-
Postów
3 017 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez egzegeta
-
ktoś, gdzieś, kiedyś
egzegeta odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
mój Boże - każdy czyta jak może:) dla mnie wers - "a potem studząc nieład porozrzucany o Ciebie" przepyszny :) rzeczywiście wiersz przepełniony metaforami że menisk wypukły widać:)) jedynie co mnie z lekka zastanawia, to to - jesteś? byłam Pozdrawiam Autorkę serdecznie -
Majestat twierdzy
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Piotrzeeeee !!!!! dobra, dobra - dla kogo zaszczyt, dla tego chwała:) trochem poprzesuwał te kropki:) Dziękuję Ci -
Majestat twierdzy
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a dziękuję Pani Judytce za tę kropkę :) -
Judytko tytuł mi nie leży - "oczy" oklepane a jeszcze "odpowiednie" pierwsza zwrotka dla mnie dość niejasna, bo czy ten z katedry powiedział tak o Twoich oczach? czy to stwierdzenie ogólne o pewnego rodzaju oczach no i od stopniem uznanego czyli utytułowanego ?? a może: - od siedzącego za katedrą albo - od stojącego na katedrze też stopniem uznany ale chyba lepiej dalej Nie oddzielać się w zdumieniu - tak jakoś mi brzmi:( poza tym - Nie możesz na prawdę do dna czy to partykuła- bo jeśli tak, to razem chyba że otworzyć się na absolutną prawdę :) O dużych literach na początku wersów nie wspomnę. Myślę, że po wygładzeniu wiersz da się lubić Temat trąca zawsze wdzięcznych spraw dziewczęco-młodzieńczych Pozdrowionka
-
witam zbyt mało czasu na skomentowanie wrażeń ale czytanie "zakłóciły" literówki zatygł rozratał Pozdrawiam
-
wyjedźmy do La Paz
egzegeta odpowiedział(a) na Marlett utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Marlettko, czytam szybko bo w domu, zaraz też idę do pracy:) ale czyta mi się lekko chropowato:) puenta wymowna, choć nie zaskakująca to La Paz jeszcze trawię, bo: albo świadczy o wysokich aspiracjach peelki albo wyrafinowana metafora :) Pozdrowionka poranne:) -
Majestat twierdzy
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Piotrze, a wiesz jak czytam wg Ciebie to nawet mi się widzi. Chyba skorzystam z kilku kropek. Oj za wiele nie mogę wprowadzic wg Ciebie - bo mi ambicja nie pozwala:)))))))))))) Nie, nieee żartuje:) Bo np. ta przerzutnia tak się czyta: ... od zarania piękna żywa rzeźba pąkiem nabrzmiewa rozwija ... Pozdrawiam serdecznie aha i przede wszystkim Dziekuję:) -
Majestat twierdzy
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Stanisławo i Beenie dziękuję za komentarze - choć zbyt mało uwag. To, co Ty Beenie piszesz, postaram się uwzględnić, a widzisz... pierwsza niedopracowana hmmmm...:) ja piszę od puenty czyli od końca potem dorabiam do tej punty "środek" no i prolog. Przy tym wierszu zabrakło mi absyntu na końcówkę czyli wstępu i .... wyszło jak wyszło:)) Ale nastawiłem nową absyntówkę z własnozbieranego piołunu borowieckiego:) Dziękuję i pozdrawiam -
Majestat twierdzy
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dniem i nocą w dzikości i w subtelnościach pod baldachimem i na łące skalistej tam gdzie życie żądze rozum wygaszają wszystko ponad i poza gdy się staje co dokonuje się od zarania piękna żywa rzeźba pąkiem nabrzmiewa rozwija skarbem przesiąka na wskroś z każdym dniem znaczy więcej w labiryncie obaw radość przenika do bólu uwolnienia aż się rodzi więź niewidzialnym nerwem wtopiona zasługuje na najwyższe podium często otwiera nam oczy gdy zamyka swoje -
Idealna afirmacja naszych ciał.
egzegeta odpowiedział(a) na Mr.Suicide utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jeśli chodzi o tego Leibnitza którego ja też rozwalałem to brak tej jednej a w tytule wyrzuciłbym "naszych" w tresci wiadomo jakich ciał i tak się zastanawiam on jest u niej i rozwala twierdzenie to chyba odrabia jej zadania? czyli wszystkie zadania na jego głowie :) -
Marlettko każdy, kto pozostawia ślad u mnie i namiary do siebie - odpowiadam podziękowaniem. W sytuacji jaką wyczarowała Krysia Leśniczanka przepraszam za takie skojarzenie- ale tak jakoś:) muszę napisać tutaj: BARDZO DZIĘKUJĘ
-
pierwsze kroczki, czyli przedwiośnie
egzegeta odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"...a świat się śmieje buziami pierwiosnków ..." Stanisławo, albo wiersz taki "prosty" albo ja taki analityczny:) ale od pierwszego czytania chwyciłem sens za nogi:) Przepiękny, Przecudny Ty to naprawdę potrafisz- ale widzisz - u Ciebie wena jest prawdziwa, nie napędzana albo wyczekana tylko żywa pierwiosnkowa. Nie wiem czy pamiętasz, gdy w warsztacie pisałem o mojej wiośnie: - szkoda że odchodzisz tak wcześnie i zabierasz to wszystko bezpowrotnie, bezlitośnie - Ty z kolei piszesz o jej wejściu, przedwiośniu Dziękuję i przede wszystkim gratuluję. Pozdrawiam PS. Teraz już wiem dlaczego była mała przerwa na orgu, bo Pani Stanisława z weną szalała :))) -
Marlettuś widzę że uwzięłaś się na Wiktorów tym razem nie dochodzę kto zacz a i zazdrosny też nie będę. Tym razem nie tyle wiersz mnie poruszył, co tytuł. Odgrzał bowiem baaaardzo dawne wspomnienia. Już chyba gdzieś o tym pisałem "Together" - w wykonaniu Connie Francis amerykańskiej piosenkarki młodzieńczo uwielbianej przeze mnie w latach koniec lat 50. początek 60. /nawet dostałem od niej fotos z dedykacją/ - był wtedy moim ulubionym przebojem. Jeszcze dziś mogę Ci zanucić melodię, a i słowa piękne. Pozdrawiam
-
zniknęłam na dłużej
egzegeta odpowiedział(a) na Judyt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Niech wasza mowa będzie: tak, tak - nie, nie.. iść wyżej poznać by mówić jak nauczał Judytko to taka quasi-parafraza:) Pozdrowionka i Dzięki, że wróciłaś -
Jasna szłam i bosa...
egzegeta odpowiedział(a) na Majuchna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
szłam jasna i bosa przez powodzie łąk we włosach wiatru motyle ta pierwsza strofa podoba mi się dobre tworzywo do wszelakich kombinacji :) np. j.w. Pozdrawiam -
Beenie, a czytam ja sobie, a czytam i .... dodam do tego co wyżej napisałaś a co onegdaj napisał Jaro Sław pod moim jednym wierszem: "ma iść jak lekki taniec, bez potknięć, porywać do czytania następnej strofy /.../ zawirowania, nawroty, zawieszenia, zdecydowane zmiany rytmu, derytmizacja... to dopiero jazda, ..." Pozdrowienia znad mokradeł szuwarowo-bagiennych :))
-
W końcu nastąpi pogodzenie. Dzień i noc zmienią się w jednostajność, sam powoli przyzwyczajasz się twoi znajomi znikają bezpowrotnie. Ewo, a może tak jak wyżej? jak widzisz wyrzuciłem końcówki i wiersz wyraźnie odbiega od kawynaławę:) A jeśli miałoby zostać tak, jak jest to "jednostajna muzyka" jakoś nie tak mi brzmi bo dla jednego jednostajna muzyka dla innego jest przepięknym brzmieniem - kwestia odbioru dlatego "jednostajna muzyka" mi osobiście nie leży Pozdrawiam
-
podróż do głębin
egzegeta odpowiedział(a) na Magda Monika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moniczko kilka razy przeczytałem wiersz robi wrażenie sporo metafor natomiast od strony "porządkowej" patrząc - jestem alergikiem na literówki - to jest tego co nieco kamiennice - chyba chodzi o kamienice czychający rozjutrzony ? kołotania ? no i dwa razy - Nieadekwatnie - są inne wyrazy synonimiczne zgodny, odpowiedni, stosowny Kończąc; - "I tak mimo kołotania i piachu w twarz, potworów napowietrznych i głębinowych, mimo wszelkich drwin napokładowych" - trzymaj Moniko ster tej łupiny mocno a będzie dobrze:)) Pozdrawiam serdecznie:) -
spostrzeżenia ichtiologa
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No to cieszę się, ze wreszcie chyba trafiłem z puentą o którą podejrzewał mnie:) Pan Bogdan:)) Bardzo mi miło Panią/Pana gościć w moich komentarzo-wierszach:) Pozdrawiam Panią bo chyba nie Pana Majuchnę:) -
Beenie, umiejętności malarskie masz niezaprzeczalne ale wolę Twoje autorskie obrazy przyrody niż interpretatorskie:) Absolutnie nie mam nic przeciwko tym aniołom, choc mówiąc szczerze - wolałbym mniej groźne:) Pozdrawiam serdecznie
-
spostrzeżenia ichtiologa
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziekuję Marlett wykorzystałem podpowiedź tylko zamiast "jasną" jak widzisz - dałem - "świecą" no i ostatni wers- smażone i w zalewie bo takie właśnie zajadam:))) Już mi to lepiej wygląda. Jeszcze raz DZIĘKI :) -
spostrzeżenia ichtiologa
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Marlettko fajnie że Ci sie podoba, gorzej że mi się nie bardzo:( Cały czas główkuję, licząc na warsztat:) Pozdrawiam serdecznie -
spostrzeżenia ichtiologa
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Panie Bogdanie właśnie - na pewno nie żart, raczej coś życiowego flądra chodząca na ulicy tylko do octu? Hmmm, dlatego trafiłem tu do warsztatu. Dziekuję za potwierdzenie moich wątpliwości Pozdrawiam serdecznie -
Kalino bardzo przepraszam za powyższy post ten podpis to podrobiony:) pozdrowienia morzu przekazane jego wyraźny szum odwzajemnia jeszcze raz za pomoc BARDZO DZIĘKUJĘ
-
Do Pani Kaliny niniejszym śpieszę powiadomić że ostatnia wersja przedmiotowej twórczości brzmi następująco: Aż wygasną czary wszystko dojrzało jak granatowe chmury odcięta droga powrotu palce przebiegły przez bluszcz polny w zawstydzonej ciszy obojętność zaborcza wilgotność nienasycona rozpaleni już smutni czekamy wtuleni aż wygasną czary niech ktoś zawróci czas cienki włos zamieni w czuprynę przez zamknięte powieki znów chłopak tuli szczęście zaklęte w dziewczynie Jednocześnie pragnę podkreślić że przedstawiona wersja jest ostateczna i jakiekolwiek próby ingerencji będą niemile widziane:) Serdecznie pozdrawiając pozostaję z poważaniem /podpis nieczytelny/