Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    2 935
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. Mario, z przyjemnością przeczytałem; ale chciałbym zasugerować malutkie zmiany, jeśli Waćpani nie zaoponuje :) zamiast ciepłem odpowiedziała ciepłem osłoniła lub przysłoniła (mniej o 1 zgłoskę) zamiast liśćmi przykrywał miejsce liśćmi przykrył miejsce (mnie o 1 zgłoskę) chociaż w sąsiednich wersach jest czas przeszły niedokonany - można w nieskończoność muskać, chłodzić, ale przykrywać ....ile można? Więc chyba "przykrył" będzie lepsze, i w rytmie też. To tyle mojego niefilologicznego tylko technicznego :)) Pozdrawiam
  2. oczywiście, przecież już tu w kilku miejscach pisałem o niedopowiedzeniu, lakoniczności, a jeszcze dorzucę znalezioną w Internecie wypowiedź Mirosława Bańko prof. Uniwersytetu Warszawskiego … , a wiersz powinien być zagadką dla umysłu, … . Dlatego jestem przeciwnikiem umieszczania tagów, które dopowiadają w czym rzecz. Wiem, że są piszący wiersze, którym zależy, aby ich wiersze były zrozumiałe i docierały w zamierzonym przesłaniu do czytelnika, wolna wola. :) Chociaż muszę przyznać, że też zdarzają mi się takie "otwarte" teksty. Jeszcze raz pozdrawiam i życzę dalszych kochająco-tęskniących wierszy.
  3. to jest spowiedź..?? To jest piękne wyznanie; gdybym był spowiednikiem, zamiast rozgrzeszenia, dostałabyś błogosławieństwo na dalsze takie grzeszenie :) Pozdrawiam serdecznie.
  4. Pani Paulino, po "wyłożeniu" co Autorka miała na myśli, wiersz tym bardziej zyskuje, gdyż widzę tu 3 wersje: pierwsza autorska i dwie moje. Pierwsza moja - wersja desperacka, gdzie podmiot nie znajduje ukojenia i w akcie rozpaczy decyduje się na ostateczność. Druga moja - pl znajduje ukojenie; w poczuciu ulgi i spokoju niejako z premedytacją układa plan rozwiązania nieszczęśliwej sytuacji. Ot takie sobie poetyckie dywagacje. Pozdrawiam.
  5. Autorze, gdyby nie informacja, że jakieś poważne gremium wyraziło uznanie dla tego wiersza, to ja - nie jak Deonix_ o pleonazmie - o dwóch pierwszych wersach powiedziałbym straszny banał. Tym bardziej banał, że pierwsze wersy powinny intrygować, wciągać; w każdym razie ten tekst nie trafia w mój gust. Pozdrawiam.
  6. Podoba mi się ta miniaturka, chociaż drugi wers jakby psuł nieco sens; wiersz widziałbym tak: Kiedy zgaśnie ostatnia iskraa zmysły nie znajdą ukojeniawtedy przyjdę do Ciebiegdziekolwiek będzieszby złożyć na Twych ustachostatnie tchnienie
  7. Justyno, moje GRATULACJE za takt, kulturę i ... kobiecość, tę najpiękniejszą cechę prawdziwej kobiety. Bardzo ładnie ustosunkowałaś się do wyjątkowo niegrzecznych komentarzy. Odnośnie do Twojego wiersza - którego nie komentuję, gdyż mnie nie "zahaczył" - masz prawo pisać o wszystkim co Cię interesuje, intryguje, inspiruje etc. Dwuosobowy, stetryczały hejt jaki Ciebie tutaj dotknął, wyrósł na bazie fałszywego politykierstwa. Nie ma władzy bez grzechu. A poniższe słowa bardzo cienko świadczą o ich autorze. Autor tej wypowiedzi powinien przypomnieć sobie takie słowo jak - przepraszam. Pani Wisława Szymborska delektowała się totalitaryzmem stalinowskim, pisała peany na cześć Stalina, na cześć wszechmogącej partii i dostała Nagrodę Nobla. Jako zwolennik PIS-u od jego zarania, wstyd mi za takich jego sympatyków. Trzymaj się Justynko!
  8. a wiesz Poetko Kochana, że nawet bym nie pomyślał, no, ale gdy miało być z tego coś okolicznościowego, to może tak: dziś dokładnie siedem miesięcy jak nas rozdzielono mieszkamy oddzielnie - każdy w swoim domku byłem u niej z wizytą nie mówiła nic ja mówiłem - sierota -------------------------------------------------------------------- Bardzo dziękuję.
  9. i ja tak uważam; to "A" wprowadza niejako ciąg dalszy opowiadania o pięknie. Gdybym miał coś zmienić, to jedynie w pierwszym wersie przestawiłbym: zamiast A miała włosy spięte wstęgą światła, dałbym A włosy miała spięte wstęgą światła, ale to drobiazg. Z przyjemnością przeczytałem pean na cześć jej włosów, włosów pięknych, długich, luźno rozpuszczonych, włosów nie skażonych żadną farbą, a więc czysta najpiękniejsza natura. Aha, bym zapomniał; strona techniczno-matematyczna:) bez zarzutu 5+6 = 11, chyba się nie mylę .. Pozdrawiam
  10. i ja przeczytałem ten wiersz, ale bez entuzjazmu. Owszem wyobraźnia szaleje, ale jakoś wyliczankowo; dziś jestem skrawkiem błękitu dziś jestem słońcem dziś będę wiatrem a można jeszcze dziś jestem księżycem dziś będę diamentem co błyszczy w ciemnościach dziś będę czułością która aksamitem okryje etc. etc. Mario! Tylko nie bądź na mnie zła, bo takie moje widzenie tego wiersza. Janko wyżej napisał o skojarzeniu z SM, mnie już dziś SM kojarzy się ze Spółdzielnią Mieszkaniową - SIELANKA w której mieszkam:)) Ale do rzeczy; podoba mi się 4. zwrotka i za tę strofę masz moje serducho. Naprawdę, pięknie sformułowane marzenia, pragnienia. Wyżej przytoczyłem wypowiedź Oxyvii, a to dlatego, że dobrze wypunktowała pewne niedoskonałości tego wiersza, ALE !!! Ciągle czytam o nierównym rytmie, o źle ustawionych akcentach itd a dlaczego nic nie mówi się o średniówce ..?! Tutaj średniówka też kuleje. Oxyvio teraz do Ciebie się zwracam! Musisz pamiętać czasy minione, kiedy dużo mówiło się o tej średniówce, że przy 11-zgłoskowcu to średniówka wypada na 5+6. itd. Musisz pamiętać Bartosza Wojciechowskiego, który wręcz licytował się z kimś (już nie pamiętam) na temat rymów wewnętrznych ( wtedy pierwszy raz o takim czymś słyszałem:) A tutaj nic z tych "rzeczy". Może się zapędziłem, ale ta średniówka to mi w głowie siedzi, choć tu na orgu nic się o tym nie mówi. Pragnę podkreślić, że pisząc wiersze wolne, już się od tych terminów m.in. średniówkowych uwolniłem:) Mario, przepraszam za ten wywód, ale musiałem. Pozdrawiam serdecznie Wiktor
  11. Justyna Adamczewska no i dobra :)) Dziękuję z pozdrowieniem włącznie.
  12. Justyno, podoba się, tylko z jednym się nie bardzo zgadzam; u wytrawnego pokerzysty, tudzież brydżysty ręce nie drżą, dlatego pierwszy wers widziałbym zimne karty w ostrych dłoniach Pozdrawiam
  13. Kochany, trzykropków oduczono mnie na początku mojej drogi wierszopisarskiej i już ich nie stosuję :)
  14. Co do tekstu się nie wypowiadam, bo to nie moja działka, choć od początku do końca naprawdę!! - przeczytałem. Myślę, że ta Amelka to na 100% jakowaś Amelia, i przypuszczalnie mentalnie osiągalna. Napisałem, że odnośnie do tekstu się nie wypowiadam, ale do interpunkcji to mogę, bo strasznie ona kuleje, zwłaszcza przecinki. Ale co najważniejsze, to najpierw wysłuchałem zarekomendowanej muzyki - a jako żem człek muzykalny, nie powiem złego słowa, wysłuchałem do końca. Kojarząc muzykę z migającymi obrazami, można śmiało powiedzieć, że to muzyka kosmogoniczno-kobieca:) Serducho dałem za muzykę 8/10 , a za tekst 2/10. :) Pozdrowienia
  15. Dopiero teraz zauważyłem Was Panowie, Gieesz Wiesław Korzeniowski dzięki stokrotne z pozdrowieniem.
  16. może i smutny, czy piękny ...? Na pewno jest to kolorowa przeszłość, odtwarzana w szarości. Dziękuję Ci Joasiu PRZEPIĘKNIE. PS. Dziś dokładnie 7 miesięcy jak nas rozdzielono i mieszkamy każdy w swoim domku. Odwiedziłem Bożenkę. Nic nie mówiła. Ja mówiłem.
  17. Wierszyk bardzo wdzięczny w wymowie, adresat winien być dumny:) Natomiast czytelnik - np. ja - trochę patrzę z niedosytem. Np. Twój pierwszy dotyk otulam ciepłym zapachem. sympatyczne, lecz chyba zbyt ograne, ale summa summarum Ładny, bo taki dziewczęcy, kochający. Pozdrawiam
  18. z zacytowanym wyżej zgadzam się z Deonix, natomiast do wyliczanki nie zgłaszam zastrzeżeń. Jako umiarkowany malkontent troszkę bym ten wiersz doszlifował np. jest: a czy nie lepiej: ja wiem, że nie powiedziałeś wszystkiego Pozdrawiam
  19. Nyctophile Marcinie Krzysica Dziękuję z pozdrowieniem
  20. beta_b choć ja zdecydowanie wolę zestaw przestawiony, zatem Bella Beti dziękuję i na tym poprzestanę. wm PS. Poetą zostaje się czasami po śmierci, za życia taki osobnik jak ja, to piszący teksty wierszowane, no powiedzmy, że wiersze.:)
  21. Anno, masz rację; ale taki tytuł na razie pasuje mi do wiersza, który treścią przystaje do kilku poprzednich, więc może być już nudny - nudna tematyka dla czytelnika, bo dla mnie to świeży, nadal, wciąż bardzo świeży wątek. Dziękuję Ci bardzo z pozdrowieniem.
  22. Beatko Marcinie w imieniu Doroty Donegan i własnym BARDZO WAM dziękuję.
  23. Epistoła pisana życiem wciąż aktualna główne postaci ty i ja w nostalgicznej ciszy — po raz enty — odtwarzam wszystko pierwsze nieklejące się rozmowy tkliwość w półciemności oswajany wzrok ekscytacje były też chwile gdy nocą park kortowski zastygł i czekał — i się nie doczekał bo my stygliśmy schładzani czerwcowym deszczem szelestne amoroso ta muzyka leśnej pięciolinii po zaślubieniu wyniosła nas ku wierzchołkom harmonii w uwitym gniazdku nierozłączni przez dziesięciolecia — do wczoraj dziś nadal jedność inna — trzeba się jej uczyć bo ty i ja — każdy w swoim domu daleko od siebie 31.03-14.04. 2018 Wiktor Mazurkiewicz
  24. The Man I Love * ktoś gdzieś do kogoś wysyła tęsknotę rumaki pędzą niemalże na oślep ten do którego dotrą nie wie że jest adresatem czuwa jakby w transie jazzowa sesja talerze bębny kontrabas głosi tubalne ja palce szaleją chociaż nie muszą klawiatura chłonie polotne akordy harmonia uczuć motyli wzlot - gershwinowy ogród ponad czasem w tej dramaturgii wybrzmień w tym splocie dźwięków spod klawiszy finezja i głośne pragnienie jeszcze tylko glissando zbudowane z tęsknoty saksofony rykiem mówią o jej sile ona strojna w rozedrganiu czeka na ten moment kiedy wszystko będzie jasne aż rumaki się rozpłyną w kręgu między półtonami w nocnym skrzydle fortepianu * Wiersz zainspirowany kompozycją Georga Gershwina - The Man I Love, wykonaną na sesji jazzowej w 1975 roku przez fenomenalną amerykańską pianistkę jazzową Dorothy Donegan (1922-1998) z przyjaciółmi.
  25. Nata_Kruk Sylwester_Lasota bardzo dziękuję za wizytę. Trudno mi wypatrzeć ewentualne komentarze w starych wierszach, tej biegłości/umiejętności mi brakuje. Na ten wiersz wszedłem przypadkowo. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...