Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ula

Użytkownicy
  • Postów

    1 162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ula

  1. zaczynało padać a ja domyślałam się czym są orzechy w czekoladzie piekłam serniki żeby zabrać ze sobą chociaż fartuch brakowało fragmentów układanki chociaż to chciałam najbardziej dokończyć przy pożegnaniu myślałam o ulubionych lodach usnęłam szczęście okazało się pierzastą poduszką
  2. prosty i szczerze.. mało odkrywczy, ale napisany tak, że widzi się jakoś inaczej.. a to dobrze, podoba mi się motyw chatki z czekolady, choć słodkości po świętach mam dość:)
  3. to będzie chyba wiersz uzależniający, baardzo wciąga schowam, pozdrawiam;)
  4. przepadam za takim pisaniem, bo zupełnie różni się od mojego.. pewnie jeszcze wrócę, narazie wszystko na tak, wiersz siarczysty i wpada.. pozdrawiam:)
  5. tylko co, jak pierożki zostaną już zjedzone?;( pozdrawiam również:))
  6. dziękuję, kochana Babo:) świątecznych świąt, z blaskiem:*
  7. nie takie znowu zmyślne..:) dziękuję, także życzę cudniastych świąt!
  8. dziękuję Magdo, Marku i Promilu Czwarty z sympatyczne komentarze.. cieszę się, że wiersz na tak:) życzę Wam czaru w święta, spokoju i tego, by było radośnie, z chlebem!;)
  9. oo.. trochę się przy nim muszę zatrzymać, bo słowa tutaj ładnie grają.. trochę ostatnia całostka kuleje, ale plus:)
  10. miękną mi oczy jak parzone śliwki kiedy w świetlną sieć łowisz moje serce potem kobieta rusza na wigilijny poligon chodzę pachnąca na wiele sposobów alegoria pani domu bakalie sypane na głowę w kuchni pospolite ruszenie cała armia pierogów broni świątecznego nastroju
  11. niby proste, ale jak już Ty Stasiu coś wyczarujesz.. pozdrawiam przedświątecznie:)
  12. wzajemnie Stasiu, samych szczęśliwości, pyszności, jak najbardziej świątecznych świąt:)
  13. zapachy to ciała i historie wdychane przez nos, usta.. cudowny temat niekoniecznie czwarta całostka, lecz o dziwo przekonuje mnie wersyfikacja.. trochę tak, jakby każdy wers był wąchnięciem:) pozdrawiam, Ulka:)
  14. kończenie przedznajomości to nie jest nawet utrudnianie tylko coś innego kiedy to będzie kiedyś to będzie może tamte chmury będą topiły się i zlepią nasze włosy złotości złotokapu tymczasem jesteśmy przy nie wiem zgubiłam się
  15. zgadzam się z ireneuszem, nakotłowało się trochę w tym wierszu i ździebko ciężko się czyta.. lubię taki styl pisania, ale bardziej w prozie:) puenta dobrze ujęta, nie ma to jak dystans do poetyckiego jestestwa;) pozdrawiam;)
  16. dziękować, wszystko rozumieć:)
  17. jak mi się podooba.. skryję go sobie:)
  18. dobrze, dobrze.. myślałam, że nie jest aż tak źle;) wiersz miał być tylko pozornie poważny, przecież nie z tymi muchami..
  19. puszysta duszność pierzyny wsiąka pomiędzy nasze pastelowe ciała nie wiedząc czy dalej rozgrzewać podobna do ciał zgadza się z nimi i mocuje marszczeniami jesteśmy zatopieni w łóżkowym jogurcie jak prehistoryczne muchy
  20. oj obesrany byłby cały dach, gdyby siadał na nim byle ptak;) pozdrawiam:)
  21. może czasami też tak trzeba? pozdrawiam:)
  22. miło mi, złamane skrzydło:) życie jest bajką gdy się chce śmiać i śpiewać.. mimo wszystko..
  23. Stasiu, wczuwam się, wczuwam.. na pewno usunę "mi" z drugiej całostki, reszty póki co nie zmieniam, bo wiersz jeszcze dla mnie za świeży na grzebanie w nim:) Adamie, dziękuję za zwięzły i sensowny komentarz, pomyślę..:) Marlett, dla mnie tytuły to w ogóle jest ciężka rzecz;/ Bernadetto1, kłaniam się:)
  24. rozpościerając wokół siebie mgłę jakby była jedyną nieprzeludnioną samotnością rozpasam się w niej tylko tam jest na tyle chłodno żebym mogła oddychać z supłem na języku boję się ludzie mnie bolą bliżej byłoby mi jedynie do tych którzy w drutach widzą pięciolinie
  25. to takie trochę nie Twoje, Babo Izbo.. nie do końca przylepił mi się ten wiersz do serducha:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...