardzo. Pasuje mi taka bajka na dzisiaj, bo mi jakoś zgryźliwie :> Ale mam ale: Co się wije? Ja się boję! Do domu szybko iść wolę! tu mi melodia kuleje... Poszła żona w las - pogryzły ją żmije. Żmije zdechły - a żona żyje. ... i tu też, choć wiem, ze zamierzona wstawka. Ale zgrzyta i już. No i manii na końcu nie mogę jakoś zgrać z niczym rymem... Sewek, jak mi napiszesz, ze to tak specjalnie, to się pochlastam... może ja już czytać nie umiem. :)
  7. Nie, nie zgadzam się, Mirku. Jeszcze raz proszę. I tym razem się postaraj. :)
  8. Forma sprzężona z treścią. To chyba dobrze. Ale jakoś tak, nie wiem, nie gada. Moze nie moje klimaty. Ale kilka strzępków całkiem całkiem. Pozdrawiam
  9. Pierwsza połówka super, wkrapla się w widok z okna. Nie jestem przekonana do końca o konieczności takiego pocięcia wersów, ale to mało istotne. Dla mnie. Żądli i mnie oparzelina milczenia.
  10. Anetko, a ja powiem inaczej, coby nie kopiować, spóźniona: masz doskonale dobrany avatar. Brzęczy w tej samej wibracji.
  11. Zatkało, no. Idzie do przetrawienia, i to na pewno nie jednego. Roztrojenie to mało. Chyba się rozpięciorzę z tej okazji.
  12. Dochodzę jednak do wniosku, ze za bardzo czepnęłam się pci. Czyli jeszcze lepiej jest
  13. Wierszyk fajny, zwiewny, konserwatywny ale cieplutki. Podoba mi się, pomimo nie moich rejonów. Fakt, ze z starosci źle się czyta bardzo, ale to detal do łatwej przeróbki. Ja doczepie się do rodzajowości wierzby płeć piekna zmienną jest, ale zeby aż tak? Ale to moze tylko ja ukobiecam wszystkie siostry wierzby. Aguś, piekna bajka. Piekne wspomnienie. coś jest w nim takiego, ze poczułam zapach końskiej siersci mokrej od łez.
  14. wagą przewagą brednią........ na ostrzu słusznego gniewu...... ta woda te słowa cóż mogą.... trafiony zatopiony. i nawet mi nie przeszkadza, ze nie umiem pływać.
  15. CYTAT (natalia @ Aug 28 2003, 08:43 PM) nie? a mnie jakoś tak zabolało... To "nie" bolalo napewno.... pozdrowienia
  16. ja nic nie powiem w związku z tym. nadal.
  17. dobrze, bo to znaczy, że trafiło.
  18. Nie tak jak zwykle. Ten bardziej. Czuję ostrze na gardle, ale to dobrze, prawda Aguś?
  19. a ja klimat jak najbardziej czuję, poezję też. nie powiem jaki klimat, co by nie psuć autorowi zabawy. ale pozdrawiam, i czekam na więcej.
  20. Powiem tak... a ona czeka, ona wciąż czeka cierpliwie liczy dni gdy on... ... zjawia się i znika... śliczny taki Mister of America... Podoba mi się, pomimo lekko żartobliwego komentarza.
  21. Tak, on wymyślił, ale w innej odrobinę postaci, subtelna acz znaczna różnica. Naziści wzięli co chcieli, co im pasowalo jako podporka, resztę zostawili dla filozofów. Wyjęty z kontekstu mit nadczłowieka i reszta filozofii Nietzschego, do niczego się nie nadaje Nie ważne, tutaj nie kólko filozoficzne Nie widzę nic nazistwowskiego w wierszu Adama, więc proponuję zakończyć dyskurs. Pozdrawiam serdecznie
  22. A ja przeciwnie. Nie jestem zwolenniczką rymów, ale te tutaj mi jakoś, hmmm... graja łagodnością. Wiersz jest w harmonii z nimi. Nie jest przesłodzony, co jest sztuką w tym temacie. Jest za to miękki. Tak jak Valium mam wrażenie przeciekajacego przez niego swiatła dobrej lagodnosci. "Dobrej" mam na myśli tej właściwej, prawdziwej, nie mdlacej. Zabieram do ulubionych - za prostote i tę iskrę w sercu
  23. CYTAT (Krzysia Skrzypczynska @ Aug 25 2003, 09:34 PM) magda: czy nie wyczuwasz, ze ten p o e t a ma Cię za nic ? On tak do każdej pary nóg. Pozdrawiam kolegę ( ) Nie, Krzysiu, nie wyczuwam. A to z tej prostej przyczyny, ze według mego czucia, poeta pisze poezję nie do zbiorczej muzy, a do tej, do której coś czuje. Czuję, że poezja na czuciu sie opiera. Moze jednak nie wyczuwam czucia. Krzysiu, nie wyczuwasz w swoim komentarzu odrobiny wyczuwalnego niesmaku? Pozdrawiam
  24. CYTAT (oyey @ Aug 25 2003, 09:20 PM) CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 24 2003, 09:22 PM) CYTAT (oyey @ Aug 24 2003, 08:42 PM) gra sylab niczemu nie służy Nietzschemu kłaniam się.... Adam panu H. również ? niesmaczny żart Oyey. Popełniasz bardzo poważne zaniedbanie. Nietzsche nie jest odpowiedzialny za nazizm, ani za hitleryzm. Kazdą doktrynę filozoficzną, każdy dogmat religijny można wykoślawić i nagiąć. I podać masom w papce. Nietzsche stworzył kawał switnej i ciekawej filozofii, która nie ma nic wspólnego z pogardą ani z poniżaniem ludzi, ani ludzkości. Poczytaj sobie. Np. Jaspersa o Nietzschem. Warto. Ale już choćby Tatarkiewicz starczy. To tak na marginesie, bo drażni mnie sztampowość. Sprawdź zanim osądzisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...