Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. W kanonie (ale najlepiej: w kanionie ;) pzdr. b (bez - bólu/głowy)
  2. Jeśli to byłaby ironia - i gdyby więcej było tonu czystego (jak w ostatniej zwrotce) - ale i tak jest co poczytać. :) pzdr. b
  3. "Śpiewać każdy może..." :D dyg b
  4. Przy takich przykładach - ja jednak wysiadam (ze swoim na karku ;), no, osiem to nie "latami", z tego co pamiętam, to był furiat pracy, ale i szarlatan natchnienia (dobrze pamiętam? tak się to jeszcze nazywa?) :D pzdr. b
  5. "ten zapach co mdli" - onże byłby - śmierci? ") Coś mi tu pachnie żalami płatnerki (z wiersza Villona) - znasz? :D Mnie najbardziej ciekawią te "jedwabie" - sugestia do pajęczyny? ("sieć pajęcza ukrywa / to miejsce tajemne / póki nienaruszona" :) b.
  6. Z tymi latami (hoho!) to chyba przesada, bo musiałby (przy swoim bogatym życiorysie) do setki dociągnąć, a wszyscy wiemy, że poezja była tylko wybrykiem jego młodości. Źle użyłem słowa "semantyka" (mea culpa) - Pani Zola odpowiedziała tak, że nie mam wiele do dodania. Jasne, że wiersz nie odkrywa znaczenia "samogłosek", ale nie to było jego zamiarem (chyba?), one pojawiają się raczej jako znak nawiaząnia (bardziej zewnętrznego, taki makijaż - kobiety to lubią ;) pzdr. b
  7. Nie wiem - ja, to ktoś inny ;) Wiersz ciekawy - ale chyba byłby lepszy w szerszej wersyfikacji, tak mi się czyta od razu. A przecinek? - chyba przez przypadek tylko. Wersja Pana Sokratesa gorsetowa, a tego nie lubię bez ograniczeń. Wersja Pani Zola brzmi bardziej świeżo (może dlatego, że nie stara się oddać "nastroju" oryginału, bo semantyka jest przecież zbliżona, a może przez brak tylu wykrzykników - i wszystko, co z tego wynika ;) pzdr. b
  8. Ciekawe eksperymenty wersyfikacyjne (te jednosylabówki na początkach, a zwłaszcza w zakończeniach wersów ;). Słyszę jakieś współbrzmienia między 1 a 2 zwrotką - czyżby ślady rymu? ;D Mądra myśl, wiersz nie uderza, ale mówi; dla jednych wada, dla mnie - zaleta. pzdr. b
  9. Drogi i Kochany (?) Chłopcze ;) 1. Po pierwsze: nie przez Ty; wyobraź sobie, że jestem stuletnim staruszkiem z długą, siwą brodą, ktorego spotykasz na ulicy - czy od razu mówisz: Ty, Dziadu...? 2. "me" to jedna, raczej nieładna forma zaimka, używana wyłącznie w mowie (skrótowość, szybkośc komunikacji); jeśli Tobie nie kojarzy się z dźwiękonaśladowczym określeniem głosu barana - to zapewniam Cię, że reszcie świata: tak ;) Znasz zapewne formę "moja"? 3. Mógłbyś sobie darować zarzucanie Warsztatu tasiemcami swoich "wierszy"? Jeśli tak bezmyślnie będziesz wpychał się - nikt nie przeczyta wszystkiego i nie pomoże Ci tak, jakby mógł zrobić w spokojnym tempie publikacji. pzdr. b
  10. najpier usuń: me (bo cię zjedzą ;P) i odczekaj kilka dni - może ktoś zechce ci naprawdę pomóc - mnie się nie chce aktualnie nic ;) pzdr. b Ty? ;)
  11. me, owies i jęczmień są lepsze ;)
  12. Miłość? a co przez to można rozumieć? Za to pisanie wierszy się rządzi? pzdr. b ps. Czy my się znamy, chłopcze? ;)
  13. Piękne ;) szkoda jednak, że beznadziejne ;D pzdr. b
  14. i ani pół uśmiechu? - to co to za żart? b
  15. Wiersz zdaje się pisany w nowoczesnej konwencji autoreklamowej. Jeśli tak, to "postęp" (czytaj: uniformizacja) postępuje szybciej, niż niejeden bezet jest sobie to w stanie wyobrazić. Gdyby to Harlem albo nawet i Greenpoint było, ale Wstępna?! Co nie zmienia faktu, że część pierwsza trąci wyliczanką, z zabawnymi błyskami ironii, jednak również bez scalającego całość obrazka (szwankuje samoświadomość peela ;). pzdr. Bogdan !!!
  16. Jacku! a gdzie wyczytałeś, że "bajanie" to w krawatach? Bajanie to cud życia, który je ustrawnia. Nie o niedbalstwie mówię z wersami, tylko o przycinaniu do jakiegoś 2,5" wzorca szerokości ;) Ja pwoli wchodze w Twoje strofy 9może powinienem coś komentowac dopiero po n-tym pisaniu? ;) pzdr. b
  17. Staram się zrozumieć, co może łączyć te dwa teksty? I jedyne, co mi przychodzi do głowy, to doznanie pewnej powierzchowności (zresztą głównie dostrzegalnej "w słowach" - w sposobie patrzenia czy traktowania zdarzeń i ludzi). To prawie nic. "jak w nie do końca swoich metrażach, " jak nie do końca w swoich metrażach, ? "Pamiętam kiedyś, gdy dotykałem cię po raz pierwszy, nieważne jak miałaś na imię," Obraz kończący - jak dla mnie - zbyt zamykający (wiem, wiem - klasyka ;) pzdr. b
  18. Przeczytałem ;) Momenty uwodzą - bajanie. Coś mi wersyfikacja staje okoniem, ale poczekamy, poczytamy... pzdr. b
  19. Ponieważ wiersz klamie tytułowi - pozwalam sobie na małe co nieco ;) I jak...?
  20. No - miniaturka ;) to jest to, a inne to poematy... etc. ;) Zawsze gubi mnie ciekawość - jak słyszę "jeszcze, jeszcze" to wyobraźnia nie popuszcza (stąd mój uwiąd krytyczny ;) pzdr. b
  21. Leszku, czasem słoniom się wydaje, że moga zrozumieć motyla, ale prędko okazuje się, że one raczej o jedzeniu myślą, a nie o tańcu ;) "wstałem" - znaczy z łóżka? (sen, bo że oczy masz roziskrzone zawsze, to panie jak jedna potwierdzą ;); ale jakże można spać - przy zapalonej świecy? Wydaje mi się, że tak jakby autor wykpił się tym zakończeniem, stąd notuję obrazek maźnięty po nastrojach, a czekam wiersza ;) pzdr. b
  22. Gratuluję! ;) Z tym, że - proszę pana - to jest najzwyczajniejszy kicz, niestety. dyg b
  23. Napisane ze znawstwem - czyżby z pozycji macho? ;D Cóż winne niewinne miski - taki zawód (żebyż wzwód i korona ;) dyg b
  24. podobno stłukłem kieliszki z szampanem podobno ręce mi opadały /oyey/ + skarpetki ;) I jak zwykle Ę Ę Ę Ę Ę ;P pzdr. b PS. Cała para w gwizdek (moim zdaniem)
  25. Czegoś tu nie rozumiem: co ma piernika do dziadka i peela? Co ma obóz do wiekopomnego wąsa? Gdyby to usunąć - reszta do odczytania z jakimś sensem, bez wielkich odkryć, ale warto nad pomysłem popracować. pzdr. b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...