Eva, bardzo dziękuję za tę wypowiedź i wiem, że dobry wiersz nie musi mieć objaśnień typu co autor miał na myśli. Zgadzam się z Tobą, że trąca to - "..gdzie się podziały tamte prywatki..", ale akurat nie Gąsowski był tu inspiracją, a autentyczna nostalgia za głosem mojej najukochańszej żony chorej od ponad 30 lat na stwardnienie rozsiane; kiedyś moje złoto szczebiocące, dziś - z rurką tracheostomijną - moje wszystko, lecz już nie mówiące ..., nie chodzące, z całkowitym bezwładem ...tylko patrzące.
Spróbuję coś wymyśleć "okrężnego", żeby wyeliminować Gąsowskiego:-)
Pozdrawiam najserdeczniej jak tylko potrafię