-
Postów
2 948 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez egzegeta
-
Jan Stanisław Kiczor
egzegeta odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładnie ubrałaś pamięć o Nim. Również na pisarze.pl B. Wrocławski wstawił wspomnienie. Pozdrawiam http://pisarze.pl/index.php/publicystyka/14228-dwuglos-o-janie-stanislawie-kiczorze-wspominaja-anna-maria-musz-i-stefan-jurkowski.html -
drzewo wiecznie zielone
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a tak, choć może jednak wydźwięk całości wybrzmiewa pesymistycznie. też tak myślę, że to od tego przeziębienia. Aczkolwiek powyższy tekst mógł podświadomie zadziałać katalitycznie :) Luule Z uwagi na to, że niejako cierpisz z powodu przyczyn wirusopodobnych, a w komentarzu pod poprzednim wierszem napisałaś cyt. No cóż tu rzec, po prostu lubię te Twoje wiersze, Egzegeto :) poważnie myślę, jakby Tobie wynagrodzić to lubienie. Jestem w trakcie pomyślunku. Tymczasem Dziękuję i pozdrawiam.:) -
drzewo wiecznie zielone
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bb Tęsknota jak tęsknota wiadomo, ma swój czas, że trapi. A ze wspomnieniami (pięknymi) to jest tak, że zwłaszcza pod koniec życia one są tym cudownym filmem, który chciałoby się odtwarzać w nieskończoność; ale przychodzi taki moment, że te same wspomnienia stanowią już problem i niejako jawią się przekleństwem. Już obiecuję, że więcej takich nostalgicznych tekstów nie będę tu wstawiał. Moje wspomnienia, moje zmartwienia:) Dziękuję Ci Bardzo i pozdrawiam. -
drzewo wiecznie zielone
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tylko tyle, albo i aż tyle. Dziękuję Ci bardzo. -
drzewo wiecznie zielone
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Marlettuś, a Ty, to tak, jakbyś we mnie była.:) Już nikomu nic nie muszę wyjaśniać. Dziękuję Ci bardzo. -
drzewo wiecznie zielone
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nic dodać, nic ująć. Dziękuję z pozdrowieniem. -
Taki starzec Zosima
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mnie to już tylko ciernie głogowe mogą pomóc :) Dzięks -
drzewo wiecznie zielone
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Anonimowym Darczyńcom DZIĘKUJĘ :) -
życie oprawiło nas w niecodzienne ramy kiedy zapachniało zielenią oddechy - zapętlone na dobre hulały euforycznie i czas zanikł jedyny kłopot to ćwiczenia kolokwia bo nawet deszcz – razem z nami wznosił się ku niebu kwitnącą iluzję niepostrzeżenie - gdzieś za plecami uwiódł błękit lnu rozszerzone źrenice z wielką ufnością nadal patrzyły tylko w siebie po przelotnych burzach szybko radośniało wrzosowy miód - słodycz z lekką goryczką to niezapomniany smak potem niestety przymglone zmartwienia ręce na termoforze i ta bezradność oczu ciągle wpatrujących się we mnie * wspólnie utarta ścieżka powoli zarasta niezapominajką nowej już nigdy nie przetrzemy – cyprysów za dużo ale nadal jesteśmy jeszcze bardziej niż przytuleni wrośliśmy w siebie a czas - zwłaszcza w godzinach wieczornych nadrabia tamte zaległości 1-19.02.2018
-
Starość
egzegeta odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobre, bo oczywiste i nie do przeskoczenia :) -
Taki starzec Zosima
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moje anatomiczne serducho w worku osierdziowym :) mam dość porządnie skołatane i nie bardzo wierzę, żeby coś mu jeszcze pomogło, ale takie z uśmiechem przyjmuję bez krępacji. A teraz już poprawną polszczyzną: Bardzo Dziękuję i pozdrawiam uprzejmie :) -
Dobre To, bez dwóch zdań. Pozdrawiam
-
Taki starzec Zosima
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wszystkim Wam Kochani dziękuję za komentarze; krótko mówiąc: - Żeby umrzeć, trzeba się narodzić. Nieraz ciężko to zrozumieć, a to taka oczywistość, której i ja - od pewnego czasu - się uczę. Harmonia tego padołu, sięgająca niebios. Pozdrowieństwa nieustające :) -
zadumany usłyszał: - już tylko leży, ledwo oddycha, właściwie rzęzi, a przy nim cały czas to maleństwo śmieje się, beztrosko bawi, jakże trudno mi na to patrzeć; na to starzec: - kontrabas z perkusją ciężko, choć miarowo dyszą, a pianino dziecinnie szczebiocze w górnych rejestrach, ta harmonia dotyka niebios. 28.10.2010
-
Tańczący motyl.
egzegeta odpowiedział(a) na zamiatacz_ulic utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście, że autor wykuwa wersy na obraz i podobieństwo upragnionego wiersza. Ale wg mnie, w powyższym tekście niepotrzebnie pojawił się i motyl i kobieta; przecież motyl jest w tytule, a kobietę wprawny czytelnik powinien odczytać bez problemu. Zatem - bardzo przepraszam, ale powyższe wersy czytam z przyjemnością w takiej konfiguracji; Tańczący motyl W tańcu, jakby szukający przeznaczenia, niepewny w każdym ruchu, a jednak tak piękny, ulotny, jakby unosił się w przestrzeni, którą sam kreuje, wirując wkoło siebie, podąża jak po szachownicy, do światła promieni. A może ta lekkość mówi nam coś więcej, pokazuje nieodgadnioną stronę piękna, które w tańcu, jak i w życiu, swymi skrzydłami zanurzonymi w nieskończoności odcieni barw potrafi męski świat zamienić w cudowne marzenie. -
Wieśku, podoba się, choć nie ukrywam, że uwagi pojawiły się. Ale to Ty tu panem na włościach :) Chociaż od razu powiem, że w 5.wersie prawda, chyba Ci się zaplątała, przecież pierwszy wers mówi co zacz. Pozdrawiam
-
Taka szybkościowa propozycja do dalszego opracowania:) Wyglądam przez okno, widok niby ten sam. Coś mnie tknęło, przecież ławka stała tam. We wspomnieniach; staruszkowie na niej, matka karmiąca niemowlę, wieczorami zakochani. Ta ławka musi wrócić - do tamtych lat, a z nią ja.
-
Racja. Przymierzałem się co by tu zmienić, ale poddaję się. Wiersz można pisać pod wpływem emocji, ale te emocje powinny wsiąkać w metafory, niedomówienia, zawirowania, nawroty, zawieszenia, etc. Proszę popracować, życzę wytrwałości i pozdrawiam
-
frustracja inteligencji
egzegeta odpowiedział(a) na m.marcinczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Atak może się nie udać, jeśli inteligencja aż tak sfrustrowana, że drżąca. Tylko zdeterminowana inteligencja może skutecznie wykonać atak. Pozdrawiam i również witam. -
Zaprawdę, powiadam Ci Luule w świecie ducha,/…./ jesteśmy tylko funkcją innych ludzi,.. :) a może i nie ..? Dziękuję Ci i pozdrawiam
-
Kinga Plewińska foxinthewoods Dziękuję za czytanie i pozytywny odbiór.
-
absolutnie żaden koszmarek. Wyraźnie napisałem, że nie mogę się zrewanżować, choć przyznaję "zrewanżować" brzmi niefortunnie, TWA-owsko. Członkowie TWA nie bacząc na upodobania, adorują. Jeszcze raz dziękuję za wgląd pod moje wolne wersy:)
-
Zejście ze szlaku
egzegeta odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ano był, przyznaję się bez przymusu :) Dziękuję bardzo za odkomentarz i chyba skorzystam z podpowiedzi, aby pominąć formę bezpośrednią. Pozdrawiam -
Dziękuję Bardzo. Wiem, Szanowny Jacku, że nie Twoje poletko. tym bardziej miło mi, że jednak coś tam znalazłeś. A mnie jest przykro, że nie mogę się zrewanżować na Twoim rymowanym polu, gdzie równorzędną partnerką od lat błyszczy Alicja Wysocka. Pozdrawiam serdecznie i Alicję też, a nawet najpierw. :)
-
Szanowny Ithiel-u Nie lubię wyjaśniać, interpretować swoich wierszy, o czym już nieraz pisałem. Tutaj znów robię wyjątek; piszesz o początku, otóż nasz - mój i mojej Bożenki - początek miał miejsce na drugim roku studiów inżynierskich 3 maja 1963 roku, w niepowtarzalnym miasteczku studenckim w Olsztynie -Kortowie. A wers - przez niemą zieleń świerku to nic innego jak świeże gałązki świerku, na dopiero co niedawno usypanym grobie. I tyle w temacie. Dziękuję za komentarz, choć miałbym jeszcze uwagę odnośnie do Twojego - wszystko ujawnione, dograne ... Kiedyś napisałeś (chyba się nie mylę, że to Ty, gdyż nie podpisałem pod tekstem autora, a już na poezja.org ten komentarz jest nieosiągalny - przynajmniej ja nie mogę znaleźć) w komentarzu pod wierszem chińskim taki oto tekst: Dobrze przeto, jak uważam, pisał Lechoń w "Herostratesie": "A wiosną - niech wiosnę, nie Polskę zobaczę", mając na myśli naszą narodową obsesję do wciskania wszędzie polskości, można jednak jego wezwanie rozszerzyć na pisanie poezji w ogóle, takiej bez domysłów, interpretacji i ukrytych sensów. A więc jednak bez domysłów, interpretacji i ukrytych sensów. Bardzo Dziękuję. PS. Co ciekawsze komentarze kopiuję sobie do schowka. Pozostało mi to z czasów zamierzchłych, gdzie w pierwszej dekadzie XXI wieku - jako osoba z wykształceniem technicznym, a więc spoza branży humanistycznej, łapczywie kopiowałem wypowiedzi weteranów poezja. org, jak Jacek Sojan, Bogdan Zdanowicz, Kalina Kowalska, a i Michała Krzywaka też chyba coś mam( nie mówiąc o osobach z nickami) i tak mi do dziś to zostało.