Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    2 935
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. już więcej nie będę, ale prawie taka sama drobnostka jak do nikąd ;)
  2. tak wszyscy bronią ojczystego języka, to i ja wtrącę takie zaporzyczenia które mi się nie podobają:-) Ale to drobnostka :)) pozdrawiam
  3. Jaro Sławie, uczyłeś mnie, że ...lekko, bez potknięć jak w tańcu ... i tak właśnie czyta się Twój wiersz. Ale zastanawiam się nad:- "Które formalnie nie istnieje" myślę, że właśnie formalnie ono - to "Ja" - istnieje, skoro "ma taki pogląd" A i formalnie-metrykalnie też jest umocowane ...chyba że jeszcze inaczej pojęte formalne "Ja" Zgrabny, ale w sferze uczuć mógłbyś się poprawić:-)) A to, co le mal proponuje, to może pierwszy wiersz zawrzeć w "Taki jestem"
  4. wiem, że jak w negliżu to powinien być wstyd, ale ja bym zamienił "bez wstydu po niego sięgają" na - " z lubością go biorą". Zwięźlej. Fajny, zwłaszcza ostatni wiersz widzi mi się :)
  5. Aniu, podoba mi się a szczególnie -"prosty jak struna światła" w tej intymnej scenerii nie pasuje mi sutanna w 3.strofce wyrzuciłbym "gdyż" w 4. zamienibym "gdyż żyją" na -trwają no i w przedostatnim wierszu trzeba koniecznie rozdzielić "w końcu" albo chyba lepiej wyrzucić to "wkońcu", zbyteczne pozdrawiam
  6. Zarzucasz komuś tam, że klasyka .. ale jak padło hasło Radio Luxembourg, to kurcze nie można nie wspomnieć discdżokeja Allena Freeman'a, który zapowiadał np. Spencer Davis Group i ich "Keep on running". albo Ricky Nelsona i jego "Hallo MaryLou". A obciach powiadasz, no to proszę - bo tego chyba nikt nie wymienił : Głęboka studzienka i Marino Marinniego - "Nie płacz kiedy ci wsadzę, kwiatki w twoim ogródku ..itd" Aha i jeszcze - "Anna Maria"
  7. z pokorą, a jeszcze bardziej z wdzięcznością przyjmuję wszystkie uwagi dot. tego tworu myślowego. Kawę Lavazzę z expressu, z odrobiną rumu Capitan Morgan wirtualnie stawiam Wam. Dziekuję;-)) i pozdrawiam ps. jakby jeszcze coś, to poprawię, dodam, ujmę:-)
  8. Kalino, już na wstępie bardzo dziękuję Tobie i osobom wyżej. Daleki jestem od używania zwrotów obcojęzycznych, ale w tym wypadku sprawa ma się tak: Bożenka z wykształcenia jest inżynierem rybactwa i systematykę ryb kiedyś miała w małym paluszku. Acipenser sturio to jesiotr zachodni, którego mięso i kawior uznaje się za b.cenne, wyśmienite, szlachetne. Odnośnie do kolejnych sugestii, wszystkie przyjmuję; usuwam "Go"- Ewa też mi to radziła, a wielokropki zaraz znikną. Dziękuję serdecznie:)
  9. oj nie tak Ewo - a jeśli tak wynika, to poprawię. -"Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: - Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje". Zatem nie epitafium, nie klepsydra, a krzyż świadczy o złotym sercu mojej Bożenki; ciężki, dźwigany od dawna. Wiersz smutny ..
  10. Systematyczny acipenser sturio talerz zdradza jego szlachetność a twoją klepsydra epitafium in memoriam - nie krzyż od dawna zaparłaś się siebie naśladujesz /Bożenna – imię słowiańskie, znaczy - dar od Boga, acipenser sturio - w systematyce ryb, jesiotr zachodni/
  11. Agnisiu, zabieram głos tylko dlatego że to o miłości. I nie powiem nic o konstrukcji, rymie, rytmie ...och, kropki i przecinki wszystkie bym wyrzucił, w tytule też, no i duże litery na początku wierszy z wyjątkiem pierwszego. A jeśli miłość, ta jedyna, ta prawdziwa, to chyba nie płomyczek, a duży płomień, ogień:) Ale sympatycznie się odbiera to, co serce dyktuje. Pozdrawiam serdecznie
  12. a to z tego, że o ile poezja i "poezja" kuleć tu może, to nasz piękny język ojczysty w tym gronie winien być poprawny, wręcz wzorowy. Pyta Pan czy zrozumiałe? Odnośnie do tak postawionej przez Pana kwestii, zrozumiałe jak najbardziej. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  13. Pani Yasioo, Pan do Stefana, a ja do Pana. Jak to jest, już po raz kolejny zauważam u Pana wyrażenie "odnośnie wiersza" bez przyimka "do". Jak mnie coś tam nie myli powinno być "odnośnie do wiersza"...no i jak? :))) pozdrowionka
  14. Jaro Sław, tłumaczysz tytuł i pozostałe wtręty, a wyjaśnij mi co z tą ziemniom /ziemni? :)
  15. może od końca; dzięki serdeczne za pozdrowionka, za uwagi. Odnośnie do niezręczności treściowej - a właśnie Światowidzianka może być smutna, deszczowa, byle jej lico promieniowało ...czym...? - a choćby fluidami ożywczymi. No i sprawa szyku, porządku. Zgadzam się w zupełności, propozycję przyjmuję. Dziękując, pozdrawiam równie serdecznie
  16. życzę ci malowanych snów w pastelowej panierce nie takich co uparcie pod sufitem snują się bez szans jak ćmy niech oknem wleci skrawek nieba otuli cię ze wszystkich stron i spełnią się żarliwe modły odmawiane wciąż pragnienia by dłonie uwięzły gdzieś usta zaplątane wargami jak najbliżej były siebie w satynowej ciemności i obrócisz się na prawy bok błogostan przyjdzie cicho na pościel spadną zmęczone ćmy a myśli z obłoków się ziszczą śnij
  17. Bądź mi zawsze na dzień dobry wiosną przebudzoną, pachnącą pączkującą kwieciem burzową jak noc majowa wiosną tańczącą Nie musisz patrzeć w moją stronę możesz oczy odwracać ode mnie lecz proszę bądź na swojej drodze zawsze o tej samej porze by cały dzień był dobry we mnie Nie dolinami się chodzi jedynie trzeba też w górach doznać zachwytu nie chcę wciąż żyć samą szarością lecz oczy ku niebu wznosić twojego na moment dotykać błękitu Możesz być też na dzień dobry porankiem chłodnym, jesiennym deszczowym w srebrze śnieżnym jak styczeń byle promiennym. /wersja po korekcie/
  18. Tytuł sugeruje ciekawą, "poważną" puentę, a czy rzeczywiście taką jest...? Akurat ta sformułowana przez Ciebie nasuwa mi Zanussiego - życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową. Pozdrawiam
  19. Jaro Sław - witam z samego rana, rozczaruję Cię - nie mam żadnej "konstruktywnej" uwagi, a wiersz ten wciągnął" mnie w kilkuminutową zadumę. Myśli w nim zawarte są bardzo blisko mnie. Tylko zastanawiałem się czy jest to pozór pogodzenia się z losem... dzięki Ci bardzo i pozdrawiam
  20. ja już nie wnikam czy to w naturalistyczną percepcję umysłu, czy może w wysoce wysublimowane procesy mentalne czy jak u Jaro Sława w syntetyczne właściwości umysłu, bo o niezbadanym do końca organie składającym się z 40 miliardów neuronów można bardzo kwieciście i "naukowo" mówić. Z uporem łagodnie usposobionego twierdzę, iż "zimowe słońce" wydaje się pomniejszać erotyczny nastrój tego wiersza. Równie "nieerotyczne" byłoby "mroźne słońce", dlatego nie zimowe, nie letnie, nie jesienne, a zunifikowane, sprowadzone do jednej ogólnej postaci byłoby wg mnie wersją niezłą. O czym wnosiłem w pierwszym komentarzu. Niemniej pochylam się i z szacunkiem pozostaję dla osobistych wrażeń, skojarzeń i przesłań Autorki, gdzie "zimowe" istotne może mieć znaczenie.Pozdrawiam
  21. Ateno, cały czas czytam i już prawie czuję się jak to słońce:-) a jeśli miałaby w tym erotyku być zachowana logika - choć absolutnie nie musi - to zamiast ostatniej zwrotki wstawiłbym finał - "dzień został poczęty pod łóżkiem", bo najpierw rozbieram, a potem poczynam:-))
  22. Ateno; ciekawie zapowiada się początek. Usunąłbym "zimowe". Dlaczego właśnie zimowe miałoby być takie erotyczne:-) lub zunifikowałbym to słońce dodając mu pożądliwości np."nagrzane słońce"; dalej dobrze. Nie podoba mi się ostatnia 5wersowa zwrotka.To moje skromne zdanie; to mój subiektywny odbiór. Pozdrawiam z uśmiechem
  23. zanim do "analizy" przystąpię proszę o wyjaśnionko co autor miał na myśli, bo chyba nie o szafy chodzi między szawkami...:-(
  24. uczył Marcin Marcina. Skromnie uważam, że 3X blisko siebie "w czym jej" to przesada i nuda, równie dobrze zabrzmi: "... w czym jej czar sens żar dalej - "Jak długo można patrzeć jak przemija chwila" - 2 x w jednym wersie "jak". Może drugie "jak" zamiecić na "gdy", choć znaczenie wtedy nieco inne. To tyle
  25. Jaro Sław - spróbuje wstawić, bo przy edycji tylko tekst wchodzi. A co do rymowanki z włosami, to kochany akurat tej nie zmienię, bo to specjalnie podkreślam - wiersz nie tylko o miłości ale o mojej żonie, która w życiu nigdy nie farbowała włosów, a dziś będąc już w wieku oohoho.. /już wnuczka 15-letnia/... ma kilka, no może -naście siwych włosów, pozostałe piękne, silne, ciemne, a rówieśnicy pytają jak to zrobiła....a Ona odpowiada: - zawsze sobą byłam:-)) Dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...