
Roman Bezet
Użytkownicy-
Postów
3 035 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Roman Bezet
-
Na pierwszy rzut: za dużo słów (opowiadania), tani chwyt z oddawaniem ciała, powtórzenia niefunkcjonalne zenterowane (moim zdaniem ;). Ale: do pomyślenia. Może tu wpadnę ;) pzdr. b ps. jak wyjazd?
-
"Się" Stachury to to nie jest ;) Skoro taki zaimkowy początek, to po co jeszcze "na siebie"? Nie rozumiem pointy. Może kiedyś do mnie dotrze. pzdr. b
-
Włochate Piedestały
Roman Bezet odpowiedział(a) na Waść Shakemaster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dżin z tonikiem - raz ;) Toż to: - z osobna pospołu? - słowu z ust pieśni? Ktoś tu miesza :) -
Ulica graniczna
Roman Bezet odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dwa fragmenty są wybitnie nieświeże. Wódka i tania miłość są raczej erzatzem, więc nie zohydzają świata, lecz raczej uwalniają od jego realności. Smutek sam w sobie nie jest zaletą. Wiersz ma rytm marsza bojowego, dlatego przypomina mi sztukę walczącą (wtedy: z kapitalistycznym wyzyskiem; a teraz: ?). pzdr. b PS. Dziecko zamknięte w samotni - brzmi trochę XIX-wiecznie ;) -
Piosenka czystkarzy ogólnopolskich
Roman Bezet odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ohoho! walec przedwyborczy?... ;) cmok - ;P b -
nikt nie pyta o więcej
Roman Bezet odpowiedział(a) na ot i anka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam, ten wiersz wpisuje się w obecną modę blogowania na wszelkie możliwe sposoby i choć jest w zasadzie monologiem peelki, to przytaczane fragmenty mowy zależnej dialogizują całość. /.../ Jak wspomniałem sytuacja dialogu jest wykreowana, kursywy - to raczej tylko "domysły" peelki, jej próby wytłumaczenia swojego postępowania, kolorowanie świata własną szminką wbrew jego oczekiwaniom i logice. "Nadgorliwość kobiecego umysłu"? - można to rozumieć jako "typowy" (? :) pęd do budowania reguł na podstawie jednostkowych przypadków. To sytuacja "rozgrywki", w dodatku prostej: jedna noc i po wszystkim? :D Co do samego zapisu - nie do końca rozumiem celowość zastosowania kursywy - czym się różni (z pozycji peelki) bowiem stwierdzenie : "obojgu nam z tym dobrze" od "było jakieś spięcie między nimi"? (poza zmianą formy zaimka - przecież to cały czas glos peelki - narratorki). Nie lubię określenia "spięcie", ale jeszcze bardziej "iskrzenie" - w zastosowaniu do uczuć między dwojga osobnikami płci przeciwnej; tu jest ono wybronione przez "spinacz" - zatem brawo. Zauważam od jakiegoś czasu mode na używanie słowa "paznokcie", nic w tym złego, trudno mi sobie jednak wyobrazić paznokcie, które wycierają, miękko jak gumka. "nadgorliwość" - tylko jeśli potraktować to jako synonim, uhm..., kobiecej logiki ;) - inaczej: nie rozumiałbym metafory. Zastanawia mnie "ziemia obrzezana" - dlaczego aluzja do judaizmu? "ziemia nieobrzezana", czyli" nieświęta? - zatem każda tu i teraz. Kolejny motyw to "secesyjne ornamenty" - te architektoniczne detale można spotkac w wielu miastach, choć (poza krakowskimi ;) najbardziej kojarza się chyba z "palacami" łódzkich fabrykantów. Oba te motywy mogłyby stanowić trop do określenia "miejsca akcji" (gdyby to było śledztwo ;) - w wierszu dodają kolorytu, poruszają jakieś nuty nostalgiczne. Stylistyka wiersza jest osadzona raczej we współczesnym, codziennym języku mówionym, metafory, choć pozbierane z różnych kręgów (np. "dziki zachód" - nie westernowy, raczej ogiersko-orgiastyczny chyba ;) - jednak budują spójnie nastrój tej historii miłosnej z podtekstami. Razi mnie, co już zauważyłem na początku, uniwersalizacja w postaci "prostej rozgrywki" - to pojecie nie tyle szachowe, co tzw. życiowe (iluż takich rozgrywek naoglądaliśmy się ostatnio w tv w wykonaniu reprezentantów narodu ;). Być może to tylko wynik "nadgorliwości kobiecej", a razcej "dziewczęcego braku doświadczenia"? Aha, i dym raczej układał się w secesyjne ornamenty ;) pzdr. b -
Upiorne staruszki
Roman Bezet odpowiedział(a) na Rhiannon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rejtan czy Emilia Plater? A może tylko obrona koleżanki? :D Fuj! pzdr. b PS. Argumentacja: "ja uważam, więc tak jest" - na poziomie "moherowym" , sorry, jeśli uważam ;) -
pogrzeb
Roman Bezet odpowiedział(a) na Michał_Bębenek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale co? ;) (ja chyba oślepłem - może pokonasz swoje lenistwo i podrzucisz swiatłą myśl? ;))) zastanawiająca wypowiedź, bezecie, aż nie wiem, co powiedzieć na to lenistwo... a tak szczerze mówiąc, to nie umiem powiedzieć, co w tym jest. podoba mi się na przykład "nie było deszczu i nic nie było" ;) wiem, że to jeden z tych tanich chwytów, ale co ja poradzę. bo to tak - nie było deszczu, to dobrze, wszyscy się cieszą, a zaraz później - i nic nie było. i wszyscy, którzy się cieszyli - przestali. lubie takie momenty ;) pozdr. m. Sorry, po0supuję głowę popiołem - miał być żart, ale spadł (jak odważnik pięciokilogramowy na bose stopy...), nie mam niczego na swoje usprawiedliwienie, dla równowagi moge dodać, że to raczej ja jestenm (bylem) leniwy, bo w końcu po ktorymś czytaniu znalezłem jeden calkiem niezly fragment: "parę złych snów fryzjer nowa fryzura coś zaczęło się coś dalej trwało i było małe i biedne a potem gra na przetrzymanie" - lekkie przegadanie, ale sny zaplątane z fruzjerem plus ostatni wers... Marto, zechciej wybaczyć - nic wiecej nie powiem ;) pzdr. b -
Bułkę przez bibułkę
Roman Bezet odpowiedział(a) na EWA_SOCHA utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
qrcze, pogubiłem się: wy tu tak ciągle o wierszu?.... ;D -
pogrzeb
Roman Bezet odpowiedział(a) na Michał_Bębenek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale co? ;) (ja chyba oślepłem - może pokonasz swoje lenistwo i podrzucisz swiatłą myśl? ;))) -
Typowy znaczy wiersz (o czlowieku można dyskutować, ja czytam tam lekką ironię, na szczęście) a wiersz? jest w nim jakiś jeden własny obraz - motyw? spoza kanonu dzieł zapoznanych? :) literatura czasem potrafi zgubić (nie tylko człowieka ;) pzdr. b
-
podoba mi się kierunek - cały czas ;))) czekam pzdr. b
-
Upiorne staruszki
Roman Bezet odpowiedział(a) na Rhiannon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Straszne. Prymitywne (w formułowaniu myśli, w argumentacji). Ośmiesza autorkę, a nie rzeczonego autoryteta ;D Nie ta bajka, nie ten dział. pzdr. b PS. czy ktoś tu chciał pouczać innych?... :) -
wie pani
Roman Bezet odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest wiele zapachów - każda wina ma inny :D (znaczy: wino!) b -
dmuchawiec
Roman Bezet odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
z salonów toleruję jedynie literackie ;) ale przyznaj, że Owa Posłanka ma wiele z 007 - przebiegłość liska, stanowczość drwala, urodę... (no, kawał chłopa w tej babie ;); to, że brakuje jej umysłu i charakteru - we współczesnym serialu tv (a czymże innym jest ta polityka?) jest do retuszu ;D Tylko: co to ma wspólnego z "Dmuchawcem"??? :) b -
dmuchawiec
Roman Bezet odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wow! Jacku, jestem pod wrażeniem ;) pzdr. b ps. oczy mi się otwierają na te filmy polityczne w tivi ;) -
Bułkę przez bibułkę
Roman Bezet odpowiedział(a) na EWA_SOCHA utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a pisz od razu na czerwono/zielono/niebiesko - byle dobrze. ;) jest ok - imho b -
Sorry (Batory ;) odrąbane i wyłupane - ale nierymowane! Zola - to już ostatni raz, Messa - odpuść, Stary, co? ;) b
-
Messa - druhu, Dziadu Drogi! ;) co to powrót? w jakie progi? Dyć nie tylko tutaj w Zet mówią: sklertetrykom niet! Gdzieś się leje darmo piwo, prostym się zaś widzi krzywo. A niezdrowa ambicyja wiersz, jak muchy pozabija czyjąś łapką - albo cepem, nie zaś sympatyczniej - lepem ;) Taka śmierć, a cel: Itaka to różnica jest dla ptaka. Twojej duszy okolica przysiółkami nas zachwyca, a my co? na miejskim bruku literkami stuku - puku; skąd idziemy - gdzie dążymy od polata do pozimy? Słodki uśmiech - bez ironii niech nas Dziadów dzisiaj broni. "z ukłonikiem" i uśmiechem ;) (odpowiedź, która jest echem) b
-
Bułkę przez bibułkę
Roman Bezet odpowiedział(a) na EWA_SOCHA utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wiesz, sygnaturka z Norwida zobowiązuje ;) Jeśli to ma być ironia, to szkoda tych bezwolnych frazeologizmów - nimi można pograć (na drodze wyrósł - niech więc się rozrasta dalej, np.). Ten schodek świadczy, no właśnie... ;) Tu makijaż zawiódł na całej linii - jaka jest funkcja rozbicia wersu? Ostatni wers powinien "odbijac' stylowo od reszty, a skoro jest cytatem z gadki, więc może kursywa? (no i wcześniej niech się rozmnaża język odświętny, cudaczny, wykrzywiony). pzdr. b aha - jeśli ten "złamany" tak zostanie, to po co pointa? ;) -
oddech w biegu tracimy
Roman Bezet odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podobają mi się kadencje. To, że smutno - już mnie nie dziwi (chyba?) ;) pzdr. b -
Prawo miłości
Roman Bezet odpowiedział(a) na macte poema utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po przeczytaniu tytułu pomyślałem: zbrodnia! Ale po calłm wierszu - zmienilem zdanie. Nieźle. :) "uczymy sie kochać, szanować, słuchać." - to, co prawda takie czytankowe i koniec wpada w łzawe senstmenty, ale wcześniej jest kropla humoru - i o to chodzi ;) pzdr. b -
POJEDYNEK I : "trup-tam sobie"
Roman Bezet odpowiedział(a) na ot i anka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
proszę to zmienić na 1:0 albo się nie będzie liczyć jako głos. Muszę pilnować porządku:P 1 : 0 - 0! ok? -
OT i FINEZJA (cepa ;) albo koziołka matołka - na figle się panu zbiera ??? Weź pan w takim razie jajeczka i porzuca na scene - i wreszcie zobacze pana z jajami - po takim czasie warto będzie ;)
-
Dzieci kocha inaczej
Roman Bezet odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Cudne. Pani wyrasta na moją ulubioną tu autorkę. :) pzdr. b PS. Czy to z autopsji czy z prasy (chodzi o ten zakres)