Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

egzegeta

Użytkownicy
  • Postów

    2 934
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez egzegeta

  1. uprzejmie zwracam się o poradę techniczną; - po warsztatowej "obróbce" wstawiłem nieco zmienioną wersję tego wiersza. Jak wstawić obok tytułu wiersza informację, że jest to wiersz po korekcie lub "wersja poprawiona".
  2. Panie Michale - jeśli tak można, czy na pewno je wywalić? owszem minusem to, że cała puenta wywalona na talerzu, ale wersy te zawierają całe ciepło tkwiące tam, w środku. Można prosić o malutką podpowiedź, żeby jednak trochę tego ciepła zostało? dziekuję i pozdrawiam serdecznie
  3. Oh, to juz coś le mal - dziękuję stokrotnie Teraz tylko czasu, czasu mi dajcie :-)
  4. fajnie, dzięki, tylko jak tu się zabrać za dopracowanie? wrzucić rym, a może na strofy? Bo treści nie chciałbym za bardzo zmieniać
  5. bardzo proszę o krytykę - może być totalna ... Pewien krytyk literacki zdołował mnie na wejściu mówiąc: dobrze to się czyta, ale to nie wiersz. A mi bardzo zależy aby to był wiersz ... poważnie:-)
  6. Nie ma paszportu inne dokumenty mają starą datę nie ma komórki i jedenastu par spodni nie jeździ drogami szybkiego ruchu cicha wierna w skromnej spódnicy włosy przyprószone nigdy nie zafarbowane pewna siebie dostojna mieszka w komnatach z dwoma przedsionkami i zastawkami - na wszelki wypadek zdecydowana na wszystko – na dobre i na złe / wersja po korekcie/
  7. jest mi bardzo miło, ale tak dosłownie było. Po tej korekcie lepiej mi się podoba. Zatem dzięki serdeczne i pozdrawiam
  8. już po korekcie. Nie wiem czy lepiej, ale po Gąsowskim już nie ma śladu ;-)
  9. Eva, bardzo dziękuję za tę wypowiedź i wiem, że dobry wiersz nie musi mieć objaśnień typu co autor miał na myśli. Zgadzam się z Tobą, że trąca to - "..gdzie się podziały tamte prywatki..", ale akurat nie Gąsowski był tu inspiracją, a autentyczna nostalgia za głosem mojej najukochańszej żony chorej od ponad 30 lat na stwardnienie rozsiane; kiedyś moje złoto szczebiocące, dziś - z rurką tracheostomijną - moje wszystko, lecz już nie mówiące ..., nie chodzące, z całkowitym bezwładem ...tylko patrzące. Spróbuję coś wymyśleć "okrężnego", żeby wyeliminować Gąsowskiego:-) Pozdrawiam najserdeczniej jak tylko potrafię
  10. co bym dał by znów usłyszeć muzykę Twego głosu lekką beztroską kochaną podczas pieszczot i pocałunków pianissimo graną co bym dał żebyś mogła iść ze mną gdziekolwiek razem przed siebie trzymając mnie mocno za rękę a ja Ciebie co bym dał byś kołnierzyk chciała mi poprawić o czystej chusteczce przypomnieć a ja patrząc Ci w oczy o wszystkim zapomnieć chciałbym abyś biegała na plaży śmiejąca się oblepiona piaskiem a mewy zazdrosne mieszały szum morza z wrzaskiem chciałbym wyjść Ci naprzeciw i podać rękę gdy wracasz do domu a Ty powiedziałabyś to czego jeszcze dziś nie mówiłaś nikomu teraz niestety widzę Twoją niemoc poddanie przeznaczeniu cichość to co kiedyś niezwykłe a odeszło w nicość zachód słońca barwy złocistej bywa nam przypadł szary wygasają życia wigory pozostała więź i wspomnień żywsze kolory
  11. w trzech miejscach poprawiłem, na więcej mnie nie stać;-( Ale Dziekuję Wam serdecznie, bo to pierwsze krytyczne uwagi do mojej leciwej "twórczości". Pozdrawiam
  12. nie powiem nic odnośnie do strony "technicznej", bom początkujący ale treść mnie ujęła; bardzo mi się podoba, choć wydźwięk smutny pozdrawiam serdecznie
  13. Jaro Sław, dzięki serdeczne " ...ma iść jak lekki taniec, bez potknięć, porywać do czytania następnej strofy (jak w ostatniej zwrotce) jak to zrozumiesz, będą z ciebie ludzie." Ta uwaga/nauka jest dla mnie najcenniejsza. Dzieki stokrotne, ale chyba w tej materii - poezji - już ludzi ze mnie nie bedzie:-( Za późno, bo wiosna już dawno odeszła i młodość bez skrupułów zabrała. Pozdrawiam serdecznie
  14. zielono kolorowieje powieki przeciera zaspane wydobyta z zimowej zadumy marzenia ukwieca zawirowane ledwie rzuci ogniki feromonami łudzi uczuciom klamrę rozpina rumieńce na oczach budzi sercom dostraja rytmy z pąków wydobywa owoce radość dni utożsamia z nocą w odurzającym każe trwać splocie niestety dobiega jej czas - szkoda że odchodzisz tak wcześnie i zabierasz to wszystko bezpowrotnie, bezlitośnie - /wersja po korekcie/
  15. zastanawia mnie porównanie kobiety z wiatrem - zbyt cudownym zjawiskiem jest kobieta ...chyba że pędziwiatr; o ile klamka od okna /może być od drzwi/ - jasne przesłanie, to te zagary, a oddech? bo gdy kobieta odchodzi cofnij wszystkie zegary nabierz świeżego powietrza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...