ula

wieloznaczność to bardzo dobra zaleta wiersza i nie tylko, dziękuję:)

dobrze myślisz i dobrze, że wiersz zostawia różne możliwości interpretacji.. ale wiesz, pisząc wiersz nie miałam na myśli rozłąki tylko pary kochanków.. rozstanie niejedno ma imię, weź pod uwagę świeżą ziemię, nie zostało powiedziane ile było samotnych dłoni.. pozdrawiam:) Masz rację to dodatkowa zaleta tego wiersza, że można się poczuć jak na ognisku na zakończenie ostatniej klasy;) Jednak tytuł jest trochę sugestywny;) można się poczuć jak na pogrzebie.. chyba niekoniecznie taki sugestywny:)

wielkie dzięki za ciepłe słowa:))

dobrze myślisz i dobrze, że wiersz zostawia różne możliwości interpretacji.. ale wiesz, pisząc wiersz nie miałam na myśli rozłąki tylko pary kochanków.. rozstanie niejedno ma imię, weź pod uwagę świeżą ziemię, nie zostało powiedziane ile było samotnych dłoni.. pozdrawiam:)

to chyba mniej ważne, jakie

ja powiem tylko jedno, schowałam sobie ten wiersz w ulu, pozdrawiam, Ulka;))

dobra, mimo wszystko jest tu sporo patosu, ale ogólnie podoba mi się, bo wiersz jest przemyślany i nie można nie zauważyć tych atrakcyjnie dobranych słów, zwrotów... na szczęście nie ma tutaj rymów:)) mogłeś, adolfie, nie zamieszczać tej starszej wersji, teraz jej wstyd przy nowej, te wykrzyknienia.. hohoo:) pozdrawiam Cię, Ulka;)

trochę pogrzebałam, ogólnie pomysł dobry i jestem za:)

pierwsza smutna, ale z nadzieją i odwagą, podoba się druga całostka słabsza, szczególnie trzeci wers jakiś zdziczały

zmysłowo, jeśli miałabym się przyczepić, to do powtórzeń pozdrawiam

ptaki latały nad świeżą ziemią inne udeptywały w bezłopotliwym tańcu jak w zaklętym kręgu gdzie płoną twarze wszystko mogłoby okazać się zabawą w chowanego gdyby nie blade i samotne dłonie pierwszy raz tak bardzo zbędne każdy czuł się oszukany dlaczego zostanie mu tylko nietrwały liść co spadnie przypadkiem pod nogi brak wiatru utrudniał sprawę miało się wrażenie że łzy są skromniejsze płyną w spokoju do końca światła

chyba niedoceniony wiersz, a udany jak najbardziej:) cudzysłów precz;)) pozdrawiam:)

oczywiście, że można mierzyć odległość własnym uczuciem, nie rozumiem po co te spięcia:)

co my tutaj mamy.. temat miłości wzięty ogólnie i jak stary kotlet, niestety, kruki wyświechtane (rozdziobią nas kruki, wrony), podobnie jak czarne myśli i ta poduszka z łez.. mimo to twierdzę, że skoro się zabrałaś za pisanie wierszy to dobrze o Tobie świadczy i masz potencjał, więc powinnaś dużo ćwiczyć (no, pisanie poezji można i trzeba ćwiczyć) mam nadzieję że się nie zrazisz, pozdrawiam, Ulka:)

dobra puenta, prawdziwa i zapada w pamięć początek mniej sugestywny pozdrawiam, Ulka:)

może nie tyle do miłości, ile do bycia blisko z drugim człowiekiem, tylko że wspomnienia tak szybko potrafią blednąć.. uściski:)

aluno, dałaś mi dobrą wskazówkę i zmieniłam na "w spokoju", tak czy owak chyba lepiej brzmi:)) Danko, dziękuję, tym razem trochę więcej emocji.. pozdrawiam, drogie panie:))

ptaki latały nad świeżą ziemią inne udeptywały w bezłopotliwym tańcu jak w zaklętym kręgu gdzie płoną twarze wszystko mogłoby okazać się zabawą w chowanego gdyby nie blade i samotne dłonie pierwszy raz tak bardzo zbędne każdy czuł się oszukany dlaczego zostanie mu tylko nietrwały liść co spadnie przypadkiem pod nogi brak wiatru utrudniał sprawę miało się wrażenie że łzy są skromniejsze płyną w spokoju do końca światła

emocje odgrywają niemałą rolę, ale najważniejszy jest efekt, tak jak powiedział a.mrozinski:)) jeśli chodzi o mnie, pisuję wiersze od ręki, na komputerze i wcześniej się nad tym co napiszę lub czy cokolwiek napiszę nie zastanawiam.. ot, otwieram okienko i podczas grzebania w necie przychodzą mi na myśl jakieś sentencje, zdania, spływają ze mnie emocje z minionego dnia, które zapisuję i dopiero później jakoś przyzwoicie łączę...;) wychodzi na to, że w tworzeniu poezji znalazłam sobie jakiś taki złoty środek;))

okruszku i orzeszku, znakomita interpretacja i jest mi bardzo miło, bo mam wrażenie że rzadko komu się chce chwilkę dłużej przysiąść i podumać.. tym bardziej przez ten ogromny wysyp wierszy każdego dnia na forum, kiedy się czasem z tym wszystkim nie nadąża:) uściski, Ulka:)

"nie patrz w przyszłość" w niektórych okolicznościach niewykonalne.. pozdr, Ulka

dziękuję za wizytę:))

zgadzam się z Danką, 'czyjś' przydałoby się wymienić na inny wyraz, natomiast 'zbyt' jest w sumie zbyteczne:) ale tak to mi się spodobał, krótki, smutki pozdrawiam:)

miło mi bardzo, dzięki Ulka:)

masz rację, czasami nie wiem sama po co tyle kombinuję:) dziękuję za polecenie rozsądku:))