-
Postów
3 017 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez egzegeta
-
ad libitum lubi grę wstępną i na samym końcu delikatne listki miętosił i poczuł miętę
-
cudowne rytmy
egzegeta odpowiedział(a) na Bożena Tatara - Paszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Proste słowa zawsze są najładniejsze, treść - prawie banał, a jednak całość ładna. Pozdrawiam :) -
Mój status życiowy, niejako obliguje mnie do niemal ustawicznych wspomnień, dlatego z przyjemnością czytam Twój obraz. Tak obraz, bo widzę to kino zabite dechami, ten murek, to oczko wyschnięte , no a błękit nad dziką plażą......to tylko zazdrościć. Sam domalowuję sobie rokitnik na wydmach, gdzieś daleko buczek mgłowy, którego już dziś nie uświadczysz. Cypel - Hel, Jastarnia..? Inne też są cyple i cypelki :) A skoro widzę taki obraz, to wiersz przez Ciebie napisany odbieram jako ekfrastyczny :) Ładny. PS. Szarobury - wnoszę - ma jakieś uwagi, ale po dżentelmeńsku gdzieś dyskretnie je zanosi:) Ja, osobiście uwag nie mam, ale napiszę Tobie, jak ten wiersz czytam: Tytuł - Tu i tam drugiego "ale" nie czytam wersy: ale w drugiej serca części szumią krwi fale, tętniąc czytam - w drugiej części serca szumią fale krwi tętniąc Wiersz bez interpunkcji, a jednak 2 przecinki się zawieruszyły, bo myślnik i pytajnik, niechby sobie zostały. Pozdrawiam
-
Beta_b ten wiersz, to oczywistość, ale to nie żadna przywara, bo wszystkie wiersze o miłości to też oczywistości. Natomiast ja - podkreślam ja - wyrzuciłbym słowo "młodość" powtarzające się w wierszu aż 2 razy tytuł i pierwszy wers. W tytule wstawiłbym jakąś piękną metaforę młodości. Pierwsza strofa byłaby wtedy tak: Bezczelna z bukietem zapachów upaja uwodzi i nie ma umiaru. Ale, tak jak wyżej napisałem, to moje widzenie świata :)
-
Majowe misterium
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kinga Plewińska Natalia16 Bardzo Dziękuję za zainteresowanie :)) Pozdrowienia ślę. -
Majowe misterium
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bożenko podobnie jak odpowiedziałem Oxyvii; bardzo Dziękuję za taką właśnie interpretację, bo też mieści się w ramach tego wiersza, a może to taka interpretacja jest w sednie tego wiersza? Już sam zaczynam się gubić. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. :) -
Majowe misterium
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Luule i dobrze, nic nie tłumaczę. My sobie mentalnie już to wytłumaczyliśmy :)) Dziękuję Ci bardzo -
Majowe misterium
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio a czy Ty wiesz, że Twój odbiór bardzo mnie ucieszył, bo ja wychodzę z założenia, że im szersze możliwości interpretacyjne, tym chyba lepszy tekst. I TY właśnie poszerzyłaś interpretację, która po ponownym czytaniu nawet daje się wpasować w założenia autorskie. Tutaj mała dygresja; kiedyś jeszcze na starym zielonym orgu zamieściłem wiersz pt. Wieżowiec, w zamyśle moim było ukazanie tęsknoty, może samotności - już dziś nie pamiętam tego dokładnie, oto ten wiersz: wieżowiec mieszkalny kilkanaście kondygnacji przeróżne kondycje wieczorem zaczyna się palić słowami instynkty w złożonych konfiguracjach wygasza go sen jeden punkcik nie zgaśnie dziś ani jutro gaśnie w świetle dziennym choć wciąż się tli najjaśniej nocą -------------------------------------------------------------- Kalina Kowalska wtedy napisała mi taki komentarz: - Czyżby chodziło o punkt G ? Najpierw rozbawiło mnie to, ale potem zacząłem mój wiersz przymierzać do tego punktu G :) Mało tego; Odpisałem Kalinie, że nie wpadłbym na to. To Kalina mi odpisała: - Nie martw się, kiedyś wpadniesz na to ( na ten punkt G).:) Gdzieś tu musi być ten wiersz na orgu, ale nie mam czasu szukać. Rozgadałem się, przepraszam. Dziękuję Ci bardzo. -
Majowe misterium
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To mnie rozbawiło i to na poważnie. :))) Bardzo Ci Dziękuję. A ta metaxa, to tylko dla urozmaicenia scenariusza:) Dziękuję z pozdrowieniami. -
Majowe misterium
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ale jakże trafne lub prawie trafne. Tzn. bardzo ciepło, ciepło. Dziękuję -
A mnie się podoba. Owszem jakaś drobna korekta przydałaby się, na przykład tytuł dałbym Mrowienie. Podmiotka liryczna chce zabawić się jak Telimena, tylko nie z mrówkami. Jednym słowem podoba się i JUŻ! Pozdrowieństwa, i więcej takich tekstów PROSZĘ :)
-
stroiło się od wczesnego ranka akacjowy zapach ulubiony kos śpiewał dziś pod wieczór za ścianą saksofon na stoliku metaxa i pusty kieliszek w otwartym oknie czerń gdyby nie pragnienia i stłumione świece nic by tu się nie paliło w tej skrytości delikatne palce odmawiały modlitwę na swoją kolejkę czekały paciorki w rogu nieruchomy kot co chwilę niewyraźny głos zapraszał do wejścia lecz nikogo nie było długa celebra między palcami już tylko jeden koralik
-
co pachnie ciszej
egzegeta odpowiedział(a) na MałgorzataAnnaBobak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Gdybym dostał zadanie domowe na "ulepszenie" tego wiersza, to prawdopodobnie byłaby to poniższa wersja. Trochę mniej czasowników, bo w wersji oryginalnej jest ich sporo np. wysychają nosy psów moje - psie nosy już nie mokre parują mundury policjantów moje - wilgotne mundury policjantów no i rymy policjantów psów radiowozów dzwonów Pominąłem środkowe wersy, jako nic szczególnego nie wnoszące a tylko rozszerzające wyliczankę. W przedostatnim wersie usunąłem "i", gdyż hałas radiowozów, dzwonów, karetek, to jeden z wielu, gdyż można by dalej wymieniać - np. hejnał z wieży ratusza. ---------------------------------------------------------------------------------- co pachnie ciszej gołębie przenoszą zapachy ulic kioski warzywne więdną drżąc od upału mdleją kwiaty na miejskich rabatach wilgotne mundury policjantów psie nosy już nie mokre słońce w talerzach brodzi między okami w radiu Barańczak i Szymborska historia o ogrodowym krasnalu - od przyjaciół z Krakowa każdy w swoim mieście południe dostaje zawału cisza głośniejsza od krzyku radiowozów jęku dzwonów zawodzenia karetek milczymy ---------------------------------------------------------- Być może, iż sens uległ zmianie, ale to tylko zadanie domowe, no i przyjemna dla mnie zabawa :) -
Sekwencje uliczne
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, to szkoda!... :( A ja kocham filmy. Byle dobre. I w ogóle literaturę. Dobrą. :) No, ale każdy ma swoje pasje. Oxyvio, fakt, tak napisałem, ale choć nie lubię prywatnych zwierzeń, to jednak muszę tu zareagować stanowczo, co by wyprostować wygięte:)) Ones upon a time, gdy moja jedyna kobieta w życiu i największa miłość miała jeszcze 18 lat, a ja już 20, mieliśmy swoje ulubione miejsca w kortowskim kinie Student. Potem - jako dorośli, już 30-latkowie - przez długi czas uczęszczaliśmy do tzw. DKF-u na interesujące, inteligentne:) filmy (chyba jakieś karnety były nabywane). Dopiero od ponad 35 lat nasz film rozgrywał się w czterech ścianach naszego M-3, i to był prawdziwy, autentyczny film też ciekawy, bo z miłością w roli głównej. Piszę w czasie przeszłym, bo niedawno się zakończył. I to byłoby na tyle w kwestii bezfilmowca. -
o budowaniu domu powiastka
egzegeta odpowiedział(a) na Bożena Tatara - Paszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bożenko, nie lubię długich wierszy, tutaj tylko przeleciałem z grubsza i ta strofa poniżej mnie zatrzymała. Bo i dom, i firanki, i bluszcz, zieleń, złoto; jeszcze trochę upiększeń i poemat gotowy:) Pozdrawiam PS. Tak na marginesie; firanki dla domu, jak kobieta w sukience:) -
Malutka korekta odnośnie do "wspomnieniowe"; to jest czysta fikcja z wykorzystaniem prawdziwych rekwizytów mianowicie - wiersze Rilkego, pierścionek - tylko nie zaręczynowy, i filiżaneczka z doklejonym uszkiem, no i reszta czyli fiction :) Miło, że się podoba. Dziękuję.
-
Hmmm, że ciepły, to na pewno, bo to o pogorzelisku :)) Bardzo dziękuję z pozdrowieniem.
-
a ja z przyjemnością mówię głośno: DZIĘKUJĘ! :)
-
Sekwencje uliczne
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cóż Janie, głodnemu chleb w głowie :) a skoro my tu na orgu najczęściej o orgu, to mnie skojarzenie pociągnęło do Piotra Pilarskiego. A filmu z Hannibalem nie kojarzę, bo ja od wielu lat bezfilmowiec. :) -
Jakkolwiek spojrzeć na ten wiersz, zawsze będzie to o miłości. Dziękuję jak zawsze i pozdrawiam :)
-
Luulu, nawet nie wiesz, że nieświadomie zasugerowałaś potencjalnemu czytelnikowi, iż powyższy wiersz pachnie plagiatem. Akurat ja wiem w czym rzecz, ale czytelnik? Więc wybacz ( i ja sobie też muszę wybaczyć), że muszę sugestię wyjaśnić, uciekając się do kryptoreklamy. Tutaj też jest ten wiersz: http://pisarze.pl/index.php/poezja/12850-wiersze-tygodnia-wiktor-mazurkiewicz.html A za komentarz i wsparcie BARDZO DZIĘKUJĘ.
-
Są tacy osobnicy, dla których życie ma różne, przeróżne oblicza. Na świecie ma się do wyboru tylko samotność albo pospolitość. Artur Schopenhauer Tego ponuraka często cytuję, nie żebym był niepospolity, ale dobrze znoszę samotność, która zwłaszcza w specyficznych sytuacjach musi być akceptowana. Tyle mojego. Bym zapomniał, wiersz jest o hipotetycznej miłości, która wciąż się tli, znaczy się wciąż unosi się ciepło :))
-
Osobiście uważam, że most jest piękną metaforą w relacjach między KOBIETĄ i mężczyzną; KOBIETA stoi po prawej stronie, natomiast ten, osobnik płci przeciwnej, z lewej strony. A most cały czas dla nich otwarty mimo, że konstrukcyjnie to zwodzony.:) Tak widzę te płcie.
-
tyle czasu minęło a ciągle powracam czego tu nie ma wiersze Rilkego noce autorskie rozpisane dla nas nieco za duży pierścionek zaręczynowy zakręcone słoiki z milczącymi dniami platany oglądane przez ciebie dla mnie filiżaneczka z doklejonym uszkiem do której straciłem zaufanie cichutkie pytania - a wiesz co? - zawsze bez odpowiedzi w tych zgliszczach duży cyrkiel do zakreślania koła z którego nie wychodziliśmy dziwne przyrzeczenia i jeden ślub pozainstytucjonalny zmyślne metafory z mocą wznoszącą wszystko straciło blask zmatowiało nie do końca spalone tyle lat a tu wciąż unosi się ciepło
-
Czytam ten wiersz i czytam, ale dopiero teraz dam głos :) Do tego wiersza zaczerpnęłaś chochelką troszkę z filozofii egzystencjalizmu. A ponieważ filozofować potrafię tylko chłopskim rozumem, to i napiszę krótko po chłopsku; jeśli coś skrzypi, dobrze kapnąć kropelkę oleju a jeśli skrzypi między dwojgiem, kapnąć odrobiną miłości:) I z mojej strony internetowej, gdzie dużo piszę o miłości, zacytuję filozofa też poetę: "Kochać to znaczy zapomnieć o sobie". Seneka Młodszy