znowu dobrze, że wiersz można interpretować na różne sposoby, ale..
spróbuj odczytać ostatni wers w sposób ironiczny
chyba że lepiej będzie, jak zmienię niebo się na mnie kruszy
albo cuś..
przy oknie biała niewidoma pani
śpiewa w takt pierzastych nut na drutach
ze złożonymi dłońmi
ludzie pod nią zwalniają
nikt nie ma czasu żeby stać
nawet pod balkonami
słuchać
może kiedyś pośpiech
rozwiąże się
wraz ze sznurowadłem
tymczasem piosenka spada
jak leniwy liść
zbyt ciężki nawet dla wiatru
pachnie matowym pyłem
który kładzie się płaszczem
jak duszący bukiet bzu
ostatnie dobre wspomnienie
odfruwa przy silniejszych skrzydłach
udając że kiedyś zniesie dla mnie
jajko
para gruzu faluje
sucho
jak zapomniane listki mięty
w babcinym fartuchu
niebo się dla mnie kruszy
dużo emocji, dużo interpunkcji i czasowników.. niestety zbyt szablonowo na ten temat, który podjęłaś, jednak jeśli podmiot liryczny jest tożsamy z Tobą i jego uczucia z Twoimi, to szczęśliwie więcej jest dozwolone:)
pozdrawiam, Ulka
kocham swoją, nawet kiedy przychodzi zmęczona ze szkoły i narzeka na dzieciaki i pełny zlew w domu, bo mam w niej największe oparcie i boję się ją stracić, tak jak reszty bliskich mi osób..
pozdrawiamy wszystkie mamy
wiersz dzisiaj dla mnie.. kruk jako symbol niepokoju wokół prostokątnego arkusza maturalnego.. po wszystkim pochlipywanie, że głupie i głupia, wywołujące ból głowy, czekanie na lepsze czasy
eshh..
przy oknie biała niewidoma pani
śpiewa w takt pierzastych nut na drutach
ze złożonymi dłońmi
ludzie pod nią zwalniają
nikt nie ma czasu żeby stać
nawet pod balkonami
słuchać
może kiedyś pośpiech
rozwiąże się wraz ze sznurowadłem
tymczasem piosenka spada
jak leniwy liść
zbyt ciężki nawet dla wiatru
ja, rozszerzenie:D
no, wybrałam szanownego myśliwskiego, topos drogi nie był zły:)
gorzej z testem czytelniczym, kiepsko sformułowane pytania według mnie:)
nie wiem, trochę przytłaczający ten wiersz.. może przez wersyfikację? no przez swój sens także, chociaż wszystko ciężko stwierdzić
takie moje pierwsze wrażenie
pozdrawiam, Ulka
drzewa! lubię je w wierszach, bardzo i jak jest niebanalnie, to tym bardziej
tutaj jest wszystko jak duży oddech z westchnieniem, bardzo mi się
dzięki i pozdrawiam, Ulka:))