Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    3 017
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. Marlettko Kochana, jak tu kombinować jak komp w serwisie na 3 tygodnie i tylko w pracy z doskoku. Ale dzięki Ci serdeczne za słówka ciepłe Pozdrawiam
  2. Stasiu , pomyslę nad tym. Mam zepsuty komputer i piszę z doskoku na innym kompie. Pozdrawiam Dziękuję serdecznie
  3. Judytko wyrzucone podziękowane pozdrowione:)
  4. Dzięki Ci serdeczne. Właśnie tego mi chyba brakowało, bo rzeczywiście te "Ale" "lub" "i" to takie bajanie. Jak widzisz szybciutko skorygowałem. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ pozdrawiam
  5. Judytko trudno mi coś sensownego:) ale na pierwszy rzut oka wersy: - teraz jestem u siebie muzyka oplatająca uszy - i - umierać z kochania - nieciekawe W ostatniej zwrotce wątek religijny - nie komentuję. Często tak wplatasz Pozdrawiam
  6. wczesna rumieńcem koloru żelaza kutego nie hartowana szybko kruszeje z maturą w plecaku sięga nieba wpadnie czas za sobą ciągnie jak rwie się to niczym nić pajęcza dojrzała dobrze rokuje źle w odczynie obojętnym szybka erozja tylko stara nie błyszczy nigdy nie rdzewieje i zawsze ciepło
  7. I to jest TO ! czego Wam i sobie PS. Nawet jak ktoś tego dziś nie docenia, to przyjdzie taki czas, a przyjdzie czas i na ciebie że docenisz:))
  8. Witaj Marlett no cóż wolę klimat świąteczny od klimatu tego wiersza bo Judasz bliższy śmierci niż narodzenia Nie zachwyca, ale jest:) Pozdrawiam śródświątecznie
  9. Panno nadzwyczajna ładnie się to czyta, lecz od pierwszych wersów wiadomo że chodzi o miłość zatem pytam, czy przedostatni wers jest potrzebny by wymieniać ją z nazwy ? Pozdrawiam
  10. Judytko, a w warsztacie - czy jak niektórzy mówią warstacie :) - mówiłem Ci:- zmień drugi wers, bo można wchodzić tysiąc razy do tej samej rzeki. Coś tam jeszcze zmodyfikuj i wyszłoby coś zupełnie innego niż "coś o czym rozpisywano się tysiąclecia temu" A teraz widzisz co jest, i dobrze Ci tak:)))) )))))))))))
  11. Judytko , niebawem poznamy wszystkie Twoje problemy z sercowymi włącznie; a jeśli takowe rzeczywiście są to chyba trza będzie włączyć się i .... ....i....... coś doradzić Judytce:)
  12. ojej wielka rzecz - zapomniałem o wyjątku :) Ale pardon, to nie ptak, to ptok:)
  13. tak czułem w kościach, że musi zostać. Ale pocieszam się w smutku starym powiedzonkiem- - nie mój wiersz , nie moje ptaki :) Pozdrawiam :)
  14. Judytko od "techniki" poetyckiej to nie ja i "jakie to jest? proszę o konstruktywną krytykę" to nie do mnie natomiast sądząc po błędzie w tytule myślę żeś zakochana choć wiersz jakby temu przeczył:) zmieniłbym "głowa puchnie z wykończenia" to "wykończenie" można by ładniej "w takt niezmienny" - może po prostu- niezmiennie, ogólnie wydźwięk nie optymistyczny wyraźny zawód:( czy o to chodziło? Pozdrawiam bardzo :)
  15. na razie apokryf Panie Dariuszu, na razie - badania trwają z Kariothu Panie Dariuszu, z Kariothu:) przepraszam,że pozwoliłem sobie na te małe drobiażdżki:) ale to tylko tak, gwoli ścisłości pozdrawiam
  16. wiersz ciekawy jak na zacną Autorkę przystało, ale .... Beenie, doskonale wiesz jak mądra jest matka natura, człowiek nie raz w życiu zastanawia się nad "mądrością" naszych braci tych malutkich dlatego mimo, że "durny" niejako pasuje do treści, to mnie wyraz ten razi. Ale to moje widzimisię:) Pozdrawiam
  17. Tomaszu jednoznaczna interpretacja nie zawsze jest satysfakcjonująca dla autora ja widzę rozterkę i tak mi ten wiersz się widzi. Nie pamiętam, który kompozytor to powiedział - nieważne jak ludzie rozumieją moją muzykę, ważne by im się podobała:) I tak trzymać w spojrzeniach na twórczość wszelaką:) Pozdrawiam
  18. jak Pani każe, to sie robi:) Dziękuję Pani ......przepraszam ... nie dosłyszałem ... ach ... Pani Danusiu:) pozdrawiam serdeczniej niż kiedyś
  19. bardzo dobrze, że każdy widzi to, co chce bo ja tu marzenia widzę tylko w wyrazie "marzenia". Dla mnie rozterka tu króluje:/ I też mi się podoba i Autora pozdrawiam :)
  20. bardzo interesująca wizja tego co tam się wtedy mogło dziać, a fragment: "że już sam od siebie o śmierć osobnieje obejrzał się - to znowu on sam tam pod drzewem z którego spływa chłód a poza kręgiem cienia płomienie południa ruchome przestrzenie o głosach zdławionych już nie zrozumiałych groźnych zatem w sobie samotność chłód i groza nowych tyle pojęć i jeszcze" - brakuje tylko skrzydeł, trochę więcej ognia i prawie jakbym czytał Ezechiela :) Zastanawiam się czy konieczne jest nazwanie rajskich postaci po imieniu, on - Adam...? czy nie wystarczyło on i ona ? Pozdrawiam serdecznie
  21. Gabrielo, ale zbyt dużych zmian dokonałaś bo np. bardziej podoba mi się "obnażasz z purpury wielkości" niż jak teraz jest - "z kolorów radości obnażasz" i inne też w oryginale są lepsze. Ale to jest tylko moje zdanko:) Pozdrawiam
  22. Witam Stanisławo, zawsze czytam Twoje wiersze; innych zacnych też by podedukować się co nieco, ale czytając teraz Ciebie - i to kilka razy - widzę jak daleka droga mnie czeka :) Pozdrawiam bardzo serdecznie
  23. baa, tylko dla tego ostatniego pisałem wszystkie powyżej :) Dziękuje Ci Marlett Pozdrawiam
  24. Judytko, po Twoim komentarzu zmieniłem banalny parapet na banał bardziej konkretny bo aktualnie kwitną nam dwa piękne storczyki biały i zaciągnięty fioletem:) inne odpoczywają:)
  25. a więc tak wg mnie: - tytuł zbyt dosłowny powinien byc inny i do ostatniego wersu mam pretensje Natomiast całość bardzo mi sie widzi zwłaszcza: "pokiwałaś głową w takt cykady polnej znowu odruchowo odgarniając kosmyk" jakbym to widział:) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...